Temat: Jan Pospieszalski - dziennikarz czy polityczny sufler?
Wracając do Pospieszalskiego.
W jednym z ostatnich swoich programów zarzucał on bałagan przy prowadzeniu dochodzenia - argumentując to tym, że nikt nie poprosił NATO o zdjęcia satelitarne.
Pan "fachowiec" Pospieszalski precyzował znaczenie takich fotografii - można było sprawdzić gęstość mgły w atmosferze przed katastrofą, w trakcie i po.
Potem w innym programie zapytano o to człowieka, który przez lata uczestniczył w pracach podobnych komisji do spraw katastrof lotniczych.
Stwierdził on, że nie potrafi sobie wyobrazić, do czego takie zdjęcia satelitarne były by komisji potrzebne. Skoro teren katastrofy można sfotografować z bliska.
Ponadto - satelity nie filmują nas z góry - tylko robią pojedyncze zdjęcia (w seriach po trzy dla eliminacji błędów) w odstępie czasu kilku-dniowym !!!
Ze zdjęcia satelitarnego nie wynika gęstość mgły na konkretnej wysokości tylko ogólna gęstość chmur.
Stan mgły sprawdza się nie na zdjęciach satelitarnych tylko na odczycie z radarów doplerowskich.
Ale pan Pospieszalski uzyskał swój efekt - podjudził swoich fanów przeciwko komisji, rządowi i PO.
I tak to wygląda gdy półgłówki chcą udawać mądrzejszych i pouczać profesjonalistów.
Maciej Filipiak edytował(a) ten post dnia 01.05.10 o godzinie 14:29