Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Agnieszka Melania Szymkowiak:
Tomasz K.:
Marcin Kalinowski:
Tomasz K.:
Z tego co wiem popęd homoseksualny (jak i homoseksualny) ujawnia się w wieku dojrzewanie, a realizowany jest najczęściej nieco później. Akceptacja (bądź nie) dotyczy tutaj osób dorosłych, więc raczej Ty "daj spokój"

A w jakim wieku ujawnia sie poped heteroseksualny? Zaraz po urodzeniu? W wieku 12 lat 1/4 dzieciakow nie jest jeszcze pewna wlasnej orientacji seksualnej. U kazdego czlowieka orientacja seksualna pojawia sie we wczesnym stadium dojrzewania.


Fakt, zaraz po urodzeniu jestesmy pewni tylko oannizmu.
Tak samo homoseksualizm nie jest choroba - juz w 1973 roku Amerykanskie Towarzystwo Psychologiczne wykreslilo za z listy chorob i zaburzen psychicznych.

thx za źródło.
Zreszta nie o tym dyskutujemy, tylko o braku spolecznej akceptacji dla homoseksualistow, co moim zdaniem jest jednym z glownych powodow ich problemow z samoakceptacja.


akcja reakcja, brak reakcji frustracja.

Ideologia prawicowa i endecka :D :D :D Szkoda, że moi znajomi tego nie słyszą.
Właśnie ukazałeś typowy kompleks i syndrom homoseksualisty. Każdy kto myśli, uznaje odmienne wartości, światopogląd jest wrogiem, faszystą, etc. Śmieszne.

Jesli dla ciebie ktos z pogladami prawicowymi jest wrogiem i faszysta to naprawde wspolczuje. Ja nic takiego nie napisalem. Sam mam na wiele spraw poglady prawicowe i jakos nie poczuwam sie do bycia faszysta. Jesli ktos ma tu kompleks, to raczej nie jestem to ja. Choc moze faktycznie za daleko pojechalem z endectwem (przepraszam, jesli cie urazilem), to jednak wiekszosc osob z ust ktorych uslyszalem takie same zdania byly (dziwny zbieg okolicznosci) dosc mocno okreslone ideologicznie. W jedna konkretna strone.

Nie podoba mi sie to co piszesz nie dlatego, ze odmawiam ci prawa do wlasnych pogladow. Mozesz sobie wierzyc i uwazac w co chcesz, nic mi do tego. Tylko twoja postawa szufladkuje homoseksualistow jako ludzi nieszczesliwych z powodu swojej orientacji seksualnej. To nie jest wierzenie sobie w kosmitow i teorie spiskowe, ktore sa same w sobie raczej niegrozne.

Nieszczęśliwi to ci bez reakcji i niepewni, bez podziału na orientacje.

Postawy takie jak twoja przyczyniaja sie do tego, ze normalni zdrowi ludzie o odmiennej orientacji seksualnej niz twoja sa postrzegani jako spoleczna anomalia, ktora trzeba leczyc, izolowac albo wrecz usuwac.

Polecam ci udanie sie do jakiegos klubu gejowskiego i pogadanie sobie z ludzmi. Zobaczysz, w jakiej atmosferze osaczenia ci ludzie musza zyc. Jak bylem na imprezce z okazji wydania Teczowego Elementarza Roberta Biedronia to po krotkiej chwili cale spotkanie zaczelo przypominac konspiracyjna narade ukrywajacych sie rewolucjonistow.

To cholernie przykre, bo ja idac z zona na ulicy moge ja trzymac za reke, a nawet pocalowac. Facet idacy z facetem po ulicy za reke naraza sie na wyzwiska. A calujaca sie para homoseksualna na przystanku? Sam widzialem jak jedna pani krzyczala, zeby wezwac policje, pozamykac i powystrzelac.

Piszesz o skrajnościach, które zdarzają się rzadko. Zresztą sami organizatorzy manifestacji gejowskich nie są tutaj bez winy, wyznaczając terminy np. w dzień św. Stanisława. Nigdy nie byłem świadkiem takich aktów, a i znajomi homoseksualiści (np. z Krakowa) nigdy o nich nie wspominali. Widziałem takie akcje w tv, ale ich uczestnikami są niejednokrotnie ludzie umysłowo ograniczeni, którzy najchętniej wyeliminowali by z naszej planety ogół ludzi wykazujących jakąś odmienność. Wszystkie te postawy są mi dalekie.
Zarzucasz mi, że patrzę na problem w sposób ograniczony, jako na dramat tych osób. Ale popatrz w jak jednostronny sposób przedstawiają to media i sami "wojujący geje". Tęcza (co za ironia w kontekście biblijnym...), radość, miłość, wolność, itp. A to obraz fałszywy. Zresztą może widziałeś parady czy imprezy, np. w Australii czy Niemczech. Nagość, wyuzdanie, przedmiotowe traktowanie człowieka i jego ciała. Co to ma wspólnego z miłością i wolnością???
Znam z opowiadań kluby gejowskie i atmosferę tam panującą. Np. Ciemnia w Krakowie (albo sauna gejowska). Słyszałeś o darkroomach? Wchodzisz a tam nagość kotłujących się ciał. Każdy z każdym. Miłość...???
Odnośnie decyzji WHO; czytałeś, że decyzja została podjęta przewagą zaledwie kilku procent? To nie był jednogłośny okrzyk w wiadomej sprawie. Zresztą dzisiaj, nawet w nauce, rację ma osobą zasobna i wpływowa, niekoniecznie zaś ta opierająca się na rzetelnej wiedzy i argumentacji.
Nie jestem przeciwko gejom. Ich życie to ich wybór, a tym bardziej życie seksualne to prywatna sprawa każdego człowieka. Ale nigdy nie zgodzę się z kimś stawiającym na równi z heteroseksualizmem orientację homoseksualną i czyniącym z niej normę, a dalej nazywając ten związek małżeństwem czy tym bardziej rodziną. Podobnie jak nigdy nie oddał bym dziecka na wychowanie parze homoseksualnej, nie dlatego że uważam homoseksualistę za człowieka niższej kategorii (to często bogate wewnętrznie, wrażliwe i dobre osoby), ale ze względu na dobro dziecka.
Poza tym mam głębokie przeświadczenie, że jawny homoseksualizm nigdy nie zostanie zaakceptowany przez społeczeństwo jako całość. Nie przez wzgląd na złą wolę czy ciasnotę umysłową poszczególnych jego członków, ale głębokie wewnętrzne przekonanie i racjonalną niezgodę. Zapewne wiesz, że w krajach w których jest on legalny, geje i tak tworzą własne getta.


To ksenofobia naszych rodzimych grup religijnych wyznających rasizm powoduje, że mniejszości demonstrują. Zdrowym i naturalnym obrazem powinna być akceptacja.

Oczywiście. Zdrową reakcją zaakceptujmy pedofilię. W Holandii są już spore grupy pro. Zastanawiałaś się, co piszesz?

Ksenofobia? Religia? Katolicyzm? Proponuję wycieczkę do krajów islamskich, albo bliżej- do wschodniego sąsiada.

Przepraszam, ale nie zamierzam prowadzić dyskusji na tym poziomie, odpowiadając na wyświechtane "tezy".

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Oczywiście. Zdrową reakcją zaakceptujmy pedofilię. W Holandii są już spore grupy pro. Zastanawiałaś się, co piszesz?

Tak, zawsze pisze jak się zjaram, jesli juz porównujesz homoseksualizm do pedofilii.

Ksenofobia? Religia? Katolicyzm? Proponuję wycieczkę do krajów islamskich, albo bliżej- do wschodniego sąsiada.

Przepraszam, ale nie zamierzam prowadzić dyskusji na tym poziomie, odpowiadając na wyświechtane "tezy".

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Agnieszka Melania Szymkowiak:
Oczywiście. Zdrową reakcją zaakceptujmy pedofilię. W Holandii są już spore grupy pro. Zastanawiałaś się, co piszesz?

Tak, zawsze pisze jak się zjaram, jesli juz porównujesz homoseksualizm do pedofilii.

Ksenofobia? Religia? Katolicyzm? Proponuję wycieczkę do krajów islamskich, albo bliżej- do wschodniego sąsiada.

Przepraszam, ale nie zamierzam prowadzić dyskusji na tym poziomie, odpowiadając na wyświechtane "tezy".

Miałem na myśli sposób Twojego argumentowania, który prowadzi właśnie do takich absurdów. A jeśli argumentów brakuje, winni są "oni", religia i kościół.
Zaakceptujmy wszystko. I postawmy pomnik wyzwolonemu ego człowieka zachodu. Albo lepiej. Załóżmy religię, w której będzie ono bogiem. Zbudujmy nowy lepszy świat. Cywilizację miłości. Ktoś jest chętny?
Osobiście proponuję kampanię przeciw ludzkiemu skrępowaniu. Proponuję przemarsz nago przez centrum Warszawy. Postulat? Nago zawsze i wszędzie, również na ulicy.Tomasz K. edytował(a) ten post dnia 07.12.08 o godzinie 19:11

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Czegoś tu nie rozumiem.
Przecież ta dyskusja nie ma większego sensu.

Wszyscy, jak jeden mąż i jedna żona mówimy to samo: tak, akceptujemy odmienność jaką jest homoseksualizm.

Czyż nie o to nam tutaj chodzi???

Różnice natomiast w poglądach pojawiają się w punktach zapalnych, na temat których dyskusje powinny zamilknąć, bo są osobistymi przemyśleniami, wartościami, które dla jednych są ważne, a dla innych mniej ważne. Mamy się teraz licytować kto jest "mądry" a kto "mądrzejszy"?

To, co pisze Tomasz jest mi bardzo bliskie i podobne do moich przemyśleń. Agnieszka, Marcin i jego Żona Aleksandra - mają odmienne przemyślenia. Każdy swoje racje popiera jakimiś argumentami, ale nie spodziewam się, że nagle jedna strona przekona tę drugą.

Może warto jednak zatrzymać się w punkcie, gdzie padło: tak, akceptujemy tę grupę ludzi?

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Oczywiście (żeby nie było:)) wiem, że chodzi o dyskusję o "normalności" i/lub "chorobie" :) Ale widząc jak mocno się zapętla dyskusja i jak duże emocje rodzi, napisałam to, co napisałam :))

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Alicja Banaś:
Czegoś tu nie rozumiem.
Przecież ta dyskusja nie ma większego sensu.

Wszyscy, jak jeden mąż i jedna żona mówimy to samo: tak, akceptujemy odmienność jaką jest homoseksualizm.

Czyż nie o to nam tutaj chodzi???

Różnice natomiast w poglądach pojawiają się w punktach zapalnych, na temat których dyskusje powinny zamilknąć, bo są osobistymi przemyśleniami, wartościami, które dla jednych są ważne, a dla innych mniej ważne. Mamy się teraz licytować kto jest "mądry" a kto "mądrzejszy"?

To, co pisze Tomasz jest mi bardzo bliskie i podobne do moich przemyśleń. Agnieszka, Marcin i jego Żona Aleksandra - mają odmienne przemyślenia. Każdy swoje racje popiera jakimiś argumentami, ale nie spodziewam się, że nagle jedna strona przekona tę drugą.

Może warto jednak zatrzymać się w punkcie, gdzie padło: tak, akceptujemy tę grupę ludzi?

Zgadzam się. Celem winno być poszerzenie perspektywy. Ale w temacie padło konkretne pytanie... Kto jest za normalnością- proszę wcisnąć przycisk zielony. Kto za chorobą- czerwony. Dziękujemy za udział w głosowaniu :)
Pozdrawiam.

Ps. Ładne zdjęcie Alicjo ;)Tomasz K. edytował(a) ten post dnia 07.12.08 o godzinie 19:16

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Tomasz K.:
Zgadzam się. Celem winno być poszerzenie perspektywy. Ale w temacie padło konkretne pytanie... [ciach]

Przeczytaj post wyżej :)) Wyjaśniłam co nie co ;)
Ps. Ładne zdjęcie Alicjo ;)

Dziękuję :)))
Aleksandra Kalinowska

Aleksandra Kalinowska Fotograf / wydawca

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Tomasz K.:
Znam z opowiadań kluby gejowskie i atmosferę tam panującą. Np. Ciemnia w Krakowie (albo sauna gejowska). Słyszałeś o darkroomach? Wchodzisz a tam nagość kotłujących się ciał. Każdy z każdym. Miłość...???

Analogicznie... Płacenie prostytutce za seks, sponsoring, itd. Miłość...???
Więc nie podawaj skrajnych przykładów. Nie każdy gej bywa w darkroomach, tak jak nie każdy hetero chadza na dziwki.

Oczywiście. Zdrową reakcją zaakceptujmy pedofilię. W Holandii są już spore grupy pro. Zastanawiałaś się, co piszesz?
Ojoj... teraz to mooocno odjechałeś... Proponuję weź do ręki encyklopedię i sprawdź oba pojęcia. A potem jeszcze raz się zastanów.
W skrócie, homoseksualizm do pociąg do osób tej samej płci. DOROSŁYCH. Związek homoseksualny to dla nich świadomy, DOBROWOLNY wybór. Dlatego nie ma w tym nic złego.
Dla odróżnienia pedofilia to pociąg seksualny do DZIECI. Jest to jednostronne i krzywdzące dziecko zarówno, psychicznie jak i fizycznie. Nie muszę ci chyba dalej tłumaczyć? Współżycie i inne czynności seksualne z osobami poniżej 16 roku życia są przestępstwem.
Pedofilia zatem jest ZŁA, a homoseksualizm NIE JEST ZŁY.
Więc nawet tego nie porównuj.
Masz inne argumenty czy tylko "bijesz pianę"?
Aleksandra Kalinowska

Aleksandra Kalinowska Fotograf / wydawca

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Alicja Banaś:
Czegoś tu nie rozumiem.
Przecież ta dyskusja nie ma większego sensu.

Wszyscy, jak jeden mąż i jedna żona mówimy to samo: tak, akceptujemy odmienność jaką jest homoseksualizm.
Czyż nie o to nam tutaj chodzi???
Właśnie nie. Mówimy że akceptujemy.. Ok. Tylko co to naprawdę znaczy? Akceptuję, więc niech sobie będą, ale nie dawajmy im żadnych praw? Homofobia nie polega na tym że nie akceptujemy tego że homoseksualiści są, ale że nie traktujemy ich jak równych. Każdy mówi o sobie "jestem tolerancyjny", "nie jestem homofobem", "nie jestem rasistą", bo nie wypada tego powiedzieć. Ale kiedy mamy zaakceptować homoseksualizm u kogoś z rodziny, albo powiedzieć "tak, pozwólmy homoseksualistom na legalizację związków", okazuje się większość społeczeństwa pod maską pozornej tolerancji ukrywa homofobię.
Dlatego dyskutowanie o szczegółach ma sens. Inaczej każdy bez względu na poglądy określi się osobą tolerancyjną. Tak dla zasady.
Agnieszka, Marcin i jego Żona Aleksandra - mają odmienne przemyślenia.

I po co ten sarkazm...? Aż tak Cię to ukłuło że małżeństwo może pisać na tym samym forum? Czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Poza tym jednym pisujemy zazwyczaj na zupełnie różnych forach, więc zapraszam tam, może tam nie będzie cię to tak razić.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandra Kalinowska ( Gaś ):
I po co ten sarkazm...? Aż tak Cię to ukłuło że małżeństwo może pisać na tym samym forum? Czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Poza tym jednym pisujemy zazwyczaj na zupełnie różnych forach, więc zapraszam tam, może tam nie będzie cię to tak razić.

To akurat było, moja droga, pisane z SZACUNKIEM.
Jeśli widzisz tam sarkazm, to szkoda. Ale to Twój problem.
Nie będę przepraszać Cię za coś, co sobie wmawiasz i czytasz pomiędzy wersami dokonując krzywdzącej interpretacji.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandra Kalinowska ( Gaś ):
Pani Elu to bardzo niebezpieczne myślenie, typowo homofobiczne!
Bardziej niebezpieczne wydaje mi się myślenie w kategoriach: " to niebezpieczne myślenie", "tak nie można myśleć, bo to prowadzi do...". Mamy się zaprogramować? Zarzucacie (Pani i autor wątku) Pani Elżbiecie myślenie ideologiczne, tymczasem Pani Elżbieta formułuje tezy na podstawie własnej praktyki zawodowej. Może są to tezy błędne, może prawdziwe - nie wiem. Wiem jednak, że myśl mająca korzenie w indywidualnym doświadczeniu jest dużo bardziej odporna na ideologię, niż myślenie polegające na odrabianiu lekcji z poprawności politycznej.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Praktyki zawodowej czy sekciarskiej? To jest niebezpieczne!

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Agnieszka Melania Szymkowiak:
Praktyki zawodowej czy sekciarskiej? To jest niebezpieczne!

To, co właśnie napisałaś, to już moim zdaniem lekkie przegięcie :/

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Tomasz K.:
Piszesz o skrajnościach, które zdarzają się rzadko. Zresztą sami organizatorzy manifestacji gejowskich nie są tutaj bez winy, wyznaczając terminy np. w dzień św. Stanisława.

Nie jestem zwolennikiem robienia dymu, ale nikt swiety nie jest. Wybryki kilku osob nie moga jednak rzutowac na obraz calosci. Wiem, ze tak czesto jest, ale to dosc krzywdzace. Np. stereotyp Polaka - zlodzieja samochodow - jest dosc krzywdzacy, prawda?
ich uczestnikami są niejednokrotnie ludzie umysłowo ograniczeni, którzy najchętniej wyeliminowali by z naszej planety ogół ludzi wykazujących jakąś odmienność. Wszystkie te postawy są mi dalekie.

Niestety ci ludzie "umyslowo ograniczeni" czasem pojawiaja sie w miejscach w ktorych moga zrobic komus krzywde. Np. pomysl Giertycha o zwalnianiu nauczycieli o ktorych wiadomo, ze sa homoseksualistami, to jawna dyskryminacja. Mozna by latwo podmienic slowa i zamiast "homoseksualista" wstawic "Zyd" albo "liberal" i dorobic do tego ideologie. Przypomina mi sie tez wiceminister Orzechowski, a takze posel Marian Pilka. Ciesze sie, ze ty do tej grupy nie nalezysz.
Zarzucasz mi, że patrzę na problem w sposób ograniczony, jako na dramat tych osób. Ale popatrz w jak jednostronny sposób przedstawiają to media i sami "wojujący geje".

Nie do konca rozumiem o co ci chodzi z tymi mediami. Sa rozne, od TV Trwam az po TVN. Jesli podasz jakis konkretny przyklad to latwiej bedzie mi sie do niego ustosunkowac.
Tęcza (co za ironia w kontekście biblijnym...)

A wiec tu cie boli... tylko wiesz, nie wszyscy sa chrzescijanami.
wolność, itp. A to obraz fałszywy. Zresztą może widziałeś parady czy imprezy, np. w Australii czy Niemczech. Nagość, wyuzdanie, przedmiotowe traktowanie człowieka i jego ciała. Co to ma wspólnego z miłością i wolnością???

W Niemczech podczas Love Parade widuje sie ludzi uprawiajacych heteroseksualny seks w miejscach publicznych. Czy ktos z tego powodu potepia wszystkich heterykow? Jak zapewne wiesz, mnostwo homoseksualistow w Polsce jest otwarcie przeciwnych Paradzie Rownosci, bojkotuje Biedronia. Z roznych powodow, albo nie podoba im sie forma, albo tresc, albo maja to wszystko po prostu w d*.
Znam z opowiadań kluby gejowskie i atmosferę tam panującą. Np. Ciemnia w Krakowie (albo sauna gejowska). Słyszałeś o darkroomach? Wchodzisz a tam nagość kotłujących się ciał. Każdy z każdym. Miłość...???

Znasz z opowiadan, tak? To bardzo ciekawe. A byles kiedys w jakims osobiscie? Nie? To po co wypowiadasz sie na temat, na ktory nie masz pojecia? Dla ciebie wszystkie kluby gejowskie to darkroomy? Przypominasz mi te wszystkie gadajace glowy, ktore wypowiadaja sie na temat kontrowersyjnych ksiazek/filmow, ale nigdy w zyciu ich nie zobaczyly. Niedawno byla taka afera ze scenariuszem filmu o Westerplatte. Wszyscy potepiali, ale jak sie dziennikarze spytali, czy przeczytali osobiscie, to nie, bo po co?

Czy w Wadowicach jest jakis klub gejowski? Jesli nie, zapraszam do Warszawy. Naprawde, mozna ubawic sie za wszystkie lata. Jesli moi rodzice chca isc gdzies sie normalnie pobawic, bez "lansu", wyrywania 16-letnich lasek i chamstwa, to wybieraja w wiekszosci dobry klub gejowski. Bo uwierz mi, sa takie bez darkroomow i "nagosci kotlujacych sie cial".

A ze darkroomy istnieja, so what? Stawiasz skrajnosc i na sile probojesz zaszufladkowac wszystkich gejow jako zboczencow uprawiajacych seks grupowy w ciemnych pomieszczeniach. Zreszta ja osobiscie nie mam NIC przeciwko seksowi grupowemu pod warunkiem, ze wszyscy jego uczestnicy zdecydowali sie na niego swiadomie i wiedza o wszystkich konsekwencjach. Tak samo, jak istnieja darkroomy, tak tez istnieja kluby dla swingersow, gdzie heteroseksualne pary wymieniaja sie partnerami. I co, powiesz, ze wszyscy hetero to zboki, niezdolne do milosci? Bo jakis niewielki procent robi cos w sposob, ktory ci sie nie podoba?
Odnośnie decyzji WHO; czytałeś, że decyzja została podjęta przewagą zaledwie kilku procent? To nie był jednogłośny okrzyk w wiadomej sprawie.

Po pierwsze, nie pisalem o WHO, tylko o APA. Nie wiem czy wiesz, ale to dwie zupelnie oddzielne organizacje. W 1973 roku decyzje o usunieciu homoseksualizmu z listy chorob podjal zarzad APA. Niektorzy psychiatrzy sprzeciwili sie tej decyzji, wiec rok pozniej przeprowadzono glosowanie, w ktorym udzial wzieli juz szeregowi czlonkowie stowarzyszenia. Decyzja zarzadu zostala ratyfikowana.

Decyzja WHO zostala podjeta w 1991 roku i zeby zrozumiec, dlaczego tak wiele osob bylo przeciw (choc caly czas byla to mniejszosc) trzeba rozumiec, jak dziala WHO. Przedstawiciele okolo 193 panstw spotykaja sie co roku mniej wiecej w maju, a delegacje poszczegolnych panstw moga, choc nie musza, skladac sie ze specjalistow z konkretnej, dyskutowanej dziedziny. Zgromadzenia WHO zajmuja sie wieloma tematami, od epidemii az po najnowsze badania. Homoseksualizm w 1991 roku byl jednym z tematow (obok wplywu nikotyny na zdrowie, trądu, transplantacji organow). Dla mnie WHO to organizacja wazna, ale z racji ogromnego zakresu obowiazkow przypomina troche europarlament. O wiele bardziej wiarygodne sa dla mnie opinie profesjonalnych stowarzyszen medycznych, gdzie spieraja sie naukowcy, a mniej politycy.
Zresztą dzisiaj, nawet w nauce, rację ma osobą zasobna i wpływowa, niekoniecznie zaś ta opierająca się na rzetelnej wiedzy i argumentacji.

Czy masz jakiekolwiek dowody na poparcie swojej tezy, czy po prostu tak ci sie powiedzialo, zeby woda stala sie nieco bardziej metna?
Nie jestem przeciwko gejom. Ich życie to ich wybór, a tym bardziej życie seksualne to prywatna sprawa każdego człowieka.

Mysle, ze tak naprawde tak nie uwazasz. Gdyby tak bylo, to nie mialbys nic przeciwko udzieleniu im rownych praw, aby mogli ukladac sobie zycie tak, jak wybrali.
Ale nigdy nie zgodzę się z kimś stawiającym na równi z heteroseksualizmem orientację homoseksualną i czyniącym z niej normę, a dalej nazywając ten związek małżeństwem czy tym bardziej rodziną.

Coz, twoje prawo. Para szczesliwie zyjacych lesbijek bedzie sie sama nazywac rodzina, czy tego chcesz, czy nie. Problem tkwi w daniu im praw do zawierania zwiazkow cywilnych, do adopcji dzieci itd., a nie w osobistej semantyce. Brak akceptacji to element kultury, ktora stale sie zmienia, nie mozna wiec jej traktowac jako obiektywny wyznacznik.
Podobnie jak nigdy nie oddał bym dziecka na wychowanie parze homoseksualnej, nie dlatego że uważam homoseksualistę za człowieka niższej kategorii (to często bogate wewnętrznie, wrażliwe i dobre osoby), ale ze względu na dobro dziecka.

Na ten temat juz dyskutowalismy, a efektem bylo tylko to, ze okazalo sie, ze Alicja ma kolezanke homofba, a sama Alicja sie na mnie obrazila. Wiec nie wracajmy do tego, chyba, ze bardzo chcesz.
Poza tym mam głębokie przeświadczenie, że jawny homoseksualizm nigdy nie zostanie zaakceptowany przez społeczeństwo jako całość.

Tak samo kiedys ludzie uwazali, ze kobiety nie maja prawa do glosowania, a murzyni nie powinni byc traktowani tak samo jak biali. Na szczescie to sie zmienia. To tylko kwestia czasu, choc przemiany moga trwac dluuugo (i nadal trwaja).
Zapewne wiesz, że w krajach w których jest on legalny, geje i tak tworzą własne getta.

Legalnosc a spoleczna akceptacja to dwie rozne rzeczy. Wiesz, w jakich krajach homoseksualizm jest nielegalny? W Angoli wysla cie za to do obozu pracy, w Dżibuti na 10 latek do pierdla, a w Somalii skaza na smierc. Ale chyba nie chcemy stawiac tych krajow za wzor, prawda? W wiekszosci krajow homoseksualizm jest legalny (choc nie cieszy sie pelnia praw, ale to dwie inne rzeczy), ale nie ma spolecznej akceptacji. I to jest problem.

Dziwisz, sie, ze zakladaja wlasne getta? W Jordanii, kraju muzulmanskim, nie ma praw przeciwko homoseksualistom, ale wielkim problemem sa zabojstwa na gejach i lesbijkach majace zmyc "plamy na honorze". Niektorzy nazywaja to linczem. W Polnocnej Korei tez jest to teoretycznie legalne, ale oficjalna linia partyjna przedstawia homoseksualizm jako kapitalistyczna chorobe. Dziwisz sie, ze powstaja getta i zamkniete spolecznosci? Ja nie.Marcin Kalinowski edytował(a) ten post dnia 07.12.08 o godzinie 23:26

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Artur Królica:
Zarzucacie (Pani i autor wątku) Pani Elżbiecie myślenie ideologiczne, tymczasem Pani Elżbieta formułuje tezy na podstawie własnej praktyki zawodowej.

Wybacz, ale samozwanczy uzdrowiciel nie jest dla mnie zadnym autorytetem.
Może są to tezy błędne, może prawdziwe - nie wiem.

W prosty sposob mozna sie tego dowiedziec - poddajac dyskusji i racjonalnej argumentacji. To naprawde nie jest trudne. Jednak zamiast to zrobic, pani Ela wolala wysylac energie do naszych serc. Przez internet. Przypomina mi to pewien humorystyczny akcent, ktorym swego czasu rozluznilem napiecie przed meczem z Belgia:

http://www.tvn24.pl/12694,1528873,0,1,naladuj-sie-pozy...
Wiem jednak, że myśl mająca korzenie w indywidualnym doświadczeniu jest dużo bardziej odporna na ideologię, niż myślenie polegające na odrabianiu lekcji z poprawności politycznej.

Nie masz mozliwosci sprawdzic, czy to indywidualne doswiadczenie, czy ideologia. To zreszta niewazne, jesli ktos potrafi udowodnic swoja teze w sposob racjonalny, to moze nawet przepisywac kamienne tablice z Marsa. Mysli Pani Eli szczegolnie odkrywcze nie byly, a wnioski byly dziwnie znajome i pachnialy ideologia. Stad oskarzenie.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Wspaniełe dywagacje. A ja wiem, że tutaj w Polsce wywalono mnie z pracy za to, że jestem homoseksualistą i zgodnie z tym co Pan Prezes powiedział, nie będę nigdy pracował w jego firmie, bo mogę jej przynieść wstyd, bowiem jestem "pedałem".
Mało tego, dzwoni do miejsc w których ja jestem jako lektor i robi mi BAD PR.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 07.12.08 o godzinie 22:01

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Wstyd to mieć homofobów w CV :-)

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Marcin Kalinowski:
Artur Królica:
Zarzucacie (Pani i autor wątku) Pani Elżbiecie myślenie ideologiczne, tymczasem Pani Elżbieta formułuje tezy na podstawie własnej praktyki zawodowej.

Wybacz, ale samozwanczy uzdrowiciel nie jest dla mnie zadnym autorytetem.
Dla mnie też nie, bo nie znam tej Pani, a jej maniera stylistyczna jest mi obca, ale np. teza o dwubiegunowości wydała mi się ciekawa. Nie wiem, co ma wspólnego z racjonalną (bardzo modne słowo) dyskusją zaglądanie komuś do metryki zawodowej? To jest właśnie myślenie ideologiczne i świetna metoda na zabicie dyskusji. Równie dobrze można polemizować z tekstami "Nie" na zasadzie: "Wybacz, ale szmatławiec redagowany przez tego Żyda (komucha itd) nie jest dla mnie żadnym autorytetem".
Jeśli ktoś wprowadza wątek:"Homoseksualizm - normalność czy choroba?", to ja to odbieram jako zaproszenie do dyskusji wystosowane także do osób, które uważają tę orientację za chorobę. Mógł napisać, że chodzi mu o odprawienie mszy w obrządku "political correct" i sprawa byłaby jasna. Jeśli uznajemy pewne rodzaje myślenia za niebezpieczne, to może nie udawajmy, że chodzi o dyskusję.

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandra Kalinowska ( Gaś ):
Alicja Banaś:
Czegoś tu nie rozumiem.
Przecież ta dyskusja nie ma większego sensu.

Wszyscy, jak jeden mąż i jedna żona mówimy to samo: tak, akceptujemy odmienność jaką jest homoseksualizm.
Czyż nie o to nam tutaj chodzi???
Właśnie nie. Mówimy że akceptujemy.. Ok. Tylko co to naprawdę znaczy? Akceptuję, więc niech sobie będą, ale nie dawajmy im żadnych praw? Homofobia nie polega na tym że nie akceptujemy tego że homoseksualiści są, ale że nie traktujemy ich jak równych. Każdy mówi o sobie "jestem tolerancyjny", "nie jestem homofobem", "nie jestem rasistą", bo nie wypada tego powiedzieć. Ale kiedy mamy zaakceptować homoseksualizm u kogoś z rodziny, albo powiedzieć "tak, pozwólmy homoseksualistom na legalizację związków", okazuje się większość społeczeństwa pod maską pozornej tolerancji ukrywa homofobię.
Dlatego dyskutowanie o szczegółach ma sens. Inaczej każdy bez względu na poglądy określi się osobą tolerancyjną. Tak dla zasady.
Agnieszka, Marcin i jego Żona Aleksandra - mają odmienne przemyślenia.

I po co ten sarkazm...? Aż tak Cię to ukłuło że małżeństwo może pisać na tym samym forum? Czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Poza tym jednym pisujemy zazwyczaj na zupełnie różnych forach, więc zapraszam tam, może tam nie będzie cię to tak razić.

Wybacz, ale manipulujesz pojęciem homofobii. Nie rozciągajmy wszystkiego na emocje, nie psychologizujmy (co jest dzisiaj bardzo modne). Wszak istnieje coś takie jak rozum (ratio) i jego osąd. Nie mieszaj tego z nadużywanym pojęciem homofobii (każdy kto czegoś nie akceptuje w kontekście homoseksualizmu musi się (świadomie bądź podświadomie) bać.
Swoją drogą jak homofobię może wykazywać osoba mająca homoseksualnych przyjaciół???

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Definicja Homofobii Z Nonsensopedii >>>>



Wyślij zaproszenie do