Adam
Bulandra
doktor nauk
prawnych, radca
prawny
Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Paulina Filipek:
No właśnie, subtelna różnica leży właśnie w obecności albo braku obecności więzi biologicznej, która w sytuacji zachwiania orientacji seksualnej u rodzica może wspomagać go w chęci zapewnienia dziecku jak najlepszych warunków życia.
Srasznie tajemnicze to zdanie pod względem jego pola semantycznego...Nie bardzo rozumiem też co oznacza zachwianie orientacji seksualnej i co ma do tego wszystkiego biologia. Biologiczna więź niewiele znaczy w przypadku ssaków. Są znane przypadki matek zagryzających własne kocięta, jak i obcych matek akceptujących porzucone szczeniaki... Po to ludzie i inne zwierzęta tworzą społeczności, aby to więzi społeczne decydowały o powodzeniu gatunku, a nie czysta więź biologiczna.
Mówię tutaj o środowiskach gejowskich deprawujących nieletnich albo bardzo młodych pełnoletnich.
Na czym ta deprawacja miałby polegać... na uprawianiu seksu?? Przecież młody nieletni lub bardzo młody pełnoletni chłopak o niczym innym przez cały dzień nie marzy... Represja seksualności w imię boskich przykazań wyrządziła w historii więcej szkody światu niż rzeczywistego pożytku.
Sama znam przypadek chłopca z biednej, wiejskiej rodziny, którego wciągnęło środowisko gejowskie z dużego miasta i słuch po nim zaginął.
No zapewne zerwał związki z zapyziałym nietolerancyjnym środowiskiem i jak wskazała pani niżej świetnie się bawi w roztańczonym i kolorowym korowodzie...
Takie rzeczy dzieją się każdego dnia i nie wolno o nich zapominać, przedstawiając środowisko gejowskie jedynie jako barwny roztańczony korowód podczas parady równości.Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 27.06.11 o godzinie 10:04