Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Robert Suski:
Łukasz Filipek:
Miał prawo bo domagał się swojego prawa do godnego traktowania miejsca świętego, co zresztą jest dość łopatologicznie wyjaśnione w podanym przeze mnie linku
wg Pańskich argumentów jak ktoś np pali w metrze to nie mogę mu zwrócić uwagi bo nie jestem pracownikiem metra?
Świątynie służyły do składania ofiar a nie do uroczystości wymagających kompletacje. W świątyniach (w tym Jahwe) zajmowano się rzeczami, które nie służą kultowi. Zresztą w średniowieczu było podobnie - zbierały się w nich rady a nawet handlowano. Twój błąd polega na naiwnym wyobrażaniu sobie świątyni Jahwe jako współczesnego kościoła
jak już napisałem wcześniej łopatologicznie jest to wyjaśnione w linku jaki podałem:
"Świątynia miała specyficzną architekturę. Był to kompleks zabudowań. W jego skład wchodziło pomieszczenie zwane "Świętym". Wokół rozciągał się dziedziniec przeznaczony tylko dla kapłanów. Za nim mieściło się obejście przeznaczone dla mężczyzn. Dopiero w dalszej kolejności znajdowało się podwórko przeznaczone dla kobiet. Dalej znajdował się plac dla pogan otoczony kolumnami (portyki Salomona). W tym miejscu zbierali się wszyscy by wysłuchać wyjaśnień odczytywanego Prawa (Tory). Przebywali tu również sprzedawcy, którzy oferowali zwierzęta przeznaczone do składania ofiary. Obecni byli w tym miejscu bankierzy, którzy pobierali pieniądze na podatek świątynny i trudnili się także wymianą pieniędzy.
Taka sytuacja stwarzała okazję do nadużyć, między innymi zakłócenie ciszy i atmosfery modlitewnego skupienia. Wprawdzie transakcje handlowe odbywały się w miejscu przeznaczonym dla pogan, a nie na dziedzińcu świątynnym, to jednak ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo, przeszkadzały w sprawowaniu kultu.
Jezus aprobował świątynne praktyki i sam w nich uczestniczył. Domagał się natomiast, aby świątynię otoczono należytym szacunkiem. Niejednokrotnie, osobiście w niej nauczał i modlił się, a lud słuchał go z największym skupieniem. "