Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

może zamiast wypisywac komunały po prostu się Pan pomodli... to mniej szkodliwa, a pewnie bardziej skuteczna forma krucjaty... i dla nawiedzonych i grzesznych mniej uciążliwa...
Włodzimierz Buliński

Włodzimierz Buliński Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciek G.:
Włodzimierz Buliński:
Ciekawe na kogo wychowają dzieci ci "rodzice" http://www.fakt.pl/Znani-geje-maja-blizniaki-,artykuly...
Nie dowiemy się, dopóki nie dorosną, Tak, jak z innymi dziećmi...

Niby tak, ale wyobraźmy sobie te dzieci w szkole, podczas klasowego przedstawienia na dzień matki albo czwarta klasa, gdzie na lekcji biologii pani nauczycielka tłumaczy skąd się biorą dzieci.
Jesteś w stanie wyobrazić sobie siebie na ich miejscu ?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Włodzimierz Buliński:
Maciek G.:
Włodzimierz Buliński:
Ciekawe na kogo wychowają dzieci ci "rodzice" http://www.fakt.pl/Znani-geje-maja-blizniaki-,artykuly...
Nie dowiemy się, dopóki nie dorosną, Tak, jak z innymi dziećmi...

Niby tak, ale wyobraźmy sobie te dzieci w szkole, podczas klasowego przedstawienia na dzień matki albo czwarta klasa, gdzie na lekcji biologii pani nauczycielka tłumaczy skąd się biorą dzieci.
Jesteś w stanie wyobrazić sobie siebie na ich miejscu ?

w Polskim ciemnogrodzie nie bardzo, ale w niektórych stANACH usa w tym w kaliforni, gdzie Panowie mieszkają, albo też w większości państw europejskich uczy się dzieci różnorodności...
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
Od kiedy homoseksualizm prowadzi do wysokiej śmiertelności ?
Od zawsze, a dokumentować to zaczęto nie tak dawno, czyli od kilkudziesięciu lat. Nieuważnie Pan czyta, powtórzę więc:
W roku 2007 z powodu AIDS zmarło 274184 Amerykanów, dla których jedynym czynnikiem ryzyka było uprawianie seksu z mężczyzną. Jeżeli do tej liczby dodać zgony osób, które nie tylko uprawiały seks homoerotyczny, lecz zażywały narkotyki, stanowi to więcej niż dwie trzecie (68%) zgonów na AIDS wśród mężczyzn (2).

Logika godna katolika.

Idąc dalej tym tokiem rozumowania: na homoseksualizm narażeni są bardziej mężczyźni - czyli płeć męska jest przyczyną wyższej śmiertelności ...

absurd prawda ? Tylko, że niczym nie różni się od Twojego absurdu.

Homoseksualiści owszem, są w większej grupie ryzyka - ale to jest czynnik, który można wyeliminować.

Homoseksualizm nie prowadzi do wyższej śmiertelności - tylko AIDSD.
Buduj zdania prawidłowo, to nie narazisz się na kpiny.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Mariusz Czerwiński:
Maciek G.:
1) czyli zmarli z powodu AIDS, nie homoseksualizmu :-)
Znowu kłamstwo z pana strony, źródło podaje jednoznacznie, że:
"W roku 2007 z powodu AIDS zmarło 274184 Amerykanów, dla których jedynym czynnikiem ryzyka było uprawianie seksu z mężczyzną."

Widzę, że dla Pana jest zbyt skomplikowane, że chodzi o Amerykanów, którzy uprawiali sex z mężczyzną(ami), czyli homoseksualistów, którzy mają wyraźnego "pecha", jesli chodzi o śmiertelność z powodu AIDS.

Niektóre źródła podają, że ten "pech" spotyka homoseksualistów 50-cio krotnie częściej, niż jakakolwiek inną grupę społeczną.

P.S.
Róbta co chceta, ale nie pie*****ie młodzieży, że nie ma żadnego ryzyka. Stać was na to, homoseksualiści i działacze(ki) gejowscy i lesbijscy?

Misiu - Nieuku,
Jestem absolutnie pewien, że akt zgodnu w miejscu "przyczyna" ma wpisane "AIDS", a nie "pedał".
Tak samo, jak byłoby wpisane "rak wątroby", a nie "bzykał wszystko dookoła i złapał HCV, które dało raka wątroby", albo - "syfiarze w szpitalu zakazili go HCV".
"Gruźlica", a nie - "pochodził z biednej rodziny i mieszkał w strasznych warunkach".
Co innego przyczyna zgonu, a co innego epidemiologia choroby, będącej przyczyną zgonu.
A zapobieganie zakażeniu HIV to nie "nie bądź pedałem", tylko "nie pieprz byle jak i byle gdzie".
Mam wrażenie, że innych określeń, niż dosadne, nie rozumiesz.
Innych przepraszam za swój język.Maciek G. edytował(a) ten post dnia 10.01.12 o godzinie 20:09
Włodzimierz Buliński

Włodzimierz Buliński Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Włodzimierz Buliński:
Maciek G.:
Włodzimierz Buliński:
Ciekawe na kogo wychowają dzieci ci "rodzice" http://www.fakt.pl/Znani-geje-maja-blizniaki-,artykuly...
Nie dowiemy się, dopóki nie dorosną, Tak, jak z innymi dziećmi...

Niby tak, ale wyobraźmy sobie te dzieci w szkole, podczas klasowego przedstawienia na dzień matki albo czwarta klasa, gdzie na lekcji biologii pani nauczycielka tłumaczy skąd się biorą dzieci.
Jesteś w stanie wyobrazić sobie siebie na ich miejscu ?

w Polskim ciemnogrodzie nie bardzo, ale w niektórych stANACH usa w tym w kaliforni, gdzie Panowie mieszkają, albo też w większości państw europejskich uczy się dzieci różnorodności...

Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

A tak swoją drogą - dlaczego mężczyźni homo są bardziej narażeni na AIDS niż nie homo? A stosunek analny hetero? Jakoś nie wierzę, by "heteroanalnych" było mniej, niż wszystkich homo :)
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Włodzimierz Buliński:

Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)


Dobre pytanie...A teraz wszystkie dzieci wręczają kwiatek swojej mamie.....

Zaraz - jak znam tę grupę - pojawi się postulat aby zlikwidować Dzień Matki, Dzień Ojca, Dzień Babci i Dzień Dziadka - jako patriarchalne anachronizmy konserwatywnej ciemnoty :o))))))
Włodzimierz Buliński

Włodzimierz Buliński Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adrian Olszewski:
A tak swoją drogą - dlaczego mężczyźni homo są bardziej narażeni na AIDS niż nie homo? A stosunek analny hetero? Jakoś nie wierzę, by "heteroanalnych" było mniej, niż wszystkich homo :)

Panie Adrianie, nie przy objedzie ;-)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Włodzimierz Buliński:
różnorodności...

Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)

nie, nie miałbym...
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Włodzimierz Buliński:

Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)


Dobre pytanie...A teraz wszystkie dzieci wręczają kwiatek swojej mamie.....

Zaraz - jak znam tę grupę - pojawi się postulat aby zlikwidować Dzień Matki, Dzień Ojca, Dzień Babci i Dzień Dziadka - jako patriarchalne anachronizmy konserwatywnej ciemnoty :o))))))

uważasz, że dziecko, które ma dwóch ojców czułoby się gorzej w ten dzień i przy wreczaniu kwiatków niż dziecko, które w ogóle nie ma matki, bo zmarła lub odeszła, a dziecko dwóch lesbijek będzie się czuło podwójnie wyróżnione...

wybaczcie, ale troche prostackimi analogiami rzucacie...
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Dobre pytanie...A teraz wszystkie dzieci wręczają kwiatek swojej mamie.....

Zaraz - jak znam tę grupę - pojawi się postulat aby zlikwidować Dzień Matki, Dzień Ojca, Dzień Babci i Dzień Dziadka - jako patriarchalne anachronizmy konserwatywnej ciemnoty :o))))))

uważasz, że dziecko, które ma dwóch ojców czułoby się gorzej w ten dzień i przy wreczaniu kwiatków niż dziecko, które w ogóle nie ma matki, bo zmarła lub odeszła,


Tak uważam.
Zawsze ta matka gdzieś jest. Jeśli jest na cmentarzu - zanosi się kwiatek na cmentarz. Jeśli odeszła - można przecież się z nią spotkać, zadzwonić. Zresztą wiele rozwiedzionych par tak robi że na takie przedstawienie jednak ta mama się pojawi (czy ojciec w Dniu Ojca).
Ale jak dwóch ojców wyjaśni dziecku, ze od Mamy chcieli tylko jajeczko aby mieć przyjemność wychowywać dziecko? A sama mama nie była im już potrzebna?
I ta mama gdzieś tam jest i szansa jej spotkania jest znikoma. Chyba że mamy trójkącik i matka bierze udział w życiu dziecka. Ale podważa to wtedy sens bycia dzieckiem tych dwóch ojców :o)

a dziecko dwóch lesbijek będzie się czuło podwójnie wyróżnione...


No bo której ma wręczyć kwiatka? Może być zakłopotane.
To rodzi więcej problemów, bo dzieci tych dzieci mogą być później pozbawione dziadków albo babć.

I moim zdaniem świadomość że ktoś umarł lub odszedł (ale zaistniał w naszym życiu i może nawet go pamiętamy) jest o wiele łatwiejsza do zaakceptowania niż świadomość że jakaś nieznajoma osoba była tylko dawcą materiału genetycznego.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:

I moim zdaniem świadomość że ktoś umarł lub odszedł (ale zaistniał w naszym życiu i może nawet go pamiętamy) jest o wiele łatwiejsza do zaakceptowania niż świadomość że jakaś nieznajoma osoba była tylko dawcą materiału genetycznego.

to biedne te dzieci z domów dziecka, gdzie mama w ogóle nie zaistniała... boję się myśleć co o nich mozesz sądzić... i w kontekście Twojej wypowiedzi rzeczywiście musze z przykrością stwierdzić silny wpływ patriarchalnych bzdur, kttóre Ci ktoś kiedyś natłukł do głowy....
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Włodzimierz Buliński:
Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)

A w czym widzisz problem ?
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Tak uważam.
Zawsze ta matka gdzieś jest. Jeśli jest na cmentarzu - zanosi się kwiatek na cmentarz. Jeśli odeszła - można przecież się z nią spotkać, zadzwonić. Zresztą wiele rozwiedzionych par tak robi że na takie przedstawienie jednak ta mama się pojawi (czy ojciec w Dniu Ojca).
Ale jak dwóch ojców wyjaśni dziecku, ze od Mamy chcieli tylko jajeczko aby mieć przyjemność wychowywać dziecko? A sama mama nie była im już potrzebna?
I ta mama gdzieś tam jest i szansa jej spotkania jest znikoma. Chyba że mamy trójkącik i matka bierze udział w życiu dziecka. Ale podważa to wtedy sens bycia dzieckiem tych dwóch ojców :o)

I to jest ten anachronizm kulturowy, który należy wyplenić z umysłów ludzi.
Podobnie jak kiedyś przeświadczenie, że murzyni są po to, żeby służyć białym.

Równouprawnienie zawsze budziło sprzeciw.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Małgorzata G.:

I moim zdaniem świadomość że ktoś umarł lub odszedł (ale zaistniał w naszym życiu i może nawet go pamiętamy) jest o wiele łatwiejsza do zaakceptowania niż świadomość że jakaś nieznajoma osoba była tylko dawcą materiału genetycznego.

to biedne te dzieci z domów dziecka, gdzie mama w ogóle nie zaistniała...


Jak to nie zaistniała????
Zawsze te dzieci mają jakąś historię. Być może odebrano je matce bo była za stara, miała zbyt mały iloraz inteligencji albo po prostu nie radziła sobie z życiem. Ale jest. Jako realna osoba.

boję się myśleć co o nich mozesz sądzić...


To zabrzmiało jakbym w straszny sposób krytykowała te dzieci.

Ja nie krytykuję dzieci. Ja tylko dostrzegam jak bardzo ludzie dorośli mogą skrzywdzić dzieci dla swojego egoizmu.

w kontekście Twojej wypowiedzi rzeczywiście musze z przykrością stwierdzić silny wpływ patriarchalnych bzdur, kttóre Ci ktoś kiedyś natłukł do głowy....


Nie moja wina, że w mojej rodzinie nie było rozwodów, wszystkie małżeństwa się kochają, a dzieci wyrastają na wspaniałych i wartościowych ludzi. Obowiązują też pewne wzorce etyczne i hierarchia wartosci.

Możesz to nazwać patriarchalnymi bzdurami skoro tak widzisz świat. Dla mnie definicją rodziny jest harmonijne życie rodziców płci obojga + dzieci. I ja taką wizję rodziny realizuję i jestem w niej szczęśliwa. Dlatego Twoje teorie i wymysły o patriarchaliźmie mam w odpowiednim poważaniu :o)

I żałosne jest to jak Ty reagujesz na to że ktoś ma inne zdanie. Że natłukł do głowy i że bzdury.

Również ja mogę Ci powiedzieć że jesteś zindoktrynowany nowomodnymi hasełkami które sprowadzają ludzi na manowce (co zresztą widać po ilości rozwodów, pacjentów na kozetkach psychoanalityków i po jakości wychowania współczesnej młodzieży).

Chcesz powiedzieć że współczesne społeczeństwo jest takie wyzwolone i szczęśliwe? Bo etos ojca został zmieniony? Bzdura.

Przestań już zresztą z tym patriarchalizmem, bo to naprawdę nie moja wina że masz jakiś uraz do mężczyzn w roli ojca szanowanego przez żonę i rodzinę. Tak jakby szacunek był czymś nagannym.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Małgorzata G.:
Tak uważam.
Zawsze ta matka gdzieś jest. Jeśli jest na cmentarzu - zanosi się kwiatek na cmentarz. Jeśli odeszła - można przecież się z nią spotkać, zadzwonić. Zresztą wiele rozwiedzionych par tak robi że na takie przedstawienie jednak ta mama się pojawi (czy ojciec w Dniu Ojca).
Ale jak dwóch ojców wyjaśni dziecku, ze od Mamy chcieli tylko jajeczko aby mieć przyjemność wychowywać dziecko? A sama mama nie była im już potrzebna?
I ta mama gdzieś tam jest i szansa jej spotkania jest znikoma. Chyba że mamy trójkącik i matka bierze udział w życiu dziecka. Ale podważa to wtedy sens bycia dzieckiem tych dwóch ojców :o)

I to jest ten anachronizm kulturowy, który należy wyplenić z umysłów ludzi.
Podobnie jak kiedyś przeświadczenie, że murzyni są po to, żeby służyć białym.

Równouprawnienie zawsze budziło sprzeciw.


Od kiedy anachronizmem kulturowym jest przeświadczenie że dziecko powstaje w wyniku "spotkania" kobiety i mężczyzny?

Nie mieszaj równouprawnienia z obecnością matki i ojca w życiu dziecka. To dwie różne sprawy.
Włodzimierz Buliński

Włodzimierz Buliński Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Włodzimierz Buliński:
różnorodności...

Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)

nie, nie miałbym...

mam nadzieję, że Twoja matka nie czyta tego, bo mogłoby jej się zrobić niedobrze :-(
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Włodzimierz Buliński:
Adam Bulandra:
Włodzimierz Buliński:
różnorodności...

Czyli mieszkając w bajecznej Kalifornii, nie miałbyś nic przeciwko aby na twój debiut w teatrzyku szklonym, na dzień matki, pojawił się chłopak twojego ojca ? ;-)

nie, nie miałbym...

mam nadzieję, że Twoja matka nie czyta tego, bo mogłoby jej się zrobić niedobrze :-(

moja matka jest światłą osobą i niedobrze by się jej zrobiło co najwyżej czytając Pańskie posty...
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
>>
Ja nie krytykuję dzieci. Ja tylko dostrzegam jak bardzo ludzie dorośli mogą skrzywdzić dzieci dla swojego egoizmu.

>
egoizm dorosłych raczej przejawia się w promowaniu wyidealizowanych norm rodem z przypowieści biblijnych do współczesnych warunków społecznych i odrzucanie w ten sposób wartości tkwiących w alternatywnych modelach. Dziecko powołane na swiat z miłości dwóch mężczyzn (nie wiem skąd założenia, że to egoizm) będzie sie miało znacznie lepiej niż spłodzone przypadkiem i podrzucone na śmietnik lub do tzw "okienka życia"



Wyślij zaproszenie do