Aleksandr Adamowicz

Aleksandr Adamowicz poznaję skutki
polityki wschodniej
dla handlu w
praktyce ...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Co do rodzaju zajęcia niekomentujacego komentatora - zwracam honory ew. nawet przepraszam że pomyliłem z inna osoba.
Po za tym zostaje przy swoim zdaniu. A.A.
Maciej Filipiak:
Aleksandr Adamowicz:
Homoseksualizm - jest to:
a) chorobą lub mutacją - bo zaburza naturalnie uwarunkowany odbiór atrakcyjności płci niezależnie od uwarunkowań kulturowych
b) choroba genetyczna lub mutacja która gwałtownie zmniejsza szanse na przekazanie genów
c) chorobą lub mutacją która MOŻE być społecznie niebezpieczną a nawet może być zagrożeniem dla istnienia gatunku - bo oprócz samounicestwienia własnej linii genetycznej może dążyć do przerwania innych gen. linii przez próbę wciągnięcia osób niehomoseksualnej orientacji w kontakty homoseksualne / subkulturę gejowsko lesbijską.
PONIEWAŻ JEST CHOROBĄ LUB MUTACJĄ - H. NIE MOŻE BYĆ PRZEŚLADOWANY PRZY KONTAKTACH H. WE WŁASNYCH KRĘGACH (bo nikomu nie dzieje się wtedy krzywda)
PONIEWAŻ MOŻE być społecznie niebezpieczny MUSI PODLEGAĆ IDENTYFIKACJI I OBSERWACJI w celu NIEDOPUSZCZENIA PROMOCJI H. JAKO SUBKULTURY W NIEHOMOSEKSUALNYM ŚRODOWISKU.
a tak w ogóle po za tym zagadnieniem jestem lewicowcem.

szkoda komentować te brednie

a wiesz chociaż co to jest mutacja ?
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
a) chorobą lub mutacją - bo zaburza naturalnie uwarunkowany odbiór atrakcyjności płci niezależnie od uwarunkowań kulturowych
Odbiór atrakcyjności płci? Na czym to polega? Niektórzy wolą mężczyzn, niektórzy kobiety, niektórzy obydwie płci. To wszystko. Zarówno mężczyzna jak i kobieta mogą być atrakcyjni.
b) choroba genetyczna lub mutacja która gwałtownie zmniejsza szanse na przekazanie genów
Homoseksualista z homoseksualistą dzieci raczej mieć nie będzie, ale osoby o skłonnościach homoseksualnych często mają małżonki i dzieci.
c) chorobą lub mutacją która MOŻE być społecznie niebezpieczną a nawet może być zagrożeniem dla istnienia gatunku - bo oprócz samounicestwienia własnej linii genetycznej może dążyć do przerwania innych gen. linii przez próbę wciągnięcia osób niehomoseksualnej orientacji w kontakty homoseksualne / subkulturę gejowsko lesbijską.
Homoseksualiści raczej nie wciągają w swa subkulturę osób hetero...
PONIEWAŻ JEST CHOROBĄ LUB MUTACJĄ - H. NIE MOŻE BYĆ PRZEŚLADOWANY PRZY KONTAKTACH H. WE WŁASNYCH KRĘGACH (bo nikomu nie dzieje się wtedy krzywda)
PONIEWAŻ MOŻE być społecznie niebezpieczny MUSI PODLEGAĆ IDENTYFIKACJI I OBSERWACJI w celu NIEDOPUSZCZENIA PROMOCJI H. JAKO SUBKULTURY W NIEHOMOSEKSUALNYM ŚRODOWISKU.
a tak w ogóle po za tym zagadnieniem jestem lewicowcem.
i homofobem... szkoda komentować, to co napisałem powyżej to najwyższa analiza pańskich słów. No cóż. Nie ma Pan żadnych argumentów. Na przykład aseksualizm to tez wynaturzenie? Ludzkość od zawsze dzieliła sie na osoby hetero, bi, homo i aseksualne i nie zmieni Pan tego. Jedyne co mogę doradzić to zapoznać się z argumentami drugiej strony i nieco przewartościować swe poglądy...
Aleksandr Adamowicz

Aleksandr Adamowicz poznaję skutki
polityki wschodniej
dla handlu w
praktyce ...

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Ad. "Odbiór atrakcyjności płci? Na czym to polega?" - naturalnie uwarunkowany odbiór atrakcyjności płci polega na podziale większości gatunków na 2 płci oraz ich wzajemnej dla siebie atrakcyjności (mężczyzn dla kobiet i vice versa) i jest wymogiem ewolucyjnym, które daje możliwość nie tylko na egzystencję gatunku (przez rodzenie się kolejnych pokoleń) ale również i lepsze dostosowanie się gatunku do warunków egzystencji poprzez zwiększenie się liczby wariantów kombinacji genetycznych z których najbardziej udane dadzą większe/lepsze potomstwo lub po prostu przeżyją w niesprzyjających warunkach.
Ad. "Homoseksualista z homoseksualistą dzieci raczej mieć nie będzie, ale osoby o skłonnościach homoseksualnych często mają małżonki i dzieci" - właśnie dlatego mówię o zmniejszeniu się szans a nie o braku szans, aczkolwiek wzmocnienie oddziaływania subkultury gejowskiej i jej coraz większa tolerancja a nawet akceptacja powoduje coraz rzadsze założenie przez "osoby o skłonnościach homoseksualnych" normalnych rodzin.
Ad. "Homoseksualiści raczej nie wciągają w swa subkulturę osób hetero" - Wiedza o tym że pożądana osoba jest heteroseksualna nie powoduje u osób homoseksualnych zaniku pożądania. Szczególnie zwracam uwagę na słowo RACZEJ w Pana wypowiedzi. Subkultura osób homos. aktywnie ujawniających a nawet podkreślających swoją odmienność jako cechę pozytywną (t.zw. gejowsko/lesbijska) nie jest moim zdaniem obecnie ukierunkowana na tolerancję lecz na akceptację i swoją promocję. Te osoby nie proszą już pozostałych o tolerancję lecz próbują zmusić resztę społeczeństwa do ustępstw a jak mi się wydaje nawet do traktowania ich jako współcześniejszą, bardziej otwartą i przez to bardziej progresywną, w końcu nawet po prostu jako LEPSZĄ część społeczeństwa. Sukces tej promocji powoduje właśnie większą "otwartość" części osób niehomoseksualnych na nowe "doznania" wyrażające się w homoseksualnych kontaktach. Podsumowując - na razie nie widzę przesłanek by uważać Pana tezę o "niewciąganiu" za całkowicie słuszną.
Ad. "i homofobem" (to pierwsze było o mnie) na pewno nie jestem homofilem, lecz w odróżnieniu od Pana STARAM SIĘ nie być również homofobem (bo mi jednak wydaje się że Pan nie stara się zrozumieć moje racje, nie próbuje obejrzeć sytuację z innego punktu widzenia) by móc dokonywać w miarę skutecznej analizy. Jednocześnie staram się nie obrażać osób z którymi dyskutuję, czego i Panu też życzę. Zresztą przejście w dyskusji na omawianie osoby z którą się dyskutuje zazwyczaj wskazuje na trudności argumentacji zdania w inny sposób.
Ad. "szkoda komentować" - No to w takim razie poco Pan komentuje moje zdanie?
Martin Phillip Harborough-Sherard:
>
Aleksandr Adamowicz:
a) chorobą lub mutacją - bo zaburza naturalnie uwarunkowany odbiór atrakcyjności płci niezależnie od uwarunkowań kulturowych
Odbiór atrakcyjności płci? Na czym to polega? Niektórzy wolą mężczyzn, niektórzy kobiety, niektórzy obydwie płci. To wszystko. Zarówno mężczyzna jak i kobieta mogą być atrakcyjni.
b) choroba genetyczna lub mutacja która gwałtownie zmniejsza szanse na przekazanie genów
Homoseksualista z homoseksualistą dzieci raczej mieć nie będzie, ale osoby o skłonnościach homoseksualnych często mają małżonki i dzieci.
c) chorobą lub mutacją która MOŻE być społecznie niebezpieczną a nawet może być zagrożeniem dla istnienia gatunku - bo oprócz samounicestwienia własnej linii genetycznej może dążyć do przerwania innych gen. linii przez próbę wciągnięcia osób niehomoseksualnej orientacji w kontakty homoseksualne / subkulturę gejowsko lesbijską.
Homoseksualiści raczej nie wciągają w swa subkulturę osób hetero...
PONIEWAŻ JEST CHOROBĄ LUB MUTACJĄ - H. NIE MOŻE BYĆ PRZEŚLADOWANY PRZY KONTAKTACH H. WE WŁASNYCH KRĘGACH (bo nikomu nie dzieje się wtedy krzywda)
PONIEWAŻ MOŻE być społecznie niebezpieczny MUSI PODLEGAĆ IDENTYFIKACJI I OBSERWACJI w celu NIEDOPUSZCZENIA PROMOCJI H. JAKO SUBKULTURY W NIEHOMOSEKSUALNYM ŚRODOWISKU.
a tak w ogóle po za tym zagadnieniem jestem lewicowcem.
i homofobem... szkoda komentować, to co napisałem powyżej to najwyższa analiza pańskich słów. No cóż. Nie ma Pan żadnych argumentów. Na przykład aseksualizm to tez wynaturzenie? Ludzkość od zawsze dzieliła sie na osoby hetero, bi, homo i aseksualne i nie zmieni Pan tego. Jedyne co mogę doradzić to zapoznać się z argumentami drugiej strony i nieco przewartościować swe poglądy...Aleksandr Adamowicz edytował(a) ten post dnia 03.10.11 o godzinie 22:55
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
przypuszczam że niedługo zostanie Pan niestety agresywnie zaatakowany nie tylko za swoje poglądy ale też za używanie zakazanych na tej grupie zwrotów jak np "normalna rodzina":)
a poza tym się z Panem zgadzam
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Co do rodzaju zajęcia niekomentujacego komentatora - zwracam honory ew. nawet przepraszam że pomyliłem z inna osoba.
Po za tym zostaje przy swoim zdaniu. A.A.

No dobra, skomentuję.
Żeby mówić o chorobie albo mutacji muszą wystąpić jakiekolwiek objawy świadczące o chorobie - a tu żadnych nie ma. Mamy do czynienia z normalnym, zdrowym i prawidłowym procesem.
Mutację również można zdiagnozować bo widać ją pod mikroskopem (w większym uproszczeniu mówiąc) - zatem nie ma mowy o mutacji.

Po drugie homoseksualizm nie jest zagrożeniem dla gatunku - wręcz przeciwnie, odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu równowagi. Jest wiele czynników przeciwstawiających się prokrecji - chociażby takie jak menopauza, bezpłodność, czy sama śmierć (czas życia)
Tych czynników jest wiele - a Ty wybrałeś sobie akurat homoseksualizm jako wynaturzenie. Bez sensu zupełnie.

Po trzecie. Nie da się promować homoseksualizmu - tak samo jak nie da się promować innych cech fizycznych (np. niebieskich oczu)
Te cechy są, albo ich nie ma - niezależnie od reklamy jaką im zrobisz. Od zakazu "promocji" też nic się nie zmieni.

Nie bój się homoseksualizmu - nie zarazisz się nim.
Martin Sherard

Martin Sherard Arbiter elegantiae

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Aleksandr Adamowicz:
Ad. "i homofobem" (to pierwsze było o mnie) na pewno nie jestem homofilem, lecz w odróżnieniu od Pana STARAM SIĘ nie być również homofobem
Nie wiem co ma Pan na myśli pisząc homofilia, ale jeśli chodzi o termin Paul'a Lazarsfelda i Roberta Mertona, który określa pociąg także do własnej płci niezakładający jednak aktu współżycia, czy trwałego związku to nie jestem homofilem. Chyba, że była to literówka i chodziło o hemofilię, jednak to mnie także nie dotyczy ;)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
Aleksandr Adamowicz:
przypuszczam że niedługo zostanie Pan niestety agresywnie zaatakowany nie tylko za swoje poglądy ale też za używanie zakazanych na tej grupie zwrotów jak np "normalna rodzina":)
a poza tym się z Panem zgadzam

zwrot "normalna rodzina" nie jest zakazany. Trzeba tylkjo wiedzieć co się pod nim kryje... u Państwa zauważamy z tym problem niestety
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

,Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 04.10.11 o godzinie 18:35
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Łukasz Filipek:
Aleksandr Adamowicz:
przypuszczam że niedługo zostanie Pan niestety agresywnie zaatakowany nie tylko za swoje poglądy ale też za używanie zakazanych na tej grupie zwrotów jak np "normalna rodzina":)
a poza tym się z Panem zgadzam

zwrot "normalna rodzina" nie jest zakazany. Trzeba tylkjo wiedzieć co się pod nim kryje... u Państwa zauważamy z tym problem niestety
normalna rodzina> tata to tata, a mama to mama, nie tata to mama, a mama to tata...
rozumiem, że pisząc MY wypowiada się Pan w imieniu jakiejś większości? ma Pan to jakoś umocowane?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
Adam Bulandra:
Łukasz Filipek:
Aleksandr Adamowicz:
przypuszczam że niedługo zostanie Pan niestety agresywnie zaatakowany nie tylko za swoje poglądy ale też za używanie zakazanych na tej grupie zwrotów jak np "normalna rodzina":)
a poza tym się z Panem zgadzam

zwrot "normalna rodzina" nie jest zakazany. Trzeba tylkjo wiedzieć co się pod nim kryje... u Państwa zauważamy z tym problem niestety
normalna rodzina> tata to tata, a mama to mama, nie tata to mama, a mama to tata...

a ja myślałem, że rodzina to osoby, które wzajemnie się wspierają i jeśli posiadają dzieci to zapewniają im odpowiednie warunki rozwoju, miłość i wsparcie niezaleznie od układu wewnętrznego.

Rozumiem, że rodzina gdzie tata to tata i tata to tata, albo tata to tata, ale bez mamy, lub mama to mama, ale bez taty lub z tata niebiologicznym, albo mama to mama i mama to mama, albo babcia to mama, a dziadek to tata i inne tego typu układy nie są normalne, nawet jeśli spełniają warunek opisany wyżej? A na jakiej podstawie Pan to rzstrzyga? statystycznej? tutaj musiałbym pana srogo rozczarować... A może tak Pan wyczytał w bibli? No ale biblijna normalność to chyba ta sama, w której kamieniowano kobiety, rzucano lwom na pożarcie i gloryfikowano kazirodztwo....

rozumiem, że pisząc MY wypowiada się Pan w imieniu jakiejś większości? ma Pan to jakoś umocowane?

myślę, że mamAdam Bulandra edytował(a) ten post dnia 04.10.11 o godzinie 18:53
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
a ja myślałem, że rodzina to osoby, które wzajemnie się wspierają i jeśli posiadają dzieci to zapewniają im odpowiednie warunki rozwoju, miłość i wsparcie niezaleznie od układu wewnętrznego.
oczywiście pod warunkiem że... tata to tata a mama to mama a nie dwóch tatów albo dwie mamy ...
Rozumiem, że rodzina gdzie tata to tata i tata to tata, albo tata to tata, ale bez mamy, lub mama to mama, ale bez taty lub z tata niebiologicznym, albo mama to mama i mama to mama, albo babcia to mama, a dziadek to tata i inne tego typu układy nie są normalne, nawet jeśli spełniają warunek opisany wyżej? A na jakiej podstawie Pan to rzstrzyga? statystycznej? tutaj musiałbym pana srogo rozczarować... A może tak Pan wyczytał w bibli? No ale biblijna normalność to chyba ta sama, w której kamieniowano kobiety, rzucano lwom na pożarcie i gloryfikowano kazirodztwo....
to bardzo ciekawe ale nijak nie wynika z mojej wypowiedzi
rozumiem, że pisząc MY wypowiada się Pan w imieniu jakiejś większości? ma Pan to jakoś umocowane?

myślę, że mam
to chyba raczej mniejszości jednak...
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
oczywiście pod warunkiem że... tata to tata a mama to mama a nie dwóch tatów albo dwie mamy ...


a czemu niby? proszę mi wytłumaczyć...

ja osobiście znam dzieci znajomych, którzy mają dwie matki i dwóch ojców, a zatem w sumie czworga rodziców. To rodzeństwo. Cała taka duża rodzina (rodzice biologiczni po rozwodach z nowymi partnerami) spotyka się dosyć często, a rodzice wymieniają się dziećmi dziećmi, np. jak nie mogą się nimi opiekowac sami (wyjazdy służbowe, potrzeba bycia razem bez dzieci, etc). Razem spędzają rownież święta i wakacje...

Znam też chłopka, który był wychowywany przez dziadków (dwóch) i jakiś czas przez jedną babcię (ale zmarła dosyć szybko). Rodzice zginęli w wypadku samochodowym jak miał 4 lata. Babcia umarła jak miał 6 lat. Dziadkowie wychowywali go praktycznie wspólnie i obecnie skończył studia, ma żonę i zapowiada się na dobrego architekta...

Co sprawia, iż przesądzasz, że normalna rodzina to tylko mama i tata?

gloryfikowano kazirodztwo....
to bardzo ciekawe ale nijak nie wynika z mojej wypowiedzi

ma się tak, że nie wiadomo skad twoja definicja normalności się bierze, a jesteśmy niezwykle tego ciekawi.
myślę, że mam
to chyba raczej mniejszości jednak...

bardzo szybko cie rozczaruje życie przy tej ślepiej wierze w coś co nie istnieje...Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 04.10.11 o godzinie 20:16
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
ma się tak, że nie wiadomo skad twoja definicja normalności się bierze, a jesteśmy niezwykle tego ciekawi.
to proste, bierze się z definicji rodziny, gdzie jedną z funkcji rodziny jest prokreacja (a w konsekwencji przedłużenie gatunku)- związki homoseksualne tego warunku nie spełniają
encyklopedia PWN:
rodzina, socjol. grupa społ. złożona z małżeństwa i dzieci (także adoptowanych) oraz ogółu krewnych małżonków (są dla siebie powinowatymi);
występuje we wszystkich społeczeństwach, pełni ważne funkcje: prokreacja, socjalizacja, funkcja ekon., opiekuńcza, kult., wychowawcza.Łukasz Filipek edytował(a) ten post dnia 04.10.11 o godzinie 20:56
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
Adam Bulandra:
ma się tak, że nie wiadomo skad twoja definicja normalności się bierze, a jesteśmy niezwykle tego ciekawi.
to proste, bierze się z definicji rodziny, gdzie jedną z funkcji rodziny jest prokreacja- związki homoseskualne tego warunku nie spełniają

ja znam definicję prawną rodziny (małżonka może Pana poduczyć), która stwierdza, iż rodzinę tworzy małżeństwo na przykład. dzieci nie są koniecnzym warunkiem? Skąd zatem definicja rodziny i jej funkcji?

I co wtedy z świętą rodziną, w której prokreacji nie było?
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
ja znam definicję prawną rodziny (małżonka może Pana poduczyć), która stwierdza, iż rodzinę tworzy małżeństwo na przykład. dzieci nie są koniecnzym warunkiem? Skąd zatem definicja rodziny i jej funkcji?
opierałem się na definicji socjologicznej, ale skoro Pan pisze o prawnej to też nie spałniają jej związki homoseksualne bo nie są one małżeństwami, które to na mocy prawa są związkami kobiety i mężczyzny
I co wtedy z świętą rodziną, w której prokreacji nie było?
znów fobia katolicka?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
Adam Bulandra:
ja znam definicję prawną rodziny (małżonka może Pana poduczyć), która stwierdza, iż rodzinę tworzy małżeństwo na przykład. dzieci nie są koniecnzym warunkiem? Skąd zatem definicja rodziny i jej funkcji?
opierałem się na definicji socjologicznej, ale skoro Pan pisze o prawnej to też nie spałniają jej związki homoseksualne bo nie są one małżeństwami, które to na mocy prawa są związkami kobiety i mężczyzny

to w ramach prawa rodzinnego, ale na gruncie ustawy o pomocy społecznej i świadczeniach socjalnych rodzinę stanowią osoby, niezależnie od płci wspólnie gospodarujące. Prawo rodzinne było tylko przykładem. I to dotyczy akurat prawa polskiego.

Co do definicji socjologicznej, czyli jakiej? konkretnie. Jaki socjolog współczesny definiuje rodzinę w pańskim rozumieniu i jak już pan mi poda tego socjologa to prosze jeszcze uudowodnić, iż jest ona powszechnie uznawana w nauce socjologii.
I co wtedy z świętą rodziną, w której prokreacji nie było?
znów fobia katolicka?

nie, proste pytanie. Rodzina święta nie wpisuje się w definicję ukuta przez Pana, więc pytam... proszę nie unikać odpowiedzi jak pewien były premier..
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:

I co wtedy z świętą rodziną, w której prokreacji nie było?

Jak to nie było? Józef z Maryją wychowywali Jej dziecko.
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
nie, proste pytanie. Rodzina święta nie wpisuje się w definicję ukuta przez Pana, więc pytam... proszę nie unikać odpowiedzi jak pewien były premier..
ależ wpisuje się, jest ojciec mężczyzna, matka kobieta i dziecko, to że ono zostało poczęte inaczej niż na drodze prokreacji to tak samo jak w przypadku dzieci adoptowanych- też są członkami rodziny
a co do definicji- już ją podałem za encyklopedią PWN
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Łukasz Filipek:
Adam Bulandra:
nie, proste pytanie. Rodzina święta nie wpisuje się w definicję ukuta przez Pana, więc pytam... proszę nie unikać odpowiedzi jak pewien były premier..
ależ wpisuje się, jest ojciec mężczyzna, matka kobieta i dziecko, to że ono zostało poczęte inaczej niż na drodze prokreacji to tak samo jak w przypadku dzieci adoptowanych- też są członkami rodziny
a co do definicji- już ją podałem za encyklopedią PWN

nie wiem czy normalną można nazwać rodzinę, w której jezus jest jednym z trzech własnych ojców obok bezpostaciowego tworu, ewentualnie przyjmującego postać gorejącego krzaka, oraz gołębicy, czy tam płomienia...

józef był jak mniemam rogaczem... a jezus chyba wychowywał się dłuższy czas w świątyni, a póżniej jego matka nagle znika i pojawia się dopiero pod krzyżem... rzeczywiście rodzinka godna przykładu...
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?

Adam Bulandra:
Łukasz Filipek:
Adam Bulandra:
nie, proste pytanie. Rodzina święta nie wpisuje się w definicję ukuta przez Pana, więc pytam... proszę nie unikać odpowiedzi jak pewien były premier..
ależ wpisuje się, jest ojciec mężczyzna, matka kobieta i dziecko, to że ono zostało poczęte inaczej niż na drodze prokreacji to tak samo jak w przypadku dzieci adoptowanych- też są członkami rodziny
a co do definicji- już ją podałem za encyklopedią PWN

nie wiem czy normalną można nazwać rodzinę, w której jezus jest jednym z trzech własnych ojców obok bezpostaciowego tworu, ewentualnie przyjmującego postać gorejącego krzaka, oraz gołębicy, czy tam płomienia...

józef był jak mniemam rogaczem... a jezus chyba wychowywał się dłuższy czas w świątyni, a póżniej jego matka nagle znika i pojawia się dopiero pod krzyżem... rzeczywiście rodzinka godna przykładu...

Ale czemu mieszasz religię do prawnej i socjologicznej definicji rodziny? Nie potrafisz przestać myśleć o religii? Bo jakoś wciąż mieszasz ją do wszystkiego...



Wyślij zaproszenie do