konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)Mariola T. edytował(a) ten post dnia 17.07.10 o godzinie 18:01

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Niestety,ale wyczytuje Pani z mego tekstu,to co pani chce wyczytać.To tak jak słuchać ,a nie słyszeć.
Jeżeli propagowanie zachowań odbiegające od normy uważa Pani normę,to ta grupa powinna chyba zmienić nazwę z Etyki w praktyce na Brak etyki w praktyce.
Co zyskam z oglądania takich parad? Czemu i komu one służą? Jeżeli ktoś jest chory to idzie do lekarza szukać pomocy,a nie na ulicę manifestować swoją chorobę.

Pani kochana, właśnie o to chodzi, że WOLNOŚĆ polega na tym, że nikt Pani nie zmusza do oglądania tych parad. Wystarczy przełączyć TV na inny kanał i już! Zamiast różowych bluzeczek i tęczowych barw zobaczy pani poważne, nobliwe, przytakujące sobie głowy. Jakie to proste! :)

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)Mariola T. edytował(a) ten post dnia 17.07.10 o godzinie 18:01

To co Pani pisze jest nie tylko straszne, ale i nieprawdopodobnie polskie.
Jestem homoseksualistą. Mam męża homoseksualistę, z którym jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Kocham Mateusza bardzo, a On kocha bardzo mnie. Nie możemy zalegalizować naszego związku, bo Polska jest enklawą średniowiecznej myśli w 21 wieku.
I zapewniam Panią, że nie jestem chory, moje IQ wynosi 152. Czego i Pani życzę. Choć wydaje mi się, moje życzenie jest z cyklu "marzeń ściętej głowy."

Patrząc na Pani zdjęcie, mogę się domyślać, że frustracji seksualnych Pani nie brak. Chociaż nie jestem psychoanalitykiem, ale znam życie i wiem, że frustracje seksualne często manifestują się nienawiścią do tych, którym seksu nie brak i w tym aspekcie życia czują się spełnieni. Stąd homoseksualiści nienawidzący siebie i nie mogący zaakceptować swojej seksualności zapisują się do Młodzieży Wszechpolskiej, ONR czy innych tzw. organizacji narodowych.

Ma Pani, tak jak większość Polaków, bardzo złe podejście do seksualności człowieka. Bierze się to oczywiście ze zohydzenia seksu przez największą truciznę ludzkości, religię rzymskokatolicką.
Mówi się trudno. Niechże Pani wyzbędzie się pruderii, którą uważa Pani za moralność, zacznie myśleć na własny rachunek, zrobi sobie urlop od niedzielnych mszy i... odważy się uśmiechnąć. Zapewniam, że się Pani polepszy. :D

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz Sztyber:
Mariola T.:
Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)Mariola T. edytował(a) ten post dnia 17.07.10 o godzinie 18:01

To co Pani pisze jest nie tylko straszne, ale i nieprawdopodobnie polskie.
Jestem homoseksualistą. Mam męża homoseksualistę, z którym jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Kocham Mateusza bardzo, a On kocha bardzo mnie. Nie możemy zalegalizować naszego związku, bo Polska jest enklawą średniowiecznej myśli w 21 wieku.
I zapewniam Panią, że nie jestem chory, moje IQ wynosi 152. Czego i Pani życzę. Choć wydaje mi się, moje życzenie jest z cyklu "marzeń ściętej głowy."

Patrząc na Pani zdjęcie, mogę się domyślać, że frustracji seksualnych Pani nie brak. Chociaż nie jestem psychoanalitykiem, ale znam życie i wiem, że frustracje seksualne często manifestują się nienawiścią do tych, którym seksu nie brak i w tym aspekcie życia czują się spełnieni. Stąd homoseksualiści nienawidzący siebie i nie mogący zaakceptować swojej seksualności zapisują się do Młodzieży Wszechpolskiej, ONR czy innych tzw. organizacji narodowych.

Ma Pani, tak jak większość Polaków, bardzo złe podejście do seksualności człowieka. Bierze się to oczywiście ze zohydzenia seksu przez największą truciznę ludzkości, religię rzymskokatolicką.
Mówi się trudno. Niechże Pani wyzbędzie się pruderii, którą uważa Pani za moralność, zacznie myśleć na własny rachunek, zrobi sobie urlop od niedzielnych mszy i... odważy się uśmiechnąć. Zapewniam, że się Pani polepszy. :D

Mimo, że jestem jak najbardziej hetero, popieram i gratuluję odwagi i przekonań.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz Sztyber:
Mariola T.:
Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

To co Pani pisze jest nie tylko straszne, ale i nieprawdopodobnie polskie.
Jestem homoseksualistą. Mam męża homoseksualistę, z którym jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Kocham Mateusza bardzo, a On kocha bardzo mnie. Nie możemy zalegalizować naszego związku, bo Polska jest enklawą średniowiecznej myśli w 21 wieku.
I zapewniam Panią, że nie jestem chory, moje IQ wynosi 152.
Nie piszę o chorobie mózgu,więc Pana IQ mnie nie interesuje.
Czego i Pani życzę. Choć wydaje mi się, moje życzenie jest z cyklu "marzeń ściętej głowy."
Brak kultury, zwykłe chamstwo przez pana przemawia.Po osobach ze środowiska artystycznego z takim dorobkiem artystycznym spodziewałabym się wyższej wrażliwości na drugiego człowieka.

Patrząc na Pani zdjęcie, mogę się domyślać, że frustracji seksualnych Pani nie brak. Chociaż nie jestem psychoanalitykiem, ale znam życie i wiem, że frustracje seksualne często manifestują się nienawiścią do tych, którym seksu nie brak i w tym aspekcie życia czują się spełnieni. Stąd homoseksualiści nienawidzący siebie i nie mogący zaakceptować swojej seksualności zapisują się do Młodzieży Wszechpolskiej, ONR czy innych tzw. organizacji narodowych.
Nienawiści nie żywię do Pana,więc nie wiem skąd ten nieprawdziwy osąd.
Zapewniam ,ze frustracji na tle seksu nie posiadam,raczej widzę Pana frustrację niemożności nawiązania normalnych relacji kobieta-mężczyzna,skoro szuka Pan spełnienia w związku mężczyzna-mężczyzna i niemożności prokreacji życia jak to ma miejsce u większości zdrowych ludzi.

Ma Pani, tak jak większość Polaków, bardzo złe podejście do seksualności człowieka. Bierze się to oczywiście ze zohydzenia seksu przez największą truciznę ludzkości, religię rzymskokatolicką.
Mówi się trudno. Niechże Pani wyzbędzie się pruderii, którą uważa Pani za moralność, zacznie myśleć na własny rachunek, zrobi sobie urlop od niedzielnych mszy i... odważy się uśmiechnąć. Zapewniam, że się Pani polepszy. :D

Śmieje się nieustannie,z byle czego ,więc znowu nie znając mnie kompletnie
używa Pan fałszywych osądów.Pan ma prawo robić w sprawach swojej seksualności co Panu się podoba,ale nie musi Pan wychodzić z tym na ulicę:0 .
Mnie to nie interesuje,czy spółkuje Pan z Mateuszem czy Zdzichem,to Pana prywatna sprawa,która powinna aby nadać jej wartość i podniosłość odbywać się w zaciszu ogniska domowego.Mariola T. edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 15:01
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Pan ma prawo robić w sprawach swojej seksualności co Panu się podoba,ale nie musi Pan wychodzić z tym na ulicę:0 .


Święte prawo demokracji, można wychodzić na ulicę i manifestować swoją przynależność do różnych środowisk oraz swoje poglądy.

To iście faszystowskie zapędy, żeby komukolwiek tego zabraniać.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz Sztyber:

Patrząc na Pani zdjęcie, mogę się domyślać, że frustracji seksualnych Pani nie brak. Chociaż nie jestem psychoanalitykiem, ale znam życie i wiem, że frustracje seksualne często manifestują się nienawiścią do tych, którym seksu nie brak i w tym aspekcie życia czują się spełnieni. Stąd homoseksualiści nienawidzący siebie i nie mogący zaakceptować swojej seksualności zapisują się do Młodzieży Wszechpolskiej, ONR czy innych tzw. organizacji narodowych.

wbrew pozorom Januszu brzydulki i brzydale maja bujne i perwersyjne zycie seksualne... nienawiscia wobec innych kryja wlasne wyrzuty sumienia zwiazane z perwersjami, ktore nie sa w zgodzie z wpojonym im swiatopogladem.
piekni ludzie zwykle sa w lozku beznadziejni... tak pzynajmniej wynika z mojego doswiadczenia :DDD sorry za OT

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Norm nie zmieniam,ponieważ nie są to normy ustanowione przeze mnie. Ale z chorobą na tle seksualnym ,jeżeli takie nieszczęście miałoby mnie dotknąć,choć w moim wieku raczej mi to nie grozi, nie obnosiłabym się.Mnie nie interesuje jakie kto ma preferencje seksualne.Niech zachowa to dla siebie w ścianach swojego mieszkania.. Ja swojej orientacji seksualnej nikomu nie narzucam.
Nie potępiam człowieka,ale nie muszę się zgadzać na tworzenie dewiacyjnych zachowań jako normę.Mariola T. edytował(a) ten post dnia 17.07.10 o godzinie 23:28


Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
>> > Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE
SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)

ja rozumiem ze pani edukacje czerpie z modlitwy a definicje z biblii... gratuluje... XI a nie XXI wiek to idealne miejsce dla pani

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Brak kultury, zwykłe chamstwo przez pana przemawia.Po osobach ze środowiska artystycznego z takim dorobkiem artystycznym spodziewałabym się wyższej wrażliwości na drugiego człowieka.

No proszę. Oczekuje Pani ode mnie "wyższej wrażliwości", a sama demonstruje Pani wrażliwość gwoździa.
Nie jestem chory, bo homoseksualizm nie jest chorobą. Nigdy nią był. Jest najbardziej naturalną orientacją seksualną, która w całej przyrodzie.
To część polskiego społeczeństwa jest chora na wszelkiego rodzaju fobie wynikające z typowej dla Katolików ignorancji.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz Sztyber:
Mariola T.:

Brak kultury, zwykłe chamstwo przez pana przemawia.Po osobach ze środowiska artystycznego z takim dorobkiem artystycznym spodziewałabym się wyższej wrażliwości na drugiego człowieka.

No proszę. Oczekuje Pani ode mnie "wyższej wrażliwości", a sama demonstruje Pani wrażliwość gwoździa.

Nic Pan nie wie na temat mojej wrażliwości.Ale po Pana dosyć niskich lotów komentarzu personalnym, jestem Panem zawiedziona.Szczególnie artystą o tak sporym dorobku.Wszystko wolno,ale nie wszystko przynosi korzyść.
Nie jestem chory, bo homoseksualizm nie jest chorobą. Nigdy nią był. Jest najbardziej naturalną orientacją seksualną, która w całej przyrodzie.
Naturalną,to za dużo powiedziane.Nie mnie oceniać Pana skłonności,ale bynajmniej za normalne uważam kreowanie życia przez osobników przeciwnej płci.
Chyba nam ludziom ,chodzi o przetrwanie gatunku ludzkiego.Jeżeli nie jest Pan zainteresowany bogactwem innych doznań jakie niesie zakosztowanie intymności z przeciwną płcią, to odbiera Pan świat w nieco zubożonej wersji.
To część polskiego społeczeństwa jest chora na wszelkiego rodzaju fobie wynikające z typowej dla Katolików ignorancji.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Janusz Sztyber:
Mariola T.:

Brak kultury, zwykłe chamstwo przez pana przemawia.Po osobach ze środowiska artystycznego z takim dorobkiem artystycznym spodziewałabym się wyższej wrażliwości na drugiego człowieka.

No proszę. Oczekuje Pani ode mnie "wyższej wrażliwości", a sama demonstruje Pani wrażliwość gwoździa.

Nic Pan nie wie na temat mojej wrażliwości.Ale po Pana dosyć niskich lotów komentarzu personalnym, jestem Panem zawiedziona.Szczególnie artystą o tak sporym dorobku.Wszystko wolno,ale nie wszystko przynosi korzyść.

Z Pani komentarzy dowiedziałem się wiele. Między innymi tego, że jest Pani ignorantką w zagadnieniu homoseksualizmu.
Nie jestem chory, bo homoseksualizm nie jest chorobą. Nigdy nią był. Jest najbardziej naturalną orientacją seksualną, która w całej przyrodzie.
Naturalną,to za dużo powiedziane.Nie mnie oceniać Pana skłonności,ale bynajmniej za normalne uważam kreowanie życia przez osobników przeciwnej płci.
Chyba nam ludziom ,chodzi o przetrwanie gatunku ludzkiego.Jeżeli nie jest Pan zainteresowany bogactwem innych doznań jakie niesie zakosztowanie intymności z przeciwną płcią, to odbiera Pan świat w nieco zubożonej wersji.

Nam ludziom chodzi o to co chcemy aby nam chodziło. Natura tak urządziła świat, że w nim istnieje 5% do 10% osobników homoseksualnych. Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje, ale to niepodważalny fakt. Na mnie trafiło i nic na to nie poradzę. Jest mi z tym dobrze i jest to dla mnie naturalne.
O prokreacji to może sobie Pani pogadać ze swoim proboszczem, bo on też się nie rozmnaża.
On popełnia większe zło, bo może a nie chce. Ja nie mogę, ale nie pociągają mnie kobiety.
A Pni jest nikim i nie ma Pani prawa nikomu mówić jak ma żyć.
Nikt nie ma prawa mówić drugiej osobie jak ma żyć. Tym bardziej jeśli ograniczoność umysłowa osoby instruującej jest tak bardzo widoczna.

W społeczeństwie istnieją osobniki bezpłodne. Jest ich nawet do 20%. I co? Im też Pani powie, że są nienormalni?

Jestem przyzwyczajony do ignorancji, jeśli chodzi o rozmowy na temat homoseksualizmu, z całkowitymi ignorantami. Tylko trochę mis się nudzi powtarzać wciąż te same argumenty. Bo wiem, że ze ślepym o kolorach nie da się rozmawiać.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz Sztyber:
Mariola T.:
Janusz Sztyber:
Mariola T.:

Brak kultury, zwykłe chamstwo przez pana przemawia.Po osobach ze środowiska artystycznego z takim dorobkiem artystycznym spodziewałabym się wyższej wrażliwości na drugiego człowieka.

No proszę. Oczekuje Pani ode mnie "wyższej wrażliwości", a sama demonstruje Pani wrażliwość gwoździa.

Nic Pan nie wie na temat mojej wrażliwości.Ale po Pana dosyć niskich lotów komentarzu personalnym, jestem Panem zawiedziona.Szczególnie artystą o tak sporym dorobku.Wszystko wolno,ale nie wszystko przynosi korzyść.

Z Pani komentarzy dowiedziałem się wiele. Między innymi tego, że jest Pani ignorantką w zagadnieniu homoseksualizmu.

Ignorantka to bardzo mało powiedziane.Kompletny brak akceptacji tego zjawiska jako normalne.Proszę nie stawiać znaku równości między powyższym ,a akceptacją Pana jako człowieka.Wygląda Pan ze zdjęcia na szalenie interesującego osobnika.
Nie jestem chory, bo homoseksualizm nie jest chorobą. Nigdy nią był. Jest najbardziej naturalną orientacją seksualną, która w całej przyrodzie.
Naturalną,to za dużo powiedziane.Nie mnie oceniać Pana skłonności,ale bynajmniej za normalne uważam kreowanie życia przez osobników przeciwnej płci.
Chyba nam ludziom ,chodzi o przetrwanie gatunku ludzkiego.Jeżeli nie jest Pan zainteresowany bogactwem innych doznań jakie niesie zakosztowanie intymności z przeciwną płcią, to odbiera Pan świat w nieco zubożonej wersji.

Nam ludziom chodzi o to co chcemy aby nam chodziło. Natura tak urządziła świat, że w nim istnieje 5% do 10% osobników homoseksualnych. Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje, ale to niepodważalny fakt. Na mnie trafiło i nic na to nie poradzę. Jest mi z tym dobrze i jest to dla mnie naturalne.
O prokreacji to może sobie Pani pogadać ze swoim proboszczem, bo on też się nie rozmnaża.
On popełnia większe zło, bo może a nie chce. Ja nie mogę, ale nie pociągają mnie kobiety.
A Pni jest nikim i nie ma Pani prawa nikomu mówić jak ma żyć.

Piękne wrażliwe podejście do drugiego człowieka.Człowieczeństwo Pana względem mnie powala.Gratuluję.Wyrażam jedynie swoją opinię wobec zastosowanej tezy wątku.Przypominam: Homo... normalność,czy choroba.
Dla mnie osobiście to choroba jak każda inna ,która nas ludzi dotyka.
Nikt nie ma prawa mówić drugiej osobie jak ma żyć. Tym bardziej jeśli ograniczoność umysłowa osoby instruującej jest tak bardzo widoczna.

W społeczeństwie istnieją osobniki bezpłodne. Jest ich nawet do 20%. I co? Im też Pani powie, że są nienormalni?
Co innego bezpłodność wynikająca z uwarunkowań biologicznych,a co innego z wyboru.

Jestem przyzwyczajony do ignorancji, jeśli chodzi o rozmowy na temat homoseksualizmu, z całkowitymi ignorantami. Tylko trochę mis się nudzi powtarzać wciąż te same argumenty. Bo wiem, że ze ślepym o kolorach nie da się rozmawiać.

Cliche, nudny komentarz.Dobrze Pan wie ,że ślepcy dotykiem potrafią wyczuć ciepło albo chłód barwy.
Myślę,że strata czasu kontynuować tę dyskusję.Pozdrawiam .M.Mariola T. edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 18:11

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Norm nie zmieniam,ponieważ nie są to normy ustanowione przeze mnie. Ale z chorobą na tle seksualnym ,jeżeli takie nieszczęście miałoby mnie dotknąć,choć w moim wieku raczej mi to nie grozi, nie obnosiłabym się.Mnie nie interesuje jakie kto ma preferencje seksualne.Niech zachowa to dla siebie w ścianach swojego mieszkania.. Ja swojej orientacji seksualnej nikomu nie narzucam.
Nie potępiam człowieka,ale nie muszę się zgadzać na tworzenie dewiacyjnych zachowań jako normę.


Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)

Pani kochana, ja już naprawdę w bezsił wpadam! Czy Pani mi imputuje, że ja coś tworzę? Jakieś definicje? Czy po prostu podważa Pani opinie autorytetów, zajmujących się zawodowo tym "problemem" (celowo napisałam tu w cudzym słowie, bo dla Pani to jest problem, zdaje się!)? Pani się uważa za taka, która wie lepiej?
Co do miłości, to mimo iż niegrzeczna ze mnie dziewczynka, nie próbowałam nigdy kobiety pokochać. Także może Pani być spokojna. W tym zakresie jest Pani ostatnia w kolejce. :)

PS. W odniesieniu do Pani wypowiedzi mam jedno pytanie: czy Pani "używa" tylko w celu prokreacji czy dalej czegoś nie rozumiem, bo tylko to przecież jest naturalne według przedstawionych przez Panią racji.Joanna C. edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 19:29

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz Sztyber:
Mariola T.:

Brak kultury, zwykłe chamstwo przez pana przemawia.Po osobach ze środowiska artystycznego z takim dorobkiem artystycznym spodziewałabym się wyższej wrażliwości na drugiego człowieka.

No proszę. Oczekuje Pani ode mnie "wyższej wrażliwości", a sama demonstruje Pani wrażliwość gwoździa.
Nie jestem chory, bo homoseksualizm nie jest chorobą. Nigdy nią był. Jest najbardziej naturalną orientacją seksualną, która w całej przyrodzie.
To część polskiego społeczeństwa jest chora na wszelkiego rodzaju fobie wynikające z typowej dla Katolików ignorancji.


Wrażliwość gwoździa! doskonale powiedziane. Perełeczka! Szacuneczek Januszu !

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Norm nie zmieniam,ponieważ nie są to normy ustanowione przeze mnie. Ale z chorobą na tle seksualnym ,jeżeli takie nieszczęście miałoby mnie dotknąć,choć w moim wieku raczej mi to nie grozi, nie obnosiłabym się.Mnie nie interesuje jakie kto ma preferencje seksualne.Niech zachowa to dla siebie w ścianach swojego mieszkania.. Ja swojej orientacji seksualnej nikomu nie narzucam.
Nie potępiam człowieka,ale nie muszę się zgadzać na tworzenie dewiacyjnych zachowań jako normę.


Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)

Pani kochana, ja już naprawdę w bezsił wpadam! Czy Pani mi imputuje, że ja coś tworzę? Jakieś definicje? Czy po prostu podważa Pani opinie autorytetów, zajmujących się zawodowo tym "problemem" (celowo napisałam tu w cudzym słowie, bo dla Pani to jest problem, zdaje się!)? Pani się uważa za taka, która wie lepiej?
Co do miłości, to mimo iż niegrzeczna ze mnie dziewczynka, nie próbowałam nigdy kobiety pokochać. Także może Pani być spokojna. W tym zakresie jest Pani ostatnia w kolejce. :)

PS. W odniesieniu do Pani wypowiedzi mam jedno pytanie: czy Pani "używa" tylko w celu prokreacji czy dalej czegoś nie rozumiem, bo tylko to przecież jest naturalne według przedstawionych przez Panią racji.

PSII Jeśli ma Pani odrobinę wyobraźni i własne dzieci, to proszę spróbować przymknąć oczy i zastanowić się czy też tak samo by Pani mówiła, gdyby one powiedziały Pani o swojej inności seksualnej? może to pomoże Pani zrozumieć. I jeszcze raz z całą stanowczością: HOMOSEKSUALIZM TO NIE JEST CHOROBA. NIE MA PANI PRAWA TAK MÓWIĆ. Stanowcze veto w stosunku do tak stawianej sprawy.

Joanna C. edytował(a) ten post dnia 18.07.10
o godzinie 19:29

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Norm nie zmieniam,ponieważ nie są to normy ustanowione przeze mnie. Ale z chorobą na tle seksualnym ,jeżeli takie nieszczęście miałoby mnie dotknąć,choć w moim wieku raczej mi to nie grozi, nie obnosiłabym się.Mnie nie interesuje jakie kto ma preferencje seksualne.Niech zachowa to dla siebie w ścianach swojego mieszkania.. Ja swojej orientacji seksualnej nikomu nie narzucam.
Nie potępiam człowieka,ale nie muszę się zgadzać na tworzenie dewiacyjnych zachowań jako normę.


Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)

Pani kochana, ja już naprawdę w bezsił wpadam! Czy Pani mi imputuje, że ja coś tworzę? Jakieś definicje? Czy po prostu podważa Pani opinie autorytetów, zajmujących się zawodowo tym "problemem" (celowo napisałam tu w cudzym słowie, bo dla Pani to jest problem, zdaje się!)? Pani się uważa za taka, która wie lepiej?
Co do miłości, to mimo iż niegrzeczna ze mnie dziewczynka, nie próbowałam nigdy kobiety pokochać. Także może Pani być spokojna. W tym zakresie jest Pani ostatnia w kolejce. :)

PS. W odniesieniu do Pani wypowiedzi mam jedno pytanie: czy Pani "używa" tylko w celu prokreacji czy dalej czegoś nie rozumiem, bo tylko to przecież jest naturalne według przedstawionych przez Panią racji.

operuje Pani nieco jarmarcznym językiem przekupek zatem."Pani kochana"odebrałam jako akceptację mojej osoby i poglądów.Mariola T. edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 19:38

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Joanna C.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Norm nie zmieniam,ponieważ nie są to normy ustanowione przeze mnie. Ale z chorobą na tle seksualnym ,jeżeli takie nieszczęście miałoby mnie dotknąć,choć w moim wieku raczej mi to nie grozi, nie obnosiłabym się.Mnie nie interesuje jakie kto ma preferencje seksualne.Niech zachowa to dla siebie w ścianach swojego mieszkania.. Ja swojej orientacji seksualnej nikomu nie narzucam.
Nie potępiam człowieka,ale nie muszę się zgadzać na tworzenie dewiacyjnych zachowań jako normę.


Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)

Pani kochana, ja już naprawdę w bezsił wpadam! Czy Pani mi imputuje, że ja coś tworzę? Jakieś definicje? Czy po prostu podważa Pani opinie autorytetów, zajmujących się zawodowo tym "problemem" (celowo napisałam tu w cudzym słowie, bo dla Pani to jest problem, zdaje się!)? Pani się uważa za taka, która wie lepiej?
Co do miłości, to mimo iż niegrzeczna ze mnie dziewczynka, nie próbowałam nigdy kobiety pokochać. Także może Pani być spokojna. W tym zakresie jest Pani ostatnia w kolejce. :)

PS. W odniesieniu do Pani wypowiedzi mam jedno pytanie: czy Pani "używa" tylko w celu prokreacji czy dalej czegoś nie rozumiem, bo tylko to przecież jest naturalne według przedstawionych przez Panią racji.

PSII Jeśli ma Pani odrobinę wyobraźni i własne dzieci, to proszę spróbować przymknąć oczy i zastanowić się czy też tak samo by Pani mówiła, gdyby one powiedziały Pani o swojej inności seksualnej? może to pomoże Pani zrozumieć. I jeszcze raz z całą stanowczością: HOMOSEKSUALIZM TO NIE JEST CHOROBA. NIE MA PANI PRAWA TAK MÓWIĆ. Stanowcze veto w stosunku do tak stawianej sprawy.

Mam takie samo prawo mówić ,że jest ,tak jak Pani mówi ,że nie jest.Jeżeli dzieci moje wykazywałyby taką skłonność,to nie ukrywam ,że martwiłaby mnie ta choroba.
Powtarzam, powiedziałam ,co miałam do powiedzenia i kończę dyskusję.Mariola T. edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 19:44

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariola T.:
Joanna C.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Joanna C.:
Mariola T.:
Małgorzata G.:
Najciekawsze jest to, że pochód wygląda spokojnie, nie widać żadnych platform z podejrzanymi zachowaniami. Chyba że kamera coś przeoczyła.
Czy ktoś z tu obecnych był tam i widział?

Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć jakieś "ale" do owych przysłowiowych platform i golasów. Ale tu nic takiego nie widać.

Kulturalny i spokojny pochód.

Może urządźmy kulturalny i spokojny pochód heteroseksualistów?
Jak tego nie zrobimy jako "normalni ludzie, to za chwilę będziemy mieć pochody pijanych kierowców, panienek a agencji towarzyskich, narkomanów,cały brud tego świata wyjdzie na wierzch na światło dzienne na ulicę . Może to i dobre .Widać skalę choroby.Nie ma obłudy i zakłamania, ale nie świadczy taki pochód o tym ,że powinno to stać się normą.
Niedługo na ulicy będziemy oglądać spółkowanie panów i pań w realu:)), tak jak to wygląda .Prezentacje:)

Pani wypowiedź jest sarkastyczna acz tendencyjna. I mówię to jako kobieta heteroseksualna, wolna, biała i pełnoletnia!
Proszę nie utożsamiać homoseksualistów ze wszystkim co najgorsze! "Brud tego świata" jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie preferencji seksualnej. Zapewniam Panią! Jestem również zupełnie spokojna, że podziwianie spółkowania na ulicy nie grozi osobom niezainteresowanym w najmniejszym stopniu. Natomiast na temat norm wypowiadałabym się z największą ostrożnością ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zechce Pani zmienić zdania na temat norm własnych... a czasami przecież sytuacja taka ma miejsce. A przecież nie chciałaby Pani wyjść na hipokrytkę, prawda?

Norm nie zmieniam,ponieważ nie są to normy ustanowione przeze mnie. Ale z chorobą na tle seksualnym ,jeżeli takie nieszczęście miałoby mnie dotknąć,choć w moim wieku raczej mi to nie grozi, nie obnosiłabym się.Mnie nie interesuje jakie kto ma preferencje seksualne.Niech zachowa to dla siebie w ścianach swojego mieszkania.. Ja swojej orientacji seksualnej nikomu nie narzucam.
Nie potępiam człowieka,ale nie muszę się zgadzać na tworzenie dewiacyjnych zachowań jako normę.


Pani kochana, wszystko się pomieszało! O jakiej CHOROBIE SEKSUALNEJ Pani mówi? Proszę dobrze wczytać się w definicję choroby, dewiacji jak i normy. I wszystko stanie się jasne! :)

definicje tworzą ludzie, nie zawsze wystarczająco wyedukowani.Miło mi ,że mnie Pani akceptuje i nawet pokochała:)

Pani kochana, ja już naprawdę w bezsił wpadam! Czy Pani mi imputuje, że ja coś tworzę? Jakieś definicje? Czy po prostu podważa Pani opinie autorytetów, zajmujących się zawodowo tym "problemem" (celowo napisałam tu w cudzym słowie, bo dla Pani to jest problem, zdaje się!)? Pani się uważa za taka, która wie lepiej?
Co do miłości, to mimo iż niegrzeczna ze mnie dziewczynka, nie próbowałam nigdy kobiety pokochać. Także może Pani być spokojna. W tym zakresie jest Pani ostatnia w kolejce. :)

PS. W odniesieniu do Pani wypowiedzi mam jedno pytanie: czy Pani "używa" tylko w celu prokreacji czy dalej czegoś nie rozumiem, bo tylko to przecież jest naturalne według przedstawionych przez Panią racji.

PSII Jeśli ma Pani odrobinę wyobraźni i własne dzieci, to proszę spróbować przymknąć oczy i zastanowić się czy też tak samo by Pani mówiła, gdyby one powiedziały Pani o swojej inności seksualnej? może to pomoże Pani zrozumieć. I jeszcze raz z całą stanowczością: HOMOSEKSUALIZM TO NIE JEST CHOROBA. NIE MA PANI PRAWA TAK MÓWIĆ. Stanowcze veto w stosunku do tak stawianej sprawy.

Mam takie samo prawo mówić ,że jest ,tak jak Pani mówi ,że nie jest.Jeżeli dzieci moje wykazywałyby taką skłonność,to nie ukrywam ,że martwiłaby mnie ta choroba.
Powtarzam, powiedziałam ,co miałam do powiedzenia i kończę dyskusję.Mariola T. edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 19:44

Nie ma pani prawa, proszę Pani. To tak samo jak twierdzić, że rudzi ludzie są fałszywi. Ręce opadają. Ciemnogród to mało powiedziane.

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Każdy ma prawo do swojego zdania. Odmawianie tego prawa to poważna ingerencja w wolność osobistą drugiego człowieka.

Skoro wątek poświęcony jest dyskusji na dany temat, trzeba się pogodzić z tym, że może pojawić się osoba, która ma diametralnie różną od naszej opinię, a poza tym skoro wątek jest otwarty (nie trzeba spełniać jakichś szczególnych warunków, by tu pisać), to dodatkowo ma prawo ją wygłosić. Oczywiście ktoś kto głosi taką opinię (tu - Pani Mariola) musi liczyć się z tym, że dojdzie do ostrzejszej konfrontacji i musi przyjąć "na klatę" nieprzyjemność takiej wymiany zdań. Ale prawo do ich głoszenia ma.

To tak na marginesie.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adrian Olszewski:
Każdy ma prawo do swojego zdania. Odmawianie tego prawa to poważna ingerencja w wolność osobistą drugiego człowieka.

Skoro wątek poświęcony jest dyskusji na dany temat, trzeba się pogodzić z tym, że może pojawić się osoba, która ma diametralnie różną od naszej opinię, a poza tym skoro wątek jest otwarty (nie trzeba spełniać jakichś szczególnych warunków, by tu pisać), to dodatkowo ma prawo ją wygłosić. Oczywiście ktoś kto głosi taką opinię (tu - Pani Mariola) musi liczyć się z tym, że dojdzie do ostrzejszej konfrontacji i musi przyjąć "na klatę" nieprzyjemność takiej wymiany zdań. Ale prawo do ich głoszenia ma.

To tak na marginesie.

Każdy ma prawo do swojego zdania. Całkowita zgoda. Ale chyba przyjęte jest też, że oprócz wygłoszenia swojego zdania jakoś je uzasadnimy.
Obawiam się, że Pani Mariola nie przyszła tu dyskutować, tylko wyrazić swoje zdanie ("to jest choroba"). Zostało to obwieszczone bez podania uzasadnienia i tyle. Reakcja pozostałych w takim układzie jest dla mnie zrozumiała.

Na szczęście o tym co jest chorobą a co nie, nie decyduje Pani Mariola ani kościół katolicki, tylko medycyna/lekarze i psychologia/psycholodzy na podstawie WIEDZY medycznej i psychologicznej, która została zdobyta na drodze BADAŃ EMPIRYCZNYCH.Daniel Dzida edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 20:21



Wyślij zaproszenie do