Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Katharina Katarzyna Z.:
>> Oba przykłady dotyczą dzieci, które przeżyły świadomie
rozstanie rodziców, a nie dzieci od pierwszych dni swojego życia wychowywanych tylko przez jednego rodzica. Jest to jednak spora różnica :)

w dodatku mnóstwo rodziców rozsataje sie w cywilizowany sposób i ich rozsatanie pozostaje bez wpływu na rozwój.... Są też na razie szczątkowe badania nad rodzinami zrekonstruowanymi i rozszerzonymi, gdzie byli rodzice biologiczni ze swoimi nowymi partnerami tworzą taką duża rozszerzoną rodzinę ze swoimi nowymi i poprzednimi dziećmi i badania te pokazują, że dzieci z takich rodzin są lepiej zsocjalizowane we wszytkich wymiarach dotyczacych racjonalnności, towarzyskości oraz odpowiedzialności życiowej...
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Mariusz Czerwiński:

Nie zna Pan tej nazwy,? W obiegowym języku powszechnie stosowanym "obojnak" to synonim geja lub lesbijki.


Pierwsze słyszę.

A jak się mówi na obojnaków ?
Pan również po raz pierwszy słyszy, że dotychczasowe liczby homoseksualistów w Polsce były zawyżane.

P.S.
"Smaczek" to synonim biseksualisty.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Mariusz Czerwiński:

Rodzinne domy dziecka, to najlepsze rozwiązanie, pierwszy powstał w Polsce na początku lat 80". Idea polega na oddaniu dzieci z domów dziecka rodzicom, którzy już mają swoje własne potomstwo.

Obcięłam aby nie tworzyć zbyt długich cytatów. Ale zgadzam się z całą tą wypowiedzią.

jesteś pewna??? (!!!), że rodzinny dom dziecka jest lepszy od adopcji???
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
>

A jak się mówi na obojnaków ?
Pan również po raz pierwszy słyszy, że dotychczasowe liczby homoseksualistów w Polsce były zawyżane.

P.S.
"Smaczek" to synonim biseksualisty.

Panska wiedza przypomina slang używany przez stare ciotki podrywające lujów we wrocławkich parkach w powieści "Lubiewo" Michała Witkowskiego... Zatem wszystko jasne już skąd Pańskie sądy...
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Janusz C.:
LOL :D
Myślałem, że w wyniku walk lub upadku gospodarki. Niech mi Pan opowie u upadku cywilizacji mykeńskiej albo imperium hetyckiego. Hm? Z tego, co mi wiadomo, Cameron to szarlatan, a w dodatku stary, zgryźliwy zagubiony gej. :)
Powinien Pan wiedzieć, że w dyskusji merytorycznej argument typu: "z tego co mi wiadomo ...." jest argumentem niewiarygodnym. Tego typu "argumentów" w ogóle się nie rozważa jako merytorycznych, traktuje się takie "argumenty" jako gdybanie autora.

Zgadzam się z Panem, że Cameron jest stary, natomiast spośród jego wypowiedzi nic nie jest kłamstwem.

Cameron, jako .... "zagubiony gej". Gdyby faktycznie był kiedyś tam gejem, to jest "nawróconym gejem".

Te jego wypowiedzi są pozbawione jakiejkolwiek zgryźliwości.

P.S.
Galileusz też był potraktowany, jako szarlatan. Jak widać środowiska pro-homo stosują te same metody, jakie Inkwizycja stosowała wobec Galileusza i jemu podobnych.

A może Cameron nie jest szarlatanem? Tylko takim Galileuszem, którego potępiły wszystkie ówczesne "autorytety"?
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Mariusz Czerwiński:
>

A jak się mówi na obojnaków ?
Pan również po raz pierwszy słyszy, że dotychczasowe liczby homoseksualistów w Polsce były zawyżane.

P.S.
"Smaczek" to synonim biseksualisty.

Panska wiedza przypomina slang używany przez stare ciotki podrywające lujów we wrocławkich parkach w powieści "Lubiewo" Michała Witkowskiego... Zatem wszystko jasne już skąd Pańskie sądy...
Pańskie poczucie humoru plasuje się na poziomie dżdżownicy.

Ma Pan bezpodstawnie wysokie mniemanie o sobie, a lansuje Pan tezy, oparte na kłamstwach. Nie potrafi Pan podać jakiegokolwiek źródła na poparcie tezy o rzekomej populacji homoseksualizmu w Polsce na poziomie milionów osób.

Ale wcale mnie nie dziwi, że nie potrafi podać metody - nikt w Polsce nie prowadził takich badań lub wyniki badań są zgodne z moimi szacunkami. Oznacza to, że homoseksualiści są w Polsce zjawiskiem marginalnym, dlatego nikt nie ujawnia wyników badań, co mnie zresztą wcale nie dziwi, bo takie postępowanie to reguła u kłamców i demagogów.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
"Smaczek" to synonim biseksualisty.
A to skąd? Też pierwsze słyszę.
Zaś co do obojnactwa - nie mieszajmy pojęć. Obojnak, to obojnak. I tyle.
PS: W niektórych regionach "kapa" to nakrycie na łóżko. W innych - c*pa ;-)
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Małgorzata G.:
Mariusz Czerwiński:

Rodzinne domy dziecka, to najlepsze rozwiązanie, pierwszy powstał w Polsce na początku lat 80". Idea polega na oddaniu dzieci z domów dziecka rodzicom, którzy już mają swoje własne potomstwo.

Obcięłam aby nie tworzyć zbyt długich cytatów. Ale zgadzam się z całą tą wypowiedzią.

jesteś pewna??? (!!!), że rodzinny dom dziecka jest lepszy od adopcji???


Moim zdaniem jest lepszy od adopcji u pary gejów albo u osoby samotnej.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:

a ja nazywam zasłużoną złośliwością wobec iryrtującego ignoranctwa, podkreślonego w dodatku oprzez trzy pytajniki i mentorski ton.


Nie moja wina że niektórzy mają uraz do tradycyjnej, harmonijnej rodziny (a szczególnie osoby ojca) i za wszelką cenę będą udowadniać że samotne rodzicielstwo jest lepsze od kochającej i pełnej rodziny.

Jakiez można mieć argumenty wobec ignoirancji. Przeciez ignoranta nie interesują setki badan które dowodzą brak róznic w schemacie socjalizacji dzieci w zależności od składu osoboopłciowego rodziców. Ignoranta interesują wyłącznie jego sztywne struktury poznawcze


Badania badaniami, a praktyka praktyką. Przejrzyj internet i znajdź mi opinie że dzieci w rodzinach z samotną matką lub samotnym ojcem są szczęśliwsze od dzieci z pełnych i kochających rodzin.

I że dzieci adoptowane przez obcą dla siebie osobę (samotną) mają takie samo poczucie bezpieczeństwa i brak traumy jak dzieci w pełnych i kochających rodzinach.

Bo to właśnie nazwałeś ignorancją.

Dziecko adoptowane nie ma takiego poczucia bezpieczeństwa jak dziecko wychowane od początku w pełnej i kochającej rodzinie. Z tego wynikają później różne problemy wychowawcze. Takie jest moje zdanie.

Jeśli posiadanie własnego zdania nazywasz ignorancją, to rzeczywiście dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:>
Badania badaniami, a praktyka praktyką. Przejrzyj internet i znajdź mi opinie że dzieci w rodzinach z samotną matką lub samotnym ojcem są szczęśliwsze od dzieci z pełnych i kochających rodzin.

I że dzieci adoptowane przez obcą dla siebie osobę (samotną) mają takie samo poczucie bezpieczeństwa i brak traumy jak dzieci w pełnych i kochających rodzinach.
To wszystko zależy od osoby adoptującej dziecko. Nie można nic generalizować. Złe i dobre rodziny się zdarzają. Zdarzają się źli i dobrzy samotni rodzice. Po prostu - trzeba uważnie przyglądać się osobie, której oddajemy dziecko.

Bo to właśnie nazwałeś ignorancją.

Dziecko adoptowane nie ma takiego poczucia bezpieczeństwa jak dziecko wychowane od początku w pełnej i kochającej rodzinie. Z tego wynikają później różne problemy wychowawcze. Takie jest moje zdanie.
Mogą wyniknąć. Nie muszą.

Jeśli posiadanie własnego zdania nazywasz ignorancją, to rzeczywiście dyskusja z Tobą nie ma sensu.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:

Zgadzam się z Panem, że Cameron jest stary, natomiast spośród jego wypowiedzi nic nie jest kłamstwem.

Cameron, jako .... "zagubiony gej". Gdyby faktycznie był kiedyś tam gejem, to jest "nawróconym gejem".

Te jego wypowiedzi są pozbawione jakiejkolwiek zgryźliwości.

P.S.
Galileusz też był potraktowany, jako szarlatan. Jak widać środowiska pro-homo stosują te same metody, jakie Inkwizycja stosowała wobec Galileusza i jemu podobnych.

A może Cameron nie jest szarlatanem? Tylko takim Galileuszem, którego potępiły wszystkie ówczesne "autorytety"?

A Pan wie jakie głupoty Cameron wygaduje w wywiadach? Tego jest sporo, ale najbardziej rozbrajające dla mnie było stwierdzenie, że przecież wiadomo, że seks mężczyzny z mężczyzną jest najprzyjemniejszy/najbardziej satysfakcjonujący dla obu (ciekawe skąd to wie?) i właśnie dlatego trzeba potępiać homoseksualizm (Cameron domaga się uznania go za przestępstwo i karania), bo jak będzie przyzwolenie (i że to ok), to w końcu każdy facet z każdym facetem...

Ale Pana to chyba nie zdziwi, zwłaszcza że wg Pana 90% facetów na fellow to hetero faceci (był Pan kiedyś na tym portalu?). Ja nie wiem czego miałby tam szukać facet hetero, jeśli jest ciekawy zjawiska to w Internecie znajdzie wiele materiałów dot. homoseksualności (do poczytania i oglądania), jakby chciał pogadać z jakimś gejem, to jest pełno czatów... Po co facet hetero miałby zapisywać się na portal randkowy dla gejów? Po co miałby wypisywać tam swoje preferencje - co lubi w życiu seksualnym oraz dodawać swoje zdjęcia (w tym pornograficzne, bo na tym portalu takie są dozwolone)?

Ale może w ogóle gejów nie ma, są tylko "faceci, którzy sypiają z facetami"...

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:

Oznacza to, że homoseksualiści są w Polsce zjawiskiem marginalnym

Zjawiskiem to może być homoseksualizm, natomiast homoseksualiści są ludźmi, a nie zjawiskiem.

Poza tym co to za argument, że są "zjawiskiem marginalnym"? Jeśli przedstawicieli danej grupy jest mało to znaczy, że są mniej ważni (ich życie jest mniej warte?), a ich problemy wszyscy mogą mieć gdzieś?
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciek G.:
Małgorzata G.:>
Badania badaniami, a praktyka praktyką. Przejrzyj internet i znajdź mi opinie że dzieci w rodzinach z samotną matką lub samotnym ojcem są szczęśliwsze od dzieci z pełnych i kochających rodzin.

I że dzieci adoptowane przez obcą dla siebie osobę (samotną) mają takie samo poczucie bezpieczeństwa i brak traumy jak dzieci w pełnych i kochających rodzinach.
To wszystko zależy od osoby adoptującej dziecko. Nie można nic generalizować. Złe i dobre rodziny się zdarzają. Zdarzają się źli i dobrzy samotni rodzice. Po prostu - trzeba uważnie przyglądać się osobie, której oddajemy dziecko.

Bo to właśnie nazwałeś ignorancją.

Dziecko adoptowane nie ma takiego poczucia bezpieczeństwa jak dziecko wychowane od początku w pełnej i kochającej rodzinie. Z tego wynikają później różne problemy wychowawcze. Takie jest moje zdanie.
Mogą wyniknąć. Nie muszą.

Jeśli posiadanie własnego zdania nazywasz ignorancją, to rzeczywiście dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Prawie każdy mężczyzna ma zakodowany instynkt ojcowski, podobnie każda kobieta ma zakodowany instynkt matki. Ewolucja tak nas ukształtowała, proszę więc nie winić ewolucji, a tym bardziej mnie i nie rozmywać tematu.

Dziecko, by mogło się prawidłowo rozwijać musi mieć matkę, która posiada instynkt matki i ojca, posiadającego instynkt ojcowski.

Gdyby do zapłodnienia w naturalny sposób, czyli bez żadnej ingerencji genetyki mogło dojść w sex-kontaktach między dwoma lesbijkami oraz dwoma mężczyznami, można by uznać (ale tylko wtedy), że dwie lesbijki lub dwóch gejów jest tak samo dobrymi rodzicami, jak dwoje ludzi hetero, czyli kobieta i mężczyzna.

W przypadku pary gejów żaden z nich nie ma instynktu matki, podobnie w przypadku pary lesbijek żadna z nich nie może mieć autentycznego instynktu ojcowskiego.

Wg mnie, również ten fakt dyskwalifikuje gejów i lesbijki jako rodziców.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciek G.:
Mariusz Czerwiński:
"Smaczek" to synonim biseksualisty.
A to skąd? Też pierwsze słyszę.
Zaś co do obojnactwa - nie mieszajmy pojęć. Obojnak, to obojnak. I tyle.
PS: W niektórych regionach "kapa" to nakrycie na łóżko. W innych - c*pa ;-)
Zaspokoję Pana ciekawość tematu. Smaczek, jako synonim biseksualizmu wzięło się od - "Żeby życie miało smaczek - raz dziewczynka, raz chłopaczek".
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
Prawie każdy mężczyzna ma zakodowany instynkt ojcowski, podobnie każda kobieta ma zakodowany instynkt matki. Ewolucja tak nas ukształtowała, proszę więc nie winić ewolucji, a tym bardziej mnie i nie rozmywać tematu.

Dziecko, by mogło się prawidłowo rozwijać musi mieć matkę, która posiada instynkt matki i ojca, posiadającego instynkt ojcowski.
Jakieś badania nad wielkością instynktu potrafi Pan przytoczyć. I zależności tego wskaźnika z jakością późniejszego dorosłego życia dziecka?

Gdyby do zapłodnienia w naturalny sposób, czyli bez żadnej ingerencji genetyki mogło dojść w sex-kontaktach między dwoma lesbijkami oraz dwoma mężczyznami, można by uznać (ale tylko wtedy), że dwie lesbijki lub dwóch gejów jest tak samo dobrymi rodzicami, jak dwoje ludzi hetero, czyli kobieta i mężczyzna.
Co Pan miesza do tego genetykę? A bezpłodne pary hetero?

W przypadku pary gejów żaden z nich nie ma instynktu matki, podobnie w przypadku pary lesbijek żadna z nich nie może mieć autentycznego instynktu ojcowskiego.
Freuda się Pan oczytał.

Wg mnie, również ten fakt dyskwalifikuje gejów i lesbijki jako rodziców.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
Maciek G.:
Mariusz Czerwiński:
"Smaczek" to synonim biseksualisty.
A to skąd? Też pierwsze słyszę.
Zaś co do obojnactwa - nie mieszajmy pojęć. Obojnak, to obojnak. I tyle.
PS: W niektórych regionach "kapa" to nakrycie na łóżko. W innych - c*pa ;-)
Zaspokoję Pana ciekawość tematu. Smaczek, jako synonim biseksualizmu wzięło się od - "Żeby życie miało smaczek - raz dziewczynka, raz chłopaczek".
"... raz dzieciaczek, raz zwierzaczek", jak mawiają moi koledzy z Pomorza.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
Ale wcale mnie nie dziwi, że nie potrafi podać metody - nikt w Polsce nie prowadził takich badań lub wyniki badań są zgodne z moimi szacunkami. Oznacza to, że homoseksualiści są w Polsce zjawiskiem marginalnym, dlatego nikt nie ujawnia wyników badań, co mnie zresztą wcale nie dziwi, bo takie postępowanie to reguła u kłamców i demagogów.[/b]

Badanie Imielińskiego i Izdebskiego na temat zachowąń młodziezy gimnazjalnej wykonane na ogólnopolskiej reprezentatywnej grupie mlodzieży wykazało, iż identyfikację stricte homoseksualną zdeklarowało 4,9% chłopcow i 2,7% dziewcząt. Prosze sobie przemnożyć to przez liczbę ludności w wieku 14-17 lat i zobaczyć czy wyjdzie Panu to mizerne 9 tys...

Specjalnie każę Panu skupić sie na młodzięzy, zeby Pan nie stwierdził przypadkiem, że populacja się kurczy ze względu na zgony na AIDS... Zresztą trzeba być chorym na umyśle, aby z liczby zgonów na daną chorobę wnioskować o liczbie danej populacji... Równie dobrze mżna by zliczyć zgony na cukrzyce i liczyć na tej podstawie liczbę otyłych, albo za pomoca zgonów na raka płuc liczyć liczbę palaczy... to jest śmieszne, żałosne i niestety denerwujące, szczególnie jak ktoś z głupoty usiłuje zrobić metodę....
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciek G.:
Mariusz Czerwiński:
"Smaczek" to synonim biseksualisty.
A to skąd? Też pierwsze słyszę.

pewnie z poniekąd sympatycznego wierszyka: "żeby zycie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek" :))
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:

Ale
zgadzam się z całą tą wypowiedzią.

jesteś pewna??? (!!!), że rodzinny dom dziecka jest lepszy od adopcji???


Moim zdaniem jest lepszy od adopcji u pary gejów albo u osoby samotnej.

a zdajesz sobie sprawę, iż zgodnie z naukami pedagogivznymi układy wielodzietne są mniej korzystne socjalizacyjnie niz jedynactwo lub rodziny zdekonstruowane. Powód tego jest bardzo prosty. Ma nature rywalizacyjną w sferze emocjonalnej (zbyt wiele dzieci rywalizuje o miłość, ograniczony czas i zainteresowanie rodziców). Poza tym rodzice nie dają sobie rady z opanowaniem ciążących na nich zadań przez co starsze dzieci przejmują role, których pelnić nie powinny (syndrom przedwczesnej dojrzałości - mże prowadzić do prostytucji, przestępczości, albo ucieczki)... Na rynku jest mnóstwo fenomenalnych opracowan pokazujących jakie patologie panują zazwyczaj w tworach wielodzietnych... Prawdę powiedziawszy jest tam tez napisane, iż przy ogromnym nakladzie wysiłku i duzym wsparciu społecznym w dwóch na dziesięć rodzin wielodzietnych nie ma poważnych zaburzen socjalizacyjnych u dzieci...

U samotnych rodziców ten procent jest trzy razy wyższy...
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:

Badania badaniami, a praktyka praktyką.

To co wyżej nazywam właśnie ignorancją... I to taką dużego kalibru...



Wyślij zaproszenie do