konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

marek jerzy K.:
Janusz S.:
marek jerzy K.:
w odpowiedzi na tytul watku:
ani normalnosc, ani choroba.
to takie 'odstepstwo' od normalnosci, ale bez cech chorobowych.
no, chyba ze przy okazji sie zlapie jakiegos 'adidasa'...

Oświecę trochę..."złapanie adidasa" jest bardziej prawdopodobne kiedy jest się 100% heterykiem takim jak Pan...
a mi sie dotychczas wydawalo, ze to nie jest zalezne od orientacji seksualnej.
o ja naiwny... ;-)

A gdzie ja napisałem, że jest?
To Pan sugerował, że jeśli się jest gejem to się "przy okazji złapie adidasa."
A więc coś tutaj nie tak z logiką?
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz S.:
(...)
A gdzie ja napisałem, że jest?
To Pan sugerował, że jeśli się jest gejem to się "przy okazji złapie adidasa."
A więc coś tutaj nie tak z logiką?
o przepraszam.
nic nie sugerowalem, a jesli tak to zostalo odebrane, to... przpraszam. nie bylo to moja intencja.
byc moze powinienem napisac w tamtym poscie: zlapie angine. byloby bardziej oczywiste, ze odnosze sie do wyrazu 'choroba' w tytule watku, a nie do wyrazu ' homoseksualizm'.
a z logika wszystko ok., dziekuje :-)

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

"Pierwsze oznaki homoseksualizmu dziecka
Mamy, zastanawiałyście się kiedy u dziecka zaczyna być widoczny jego homoseksualizm? Jakie są tego pierwsze, wczesne objawy?
Czy dopiero w okresie dojrzewania?"

http://www.rodziceradza.pl/Pierwsze_oznaki_homoseksual...

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Wywiad z dr A. Depko, seksuologiem na temat seksu analnego. Poruszane kwestie: seks analny a orientacje, religia a zachowania seksualne.

http://wp.tv/i,BEZ-TABU,catid,39052,klip.html?ticaid=5...

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
jak powiedzial kiedys Sedzia SN USA Thurgood Marshall panstwo i jego organy nie powinny w polityce kierowac sie opinia publiczna tylko tym co wlasciwe, takze z naukowego punktu widzenia. A nim sie spyta spoleczenstwo o opinie trzeba je wpierw oswiecic
Nie podoba mi się ten sposób prowadzenia dyskusji: wy, ciemna maso, nie macie racji, homoseksualizm jest dobry, trzeba zalegalizować związki homo, a potem was przekonać że to jest słuszne i dobre.
A skąd masz pewność, że to jest dobre i słuszne? A może jednak takie zredefiniowanie podstawowej komórki społecznej ostatecznie osłabi społeczeństwo, które i tak straciło jakiekolwiek kompasy moralne i wszelkie wartości? Może liberalny sposób myślenia spowoduje taki kryzys, z którym sobie nikt już nie poradzi? I cóż znaczy naukowy punkt widzenia? Każda teoria i światopogląd ma jakiegoś naukowca, który go popiera, a racje naukowe zmieniają się z prędkością wydawania gazet. Zakrawa mi to na jakiś straszny bolszewizm, "my mamy rację, a was trzeba edukować".
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

edukacja jest podstawa postepu i cywilizacji. Ludzie lepiej wyksztalceni wiecej wiedza o zyciu, potrafia tez samodzielnie myslec. To rozszerza im horyzonty. Ludzie, ktorzy nie maja wiedzy o danym zjawisku zazwyczaj podchodza do niego lekowo, wypieraja go lub izoluja. Rodzi sie wtedy nietolerancja. Rodzina jako podstawowa komorka jest w kryzysie z calkiem innych wzgledow. Paradoksalnie badania pokazuja, iz rodziny homoseksualne sa trwalsze (oczywiscie tam gdzie jest wola zawarcia takiego zwiazku). W zaden tez sposob nie zagrazaja porzadkowi heteroseksualnemu, bo niby jak??

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mateusz Namysłowski:

Nie podoba mi się ten sposób prowadzenia dyskusji: wy, ciemna maso, nie macie racji, homoseksualizm jest dobry, trzeba zalegalizować związki homo, a potem was przekonać że to jest słuszne i dobre.

Homoseksualizm nie jest ani dobry, ani zły. Po prostu jest. Chodzi nam o to, aby prawo zauważyło ten fakt.

Nie rozumiem, jak istnienie, bądź nieistnienie, sankcji prawnych dla homoseksualistow, miałoby wpłynąć na kondycję rodziny. Homoseksualista nie zwiąże się z kobietą, nawet jeśli prawo nie uzna jego związku z mężczyzną. A nawet jeśli się zwiąże, to czy powstała tak "rodzina" będzie miała jakąkolwiek "kondycję" ?

Chyba, że uznamy, że orientację można kształtować, ale czy ktoś wierzy w ten nonsens?

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Leszek Ocap:
Homoseksualizm nie jest ani dobry, ani zły. Po prostu jest. Chodzi nam o to, aby prawo zauważyło ten fakt.

Nie rozumiem, jak istnienie, bądź nieistnienie, sankcji prawnych dla homoseksualistow, miałoby wpłynąć na kondycję rodziny. Homoseksualista nie zwiąże się z kobietą, nawet jeśli prawo nie uzna jego związku z mężczyzną. A nawet jeśli się zwiąże, to czy powstała tak "rodzina" będzie miała jakąkolwiek "kondycję" ?

Chyba, że uznamy, że orientację można kształtować, ale czy ktoś wierzy w ten nonsens?
Zgadzam się z powyższym. Nie chodzi na pewno o sankcje prawne, nikt tego powyżej nie mówił. Mi chodziło o pewien model społeczeństwa, gdzie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, czy to jakaś sankcja czy kara dla kogokolwiek? :)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

to zaden archetypiczny model. Tak naprawde malzenstwo jako zwiazek jednego mezczyzny i jednej kobiety ukonstytuowalo sie gdzies na poczatku xx wieku. Wczesniej oficjalnej zonie towarzyszyly oficjalne kochanki, razem z tabunem nieslubnych dzieci. Jeszcze wczesniej mezczyzni mieli po kilka zon. W momencie zmiany stosunkow ekonomicznycn model poligamiczny przestal byc oplacalny stad wyzerowano go do 1+1. Model malzenstwa jako zwiazku po prostu dwojga ludzi jest kolejnym etapem rozwoju, tak samo naturalnym i uprawnionym, jesli odrzucimy wszystkie religijne bzdety ktorymi instytucja malzenstwa obrosla

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
to zaden archetypiczny model. Tak naprawde malzenstwo jako zwiazek jednego mezczyzny i jednej kobiety ukonstytuowalo sie gdzies na poczatku xx wieku. Wczesniej oficjalnej zonie towarzyszyly oficjalne kochanki, razem z tabunem nieslubnych dzieci. Jeszcze wczesniej mezczyzni mieli po kilka zon. W momencie zmiany stosunkow ekonomicznycn model poligamiczny przestal byc oplacalny stad wyzerowano go do 1+1. Model malzenstwa jako zwiazku po prostu dwojga ludzi jest kolejnym etapem rozwoju, tak samo naturalnym i uprawnionym, jesli odrzucimy wszystkie religijne bzdety ktorymi instytucja malzenstwa obrosla
Co masz na myśli mówiąc "religijne bzdety"? Czy aby nie próbujesz obrazić czyiś uczuć religijnych?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

chcesz pogadac o obrazaniu uczuc religijnych to proponuje ci stosowany watek w grupie prowokacja/kontrowersja. Religijne bzdety oznaczaja bajki o bogu, dziewictwie maryji, przemianie wody w wino, leczeniu slepcow i paralitykow tudziez wskrzeszaniu zmarlych, etc... nie bronie ci wierzyc, ale wybacz dla mnie to bajdurzenie w dodatku bardzo niebezpieczne, bo wplywajace na postrzeganie stosunkowm miedzyludzkich.
kosciol katolicki wraz ze swoja religijna obudowa faworyzowal przez wieki mezczyzn, utrzymywal patriarchalny model spoleczenstwa i rodziny czym przyczynil sie do skrajnego uposledzenia kobiet, ale takze mniejszosci seksualnych. nie jest to zreszta moj sad goloslowny lecz ugruntowany dosyc w antropologii kulturowej. Dosysc obszerne rozprawy na ten temat napisali david gilmore oraz pierre bordieau.

i jeszcze na koniec: ja nikogo nie obrazam, za to ktos moze sie obrazic (SIĘ!!!!!)

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Nie za bardzo rozumiem jak ma się legalizacja związków osób tej samej płci (czyli ok. 5-7%) do modelu społeczeństwa...
Ponad 90% społeczeństwa może zawierać związki małżeńskie i wychowywać wspólnie dzieci (potencjalnie).
Od 5% społeczeństwa, jakie stanowią lesbijki i geje, naprawdę nie zależy ani wskaźnik małżeństw, ani rozwodów a tym bardziej przyrost naturalny. Możliwość legalizacji związków i adopcji przez pary jednopłciowe co najwyżej przyrost naturalny może zwiększyć.

Przy okazji w temacie:
"Kolejność narodzin wydaje się mieć wpływ nawet na seksualność: im więcej starszych braci posiada mężczyzna, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie homoseksualny (ale odnosi się to wyłącznie do mężczyzn). Zjawisko to jest dość dobrze potwierdzone. A skoro nasza seksualność zależy od hormonów, czy możliwe jest, że środowisko w łonie matki zmienia się wraz z kolejnym potomkiem i że właśnie to jest przyczyną dostrzeganych przez nas różnic? Jeśli tak, to powinny one być biologicznie zaprogramowane i nie ulegać zmianie w trakcie rozwoju dziecka."
http://dziecko.onet.pl/29934,0,0,kolejnosc_urodzenia_m...

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
to zaden archetypiczny model. Tak naprawde malzenstwo jako zwiazek jednego mezczyzny i jednej kobiety ukonstytuowalo sie gdzies na poczatku xx wieku. Wczesniej oficjalnej zonie towarzyszyly oficjalne kochanki, razem z tabunem nieslubnych dzieci. Jeszcze wczesniej mezczyzni mieli po kilka zon. W momencie zmiany stosunkow ekonomicznycn model poligamiczny przestal byc oplacalny stad wyzerowano go do 1+1. Model malzenstwa jako zwiazku po prostu dwojga ludzi jest kolejnym etapem rozwoju, tak samo naturalnym i uprawnionym, jesli odrzucimy wszystkie religijne bzdety ktorymi instytucja malzenstwa obrosla

Chociaż nie lubię biologicznego spojrzenia (czy też perspektywy psychologii ewolucyjnej z racji ogromnego redukcjonizmu), to zacytuję:

"Monogamia człowieka to mit
Biolodzy nie mają wątpliwości: jesteśmy gatunkiem poligamicznym. Samice Homo sapiens wiążą się z dobrotliwymi pantoflarzami, którzy będą opiekowali się potomstwem, ale do łóżka idą z bogatymi macho jeżdżącymi BMW. Samcom jest wszystko jedno – po prostu chcą uprawiać seks z jak największą liczbą partnerek.

Rozmawiamy z antropologiem dr. hab. Bogusławem Pawłowskim - profesorem w Katedrze Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz dyrektorem Zakładu Antropologii PAN we Wrocławiu.

Więc skoro jako gatunek jesteśmy poligamiczni, to dlaczego kultura narzuca nam obowiązek życia w monogamicznych związkach?

Bo laickie legislacje obowiązujące w naszym kręgu kulturowym wyrosły na tradycji judeochrześcijańskiej, silnie promującej monogamię. Uważa się, że dzięki społecznie narzuconej monogamii łatwiej utrzymać ład społeczny. Reguła nakazująca jednemu mężczyźnie współżyć z jedną kobietą, proponuje demokratyczny dostęp do seksu. Zmniejsza się liczba mężczyzn nie posiadających partnerki, samce nie muszą silnie rywalizować o samice, maleje liczba konfliktów między nimi. Biologia i tak zawsze okazywała się silniejsza od kultury. Mężczyźni – zwłaszcza majętni – z reguły nie mieli problemów z nawiązywaniem kontaktów seksualnych. Tym bardziej, że męska niewierność nie wiązała się jeszcze do niedawna praktycznie z żadnymi sankcjami. Zdrada żony była karana o wiele surowiej.

Zalegalizowanie poligamii nie byłoby najlepszym rozwiązaniem?

Jeżeli na życie w takim poligamicznym związku (np. jak to jest u Mormonów) zgadzałyby się wszystkie zaangażowane w taki związek osoby, to nie ma racjonalnego uzasadnienia dla prawnego zakazu poligamii. Z powodów ekonomicznych i tak zasadnicza większość żyłaby w związkach monogamicznych.

W ilu społeczeństwach na świecie dopuszczalna jest poligamia?

Według etnograficznego atlasu Murdocha, na 834 społeczeństw, poligynia (czyli jeden mężczyzna i więcej niż jedna kobieta) dopuszczalna jest aż w 83 proc. z nich. W 0,4 proc. dopuszczalna jest poliandria, czyli związek jednej kobiety z wieloma mężczyznami. Tylko w ok. 16 proc. społeczeństw oficjalnie nakazana jest monogamia."

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,25297,1559063,1,czaso...

Warto jednak pamiętać, że człowiek jest czymś więcej niż tylko produktem ewolucji czy też organizmem biologicznym.Daniel D. edytował(a) ten post dnia 31.07.09 o godzinie 18:48

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
chcesz pogadac o obrazaniu uczuc religijnych to proponuje ci stosowany watek w grupie prowokacja/kontrowersja. Religijne bzdety oznaczaja bajki o bogu, dziewictwie maryji, przemianie wody w wino, leczeniu slepcow i paralitykow tudziez wskrzeszaniu zmarlych, etc... nie bronie ci wierzyc, ale wybacz dla mnie to bajdurzenie w dodatku bardzo niebezpieczne, bo wplywajace na postrzeganie stosunkowm miedzyludzkich.
kosciol katolicki wraz ze swoja religijna obudowa faworyzowal przez wieki mezczyzn, utrzymywal patriarchalny model spoleczenstwa i rodziny czym przyczynil sie do skrajnego uposledzenia kobiet, ale takze mniejszosci seksualnych. nie jest to zreszta moj sad goloslowny lecz ugruntowany dosyc w antropologii kulturowej. Dosysc obszerne rozprawy na ten temat napisali david gilmore oraz pierre bordieau.

i jeszcze na koniec: ja nikogo nie obrazam, za to ktos moze sie obrazic (SIĘ!!!!!)
Nie jestem katolikiem, po prostu uczulony jestem na ludzi twierdzących, że mają monopol na prawdę.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

niestety to ta druga strona ma z tym problemy najczesciej
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

A to zaleca Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6906838...
Daniel K.

Daniel K. Omnitan Studio

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Katharina Z.:
A to zaleca Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6906838...


Nic dziwnego, ze kryzys w USA. Jutro zaleca nauke chodzenia osobom po amputacji obu konczyn. Wszystko sie da, byle przywrocic new world order:P

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

'Kwakrzy za małżeństwami gejów i lesbijek'

"Ponad 1600 kwakrów zebranych w Yorku na dorocznym spotkaniu ustaliło, że związki tej samej płci powinny być traktowane tak samo jak małżeństwo kobiety i mężczyzny.

Kwakrzy - oficjalnie Religijne Towarzystwo Przyjaciół - uznają związki jednopłciowe już od lat 60-tych XX wieku. Obecnie poszli dalej, gdyż uważają, że osoby tej samej płci mają prawo do zawierania małżeństw. Kwakrzy zwrócili się do rządu brytyjskiego z petycją zrównania praw dla gejów. W Wielkiej Brytanii dopuszczone są cywilne związki partnerskie dla osób tej samej płci ale teoretycznie nie traktuje się ich jako małżeństwa nawet jeżeli przysługują im te same prawa.
Na spotkaniu w Yorku postanowiono też, ze do kwakierskiej Wiary i Praktyki czyli księgi chrześcijańskiej dyscypliny zostanie wprowadzona celebracja dla małżeństw gejów i lesbijek, która będzie je traktować tak jak małżeństwa heteroseksualne."
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20090731155926...

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

"KPH zwraca się ponownie do minister Radziszewskiej o informację w sprawie działań polskiego rządu w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji i nietolerancji ze względu na orientację seksualną.

Z uwagi na daleko posuniętą ogólnikowość przekazanych przez minister Radziszewską informacji o działaniach administracji rządowej w obszarze przeciwdziałania dyskryminacji i nietolerancji ze względu na orientację seksualną, KPH zwróciła się do minister Radziszewskiej z prośbą o uszczegółowienie przekazanych danych."

http://www.kph.org.pl/pl/allnews/15-kph/212-kph-w-spra...
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

APA: Nie mówmy gejom, że mogą się leczyć

*Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (APA) ustaliło, że lekarze
zajmujący się badaniem psychiki człowieka nie powinni mówić swoim pacjentom
ze skłonnościami homoseksualnymi, że za pomocą jakiejkolwiek terapii będą w
stanie się ich pozbyć. APA zaleca, by wśród proponowanych środków radzenia
sobie z homoseksualizmem nie umieszczać propozycji wstrzemięźliwości
seksualnej. Zamiast tego psychologowie i psychiatrzy mają proponować...
zmianę grupy religijnej na bardziej "tolerancyjną" w tej kwestii.*

Towarzystwo przyjęło rozporządzenie miażdżącą przewagą głosów 125 do 4,
stwierdzając, że nie ma najmniejszych dowodów na to, iż istnieje możliwość
porzucenia tzw. orientacji homoseksualnej. APA opierała się na raporcie
przygotowanym przez nieznaną z nazwy, liczącą ponad 100 tys. członków
organizację, która jednak nie ukrywała, że od początku stoi w opozycji do
tzw. terapii reparacyjnych, których celem jest właśnie zmiana dewiacyjnych
zachowań seksualnych. Raport stwierdza, że nie ma żadnych dowodów na to, aby
ten sposób leczenia był skuteczny, sugerując jednocześnie, iż nawet próby
wpłynięcia na osobę homoseksualną, aby porzuciła patologiczne skłonności,
mogą być dla niej bardzo szkodliwe i prowadzić do prób samobójczych.
Zupełnie pominięto przy tym przedstawiony przez sześciu psychologów naukowy
dowód potwierdzający aż 83 przypadki porzucenia homoseksualnych upodobań.
Judith Glassgold z New Jersey twierdzi, że zarówno religijni, jak i
niewierzący psychoterapeuci muszą się dokształcać w tej materii. - Ci
wierzący muszą otworzyć oczy na możliwe pozytywne aspekty bycia gejem lub
lesbijką. Pozostali zaś będą musieli zdać sobie sprawę z tego, że niektórzy
ludzie mogą wybrać wiarę zamiast seksualności - uważa Glassgold.
"Praktykujący lekarze mogą pomagać klientom przez terapie, które nie
zakładają zmiany orientacji seksualnej, lecz obejmują akceptację, wsparcie i
odkrywanie tożsamości oraz jej rozwój bez narzucania specyficznej
tożsamości" - czytamy w raporcie APA. Dowiadujemy się także, iż w leczeniu
należy skupić się na takich aspektach wiary, jak nadzieja czy przebaczenie,
nie wolno zaś wspominać o negatywnych skutkach dopuszczania się czynów
homoseksualnych.
- Nie ma dowodów, że terapie zmieniające orientację działają, lecz często ci
wrażliwi ludzie są zmuszani, by ich spróbować, a jeśli nie zadziałają, są
oni wówczas podwójnie przerażeni. Musimy być z nimi szczerzy. Musimy im
mówić: prawdopodobnie nie zmienisz swojej orientacji, ale pomożemy znaleźć
ci opcje, jakie masz - kontynuuje swój wywód Glassgold.
Z tezami APA polemizują przedstawiciele organizacji Exodus International,
którzy udokumentowali wiele przypadków porzucenia skłonności
homoseksualnych. Jej przewodniczący Alan Chambers sam siebie opisuje jako
osobę, która "przezwyciężyła pociąg do tej samej płci". Jak podkreśla, może
być zadowolony tylko z kilku zapisów raportu APA, który uwzględnia wiarę
pacjenta jako ważny czynnik w terapii. - Ja bym poszedł jednak dalej. Nie
można bowiem zaprzeczać, że czyjeś odczucia mogą się zmienić - stwierdza
Chambers. Jak podkreślają przedstawiciele Exodus International, z ich
doświadczenia wynika zupełnie coś innego, niż próbuje forsować APA. Byli
bowiem świadkami wielu przypadków porzucenia skłonności homoseksualnych i
jednocześnie nigdy nie doświadczyli, by próby podjęcia tego typu terapii
wyrządzały pacjentom najmniejszą krzywdę. Jak dodają, argumentacja APA jest
zrozumiała o tyle, że opiera się na nienaukowym zabobonie, że homoseksualizm
jest jednym z wariantów ludzkiej seksualności, nie zaś jego zaburzeniem.
Dlatego jednoznacznie odrzuca możliwość jego porzucenia bądź wyleczenia.
*Łukasz Sianożęcki*

*http://naszdziennik.pl*



Wyślij zaproszenie do