Adam
Bulandra
doktor nauk
prawnych, radca
prawny
Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Małgorzata G.:
Badania przeprowadzono na 77-miu rodzinach. Z opisu natomiast brzmi jakby to były jakieś światowe badania na tysiącach obywateli :o)
77 rodzin w badaniach longituidalnych, w dodatku dobranych z roznych srodowiska (prosze zajrzec do zrodla) to nie dosc ze grupa reprezentatywna to jeszcze bardzo duza. Jest to wiec material na ktorym mozna swobodnie wyciagac odpowiednie wnioski.
wiekszosc przelomowych badan, ktorych dzis nikt nie kwestionuje i ktore uwazane sa za kanon nauk spolecznych byla robiona na mniejszych probach.
(np. ewolucyjne badania Farringtona na temat przyczyn agresji, eksperyment stanfordzki Zimbardo, eksperyment nad przyczynami totalitaryzmu Miligrama, eksperyment nad uczeniem sie agresji Bandury - prawidlowosci tych badan nikt nigdy nie podwazyl, a byly na mniejszych grupach. Wszystkie pozniejsze badania potwierdzily ustalone w nich prawidlowosci. niewazne sa bowiem ilosci, lecz metodologia).
W samym Poznaniu można znaleźć setki laureatów olimpiad, (niektórzy z nich
reprezentują Polskę za granicą). Nie są to dzieci par lesbijskich.
jestes pewna, ze w Poznaniu sa setki laureatow olimpiad?? bylbym ostrozny z ferowaniem takimi liczbami.
Są to ambitne dzieci spełniające się również w innych pasjach. W dobrych liceach zbiera się młodzież, która z zasady jest ambitna i chce coś osiągnąć. Nie jest agresywna, nie łazi z bejsbolami po ulicach.
z mojego kryminologicznego doswiadczenia moge ci powieddziec ze problem agresji i przemocy w liceach jest dosyc rozpowszechniony. Co wiecej 6 z 19 slynnych na Polske przypadkow okrutnych zbrodni popelnianych przez nastolatkow bylo popelnionych przez uczniow liceum (30% to duzo)
Wystarczy że się ma dwoje, troje dzieci, każde w innej szkole - to już sami naocznie i osobiście mamy możliwość poznania kilkudziesięciu rodzin. Nigdy jeszcze nie spotkałam pary lesbijskiej.
moze wlasnie stad Twoja rezerwa...
Dlatego głoszenie takich wniosków, że dzieci z rodzin lesbijskich są bardziej ambitne, mają lepsze wyniki w nauce niż dzieci z rodzin heteroseksualnych - mnie osobiście śmieszy.
smieszne jest wysmiewanie prawidlowo przeprowadzonych badan naukowych w oparciu o zdrowy rozsadek i wlasne przekonania. Bo zdrowy rozsadek jest zazwyczaj wrogiem nauki. podobnie jak madrosc ludowa.
Te wyniki przeczą zdrowemu rozsądkowi
Wyniki badań wywołały ogromne kontrowersje. Wendy Wright z Concerned Women for America, grupy wspierającej wartości religijne, kwestionuje badania Gartrell, twierdząc, że mogła dokładnie wyselekcjonować osoby do badań. - W konsekwencji wymowa badań sprowadza się do stwierdzenia, że dzieci postępują lepiej, gdy są wychowywane przez lesbijki - powiedziała.
- Trzeba być podejrzliwym dla każdego badania mówiącego, że dzieci wychowywane przez parę tej samej płci postępują lepiej, czy mają lepsze wyniki niż dzieci wychowywane przez matkę i ojca. To po prostu zaprzecza zdrowemu rozsądkowi i rzeczywistości - stwierdziła też Wright.
To jest typowy sad wartosciujacy oparty na patriarchalnych dogmatach, gdzie ocene zachowan i rzeczywistosci spolecznej dokonuje sie z pozycji nie neutralnej, lecz z pozycji przyjetego, zastanego i tradycyjnego wzorca na temat prawidlowych ukladow spolecznych. Wzorca nota bene blednegoAdam Bulandra edytował(a) ten post dnia 08.06.10 o godzinie 10:58