Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Paweł Hetmanek:
ja mu nie zabraniam, jeżeli kościół czy związek wyznaniowy którego członkiem jest działa legalnie to jak najbardziej... zresztą nie o tym napisałem więc proszę nie zmieniać tutaj punktu nacisku mojej wypowiedzi - uważam że jeżeli manifestacja środowisk homos. w sposób zamierzony prowokuje katolików wystawiając faceta w ornacie w pozie modlącej się to nie powinna się póxniej dziwić że duża część tychże katolików ma taki a nie inny stosunek do homoseksualistów; żeby nie było to mnie ta sytuacja wogóle nie drażni ale staram się zrozumieć również 2 stronę, która tutaj raczej się nie wypowiada.
Ale gdzie leży problem? Że geje i lesbijki nie mogą wierzyć? Być wyznawcami religii?
I co boli drugą stronę? Że gej może być księdzem? Pomijam, że przecież w Polsce mamy księży katolickich, którzy są homoseksualni i są - w nomenklaturze kościoła - "czynnymi homoseksualistami". I to nie razi? Dopóki udaje, zachowuje pozory, że żyje w celibacie?
Ale jakby poszedł na paradę, publicznie się przyznał, to wtedy dopiero złe?
Nie traktuję zachowania p. Szymona Niemca w kategoriach prowokacji (dla prowokacji wystarczyłoby, żeby geje poprzebierali się za księży). Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o sam fakt możliwości bycia wyznawcą wiary. Wcale nie jest tak, że wszyscy geje i wszystkie lesbijki odrzucają wiarę i są agnostykami oraz ateistami i walczą z kościołem. Jest grupa osób homoseksualnych, które od kościoła nie chcą odchodzić, bo wierzą i chcą wierzyć i liczą, że kościół zmieni do nich nastawienie, bo jak na razie kościół de facto odmawia im sakramentu kapłaństwa (teraz nawet robią jakieś "testy na homoseksualizm", aby homoseksualistów nie dopuszczać do kapłaństwa) i małżeństwa (chyba że się "przestawią", to wtedy mogą z niego skorzystać).
Poza tym p. Szymon Niemiec jest jedynym znanym mi przypadkiem duchownego i chyba chodzi tylko na parady w Warszawie (nie wiem, bo na parady nie chodzę).
I dalej nie rozumiem dlaczego miałoby to być takie oburzające...
Polacy muszą się przyzwyczaić, że geje i lesbijki żyją w Polsce, poza tym mogą być osobami duchownymi (bo są różne wyznania, które dopuszczają kobiety i osoby homoseksualne do święceń).