Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Piotr F.:
No dobrze, więc niesłownikowo a według naszego postrzegania? No to kilka przykładów:
Przyjrzymy się dokładniej.
1. Pewnego pięknego wieczoru, czy może wczesnego ranka kiedy wychodziłem z moją przyjaciółką z knajpy i akurat mijałem grupę tanecznym krokiem odbijających się od krawężnika do krawężnika kibiców, ci podnieśli butelki, pośpiewali w naszą stronę jakieś proste rymowanki o swojej drużynie i widząc nasz brak zainteresowania poszli dalej. Dokładnie w tym momencie dostałem wiadomość od mojego przyjaciela, że wychodząc z gejowskiego lokalu z kumplem oberwał w plecy pokalem rzuconym przez podobną grupę miłośników sportu, którzy wykrzykiwali do nich niezbyt przyjemne sformułowanie. Dyskryminacja.
Niestety każda inność może wzbudzić agresję "kibiców". Gdyby wychodziły z klubu dwie bardzo otyłe osoby też by się im dostało. Szczególnie gdyby miały szaliki w "niewłaściwych" kolorach.
Kibolstwo jest nieprzewidywalne i atakują tego kto im czymś podpadnie albo i bez powodu. Wy mieliście szczęście. Mojego znajomego pobili bez przyczyny butelką, a szedł sam w biały dzień i niczym szczególnym się nie wyróżniał....
2. Kiedy moja siostra trafia do szpitala jej partner z miejsca jest informowany o jej stanie zdrowia, bo ona ma w dowodzie jego nazwisko, a gdyby taka sytuacja przydarzyła się pacjentowi homoseksualnemu jego partner nie miałby takich "przywilejów". Dyskryminacja.
Nie wiadomo czy by nie miał. Jeśli byłby wpis w dowodzie "w razie wypadku zawiadomić" - to lekarz czy pielęgniarz nie zastanawiałby się kim jest ta osoba.
Jestem za tym aby homoseksualiści mogli zawierać związki. Mają prawo do tego. Gdyby był legalny związek - lekarza można by zaskarżyć o dyskryminację. Ale jeśli dwóch facetów mieszka razem i nie tworzy oficjalnego związku, to lekarz ma prawo odmówić udzielenia informacji.
Tak samo może odmówić parze hetero, jeśli nie ma jakichś sądowych upoważnień. Tak więc tu nie ma dyskryminacji.
3. Idąc dalej gdyby jednemu z tych partnerów przytrafił się zgon, drugi nie dziedziczyłby po nim mieszkania, w które wspólnie inwestowali, chyba że wcześniej każdą sprawę załatwiali by kosztem czasu i pieniędzy w towarzystwie zaprzyjaźnionego notariusza. Dyskryminacja.
A jeśli mieszka kobieta z facetem i nie mają żadnego oficjalnego związku? Mają dokładnie takie same problemy.
Wszystko rozbija się o związek.
4. Przykład jeszcze z moich licealnych czasów, gdy jeden z maturzystów po zajęciach wita się ze swoim facetem pocałunkiem a przechodzący nauczyciel reaguje od razu, że szkoła nie jest domem publicznym i nie jest miejscem na zachowania seksualne, podczas gdy na ławce obok jakaś dziewczyna siedzi na swoim chłopaku okrakiem (jak każdego innego dnia z resztą) i pozostaje to bez echa. Dyskryminacja.
Tu się zgadzam.
5. Większość par heteroseksualnych może przejść się swobodnie trzymając za rękę po deptaku małego miasta (abstrahuję tu od par: dziewczyna lat 17, mężczyzna lat 69, choć do takiej dyskryminacji też nie zachęcam), podczas gdy warunki społeczne, jakie tworzymy sprawiają, że osoby homoseksualne zwyczajnie się tego boją, a gdy to zrobią narażone są na wyzwiska, dziwne spojrzenia, nie wspominając o agresji fizycznej. Dyskryminacja.
Tu też się zgadzam.
6. Przeciętny polski nastolatek może pójść do rodziców i powiedzieć im, że ma dziewczynę, a gdyby poszedł z informacją, że ma chłopaka z dużym prawdopodobieństwem można się spodziewać płaczu matki, agresji ojca, w lżejszych przypadkach rozmowy z psychologiem, w gorszych wyklęcie przez rodzinę i nazwanie go grzesznikiem (a niestety ale wpajanie ludziom, że ich seksualność jest grzechem nie wpływa zbyt dobrze na rozwój dzieciaka), albo, co też nie zbyt dobrze działa na dzieci ignorancją i postawą - młody jest to wydziwia, przejdzie mu. Takie są polskie realia. Dyskryminacja.
Że niby sami rodzice dyskryminują swoje własne dzieci?
Wielu rodziców potrafi wyrzucić cieżarną córkę z domu albo syna który się nie uczy. Tak więc to może nie do końca jest dyskryminacja gejów.
To jest dyskryminacja każdego zachowania które jest niezgodne z oczekiwaniami rodziców.
7. Znaczny procent polskiej populacji ogląda codziennie przeróżne telenowele, przesiąknięte "miłosnymi" wątkami tak, że aż się wylewają, a gdy w całej gmatwaninie pojawi się osoba homoseksualna odzywają się głosy - homoseksualna propaganda, teraz już nie można nakręcić filmu bez jakiegoś geja. Dyskryminacja.
No ja nie oglądam telenowel więc obce są mi głosy dotyczące opisanych tam sytuacji. Być może jest tak jak piszesz.
8. Wybierasz się na ślub znajomych, którzy są młodzi, otwarci i lubią twojego partnera / partnerkę i wszystko wydaje się świetnie, kiedy wręczają zaproszenie dla pary, gdy nagle pytają czy zabierasz ze sobą jakąś koleżankę, bo jednak babcia... wujkowie i ślub to nie najlepsza okazja na skandal w rodzinie. Dyskryminacja.
Zgadzam się.
Mam wymieniać dalej? Podam jeszcze jeden. Ja i moja dziewczyna wypowiadają się na forum, powiedzmy na goldenline - młodzi są, kochają się, fajnie. Ja i mój chłopak przeglądamy te same forum - wasza miłość to dewiacja.
Odwołam się jednak i do słownika języka polskiego (PWN): dyskryminacja «prześladowanie poszczególnych osób lub grup społecznych albo ograniczanie ich praw ze względu na rasę, narodowość, wyznanie, płeć itp.»
Mniejsze prawa, prześladowanie? Jak dla mnie brzmi dość przystająco.
Na to wychodzi. Ja bym jeszcze dodała "strach otoczenia przed innością". Tak samo ludzie reagują na wszelkie inności. Znam przypadek, że ludzie na jakimś osiedlu nie wyrazili zgody na wybudowanie domu opieki dla ludzi z zespołem Downa, bo bali się na wszelki wypadek. Nie bardzo wiedzieli co to jest.
Więc co dalej? Chyba tylko edukacja i pokazywanie że nie taki diabeł straszny.
Dla mnie jako matki bardzo przekonujące jest wyobrażenie że homoseksualistą mogłoby być któreś z moich dzieci. Kochałabym je przecież tak samo...Ja akurat tak.