konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

"Dlaczego zawsze wydaje nam się, że ktoś niewidzialny pociąga za wszystkie sznurki?

Naszym światem i życiem rządzą jakoby dusze zmarłych, duchy, upiory, bogowie, demony, anioły, kosmici, inteligentni stwórcy, agenci rządowi czy też inne niejawne siły wszelakiego autoramentu. Jak można w ogóle w coś takiego wierzyć?

Problem tkwi w tym, że w procesie ewolucji nie wykształciliśmy w mózgu funkcji odsiewania bzdur, która pozwalałaby nam odróżniać prawdę od fałszu. Popełniamy zatem błędy dwojakiego rodzaju. Błąd pierwszego typu, czyli fałszywa wiara, polega na uznaniu za realne czegoś, czego nie ma; natomiast błąd drugiego typu, czyli fałszywa niewiara, to nieuznawanie istnienia tego, co naprawdę istnieje."

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,17280,1561431,1,czaso...Daniel D. edytował(a) ten post dnia 21.06.09 o godzinie 16:44

konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Daniel D.:

Gwoli ścisłości jest trochę osób, które irracjonalne wierzenia przyjmują dobrowolnie, a nie mimo woli, zgodnie z prawdą "Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom" (Hamlet). Ale też trudno pominąć fakt, że współczesne, najnowsze biznesowe podręczniki samodoskonalenia, jak choćby Stephena Coveya (Ósmy nawyk) nawołują do bazowania nie tylko na funkcjach lewej pólkuli mózgu, ale też rozwijaniu prawej, irracjonalnej i twórczej półkuli. Te dwie sfery: rozumowa i intuicyjna, nie-racjonalna uzupełniają się. Wiele osób osiągnie lepsze wyniki w pracy i w życiu prywatnym wykorzystując w większym stopniu intuicję (poza stałym monitorowaniem sytuacji za pomocą myślenia analitycznego). Jest przecież spora sfera zjawisk, których nie da się wyjaśnić do końca racjonalnie, jak choćby ludzkie uczucia, emocje. Pomijanie tego to zwyczajny błąd.Joanna Mandrosz edytował(a) ten post dnia 21.06.09 o godzinie 16:41

konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Daniel D.:
Dlaczego zawsze wydaje nam się, że ktoś niewidzialny pociąga za wszystkie sznurki?

Naszym światem i życiem rządzą jakoby dusze zmarłych, duchy, upiory, bogowie, demony, anioły, kosmici, inteligentni stwórcy, agenci rządowi czy też inne niejawne siły wszelakiego autoramentu. Jak można w ogóle w coś takiego wierzyć?

Problem tkwi w tym, że w procesie ewolucji nie wykształciliśmy w mózgu funkcji odsiewania bzdur, która pozwalałaby nam odróżniać prawdę od fałszu. Popełniamy zatem błędy dwojakiego rodzaju. Błąd pierwszego typu, czyli fałszywa wiara, polega na uznaniu za realne czegoś, czego nie ma; natomiast błąd drugiego typu, czyli fałszywa niewiara, to nieuznawanie istnienia tego, co naprawdę istnieje.

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,17280,1561431,1,czaso...

To fascynujące, bo jeśli wziąć pod uwagę, że sposób postrzegania świata można modyfikować, oznacza to, że postrzeganie ze stanu uznania jednego modelu świata za prawdziwy również jest złudzeniem percepcyjnym, wówczas ocenianie z tego punktu widzenia, że pozostałe światopoglądy są wynikiem błędów percepcyjnych wykształconych w drodze ewolucji jest bezpodstawne. Zatem groteksowe jest ocenienie, że coś jest "bzdurą" bo "nie odpowiada uznanemu modelowi świata".

Co do świata duchów i innych "sił nieprawdziwych", które pozornie jedynie rządzą naszym życiem, to jest to "bzdurą" jedynie z punktu widzenia empiryzmu racjonalnego i realizmu, a to jedynie przykład z tysięcy nurtów filozoficznych, z których punktu widzenia świat może równie spójnie, a nierzadko nawet bardziej spójnie funkcjonować w INNY sposób, np. z istnieniem takich czynników niematerialnych, czy w których materia (filoz.) nie istnieje wogóle.
Karolina Małkowska

Karolina Małkowska Aktywna Dziewucha!

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Daniel D.:
Dlaczego zawsze wydaje nam się, że ktoś niewidzialny pociąga za wszystkie sznurki?

Naszym światem i życiem rządzą jakoby dusze zmarłych, duchy, upiory, bogowie, demony, anioły, kosmici, inteligentni stwórcy, agenci rządowi czy też inne niejawne siły wszelakiego autoramentu. Jak można w ogóle w coś takiego wierzyć?

Problem tkwi w tym, że w procesie ewolucji nie wykształciliśmy w mózgu funkcji odsiewania bzdur, która pozwalałaby nam odróżniać prawdę od fałszu. Popełniamy zatem błędy dwojakiego rodzaju. Błąd pierwszego typu, czyli fałszywa wiara, polega na uznaniu za realne czegoś, czego nie ma; natomiast błąd drugiego typu, czyli fałszywa niewiara, to nieuznawanie istnienia tego, co naprawdę istnieje.

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,17280,1561431,1,czaso...

wiesz, nie moge sie zgodzic ze to sa bzdury glownie: duchy, bogowie itpo, bo one tak naprawde pozwalaly ludziom zyc w poukladanym swiecie, napierw swiat poganskich wierzen, potem zlozone systemy religijne pokazywaly ludziom kierunek i dawaly poczucie bezpieczenstwa (podstawowa potrzeba czlowieka). mogli sobie pracowac i zyc nie bojac sie nieznanego bo system im tlumaczyl co sie z nimi stanie, np po smierci. poza tym nie mozna nazwac tego bzdura bo tak naprawde nie wiesz czy te istoty nie istnieja min. kosmici i agenci rzadowi oraz miedzynarodowe spiski. wszechświat jest zbyt niezbadany aby jednoznacznie to powiedziec. a to co sie dzieje za dzwiami najwiekszych przywodcow swiata nigdy nie dostanie sie do prasy.Karolina Małkowska edytował(a) ten post dnia 21.06.09 o godzinie 13:17
Marcin Orliński

Marcin Orliński Wicenaczelny,
„Przekrój”

Temat: Irracjonaliści mimo woli

No właśnie: pytanie, co jest bardziej wartościowe dla określonej społeczności: prawda czy np. umiejętność radzenia sobie z rzeczywistością?

Richard Rorty, w swojej koncepcji, którą nazywał etnocentryzmem, twierdził, że to drugie. I w ten sposób próbował udowodnić, że nauka nie jest wcale "lepszym" wytworem kultury niż np. wiara w duchy, tylko po prostu innym. I że obu sposobów radzenia sobie z rzeczywistością nie da się porównać, bo wyrosły na gruncie innych kultur i innych systemów światopoglądowych... :)

konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Joanna Mandrosz:
Daniel D.:

Gwoli ścisłości jest trochę osób, które irracjonalne wierzenia przyjmują dobrowolnie, a nie mimo woli, zgodnie z prawdą "Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom" (Hamlet). Ale też trudno pominąć fakt, że współczesne, najnowsze biznesowe podręczniki samodoskonalenia, jak choćby Stephena Coveya (Ósmy nawyk) nawołują do bazowania nie tylko na funkcjach lewej pólkuli mózgu, ale też rozwijaniu prawej, irracjonalnej i twórczej półkuli. Te dwie sfery: rozumowa i intuicyjna, nie-racjonalna uzupełniają się. Wiele osób osiągnie lepsze wyniki w pracy i w życiu prywatnym wykorzystując w większym stopniu intuicję (poza stałym monitorowaniem sytuacji za pomocą myślenia analitycznego). Jest przecież spora sfera zjawisk, których nie da się wyjaśnić do końca racjonalnie, jak choćby ludzkie uczucia, emocje. Pomijanie tego to zwyczajny błąd.

Ja bym w ogóle nie dzielił człowieka na racjonalny rozum i irracjonalne emocje. Najnowsze modele w psychologii podejmowania decyzji pokazują, że emocje mogą pozwalać podejmować właściwe decyzje (tzw. "intuicja), zwłaszcza przy braku kompletnych danych na podstawie, których można podjąć "racjonalną" decyzję.

konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Karolina Małkowska:
wiesz, nie moge sie zgodzic ze to sa bzdury glownie

ze mną? czy z autorem artykułu? Bo moje zdanie nie jest takie jak zaprezentowane w artykule.
duchy, bogowie itpo, bo one tak naprawde pozwalaly ludziom zyc w poukladanym swiecie, napierw swiat poganskich wierzen,

Nie wiem czy tak do końca pozwalały żyć w poukładanych świecie...
potem zlozone systemy religijne pokazywaly ludziom kierunek i dawaly poczucie bezpieczenstwa (podstawowa potrzeba czlowieka). mogli sobie pracowac i zyc nie bojac sie nieznanego

A nie bali się Boga i kary boskiej?
bo system im tlumaczyl co sie z nimi stanie, np po smierci.

Religia miała łagodzić kryzys egzystencjalny/lęk przed śmiercią i to do dziś dla wielu robi.
poza tym nie mozna nazwac tego bzdura bo tak naprawde nie wiesz czy te istoty nie istnieja min. kosmici i agenci rzadowi oraz miedzynarodowe spiski.

Ja bzdurą tego nie nazwałem. Nie wiem czy istnieją, więc nie twierdzę, że istnieją bądź nie istnieją.
wszechświat jest zbyt niezbadany aby jednoznacznie to powiedziec.

Oczywiście. A nasze poznanie jest ograniczone.
a to co sie dzieje za dzwiami najwiekszych przywodcow swiata nigdy nie dostanie sie do prasy.

Może to i lepiej? Sam nie wiem...

konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Daniel D.:
Joanna Mandrosz:
Daniel D.:

Gwoli ścisłości jest trochę osób, które irracjonalne wierzenia przyjmują dobrowolnie, a nie mimo woli, zgodnie z prawdą "Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom" (Hamlet). Ale też trudno pominąć fakt, że współczesne, najnowsze biznesowe podręczniki samodoskonalenia, jak choćby Stephena Coveya (Ósmy nawyk) nawołują do bazowania nie tylko na funkcjach lewej pólkuli mózgu, ale też rozwijaniu prawej, irracjonalnej i twórczej półkuli. Te dwie sfery: rozumowa i intuicyjna, nie-racjonalna uzupełniają się. Wiele osób osiągnie lepsze wyniki w pracy i w życiu prywatnym wykorzystując w większym stopniu intuicję (poza stałym monitorowaniem sytuacji za pomocą myślenia analitycznego). Jest przecież spora sfera zjawisk, których nie da się wyjaśnić do końca racjonalnie, jak choćby ludzkie uczucia, emocje. Pomijanie tego to zwyczajny błąd.

Ja bym w ogóle nie dzielił człowieka na racjonalny rozum i irracjonalne emocje. Najnowsze modele w psychologii podejmowania decyzji pokazują, że emocje mogą pozwalać podejmować właściwe decyzje (tzw. "intuicja), zwłaszcza przy braku kompletnych danych na podstawie, których można podjąć "racjonalną" decyzję.

No nie, podział jednak jest, bo geneza i formy myślenia racjonalnego i pozaracjonalnego są różne, odpowiadają też za nie inne części mózgu. Chodzi ci zapewne o to, że te dwa typy procesów łączą się np. w pełnym procesie twórczym u każdego człowieka. No ale oczwiście są tacy ludzie, którzy są ogólnie biorąc bliżej krańca logicznego tego kontinuum, a inni - bliżej afektywnego.

konto usunięte

Temat: Irracjonaliści mimo woli

Daniel D.:
"Dlaczego zawsze wydaje nam się, że ktoś niewidzialny pociąga za wszystkie sznurki?

Naszym światem i życiem rządzą jakoby dusze zmarłych, duchy, upiory, bogowie, demony, anioły, kosmici, inteligentni stwórcy, agenci rządowi czy też inne niejawne siły wszelakiego autoramentu. Jak można w ogóle w coś takiego wierzyć?

Problem tkwi w tym, że w procesie ewolucji nie wykształciliśmy w mózgu funkcji odsiewania bzdur, która pozwalałaby nam odróżniać prawdę od fałszu. Popełniamy
chyba jednak nie w tym lezy problem.
zatem błędy dwojakiego rodzaju. Błąd pierwszego typu, czyli fałszywa wiara, polega na uznaniu za realne czegoś, czego nie ma; natomiast błąd drugiego typu, czyli fałszywa niewiara, to nieuznawanie istnienia tego, co naprawdę istnieje."

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,17280,1561431,1,czaso...
Zeby bylo jasne nie naleze do grupy Irracjonalistów mimo woli.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 21.06.09 o godzinie 19:17



Wyślij zaproszenie do