konto usunięte
Temat: Gorący temat: aborcja - sprawa Alicji Tysiąc
Katarzyna Grossmann-Kowalska:
Jeśli Pani mówi o płaczących płodach w dyskusji o zgodnym z prawem usuwaniu ciąży, gdy wiadomo, że do tego tygodnia, gdy jest to dozwolone takie fakty nie mają miejsca to to pachnie "krokodylimi łzami".
A więc etyka czy prawo? Dyskusja jest ogólnie o aborcji, a ciekawszy i bardziej kontrowersyjny (wg mnie) jest właśnie temat zdrowotny, gwałtów itp. (tradycyjnie bardzo emocjonująca dyskusja z argumentami ad persona).
Moje uwagi o wygodzie pewnych poglądów na kwestie aborcji nie były skierowane do nikogo osobiście. Również pozdrawiam.
Nie pozdrawiałem Pani ani też nie pisałem nic ad personam ani nie odbieram Pani uwag osobiście. Temat dotyczy Alicji Tysiąc i warto się go trzymać, żeby nie pisać o wszystkim i o niczym.
Alicja nie została zgwałcona, próbowała wyegzekwować prawo, które zostało przyjęte powszechnie. Chciała to zrobić w okresie uznanym w tym prawie za neutralne. Nie ulega wątpliwości, że poniosła skutki zdrowotne a dziecko jest chore, jak było do przewidzenia.
Co do etyki, to ja widzę następujące kwestie:
1. Jak uzgodnić w ogóle, w którym miejsu rozpoczyna się życie?
2. Jak ocenić postawę lekarzy i instytucji, które nie umożliwiły skorzystać z prawa Pani Alicji?
3. Jaką postawę mają przyjmować obywatele i wierzący katolicy w sprawie sprzecznych postaw: obywatela i wierzącego?Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 10.07.08 o godzinie 19:50