konto usunięte
Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
piotr K.:
Janusz C.:
piotr K.:
moze i wpadly ale nie wiedza jak sobie z tym poradzic a zyc z czegos trezba stad moje watpliwosci;-)
Ja po prostu tego nie widze a mam stycznosc z roznymi srodowiskami. Ale nie bede sie spieral tym bardziej ze wyniki przez wasprzedstawiane sa nieweryfikowalne.
Co masz na myśli, pisząc, że są nieweryfikowalne?
robiac dwa takie same badania w krotkim odstepie czasu uzyskasz dwa rozne wyniki no ten czynnik ludzki(nigdy nie masz pewnosci czy badani mowia prawde)
Są weryfikowalne. A jeśli nie są, jest to wyraźnie zaznaczone. I jeśli są wyciągane jakiekolwiek wnioski, to tylko takie, które są uprawomocnione w doświadczeniu metodologicznym.
Trzeba od razu zaznaczyć, że może mamy na myśli różnego rodzaju badania. Są badania naukowe, które przeprowadza się na grupach liczących tysiące badanych, oraz badania do telewizji i gazet, oparte o ankiety, które sporządza się z pominięciem zasad metodologii, i wywiady telefoniczne, które mają podobne wady. Takie badania rzeczywiście - nie wiadomo, o czym tak naprawdę mówią poza tym, że w grupie przepytanych, którym zadano takie a nie inne pytania, odpowiedzi układały się tak a nie inaczej, a ekstrapolować to na całość społeczeństwa Z PEWNOŚCIĄ nie można. Oprócz tego trzeba pamiętać, że badania dotyczą różnych rzeczy, czasami chodzi o uzyskanie danych ogólnych, a czasami o zbadaniu jakiegoś zjawiska zachodzącego w małej grupie społecznej. Tak czy owak - weryfikowalność jest jednym z podstawowych założeń metody naukowej i jednym z podstawowych wymogów, by w ogóle uznać badania za falsyfikowalne. Żaden poważny magazyn nie opublikuje badań niefalsyfikowalnych...
Swoją drogą to, co opowiada tutaj p. Monika, jest po prostu niewiarygodne. Wstydziłbym się sam siebie przed sobą, gdybym opowiadał takie głupstwa.
Badania naukowe (naukowe... nie testy pod handel, przemysł i dopuszczenie do obrotu towarami) nie mogą być sfingowane, ponieważ zaraz by to wyszło na jaw, tak jak było to z badaniami niegdyś sponsorowanymi przez koncerny tytoniowe, co doprowadziło do znanego skandalu, bo dowodzono wówczas, że tytoń nie powoduje zwiększenia ryzyka zachorowania na raka. Poza tym badania na podobne tematy odbywają się w wielu ośrodkach i jest na ogół bardzo wiele wyników potwierdzających te same tezy. Jest statycznie nieprawdopodobne, żeby - odnieśmy się do tematu wątku - grupa badawcze z całego świata, różnych krajów, różnych dziedzin potwierdzały nieszkodliwość społeczną homoseksualizmu, bo gejów i lesbijek jest za mało, by mieli tak rozległy wpływ na badaczy, z których najmniej około 2%, a najwięcej około 10% to geje i lesbijki! Chryste! - że tak powiem. No i nikt na podstawie jednych badań nie będzie budował nie wiadomo jakiej teorii, bo to by było niepoważne.