Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
normalna rodzina> tata to tata, a mama to mama, nie tata to mama, a mama to tata...
rozumiem, że pisząc MY wypowiada się Pan w imieniu jakiejś większości? ma Pan to jakoś umocowane?


Kto ustala te zasady ? Ty ?? Większość ???

Jeżeli większość jest normalna bo jest w większości - to rude i piegowate dziewczyny są nienormalne :(

Już nie wspomnę o łysych gościach we fleyersach i glanach - ci to dopiero stanowią dewiację od normalności ..
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
nie wiem czy normalną można nazwać rodzinę, w której jezus jest jednym z trzech własnych ojców obok bezpostaciowego tworu, ewentualnie przyjmującego postać gorejącego krzaka, oraz gołębicy, czy tam płomienia...
ja w takim razie kończę na tym etapie dyskusję z Panem o Świętej Rodzinie, bo nie tylko wykazuje się Pan brakiem szacunku pisząc Jezus z małej litery ale także ignorancją, bo na pewno ma Pan jednak świadomość że Bóg w trzech osobach to: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty więc pańska wypowiedz co najmniej nie trzyma się kupy...
Aleksandr Adamowicz

Aleksandr Adamowicz poznaję skutki
polityki wschodniej
dla handlu w
praktyce ...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Ad. "Żeby mówić o chorobie albo mutacji muszą wystąpić jakiekolwiek objawy świadczące o chorobie - a tu żadnych nie ma" - Nie nalegam na tymże H. to choroba ale - zaburzenie percepcji często uważa się za jeden z objawów choroby psychicznej - nie wie Pan?
Ad. "Mutację również można zdiagnozować bo widać ją pod mikroskopem (w większym uproszczeniu mówiąc)" - To naprawdę bardzo wielkie uproszczenie - moim zdaniem zbyt wielkie. O ile wiem kontrola i deszyfracja powiązań wszystkich łączy DNK RNK z możliwa mutacją jest nadał cholernie ciężkim zadaniem, zresztą nie wiem czy w dzisiejszych warunkach "poprawności politycznej" jakikolwiek ośrodek naukowy utrzyma fundusze na podobne badanie.
Ad. "homoseksualizm nie jest zagrożeniem dla gatunku - wręcz przeciwnie, odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu równowagi" - Proszę zauważyć że nie powiedziałem że Homoseksualizm jest zagrożeniem dla istnienia gatunku. Pisałem o tym że H-zm. MOŻE być zagrożeniem, w sytuacji kiedy osoby Homo. starają się nawiązywać kontakty seksualne z osobami Heteroseksualnymi (przez co mogą skończyć się linie genetyczne i osób Heteros. też). Uważam że pewnym narzędziem bardzo ułatwiającym im to działanie i dlatego niebezpiecznym jest propaganda gejowsko/lesbijskiej subkultury wywołującej niezawieranie przez coraz większą liczbę osób heteroseksualnych rodzin.
Ad. "wybrałeś sobie akurat homoseksualizm jako wynaturzenie" - nigdy nie wypowiedziałem słowa wynaturzenie, mutacja lub choroba to normalne naturalnie uwarunkowane procesy, martwi mnie tylko że w połączeniu z pewnymi instrumentami kulturowymi (jak np. propaganda) ta staje się co coraz mniej bezpieczną.
Ad. "Nie da się promować homoseksualizmu" - oczywiście bo to jest uwarunkowane genetycznie, ALE da się propagować subkulturę tworzona w najbardziej aktywnych społecznie grupach homoseksualnych osób co
powoduje jak powiedziałem wyżej - niezawieranie przez coraz większą liczbę osób rodzin heteroseksualnych.
Wiem że nie zarazę się homoseksualizmem. Homoseksualizm powinien być TOLEROWANY bo te osoby nie mogą być winne swoich upodobań. Lecz osobom homoseksualnym nie należy się za samą ich odmienność też i żadnej pochwały, więc nie zgadzam się próbami wymuszenia AKCEPTACJI. Nie życzę sobie żeby ktokolwiek próbował wmawiać młodzieży czegokolwiek w rodzaju (dalej skróty myślowe)"spróbuj- przecież nie zarazisz się tym" lub że "akceptacja homoseksualizmu to przecież otwartość a to prawie postępowość".
Maciej Filipiak:
Aleksandr Adamowicz:
Co do rodzaju zajęcia niekomentujacego komentatora - zwracam honory ew. nawet przepraszam że pomyliłem z inna osoba.
Po za tym zostaje przy swoim zdaniu. A.A.

No dobra, skomentuję.
Żeby mówić o chorobie albo mutacji muszą wystąpić jakiekolwiek objawy świadczące o chorobie - a tu żadnych nie ma. Mamy do czynienia z normalnym, zdrowym i prawidłowym procesem.
Mutację również można zdiagnozować bo widać ją pod mikroskopem (w większym uproszczeniu mówiąc) - zatem nie ma mowy o mutacji.

Po drugie homoseksualizm nie jest zagrożeniem dla gatunku - wręcz przeciwnie, odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu równowagi. Jest wiele czynników przeciwstawiających się prokrecji - chociażby takie jak menopauza, bezpłodność, czy sama śmierć (czas życia)
Tych czynników jest wiele - a Ty wybrałeś sobie akurat homoseksualizm jako wynaturzenie. Bez sensu zupełnie.

Po trzecie. Nie da się promować homoseksualizmu - tak samo jak nie da się promować innych cech fizycznych (np. niebieskich oczu)
Te cechy są, albo ich nie ma - niezależnie od reklamy jaką im zrobisz. Od zakazu "promocji" też nic się nie zmieni.

Nie bój się homoseksualizmu - nie zarazisz się nim.Aleksandr Adamowicz edytował(a) ten post dnia 04.10.11 o godzinie 22:41
Aleksandr Adamowicz

Aleksandr Adamowicz poznaję skutki
polityki wschodniej
dla handlu w
praktyce ...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Hmm... wydawało mi się, że jeżeli ma prawo istnienia termin "homofobia" jako wyraz szczególnego łęku to tak samo może mieć prawo na zaistnienie termin "homofilia" jako pewny wyraz szczególnego zamiłowania. Jednak termin już został zastosowany przez Lazarsfelda i Mertona do wyrażenia czegoś zupełnie innego - szkoda, bo jego znaczenie w ich kontekście wcale nie tak oczywiste wynika z brzmienia/skojarzeń. Chodziło mi o to, że, oczywiście, nie jestem miłośnikiem stosunków homoseksualnych. Jednocześnie jednak nie uważam się za homofoba chociaż, niestety, niektóre osoby chyba właśnie tak moje wypowiedzi odbierają. Każda fobia może wywoływać nieuzasadnioną agresję. A jaka może być agresja do osób których mi trochę szkoda?
Martin Phillip Harborough-Sherard:
Aleksandr Adamowicz:
Ad. "i homofobem" (to pierwsze było o mnie) na pewno nie jestem homofilem, lecz w odróżnieniu od Pana STARAM SIĘ nie być również homofobem
Nie wiem co ma Pan na myśli pisząc homofilia, ale jeśli chodzi o termin Paul'a Lazarsfelda i Roberta Mertona, który określa pociąg także do własnej płci niezakładający jednak aktu współżycia, czy trwałego związku to nie jestem homofilem. Chyba, że była to literówka i chodziło o hemofilię, jednak to mnie także nie dotyczy ;)Aleksandr Adamowicz edytował(a) ten post dnia 04.10.11 o godzinie 22:35
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Ad. "Żeby mówić o chorobie albo mutacji muszą wystąpić jakiekolwiek objawy świadczące o chorobie - a tu żadnych nie ma" - Nie nalegam na tymże H. to choroba ale - zaburzenie percepcji często uważa się za jeden z objawów choroby psychicznej - nie wie Pan?
Żeby mówić o zaburzeniach percepcji, trzeba najpierw znać "ZDROWĄ" percepcję. A jak na razie to o percepcji atrakcyjności seksualnej innych osób to wiemy zbyt mało.
Ad. "Mutację również można zdiagnozować bo widać ją pod mikroskopem (w większym uproszczeniu mówiąc)" - To naprawdę bardzo wielkie uproszczenie - moim zdaniem zbyt wielkie. O ile wiem kontrola i deszyfracja powiązań wszystkich łączy DNK RNK z możliwa mutacją jest nadał cholernie ciężkim zadaniem, zresztą nie wiem czy w dzisiejszych warunkach "poprawności politycznej" jakikolwiek ośrodek naukowy utrzyma fundusze na podobne badanie.
Miał Pan na myśli DNA i RNA? Jeśli tak, to się chętnie odniosę do tej myśli ;-)
Ad. "homoseksualizm nie jest zagrożeniem dla gatunku - wręcz przeciwnie, odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu równowagi" - Proszę zauważyć że nie powiedziałem że Homoseksualizm jest zagrożeniem dla istnienia gatunku. Pisałem o tym że H-zm. MOŻE być zagrożeniem, w sytuacji kiedy osoby Homo. starają się nawiązywać kontakty seksualne z osobami Heteroseksualnymi (przez co mogą skończyć się linie genetyczne i osób Heteros. też).
Jak? Do wszystkich diabłów! Jeśli homoseksualizm miałby tylko li i wyłącznie uwarunkowany genetycznie, to widzielibyśmy jakieś wzorce dziedziczenia, byłby cechą WIELOGENOWĄ. I stąd małe ryzyko wygaśnięcia linii. Ale to temat na dłuższy elaborat...
Uważam że pewnym narzędziem bardzo ułatwiającym im to działanie i dlatego niebezpiecznym jest propaganda gejowsko/lesbijskiej subkultury wywołującej niezawieranie przez coraz większą liczbę osób heteroseksualnych rodzin.
Rodziny się zakłada, nie "zawiera". Ale to drobiazg. Poważniejszą przeszkodą w zakładaniu rodzin i posiadaniu dzieci jest sytuacja ekonomiczna. Ta wyimaginowana propaganda jest niegroźna ;-)
Ad. "wybrałeś sobie akurat homoseksualizm jako wynaturzenie" - nigdy nie wypowiedziałem słowa wynaturzenie, mutacja lub choroba to normalne naturalnie uwarunkowane procesy, martwi mnie tylko że w połączeniu z pewnymi instrumentami kulturowymi (jak np. propaganda) ta staje się co coraz mniej bezpieczną.
Nie rozumiem tej idei. Ludzie będą się bzykać. Tak, czy inaczej. I heteroseksualni będą to robić właśnie w takim "układzie". Propaganda wiele nie zmieni. Lepsza sytuacja ekonomiczna zaś ułatwiłaby decyzję o posiadaniu "małego potwora, śmierdzącego sfermentowanym mlekiem"
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Ad. "Żeby mówić o chorobie albo mutacji muszą wystąpić jakiekolwiek objawy świadczące o chorobie - a tu żadnych nie ma" - Nie nalegam na tymże H. to choroba ale - zaburzenie percepcji często uważa się za jeden z objawów choroby psychicznej - nie wie Pan?

Wiem co to jest zaburzenie percepcji, wiem, że homoseksualizm nie ma z tym zaburzeniem nic wspólnego - i podejrzewam, że sam nie wiesz o czym mówisz.
Ad. "Mutację również można zdiagnozować bo widać ją pod mikroskopem (w większym uproszczeniu mówiąc)" - To naprawdę bardzo wielkie uproszczenie - moim zdaniem zbyt wielkie. O ile wiem kontrola i deszyfracja powiązań wszystkich łączy DNK RNK z możliwa mutacją jest nadał cholernie ciężkim zadaniem, zresztą nie wiem czy w dzisiejszych warunkach "poprawności politycznej" jakikolwiek ośrodek naukowy utrzyma fundusze na podobne badanie.

Tak, teraz jestem pewien, ze nie masz pojęcia o czym mówisz.

Ad. "homoseksualizm nie jest zagrożeniem dla gatunku - wręcz przeciwnie, odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu równowagi" - Proszę zauważyć że nie powiedziałem że Homoseksualizm jest zagrożeniem dla istnienia gatunku. Pisałem o tym że H-zm. MOŻE być zagrożeniem, w sytuacji kiedy osoby Homo. starają się nawiązywać kontakty seksualne z osobami Heteroseksualnymi (przez co mogą skończyć się linie genetyczne i osób Heteros.

Zagrożeniem przetrwania rodu :))))
Jeżeli ktoś ma przerośnięte ego i uważa, że powinien zapewnić ciągłość swojego rodu - to jest jego problem.
Ja homoseksualistą nie jestem a nie zamierzam mieć dzieci, mimo że jestem ostatni w "lini genetycznej"
- tylko, że mi to zwisa - nie czuję się nijak zagrożony :)

Tylko ludzie zakompleksieni mają problemy z przetrwaniem nazwiska.

też). Uważam że pewnym narzędziem bardzo ułatwiającym im to działanie i dlatego niebezpiecznym jest propaganda gejowsko/lesbijskiej subkultury wywołującej niezawieranie przez coraz większą liczbę osób heteroseksualnych rodzin.

A co takiego w tym groźnego, że rodzin nie będzie ? :)))
Jaki wogóle sens mają rodziny ?

Równie dobrze mogę napisać, że propaganda katolicka stwarza duże zagrożenie, bo wywołuje w ludziach potrzebę zakładania rodzin.
- parafraza, tak samo bez sensu jak Twoja.

propaganda) ta staje się co coraz mniej bezpieczną.

Popatrz na definicję fobii - irracjonalny lęk, czyli Ty zwykły homofob jesteś.
Homofobia jest większym zagrożeniem, nie ma sensu i krzywdzi niewinnych ludzi.

Zastanów się - ja żadnego zagrożenia w homoseksualiźmie nie widzę.
powoduje jak powiedziałem wyżej - niezawieranie przez coraz większą liczbę osób rodzin heteroseksualnych.

Na czym to zagrożenie ma polegać ? komuś się stanie krzywda ? wyginie ludzkość ? To chyba nam nie grozi.

Żyjemy w epoce bezprecedensowej eksplozji demograficznej ! Rodzin jest za dużo, ludzie zaczęli rozmnażać się na potęgę - należy ten proces lekko przyhamować.

w ciągu 30 lat podwoiła się ilość ludzi na Ziemii - największy skok w historii gatunku

W kwestiach demograficznych, Twoja propaganda jest większym zagrożeniem od tej homoseksualnej.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Każda fobia może wywoływać nieuzasadnioną agresję. A jaka może być agresja do osób których mi trochę szkoda?

Może ale nie musi. Ja cierpię na arachnofobię - i każdy kto tego nie doświadczył, nie zrozumie. Mimo, że lęk jest bez sensu - jest bardzo silny.
Ale nie zabijam pająków.

Ty również bez sensu boisz się homoseksualistów - używasz pojęć "duże zagrożenie" Próbujesz zracjonalizować to w trochę pokrętny sposób - nie dlatego, że homoseksualizm jest zagrożeniem (bo nie jest) ale po to, żeby wytłumaczyć sobie sens swojego lęku.

Nie musi Ci być ich żal - bo im jest dobrze ze swoją orientacją. Zakochują się w sobie tak samo jak my w swoich dziewczynach.
Nie ma najmniejszego powodu do współczucia, poza ostracyzmem społecznym, na który są narażeni.

Pojęcie rodziny jest mocno przereklamowane i nadmuchane przez chrześcijańską kulturę, która ma model rodziny wpisany do swojej ideologii.
Ponieważ katolików jest w Polsce spora większość - zjawisko fundamentalizmu przeniosło model "rodziny" na grunt prawny.

Ale nie ma też racjonalnego uzasadnienia do tego, żeby zmuszać ludzi do zakładania rodzin. Nie są potrzebne ani do szczęścia, ani do przetrwania gatunku.
A nawet można by powiedzieć, że rodzina i monogamia jest wynaturzeniem modelu stadnego w jakim żył człowiek przez większość swojej egzystencji na Ziemii.
Aleksandr Adamowicz

Aleksandr Adamowicz poznaję skutki
polityki wschodniej
dla handlu w
praktyce ...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Na przeludnienie jest jedna jedyna rada - ekspansja. Zresztą dzięki osobom takim jak pan zajmować się problemami ekspansji będą w większości osoby pochodzące z Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki. Po Panu chyba nie zostanie żadnego śladu. Wszelkie rozwiązania po za ekspansją prowadzą do zaniku zbiorowości. Tu jestem stronnikiem teorii Gumiliowa. Przykładem szczególnego zacofania do którego doprowadziło odrzucenie ekspansji oraz związane z tym zamknięcie się tak powiem "w czterech ścianach" jest Japonia w 17-18 wieku
Gatunek ludzki - lub jak kto woli cywilizacja ludzka jest największą zbiorowością mającą nawet pewne cechy wspólnoty - dlaczego chce pan korzystać z wygód i przywilejów które daje znajdowanie się w ramach cywilizacji a nie chce ponosić kosztów związanych z jej trwaniem?
Maciej Filipiak:
Aleksandr Adamowicz:
Ad. "Żeby mówić o chorobie albo mutacji muszą wystąpić jakiekolwiek objawy świadczące o chorobie - a tu żadnych nie ma" - Nie nalegam na tymże H. to choroba ale - zaburzenie percepcji często uważa się za jeden z objawów choroby psychicznej - nie wie Pan?
Wiem co to jest zaburzenie percepcji, wiem, że homoseksualizm nie ma z tym zaburzeniem nic wspólnego - i podejrzewam, że sam nie wiesz o czym mówisz.
Ad. "Mutację również można zdiagnozować bo widać ją pod mikroskopem (w większym uproszczeniu mówiąc)" - To naprawdę bardzo wielkie uproszczenie - moim zdaniem zbyt wielkie. O ile wiem kontrola i deszyfracja powiązań wszystkich łączy DNK RNK z możliwa mutacją jest nadał cholernie ciężkim zadaniem, zresztą nie wiem czy w dzisiejszych warunkach "poprawności politycznej" jakikolwiek ośrodek naukowy utrzyma fundusze na podobne badanie.
Tak, teraz jestem pewien, ze nie masz pojęcia o czym mówisz.
Jeżeli jest Pan genetykiem dlaczego nie pracuje Pan we własnym zawodzie?
Nie jest Pan genetykiem? to dlaczego bez powołania się na źródła naukowe twierdzi Pan że mutacje są łatwo rozpaznawalne.
Ad. "homoseksualizm nie jest zagrożeniem dla gatunku - wręcz przeciwnie, odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu równowagi" - Proszę zauważyć że nie powiedziałem że Homoseksualizm jest zagrożeniem dla istnienia gatunku. Pisałem o tym że H-zm. MOŻE być zagrożeniem, w sytuacji kiedy osoby Homo. starają się nawiązywać kontakty seksualne z osobami Heteroseksualnymi (przez co mogą skończyć się linie genetyczne i osób Heteros.
Zagrożeniem przetrwania rodu :))))
Jeżeli ktoś ma przerośnięte ego i uważa, że powinien zapewnić ciągłość swojego rodu - to jest jego problem.
Ja homoseksualistą nie jestem a nie zamierzam mieć dzieci, mimo że jestem ostatni w "lini genetycznej"
- tylko, że mi to zwisa - nie czuję się nijak zagrożony :)
Tylko ludzie zakompleksieni mają problemy z przetrwaniem nazwiska.
Może nie che pan mieć dzieci m. innym dlatego że osoby które posiadają dzieci i je wychowują ponoszą o wielu wyższe koszty społeczne? no to jak
powiedziałem wyżej - dlaczego chce pan korzystać z wygód i przywilejów które daje znajdowanie się w ramach cywilizacji a nie chce ponosić kosztów związanych z jej trwaniem?
też). Uważam że pewnym narzędziem bardzo ułatwiającym im to działanie i dlatego niebezpiecznym jest propaganda gejowsko/lesbijskiej subkultury wywołującej niezawieranie przez coraz większą liczbę osób heteroseksualnych rodzin.
A co takiego w tym groźnego, że rodzin nie będzie ? :)))
Jaki wogóle sens mają rodziny ?
Równie dobrze mogę napisać, że propaganda katolicka stwarza duże zagrożenie, bo wywołuje w ludziach potrzebę zakładania rodzin.
- parafraza, tak samo bez sensu jak Twoja.
Rodzina jest bardzo zróżnicowana jednostką w ramach której dzieci nabywają niezbędne doświadczenie do życia w społeczeństwie korzystając przy tym z pomocy rodziców, którzy z powodu pokrewieństwa(chociażby przynajmniej z tego) z wychowywanymi dziećmi są bardziej odporne na wysokie koszty społeczne związane z ich wychowaniem. Nic lepszego od zwykłej heteroseksualne rodziny z własnymi dziećmi dla przygotowania do życia w społeczeństwie nie zostało jeszcze wymyślone. Jeżeli zaniknie instytucja rodziny a nie powstanie na jej miejscu nic równie skutecznego cywilizacja (ludzka)upadnie.
Dlaczego mam Panu mówić o takich prostych rzeczach?
propaganda) ta staje się co coraz mniej bezpieczną.
Popatrz na definicję fobii - irracjonalny lęk, czyli Ty zwykły homofob jesteś.
Homofobia jest większym zagrożeniem, nie ma sensu i krzywdzi niewinnych ludzi.
Zastanów się - ja żadnego zagrożenia w homoseksualizmie nie widzę.
powoduje jak powiedziałem wyżej - niezawieranie przez coraz większą liczbę osób rodzin heteroseksualnych.
jak mogę być homofobą jeżeli mi tych osób szkoda? Osóby homoseksualne tak samo odróżnią się od gejów jak zwykły obywatel niemec od stronnika idei wyższości nacji niemieckiej. j
Na czym to zagrożenie ma polegać ? komuś się stanie krzywda ? wyginie ludzkość ? To chyba nam nie grozi.
Sinclair Lewis - noblista napisał "Can't Happen Here" o tym jak niezauważalnie i jak dużo może wszystko się zmienić - polecam. Zresztą może to czytanie Panu się spodobać - książka jest antyfaszystowska ale mi najbardziej podoba się w niej to że uczula człowieka na pasywność społeczną.
Żyjemy w epoce bezprecedensowej eksplozji demograficznej ! Rodzin jest za dużo, ludzie zaczęli rozmnażać się na potęgę - należy ten proces lekko przyhamować.
w ciągu 30 lat podwoiła się ilość ludzi na Ziemii - największy skok w historii gatunku
W kwestiach demograficznych, Twoja propaganda jest większym zagrożeniem od tej homoseksualnej.
Dziękuję za kompliment, jeżeli moje zdanie wyrażone jest tak donośne, że już nazwane to propagandą to odniosłem pewnie jakiś sukces. Co zagrożenia przeludnieniem to może oprócz rozpowszechnienia subkultury gejowskiej jako tak samo naturalny hamulec zastosujmy wojny, epidemie, głód. Nie? Dlaczego? czyżby cel nie uświęcał środków? (IRONIZUJĘ) Jak już powiedziałem wyżej za jedyne rozsądne wyście z pułapki przeludnienia uważam ekspansję.Aleksandr Adamowicz edytował(a) ten post dnia 05.10.11 o godzinie 12:24
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Tak, teraz jestem pewien, ze nie masz pojęcia o czym mówisz.
Jeżeli jest Pan genetykiem dlaczego nie pracuje Pan we własnym zawodzie?
Nie jest Pan genetykiem? to dlaczego bez powołania się na źródła naukowe twierdzi Pan że mutacje są łatwo rozpaznawalne.
Maciej ma CZĘŚCIOWO rację. Mutacje są łatwo rozpoznawalne, o ile znamy genetyczne podłoże cechy/choroby. Stąd całkiem pokaźna lista mutacji wywołujących pewne choroby, cechy u człowieka. Znamy genetyczne podłoże wielu chorób dziecięcych, powoli zaczynamy rozgryzać nowotwory, ale też wiemy, jak są determinowane niektóre kolory skóry, włosów, oczu - tutaj nasza wiedza nie jest pełna.
Natomiast jeśli nie znamy genetycznego podłoża danej cechy, to nasze poszukiwania są jak szukanie igły w stogu siana. Możliwe, ale upierdliwe, pracochłonne i KOSZTOWNE!
Dlatego też "sądzę, że nie przypuszczam", że ktoś zajmie się poważnie badaniem genetycznego podłoża orientacji seksualnej. Bo są poważniejsze wyzwania przed nami - choroba Alzheimera, ponad połowa nowotworów, nadciśnienie, hipercholesterolemia rodzinna, wady rozwojowe płodowe, choroby dziecięce...
Kiedyś może (ja sądzę, że na pewno) dojdziemy do "medycyny spersonalizowanej) - na podstawie badania całego genomu będą dobierane odpowiednie leki, jak i będą przed wystąpieniem objawów uruchamiane programy zapobiegawcze. Ale to jeszcze lat kilka.
Uwaga - możemy się tym pochwalić - zaczynają zajmować się tym również Polacy ;-)
http://genom23.pl/
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Na przeludnienie jest jedna jedyna rada - ekspansja.

Znam lepszą: antykoncepcja.
dzięki osobom takim jak pan zajmować się problemami ekspansji będą w większości osoby pochodzące z Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki.

Dlatego należy tamte ludy również edukować, żeby się nie rozmnażały w tym temie. I to robią organizacje światowe - kościół ciągnie w drugą stronę.
Po Panu chyba nie zostanie żadnego śladu.

Po Tobie też nie - z tą różnicą, że mnie to wcale nie przeraża.
Wszelkie rozwiązania po za ekspansją prowadzą do zaniku
zbiorowości. Tu jestem stronnikiem teorii Gumiliowa. Przykładem szczególnego zacofania do którego doprowadziło odrzucenie ekspansji oraz związane z tym zamknięcie się tak powiem "w czterech ścianach" jest Japonia w 17-18 wieku

Japonia zanikła ? bo nie rozumiem ..
- dlaczego chce pan korzystać z wygód i przywilejów które daje znajdowanie się w ramach cywilizacji a nie chce ponosić kosztów związanych z jej trwaniem?

Zakładanie rodzin wcale nie pomoże przetrwać ludzkości - a homoseksualizm jej nie zaszkodzi. Bardziej szkodliwe jest rozmnażanie się na potęgę.

ośrodek naukowy utrzyma fundusze na podobne badanie.
Tak, teraz jestem pewien, ze nie masz pojęcia o czym mówisz.
Jeżeli jest Pan genetykiem dlaczego nie pracuje Pan we własnym zawodzie?

Jestem chemikiem, ale o genetyce dużo wiem.
Nie pracuję w zawodzie ponieważ żyjemy w dzikim kraju, w którym naukowcy zarabiają mniej niż sekretarka w biurze.
Nie jest Pan genetykiem? to dlaczego bez powołania się na źródła naukowe twierdzi Pan że mutacje są łatwo rozpaznawalne.

Wiedza nie jest zastrzeżona tylko dla naukowców z danej dziedziny - są książki i każdy - nawet Ty, możesz do nich sięgnąć. Ja sięgam.
Musisz wiedzieć, że na pewnym etapie rozróżnienie między genetyką a chemią nie ma większego sensu - skoro genetyka jest to nauka o reakcji chemicznej syntezy polimeru jakim jest DNA.

Genetycy potrafią już odczytywać genom człowieka - udało się go oczytać w całości - gdyby homoseksualizm był mutacją - wiedzieli byśmy o tym bez cienia wątpliwości.
Orientacja jest uwarunkowana genetycznie, ale nie jest mutacją.

Może nie che pan mieć dzieci m. innym dlatego że osoby które posiadają dzieci i je wychowują ponoszą o wielu wyższe koszty społeczne? no to jak
powiedziałem wyżej - dlaczego chce pan korzystać z wygód i przywilejów które daje znajdowanie się w ramach cywilizacji a nie chce ponosić kosztów związanych z jej trwaniem?

Czy dobrze rozumiem ? dzieci mają być zapłatą za wygodę życia ?
To jakiś absurd.

Już Ci odpowiedziałem - im więcej dzieci tym gorzej dla tej cywilizacji.
Tym szybciej ulegnie unicestwieniu.
Nic lepszego od zwykłej heteroseksualne rodziny z własnymi dziećmi dla przygotowania do życia w społeczeństwie nie zostało jeszcze wymyślone.

Ja nie mam rodziny, nie zamierzam mieć i jest mi lepiej - co stawia Twoją hipotezę w nie najlepszym świetle.
Rodzina nie jest do niczego potrzebna - to twór ideologiczno-kulturowy.
W naturze, jeszcze do niedawna człowiek żył w stadzie - to było lepsze.
Bycie singlem też jest lepsze.
Nie masz racjonalnego poparcia na swoją teorię.
zaniknie instytucja rodziny a nie powstanie na jej miejscu nic równie skutecznego cywilizacja (ludzka)upadnie.

Niby dlaczego ? :)
Dlaczego mam Panu mówić o takich prostych rzeczach?

Bo proste są stereotypy - trudniej je udowodnić.
jak mogę być homofobą jeżeli mi tych osób szkoda?

Homofobia to nie jest objaw współczucia lub nie, tylko irracjonalnego lęku
Ty się boisz homoseksualizmu. Czujesz strach, którego nie potrafisz racjonalnie uzasadnić.
Upadek cywilizacji to trochę głupi argument.
Osóby homoseksualne tak samo odróżnią się od gejów jak zwykły obywatel niemec od stronnika idei wyższości nacji niemieckiej.

Tego to już zupełnie nie rozumiem :(
niej to że uczula człowieka na pasywność społeczną.

Single są bardziej potrzebni do przetrwania cywilizacji niż prokreatorzy.
Dziękuję za kompliment, jeżeli moje zdanie wyrażone jest tak donośne, że już nazwane to propagandą to odniosłem pewnie jakiś sukces. Co zagrożenia przeludnieniem to może oprócz rozpowszechnienia subkultury gejowskiej jako tak samo naturalny hamulec zastosujmy wojny, epidemie, głód. Nie? Dlaczego? czyżby cel nie uświęcał środków? (IRONIZUJĘ)

Wbrew Twojej ironii masz rację - homoseksualizm jest tylko jednym z czynników regulującym liczebność populacji. Wojny, choroby też nimi są.
Jak już powiedziałem wyżej za jedyne rozsądne wyście z pułapki przeludnienia uważam ekspansję.

Gdzie ???? W Polsce też mamy przeludnienie - gdzie chcesz uciekać ?
I jak długo ?

Widzisz - Twoja przezorność okazuje się krótkowzrocznością.
Ziemia nie jest nieograniczoną przestrzenią do zamieszkania.
Już dzisiaj 2/3 ludzkości nie ma co jeść - a Ziemia nie jest w stanie wyprodukować tyle pożywienia, nawet gdyby opanować problem logistyczny.

Regulować należy niebezpieczne trendy, które oddalają układ od stanu równowagi. A nie migrować i zamiatać problem pod dywan.

Jeżeli dzieci rodzi się za dużo - należy ograniczyć zakładanie rodzin - wspierać singli - a nie stosować głupie polityki pro-rodzinne.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Genetycy potrafią już odczytywać genom człowieka - udało się go oczytać w całości - gdyby homoseksualizm był mutacją - wiedzieli byśmy o tym bez cienia wątpliwości.
Orientacja jest uwarunkowana genetycznie, ale nie jest mutacją.
Drobne sprostowanie, Macieju, się należy. Odczytać? Tak. Literka, po literce. Czy też, precyzyjniej, zasada po zasadzie. Wiemy też coraz więcej o regulacji ekspresji. Ale nadal odkrywamy kolejne, coraz to nowe funkcje zsekwencjonowanych genów. Odczytanie nie jest równoznaczne z właściwą interpretacją.
Nie będę już się produkował o wielogenowości tej cechy. Czy też wielogenowej determinacji tej cechy.
Jeśli byłby mutacją, to może widzielibyśmy jakieś różnice i łatwo to wyłapali przy jednogenowym dziedziczeniu.
Co nie zmienia faktu, że homoseksualizm, oprócz możliwego wpływu środowiska, jest po prostu kolejnym, możliwym układem kilku (-nastu?, -dziesięciu?) genów. Nie żadną mutacją. Jeśli byłby z jakiegoś powodu szkodliwy na poziomie przetrwania populacji ludzkiej, to by się sam wyeliminował. Jeśli dziedziczyłby się łatwo i prosto, też by zniknął.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Rozwinąłeś tylko to co napisałem w zbyt dużym skrócie.
Zauważ, jeżeli jest to zjawisko wielogenowe (a to już jest pewniak)
To tym bardziej nie jest to mutacja - prawdopodobieństwo wielogenowej mutacji takiej samej w tak dużym odsetku populacji jest bliskie zeru.

Poza tym - żeby wystąpiła mutacja musi być czynnik zewnętrzny. Ponieważ odsetek homoseksualistów nie zmienia się w czasie - jedyny czynnik zewnętrzny, który na nas oddziałuje w sposób niezmienny od początku istnienia gatunku - to promieniowanie tła kosmicznego. Trochę zbyt małe jest to oddziaływanie, żeby zmutować 3-5% ludzkości.
Aleksandr Adamowicz

Aleksandr Adamowicz poznaję skutki
polityki wschodniej
dla handlu w
praktyce ...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Aleksandr Adamowicz:
Na przeludnienie jest jedna jedyna rada - ekspansja.

Znam lepszą: antykoncepcja.
Nie jestem przeciwko antykoncepcji, tez uważam że posiadanie dzieci powinno być poprzedzone decyzją / świadomym. Ale zazwyczaj ludzie jednak po prostu chcą mieć dzieci więc (mam nadzieję) ilość ludzi i tak będzie zwiększała się, i wcale to nie jest takie złe jak pan próbuje opisać.
dzięki osobom takim jak pan zajmować się problemami ekspansji będą w większości osoby pochodzące z Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki.
Dlatego należy tamte ludy również edukować, żeby się nie rozmnażały w tym temie. I to robią organizacje światowe - kościół ciągnie w drugą stronę.
Zgodzę się z tym że zbyt szybki wzrost ludności też może być zagrożeniem. Edukować - jak najbardziej, ale dlaczego
Po Panu chyba nie zostanie żadnego śladu.
Po Tobie też nie - z tą różnicą, że mnie to wcale nie przeraża.
Po mnie zostaną moje dzieci, które będą podobne, a jak uda się to nawet lepsze odemnie.
Wszelkie rozwiązania po za ekspansją prowadzą do zaniku
zbiorowości. Tu jestem stronnikiem teorii Gumiliowa. Przykładem szczególnego zacofania do którego doprowadziło odrzucenie ekspansji oraz związane z tym zamknięcie się tak powiem "w czterech ścianach" jest Japonia w 17-18 wieku
Japonia zanikła ? bo nie rozumiem ..
Japonia nie zanikła dlatego, że w wieku 19-m wróciła na drogę ekspansji, rozwoju i otwartości na świat. Mi wydaje się że jednak Pan bardziej udaje głupka niż głupkiem jest.
- dlaczego chce pan korzystać z wygód i przywilejów które daje znajdowanie się w ramach cywilizacji a nie chce ponosić kosztów związanych z jej trwaniem?
Zakładanie rodzin wcale nie pomoże przetrwać ludzkości - a homoseksualizm jej nie zaszkodzi. Bardziej szkodliwe jest rozmnażanie się na potęgę.
Ja przekroczysz prędkość to ryzykujesz rozwalić sobie łeb, nie oznacza to jednak że musisz stać i nie ruszać się, bo nic nigdy nie osiągniesz. Ujemny przyrost naturalny (np ostatni odnotowany w Polsce)- to nawet nie nie stanie w miejscu, to raczej cofanie się wstecz.
ośrodek naukowy utrzyma fundusze na podobne badanie.
Tak, teraz jestem pewien, ze nie masz pojęcia o czym mówisz.
Jeżeli jest Pan genetykiem dlaczego nie pracuje Pan we własnym zawodzie?
Jestem chemikiem, ale o genetyce dużo wiem.
Nie pracuję w zawodzie ponieważ żyjemy w dzikim kraju, w którym naukowcy zarabiają mniej niż sekretarka w biurze.
Nie jest Pan genetykiem? to dlaczego bez powołania się na źródła naukowe twierdzi Pan że mutacje są łatwo rozpaznawalne.
Wiedza nie jest zastrzeżona tylko dla naukowców z danej dziedziny - są książki i każdy - nawet Ty, możesz do nich sięgnąć. Ja sięgam.
Musisz wiedzieć, że na pewnym etapie rozróżnienie między genetyką a chemią nie ma większego sensu - skoro genetyka jest to nauka o reakcji chemicznej syntezy polimeru jakim jest DNA.
Genetycy potrafią już odczytywać genom człowieka - udało się go oczytać w całości - gdyby homoseksualizm był mutacją - wiedzieli byśmy o tym bez cienia wątpliwości.
Orientacja jest uwarunkowana genetycznie, ale nie jest mutacją.
Możliwie że moja wiedza na ten temat nie jest tak głęboka jak zawodowego chemika. Szóstki nawet 5 lat chemii dobrej szkoły po 10 lat bez użytku to nie jest to samo co studia magisterskie. Proszę o jakiś odnośnik w którym mógł bym przeczytać a) o procedurach badania w celu znalezienia mutacji genetycznej, ich kosztach i długości b) jeżeli są - to odnośniki do rezultatów badania które stwierdza genetyczne uwarunkowania homoseksualizmu. Zresztą tutaj na forum już powiedziano że podobnie "Odczytanie nie jest równoznaczne z właściwą interpretacją"
Ale nie wiem czy Pan się nie zmartwi - z tego co pan powiedział wyżej (jeżeli jest to prawdą) wynika, że prawdopodobnie, linie genetyczne w których istnieją geny homoseksualne, teraz, kiedy kontrola kulturowa nad tymi osobami staje się słabsza, będą po jakimś czasie kończyły się "hurtowo". Przynajmniej w Europie i USA gdzie poprawność polityczna ostatnie lata wymusza brak kulturowego przymusu do modelu rodziny który większość osób (i ja też) nadał uważa za normalny. Żadna adopcja raczej na to nie pomoże.
Może nie che pan mieć dzieci m. innym dlatego że osoby które posiadają dzieci i je wychowują ponoszą o wielu wyższe koszty społeczne? no to jak
powiedziałem wyżej - dlaczego chce pan korzystać z wygód i przywilejów które daje znajdowanie się w ramach cywilizacji a nie chce ponosić kosztów związanych z jej trwaniem?
Czy dobrze rozumiem ? dzieci mają być zapłatą za wygodę życia ?
To jakiś absurd.
To nie absurd jeżeli chcemy żyć w warunkach potocznie nazywanych cywilizowanymi to musimy dbać o istnienie cywilizacji, w tym również i o jej trwałość.
Już Ci odpowiedziałem - im więcej dzieci tym gorzej dla tej cywilizacji.
Nie zgadzam się
Tym szybciej ulegnie unicestwieniu.
To, że nie widzimy niczego z wcześniejszych (pozaludzkich) cywilizacji wcale nie oznacza że napewno uległy unicestwieniu lub samounicestwieniu, może poprostu przeszły w sposób istnienia który nie możemy zauważyć, a my ich obchodzimy nie więcej niż mrowisko na skraju drogi.
Nic lepszego od zwykłej heteroseksualne rodziny z własnymi dziećmi dla przygotowania do życia w społeczeństwie nie zostało jeszcze wymyślone.
Ja nie mam rodziny, nie zamierzam mieć i jest mi lepiej - co stawia Twoją hipotezę w nie najlepszym świetle.
Rodzina nie jest do niczego potrzebna - to twór ideologiczno-kulturowy.
W naturze, jeszcze do niedawna człowiek żył w stadzie - to było lepsze.
Bycie singlem też jest lepsze.
Nie masz racjonalnego poparcia na swoją teorię.
Moje stanowisko jest nastepujące - chsesz zyć w warunkach "cywilizowanych" - szanuj rodzine, bo nic lepszego nie zostało jeszcze wymyślone. Chcesz wrócić do zbieractwa pierwotnego zacznij żyć w stadzie.
zaniknie instytucja rodziny a nie powstanie na jej miejscu nic równie skutecznego cywilizacja (ludzka)upadnie.
Niby dlaczego ? :)
Już o tym mówiłem. Nie będę powtzarzał.
Dlaczego mam Panu mówić o takich prostych rzeczach?
Bo proste są stereotypy - trudniej je udowodnić.
Stereotypy istnieją dlatego, że często (nie zawsze) maja rację. Zresztą ciąg logiczny to nie jest stereotyp.
jak mogę być homofobą jeżeli mi tych osób szkoda?
Homofobia to nie jest objaw współczucia lub nie, tylko irracjonalnego lęku
Ty się boisz homoseksualizmu. Czujesz strach, którego nie potrafisz racjonalnie uzasadnić.
Strach i współczucie to zjawiska psychiczne stojące na przeciwnych biegunach.
Nie mogę kogoś się bać jeżeli jemu współczuję. Z tego wynika że chomofobem nie jestem.
Upadek cywilizacji to trochę głupi argument.
Nie - to strasznie poważny argument.
Osóby homoseksualne tak samo odróżnią się od gejów jak zwykły obywatel niemec od stronnika idei wyższości nacji niemieckiej.
Tego to już zupełnie nie rozumiem :(
Homoseksualista w odróznienie od geja nie robi ze swoich upodoban flagi.
niej to że uczula człowieka na pasywność społeczną.
Single są bardziej potrzebni do przetrwania cywilizacji niż prokreatorzy.
Tego to już ja nie rozumiem
Dziękuję za kompliment, jeżeli moje zdanie wyrażone jest tak donośne, że już nazwane to propagandą to odniosłem pewnie jakiś sukces. Co zagrożenia przeludnieniem to może oprócz rozpowszechnienia subkultury gejowskiej jako tak samo naturalny hamulec zastosujmy wojny, epidemie, głód. Nie? Dlaczego? czyżby cel nie uświęcał środków? (IRONIZUJĘ)
Wbrew Twojej ironii masz rację - homoseksualizm jest tylko jednym z czynników regulującym liczebność populacji. Wojny, choroby też nimi są.
Jak już powiedziałem wyżej za jedyne rozsądne wyście z pułapki przeludnienia uważam ekspansję.
Gdzie ???? W Polsce też mamy przeludnienie - gdzie chcesz uciekać ?
Przestrzeń prawdopodobnie nie ma końca.;)
I jak długo ?
Czas prawdopodobnie nigdy się nie skończy .;) lub bardziej kurtuazyjnie - kiedy bóg stworzył czas on zrobił jego wystarczająco dużo (jeżeli on jest oczywiście)
Widzisz - Twoja przezorność okazuje się krótkowzrocznością.
Ziemia nie jest nieograniczoną przestrzenią do zamieszkania.
Przestrzeń prawdopodobnie nie ma końca.;)
Już dzisiaj 2/3 ludzkości nie ma co jeść - a Ziemia nie jest w stanie wyprodukować tyle pożywienia, nawet gdyby opanować problem logistyczny.
Jeżeli nie ma co jeść to prawdopodobnie za 2-3 miesiące liczebność populacji ludzkiej spadnie o 66,(6)%, założymy się że tak nie stanie się? Pomyśl ile się wyrzuca jedzenia jak źle gospodarzy się wodą lasem oceanem - mamy jeszcze dużo ukrytych zasobów a jak zamiast wydawać na uzbrojenia zaangażujemy się wszyscy w ekspansję kosmiczną ...
Regulować należy niebezpieczne trendy, które oddalają układ od stanu równowagi. A nie migrować i zamiatać problem pod dywan.
Stan równowagi to nie rozwój - to egzystencja, jestem jednak stronnikiem rozwoju.
Jeżeli dzieci rodzi się za dużo - należy ograniczyć zakładanie rodzin - wspierać singli - a nie stosować głupie polityki pro-rodzinne.
Wyobraźmy że tak się zdarzyło i dzieci już się nie rodzą. Kto będzie pracował na ciebie jak będziesz stary, kto przyniesie tobie szklankę wody/wyremontuje twój dom spokojnej starości?
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Rozwinąłeś tylko to co napisałem w zbyt dużym skrócie.
Zauważ, jeżeli jest to zjawisko wielogenowe (a to już jest pewniak)
To tym bardziej nie jest to mutacja - prawdopodobieństwo wielogenowej mutacji takiej samej w tak dużym odsetku populacji jest bliskie zeru.
W wypadku cech wielogenowych może wystarczyć mutacja w jednym, kluczowym genie - albinotyczne koty ;-)
Ale, jak już mówiłem, uważam, że jest to kolejny wariant cechy, powstały z układu istniejących genów, BYĆ MOŻE modyfikowany wpływem środowiska. I tyle. Żadna mutacja, żadna choroba.

Poza tym - żeby wystąpiła mutacja musi być czynnik zewnętrzny. Ponieważ odsetek homoseksualistów nie zmienia się w czasie - jedyny czynnik zewnętrzny, który na nas oddziałuje w sposób niezmienny od początku istnienia gatunku - to promieniowanie tła kosmicznego. Trochę zbyt małe jest to oddziaływanie, żeby zmutować 3-5% ludzkości.

Mutacje zachodzą same z siebie - polimerazy DNA wprowadzają ileś tam błędów, nie wszystkie naprawione. Ale to tym bardziej za mało na taki odsetek homoseksualistów w społeczeństwie.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
nadzieję) ilość ludzi i tak będzie zwiększała się, i wcale to nie jest takie złe jak pan próbuje opisać.

Kto chce mieć dzieci, niech sobie ma - kto nie chce, nie powinien odczuwać żadnej presji ze strony innych środowisk.
Ja taką presję odczuwam, czuję się dyskryminowany przez politykę pro-rodzinną (czyli pro-kościelna i anty-rozumową)
Po mnie zostaną moje dzieci, które będą podobne, a jak uda się to nawet lepsze odemnie.

Te ambicje są wynikiem Twojego ego, coś w rodzaju kompleksów.
Nie rozumiem facetów, którzy za wszelką cenę chcą przekazać geny.
Tzn. rozumiem, że jest taki instynkt - szkoda tylko, że dla niektórych instynkt działa silniej niż racjonalne myślenie.

Japonia nie zanikła dlatego, że w wieku 19-m wróciła na drogę ekspansji, rozwoju i otwartości na świat. Mi wydaje się że jednak Pan bardziej udaje głupka niż głupkiem jest.

Będę szczery - Twoją teorię uważam za mało mądrą.
nigdy nie osiągniesz. Ujemny przyrost naturalny (np ostatni odnotowany w Polsce)- to nawet nie nie stanie w miejscu, to raczej cofanie się wstecz.

Ten ujemny przyrost to malutkie wahnięcie na ok 50 letnim gigantycznym wzroście. To dobrze, że jest ujemny przyrost.
Mobilizowanie ludzi do rozmnażania nie ma rozumowego uzasadnienia.

W Czechach był spadek ludności o 25% - czy stała się komuś krzywda z tego powodu ????
Żadna - przeciwnie:
- mieszkania potaniały,
- wzrost gospodarczy większy niż u nas
- poziom życia o wiele większy niż w Polsce (a za komuny był podobny)
- problemu z systemem emerytalnym takiego jak w Polsce również nie ma.

Politycy chcą, żeby płodzić dzieci - bo to jest krótkowzroczny sposób na załatanie dziury w ubezpieczeniach.
Na logikę - na utrzymanie tych dzieci, gdy dorosną i się zestarzeją - przy utrzymaniu tego trendu myślowego - będzie potrzeba jeszcze więcej dzieci żeby ich utrzymać.
Ta reakcja łańcuchowa musi skończyć się katastrofą.

Dlatego należy jak najszybciej powstrzymać polityków i kościół bo nas okłamują. Im więcej dzieci tym gorzej !
Proszę o jakiś odnośnik w którym mógł bym przeczytać a) o

Jeżeli chcesz odnośników to sobie je znajdź.
Ja nie uczę się z internetu, nie znam żadnych odnośników.

Jeżeli poszukasz to na pewno znajdziesz.

Zresztą Maciej całkiem fajnego linka ostatnio wkleił.
rezultatów badania które stwierdza genetyczne uwarunkowania homoseksualizmu. Zresztą tutaj na forum już powiedziano że podobnie "Odczytanie nie jest równoznaczne z właściwą interpretacją"

Kiedyś znalazłem te badania na stronie szwedzkiego uniwersytetu Karolinska

http://studente.pl/artykuly/7392/Mozg-geja-przypomina-...

pogrzeb sobie to znajdziesz.
wyżej (jeżeli jest to prawdą) wynika, że prawdopodobnie, linie genetyczne w których istnieją geny homoseksualne,

Nie ma genów homoseksualnych - najprawdopodobniej.
Są dwie orientacje seksualne pro-męska i pro-kobieca (pomijając biseksualne odmiany)
Każdy z nas dziedziczy jedną z tych orientacji po ojcu albo matce.
Czasami zdarza się, że mężczyzna odziedziczy orientację pro-męska a kobieta pro-kobiecą.

proste ?
USA gdzie poprawność polityczna ostatnie lata wymusza brak kulturowego przymusu do modelu rodziny który większość osób (i ja też) nadał uważa za normalny.

To nie "poprawność polityczna" wymusza - tylko Ci ludzie mają takie samo prawo do korzystania z radości życia i szczęścia w związkach.

W każdej sprawie "poprawności polityczne" są dwie. Twoja "poprawność" każe tym ludziom siedzieć w ukryciu ze swoimi uczuciami i zabrania publicznego domagania się praw do szczęścia.
To nie absurd jeżeli chcemy żyć w warunkach potocznie nazywanych cywilizowanymi to musimy dbać o istnienie cywilizacji, w tym również i o jej trwałość.

Czyli mamy różne zdania co do sposobu jak dbać o tą trwałość.
Ja dbam wyrzekając się dzieci i uważam, że polityka pro-rodzinna ciągnie tą cywilizację do nieuchronnej zguby.
Moje stanowisko jest nastepujące - chsesz zyć w warunkach "cywilizowanych" - szanuj rodzine, bo nic lepszego nie zostało jeszcze wymyślone. Chcesz wrócić do zbieractwa pierwotnego zacznij żyć w stadzie.

Tylko tak się składa, że to ludzie myślący podobnie jak ja a nie Ty, wyciągnęli nas z epoki zbieractwa do dzisiejszej cywilizacji.

Gdyby nie konserwatyzm i różnej maści kościoły, które hamują postęp, nasza cywilizacja była by dziś o wiele bardziej rozwinięta.
Stereotypy istnieją dlatego, że często (nie zawsze) maja rację. Zresztą ciąg logiczny to nie jest stereotyp.

Twój ciąg był emocjonalny i zupełnie bezmyślny a nie logiczny.
Homoseksualista w odróznienie od geja nie robi ze swoich upodoban flagi.

W chwili obecnej, dzięki takim konserwatystom jak Ty istnieje szereg niesprawiedliwości w społeczeństwie.

Jeżeli można homoseksualistom czegoś współczuć - to tylko tego, że są tacy ludzie jak Ty, którzy współczują im, że są homoseksualistami.

Jesteś flagowym dowodem na to, że w kwestii dyskryminacji jest jeszcze wiele do zrobienia.
Ty im nie współczuj, bo nikt Twojego współczucia nie potrzebuje.

I do puki tego nie zrozumiesz - homoseksualiści (czyli inaczej geje) będą wychodzić na ulicę, żeby nieść przed Tobą kaganek oświaty.
Czas prawdopodobnie nigdy się nie skończy .;) lub bardziej kurtuazyjnie - kiedy bóg stworzył czas on zrobił jego wystarczająco dużo (jeżeli on jest oczywiście)

Czyli przed wyjałowieniem planety uchroni nas wasz bóg ??

Wybacz moje zwątpienie - wcale nie czuje się uspokojony.
Pomyśl ile się wyrzuca jedzenia jak źle gospodarzy się wodą lasem oceanem - mamy jeszcze dużo ukrytych zasobów a jak zamiast wydawać na uzbrojenia

Bardzo mądre.. gdyby nie to, że totalnie głupie.
Etiopejczykom naprawdę wszystko jedno czy zjesz dziś dwie bułki a trzecią wyrzucisz do kosza - czy tez ją zjesz.
Nie ma rozwiązań logistycznych, żeby wyżywić ludzi na planecie.
zaangażujemy się wszyscy w ekspansję kosmiczną ...

tak, jest paru takich, których warto by tam wysłać już teraz.
jestem jednak stronnikiem rozwoju.

Widzisz ja też. O równowadze mówiłem w ujęciu kinetycznym, termodynamiczym w ekosystemie. Rozwój, który zaburza równowagę to nie jest mądry rozwój tylko chwilowa rozpusta.
Wyobraźmy że tak się zdarzyło i dzieci już się nie rodzą. Kto będzie pracował na ciebie jak będziesz stary, kto przyniesie tobie szklankę wody/wyremontuje twój dom spokojnej starości?

Nie będę gadał o głupich założeniach. Dzieci nie przestana się rodzić - nie jestem za globalną sterylizacją, tylko za ograniczeniem porodów.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

i znów wieje nudą bezsensownych i jałowych dyskusji, których nikt nie czyta choćby z przyczyn grafomańskich... przydałoby się panowie jakieś soczyste streszczenie a nie to co prezentujecie tutaj... w takiej formie nikt tego nie czyta tym bardziej że argumenty się dublują...
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Czyta przynajmniej Aleksander - jeżeli nie zauważyłeś, nie jest to monolog tylko dialog.

Skoro się nudzisz, nie musisz wysilać się i wszystkim o tym oznajmiać - możesz iść na piwo zamiast siedzieć na forum.

konto usunięte

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Związek homoseksualizmu z pedofilią

Homoseksualiści a pedofilia (pedofilia) Społeczność homoseksualistów ma ok. 2% odpowiedzialna jest za 33-50 % gwałtów dzieci (Nasz Dziennik 19.12.2000). Nauczyciele - homoseksualiści 12 razy częściej molestują dzieci niż heteroseksualni (Encyklopedia Białych Plam)

Geje o pedofilii Organizacja homoseksualistów NAMBLA twierdzi że wiek dopuszczalności do seksu powinien być obniżony do 4 lat.

Homoseksualizm w szkołach w USA Gubernator Kalifornii wprowadził dwa przedmioty w szkołach: "stosunki międzyludzkie" i "różnorodność". Programy szkolne tych przedmiotów nauczają, że biseksualizm, transwestytyzm, pedofilia są czymś normalnym. Stosuje się specjalny film pt "To jest rodzina" o parach mężczyzn wychowujących dzieci.

Przyczyny w dzieciństwie Najczęściej osoby o skłonnościach homoseksualnych same w dzieciństwie były seksualnie molestowane i potem robią to samo o wiele częściej niż heteroseksualiści (Dr Joseph Nicolosi, psycholog zajmujący się leczeniem homoseksualizmu The Wanderer 27.VII.02 za Opoka w Kraju nr 42)

źródło: http://okiem.pl
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Oni teraz celebrują przy kawałku mięśnia sercowego samego Jezusa w Sokółce.
Kombinują też przy wyborach.

Na razie dali homoseksualistom spokój.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Wychodzi na to, że tylko kapłani chrześcijańscy mają monopol na udawanie uzdrowicieli

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prowokacja-nergala-pre...

"muzycy pojawili się na scenie na wózkach inwalidzkich, w szpitalnych pidżamach i w asyście pielęgniarek. Konferansjer zapowiedział, że nie są w stanie dalej grać, chyba, że ktoś ich uzdrowi. W tym momencie na scenie pojawił się Darski udający duchownego, z przewieszoną na karku szarfą przypominającą stułę. Położył dłonie na głowach muzyków, zaś ci - "uzdrowieni" - wstali z wózków i kontynuowali koncert."



Wyślij zaproszenie do