Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Marcin Orliński:Jednak jego koledzy odrzucili to jako chorobę(i musieli się przyznać do błędu).
Bardzo często dyskurs na temat homoseksualizmu sprowadza się przede wszystkim do odpowiedzi na pytanie, czy homoseksualizm jest chorobą czy nie.
CHOROBA:
1. Dwa lata temu znany psychiatra Gerard van den Aardweg napisał książkę "Homoseksualizm i nadzieja", w której wyraża przekonanie, że homoseksualizm nie jest uwarunkowany genetycznie, a jest uwarunkowany psychicznie i jako taki stanowi chorobę, którą należy leczyć.
Pewnie ten Gerard jest tego samego pokroju co Paul Cameron, co sobie coś ubzdurał.
Tu ciekawie piszą, między innymi o homoseksualiźmie:
http://www.schizofrenicy.info/cms/pages/artykuly/czy-i...
Zabiiajnie na wojnie kobiet też.
2. Biologicznie rzecz biorąc - "zadaniem" człowieka na Ziemi jest zachowanie gatunku i przekazanie genów następnemu pokoleniu, a homoseksualizm tego nie umożliwia.
Z kolei wątpię by tym zadaniem było rodzenie np. dzieci z gwałtu.
"Podczas spotkania ze studentami teologii w Toronto, abp Rowan WIlliams powiedział, że konserwatywni chrześcijanie niewłaściwie interpretują słowa św. Pawła odnoszące się do homoseksualizmu. Honorowy zwierzchik Wspólnoty Anglikańskiej powiedział, iż wiele sposobów odczytania tego stwierdzenia św. Pawła zatraca właściwy kierunek myśli apostoła narodów.
3. Przeciwny homoseksualizmowi jest oczywiście Kościół Katolicki, dla którego ta orientacja seksualna nie jest zgodna z prawem boskim i zagraża najważniejszej wartości społecznej, jaką jest rodzina. Homoseksualizm to "choroba duszy".
Zasadniczym stwierdzeniem św. Pawła nie jest homoseksualizm, lecz iluzje brzekomego przestrzegania prawa".
W tekście przemówienia zamieszczonym na oficjalnej stronie internetowej Kościoła Anglikańskiego w Kanadzie, pod tytułem "Kościół powinien właściwie odczytywać Biblię", abp Williams zaznacza, że "zarówno mocno liberalne, jak i ultrakonserwatywne odczytywanie Biblii nie ma podstaw (korzeni)." "
Reszta(przemówienie abp) tutaj do poczytania http://news.anglican.ca/news/stories/1721
Otóż to.
NORMALNOŚĆ:
1. Anna Lipowska-Teutsch: "Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne uznało w roku 1973, iż homoseksualizm nie jest chorobą ani zaburzeniem, (...) [a] Światowa Organizacja Zdrowia ostatecznie potwierdziła, iż homoseksualizm nie jest chorobą ani zaburzeniem w roku 1991".
Nieakceptowanie odmiennosści to coś co powinno być w XXI wieku wyelminowane.
2. "Homoseksualizm podobnie jak heteroseksualizm nie jest chorobą ani też wyborem. Jest orientacją seksualną około 4 do 10% ludzi. Jednakże heteroseksualizm (zawierająca jakże wiele wzorów zachowań i jakości relacji między dwojgiem ludzi) traktowany jest jako 'normalny', oczywisty zaś homoseksualizm - jako odmienność, inność, 'dewiacja', 'zboczenie'. To ta społeczna percepcja homoseksualizmu zdaje się być impulsem wyzwalającym lawinę pytań" (źródło: homoseksualizm.pl)
Kiedyś miało to uzasadnienie, ale w tej postaci nie ma.
Nikt nie każe nam(hetero) z nimi spać a oni nie zagladają nam do łóżek.
Czemu zatem my mamy zaglądać do ich albo zgadzać się na stosunek?
Co w tym jest złego?
Na tej samej zasadzie powinno się tępić BSDM a się teog nie robi a akceptuje.
3. Homoseksualizm istnieje w przyrodzie i nie jest jedynie domeną homo sapiens. Występowanie zachowań homoseksualnych wśród zwierząt bywa tłumaczone ewolucyjnie - ponieważ w historii gatunków na konkretnym terytorium nie zawsze istniała równowaga ilościowa pomiędzy osobnikami żeńskimi i męskimi, homoseksualizm stał się fizjologiczną "furtką" dla zaspokojenia popędu przez osobniki, które nie znalazły partnera przeciwnej płci.A jeszcze ktoś inny twierdzi, że to eksperyment ewolucyjny przyrody.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.05.10 o godzinie 20:56