Paulina Filipek

Paulina Filipek radca prawny

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

No i dlatego warto ciągle mówić, pisać, o tym jak ważne jest, żebyśmy nie marnowali żywności, a jak już kupimy za dużo, to dzielili się zanim się przeterminuje.

Ale moim zdaniem najważniejsze, to żeby zwalczać w sobie znieczulenie, żeby każdy na miarę swoich możliwości starał się pomóc potrzebującej osobie, najlepiej działając lokalnie, bezpośrednio. Trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte i nie bać się ani nie wstydzić pytać, jeśli odbieramy niepokojące sygnały, no i nie odmawiać jałmużny proszącym, jeśli nas na nią stać i na tyle, na ile nas stać.

Wydaje mi się, że grupa społeczna w najgorszej sytuacji życiowej to emeryci i renciści, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie utrzymanie jest drogie. Dodając do tego socjalistyczną tendencję do osłabiania więzi rodzinnych, dziś wiele starszych osób z pokolenia budowniczych PRL nie może liczyć na wsparcie swoich dzieci. To podłe, że po całym przepracowanym życiu teraz wielu osobom nie starcza na podstawowe opłaty i lekarstwa, a co dopiero mówić o zrównoważonej diecie.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Zofia B.:
A szacunek do chleba tłumaczono mi właśnie tym, że inni tego chleba nie mają...

Szlachetne emocje, ale tylko emocje.
Nie jesteśmy w stanie podzielić się chlebem z głodującymi w afryce - do sąsiada też nie zapukamy.
Poza tym chleb kupiony w dzisiejszych dyskontach jest czerstwy na następny dzień.
Nie jest łatwo przewidzieć ile go zjemy, a ile się zmarnuje - opychanie się dla tego, że inni głodują - jest niezdrowe.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Paulina Filipek:

Wydaje mi się, że grupa społeczna w najgorszej sytuacji życiowej to emeryci i renciści, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie utrzymanie jest drogie. Dodając do tego socjalistyczną tendencję do osłabiania więzi rodzinnych, dziś wiele starszych

Przepraszam a skąd to ci przyszło do głowy? Osłabianie tendencji więzi rodzinnych? Ludzie potrafili się podzielić rybą, dorszem czymkolwiek z sąsiadem. Dzisiaj mieszkasz w apartamentowcu to pozdrów sąsiada, ot tak spontanicznie. Wleć do niego bez uprzedzenia na kawę, itd.:)
osób z pokolenia budowniczych PRL nie może liczyć na wsparcie
Po sąsiedzku mam wieżowiec, 12 pięter z czasów PRL-u. Na dola klub seniora, obok punkt wymiany rzeczy, darowizny, na miejscu lekarz i apteka. Winda, podjazd do najbliższego marketu 200 m. Halo, halo:) Dowożą zupki.
swoich dzieci. To podłe, że po całym przepracowanym życiu teraz wielu osobom nie starcza na podstawowe opłaty i lekarstwa, a co dopiero mówić o zrównoważonej diecie.

Pewnie nie pamiętasz iż w PRL-u przeciętny Kowalski miał w domu prywatną aptekę, zniżki na leki po 70-80 %, ja także ledwo pamiętam. Ale dajmy spokój tej propagandzie. To inne pokolenie.
Nie rzecz w tym jakie to były czasy, ale jak je ludzie tworzyli, społecznicy.
Dziś młodzież pisze w gimnazjum, projekt wolentariatu na ocenę. NO kurcze po prostu projekt. Nie chodzi koniecznie o realną pomoc, ale o projekt!

Co do środków do życia. Gro moich emerytowanych klientek, a także znajomych siedzi w mieszkaniach po 50-70 metrów, nie wspomnę już o kamienicach i narzeka że ich nie stać na utrzymanie. Na boga ludzie młodzi, pracujący by tego też nie wytrzymali. Pomimo bogatego gdzieniegdzie socjalu w U.E. emeryci idąc na emeryturę zamieniają mieszkanie na mniejsze, wygodniejsze, podobnie z samochodem, itd. Ale angażują się w różną działalność, wyjazdy, szachy na ławce w parku, ruszają się, żyją. Pomagają sobie na wzajem. W Polsce także, w różnym stopniu.

Zostawmy może temat emerytów w spokoju. No pomagajmy, ale jak słyszę od znajomej że nie ma na to czy na to funduszy bo dotuje wnuczka, studenta nieroba, 23 lata, wieczny student, w życiu palcem nie kiwnął. To mnie skręca :(
Paulino (jeśli tak można) Polska była i jest bardzo, bardzo kolorowa, tylko ludzie są z różnych bajek:)

Rano w sklepie dziewczynka uczepiona mamy. Kup mi batonika, kup!
- A daj mi spokój. Po czym spokojnie matka poprosiła o paczkę fajek!

Wszystko zaczyna się od świadomości, chęci i zaradności fakt nie każdy jest zaradny, ale.

Sam pochodzę z wielodzietnej rodziny, matka się troszczyła o nas niesamowicie. A ojciec, cóż IRON MAN na 2.5 etatu. Na różne sprawy może i brakowało, ale na jedzenie, sport i edukację nigdy.

Wracając do wątku głównego.
Polecam artykuł: Pomoc, która zabija - dlaczego Światu opłaca się nędza Afryki, w Focus.

Pozdrawiam, miłego dnia Piotr.
Zofia B.

Zofia B. strategia i
marketing, marketing
i strategia

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Maciej Filipiak:

Szlachetne emocje, ale tylko emocje.
Nie jesteśmy w stanie podzielić się chlebem z głodującymi w afryce - do sąsiada też nie zapukamy.
Poza tym chleb kupiony w dzisiejszych dyskontach jest czerstwy na następny dzień.
Nie jest łatwo przewidzieć ile go zjemy, a ile się zmarnuje - opychanie się dla tego, że inni głodują - jest niezdrowe.


Dlaczego nie zapukamy do sąsiada, jeżeli mamy i wiemy, że może mu się przydać? Niedawno dostałam od sąsiadów farbę do pomalowania wokół framugi drzwi, bo jeszcze tego nie zrobiłam, a oni malowali, została im i nie chcieli wyrzucać. Zawsze jak zdarzy mi się np. upiec za dużo ciasta, to komuś oddaję. Zawsze tak też było u moich rodziców - dzielili się z sąsiadami, a sąsiedzi z nimi. Co w tym dziwnego?

Dzisiejszy marketowy chleb wytrzymuje od dwóch do trzech dni, jeśli się go kupi świeżym. To dość dużo czasu by móc sobie rozplanować. Co więcej, wybór pieczywa jest ogromny - w tym także jeśli chodzi o wielkość bochenków. Po co kupować tyle, żeby trzeba było wyrzucać? Można kupić mniej. A jeżeli ktoś się boi, że mu nie starczy można mieć zawsze w zamrażalniku kilka zamrożonych kajzerek lub bagietkę, gdzieś odłożony pumpernikiel, który może leżeć i leżeć, albo paczkę pieczywa chrupkiego. Naprawdę nie przypominam sobie kiedy ostatni raz zdarzyło mi się wyrzucić chleb, a nie obżeram się nim.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Zofia B.:

Co innego resztka chleba, który już pewnie jest lekko czerstwy a co innego wiadro z farbą.
Dlaczego nie zapukamy do sąsiada, jeżeli mamy i wiemy, że może mu się przydać?

- bo to obciach
- żeby nie obrazić sąsiada, że biedny i mu pół chleba chcę oddać
- żeby nadal traktował mnie jak poważnego człowieka
- bo nie wyniosłem podobnych sentymentów z rodziny jak Ty. (są OK, ale ja tego tak nie czuję)

Dla cenniejszych rzeczy pomocne są portale typu gratyzchaty.pl

konto usunięte

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Piotr Szczotka:

Zostawmy może temat emerytów w spokoju. No pomagajmy, ale jak słyszę od znajomej że nie ma na to czy na to funduszy bo dotuje wnuczka, studenta nieroba, 23 lata, wieczny student, w życiu palcem nie kiwnął. To mnie skręca :(
Paulino (jeśli tak można) Polska była i jest bardzo, bardzo kolorowa, tylko ludzie są z różnych bajek:)

A tego studenta "nieroba" ....to może więcej szczegółów??? może szuka tej pracy a nie chcą go zatrudnić czy też nie zapraszają na "rozmowy"??

Ja dla Pana też bedę nierobem jak za niecały rok kończąc 23 lata bedę na "utrzymaniu" i "wiecznym studentem"???

(A jak faktycznie nierób to niech mu da ultimatum i przestanie "rozpieszczać".
Niektórym trzeba "dawać" "kopa w d.",ale potem mogą mieć "skopane" życie:))

ponad 60% facetów podobno mieszka z rodzicami do 34r.ż. o czym to świadczy pańskim zdaniem. O wygodzie???ja mam inne zdanie.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Sylwia Juchniewicz:
Piotr Szczotka:

Zostawmy może temat emerytów w spokoju. No pomagajmy, ale jak słyszę od znajomej że nie ma na to czy na to funduszy bo dotuje wnuczka, studenta nieroba, 23 lata, wieczny student, w życiu palcem nie kiwnął. To mnie skręca :(
Paulino (jeśli tak można) Polska była i jest bardzo, bardzo kolorowa, tylko ludzie są z różnych bajek:)

A tego studenta "nieroba" ....to może więcej szczegółów???
No to byśmy za daleko odchodzili od tematu, ale w końcu to za moją sprawą:)
Taki po prostu każda praca mu nie pasuje i tyle.
może szuka tej pracy a nie chcą go zatrudnić czy też nie zapraszają na "rozmowy"??
Nie bardzo. A zresztą podobny temat już był, dyskutowaliśmy, no nie?
Temat jest o głodzie i marnowaniu żywności.
Zapytam więc, inaczej:
Czu była pani kiedykolwiek głodna, tak na poważnie?
Za czasów studenckich (studium) przez moment byłem. Moment, poszedłem więc do pierwszej lepszej pracy jaka była, pracy u badylarza. Taki fitnes za darmo.

Ja dla Pana też bedę nierobem jak za niecały rok kończąc 23
dla mnie? A gdzież tam, jeśli już to dla siebie. Pod warunkiem że nic pani w kierunku pracy nie zdziała:)
lata bedę na "utrzymaniu" i "wiecznym studentem"???

(A jak faktycznie nierób to niech mu da ultimatum i przestanie "rozpieszczać".
Niektórym trzeba "dawać" "kopa w d.",ale potem mogą mieć "skopane" życie:))
trzeba, trzeba przebudzić.

ponad 60% facetów podobno mieszka z rodzicami do 34r.ż. o czym to świadczy pańskim zdaniem. O wygodzie???ja mam inne zdanie.
O nadopiekuńczości rodziców. Rzekłbym zwłaszcza matek. Taka toksyczna miłość, nieuświadomiona.
Dlaczego? To proste jeśli matka jako kobieta tak wychowuje syna, to wie iż tak będzie traktował w przyszłości swoją kobietę!
Może się mylę, są wyjątki:)

Wracajmy jednak go głodu, marnowania żywności. Do wielu kwestii podchodzimy emocjonalnie, to normalne. Ale jak rolnik w agroturystyce mówi mi że ma marchewki i pietruszkę z blaszaka/sklepu bo mu się nie opłaci, to też odzywają się we mnie pewne emocje.
Miłego dnia, Piotr.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Zofia B.:

Dlaczego nie zapukamy do sąsiada, jeżeli mamy i wiemy, że może mu się przydać? Niedawno dostałam od sąsiadów farbę do pomalowania wokół framugi drzwi, bo jeszcze tego nie zrobiłam, a oni malowali, została im i nie chcieli wyrzucać. Zawsze jak zdarzy mi się np. upiec za dużo ciasta, to komuś oddaję. Zawsze tak też było u moich rodziców - dzielili się z sąsiadami, a sąsiedzi z nimi. Co w tym dziwnego?
Pani Zofio, to normalne. Kwestia wychowania, zaradności. Kiedyś rodzice kupili małą betoniarkę, to pół ulicy korzystając z niej domy wybudowało.:)

Chleb w Polsce to nie tylko jadło, ale i symbol. Długo by dyskutować.

Jest też inna strona. Nie zauważyła pani także odmiennych zachowań? Coraz więcej osób na własne życzenie dystansuje się od sąsiadów, znajomych z pracy.
Tak więc propozycja z chlebem może być dziwna.

Ad pomocy. Dwa lata temu obdzwoniłem kilka ośrodków w sprawie czy nie potrzebują porządnego telewizora. Panasonic, 32 cale. Może dom pomocy, itd.
Pierwsze pytanie:
- A czy to zwykły czy już płaski?
Jasne 3D i cztery pary okularów.
Ręce opadają :(

konto usunięte

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Piotr Szczotka:
Temat jest o głodzie i marnowaniu żywności.
Zapytam więc, inaczej:
Czu była pani kiedykolwiek głodna, tak na poważnie?
Za czasów studenckich (studium) przez moment byłem. Moment, poszedłem więc do pierwszej lepszej pracy jaka była, pracy u badylarza. Taki fitnes za darmo.

Jestem "głodna" pracy, ale to pracy - nie nastawionej na "maksymalny wyzysk" i "wykoP".

"głodówki" raz na jakiś czas są zdrowe bo stymulują układ odpornościowy:)

tak...powróćmy do tematu żywności i niedożywienia.

Brak pracy,kiepska praca = gorsze odżywianie,brak wartościowych produktów w diecie = niedożywienie, braki witaminowo - mineralne.
Paulina Filipek

Paulina Filipek radca prawny

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Piotr Szczotka:

Wszystko zaczyna się od świadomości, chęci i zaradności fakt nie każdy jest zaradny, ale.

Piotrze, dzięki za podzielenie się (pozytywnym) doświadczeniem. Ten artykuł w Focusie rzucił mi się dziś w oczy, skoro polecasz to tym chętniej się zapoznam, dzięki.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Sylwia Juchniewicz:

tak...powróćmy do tematu żywności i niedożywienia.

Brak pracy,kiepska praca = gorsze odżywianie,brak wartościowych produktów w diecie = niedożywienie, braki witaminowo - mineralne.
Jak najbardziej rozumiem. Zdrowie publiczne, promocja zdrowia i podobne tematy nie są mi obce. O dziwo wysoko uprzemysłowione kraje, pomimo zdecydowanie większych dochodów, jednak nie koniecznie do czołówki najzdrowszych nie należą. To także daje do myślenia. Podobnie z 'Długowiecznością" dlaczego np Grecja, Sardynie? Może rzecz leży w związkach międzyludzkich?
Jednak przede wszystkim świadomość, świadomość.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Paulina Filipek:
Piotr Szczotka:

Wszystko zaczyna się od świadomości, chęci i zaradności fakt nie każdy jest zaradny, ale.

Piotrze, dzięki za podzielenie się (pozytywnym) doświadczeniem. Ten artykuł w Focusie rzucił mi się dziś w oczy, skoro polecasz to tym chętniej się zapoznam, dzięki.
Paulina w związku z profesją miałem kilkakrotnie okazję porozmawiać z lekarzami "bez granic" i nie tylko z lekarzami, emigrantami z Afryki także.

Głód to min strefy wojny, ale i problem wspomnianej świadomości.
Jakiś czas temu rozmawiałem z dziewczynami pracującymi w wolentariacie w Afryce. Rehabilitacja dzieci po urazach, amputacjach, miny!!! Szok.
Problem głodu to jedno, niedożywienie i fatalne warunki sanitarne. Kobiety rodzące bez jakichkolwiek leków, znieczuleń.

Wtem nazwijmy to w polowym szpitalu pojawiają się terapeuci, część tych z U.E. nie do końca zaradnych. Jakiś plemienny szaman, dziadzio dogaduje się min z Polaką i tak na wymiar - odmierza odległość palcami - bierze do ręki jakiś toporek i w mgnieniu oka struga z deszczułki protezę dla dziecka po amputacji. Pomagają misjonarze, szybko się uczą.

Jest pomysł - hipoterapia! Rzecz jasna koni nie ma. No i co z tego, ktoś wpada na pomysł i zatrudniają osiołka. Tragikomedia, wokół ból, niedostatek, skrajne niedożywienie, a tu w centrum Afryki hipoterapia na osiołku. Skuteczna, a przy okazji kupa radości.

Taka historyjka
Słowem Polak potrafi, wystarczy chęć a przede wszystkim świadomość i pomysłowość.

konto usunięte

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Piotr Szczotka:
Jak najbardziej rozumiem. Zdrowie publiczne, promocja zdrowia i podobne tematy nie są mi obce. O dziwo wysoko uprzemysłowione kraje, pomimo zdecydowanie większych dochodów, jednak nie koniecznie do czołówki najzdrowszych nie należą. To także daje do myślenia. Podobnie z 'Długowiecznością" dlaczego np Grecja, Sardynie? Może rzecz leży w związkach międzyludzkich?
Jednak przede wszystkim świadomość, świadomość.

Chodzi o "jakość produktów" i "kulturę jedzenia".

"Gówniana" jakość idzie za "nadkonsumpcjonizmem zycia".

Ma być tanio i smacznie i szybko i"z gratisem", a że "kilogramy w tyłek idą" tzn "że się powodzi" wg niektórych:)...so sad

konto usunięte

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

"A oto przepis przeciętnego hamburgera:

26g tłuszczu, 100mg cholesterolu, 890mg sodu, 5g cukru, 25g białka, 500 kalorii. Receptura: 30g golonki ze ścięgnami i tłuszczem, 16g mielonki (serca, języki, tłuszcz) 10g MRM (zmiażdżone resztki niewykorzystanego zwierzęcia), 20g wody, 2g soli, 1g glutaminianu sodu i barwników, 5g środków konserwujących, Smacznego!

MacDonald’s jest największym śmieciarzem świata. Na razie tylko w USA wprowadzono pojemniki wielokrotnego użytku. Koncern wycina lasy w Amazonii pod wypas bydła. Jeden hamburger to kilka metrów kwadratowych straconego na zawsze lasu!
A na hamburgery przerabia to, co się da. Każdego dnia wiele milionów ludzi kupuje miliony hamburgerów, tracąc pieniądze i zdrowie. Filozofia hamburgera coraz bardziej opanowuje świat, w tym i Polskę."
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Podstawowe pytanie. Czy opanowała także Ciebie? Bo mnie nie. A więc jest nas przynajmniej dwoje. To właśnie kwestia świadomości!
Wyciągasz kanapki z plecaka, kawę z termosu to powoli zaczynają patrzeć jak na idiotę, a niech patrzą:)
Pytanie jednak, jak to się przekłada na główny wątek tematu?
Przerabiałem temat żywności w Stanach na własnej skórze. Problem w tym, iż ta zdrowsza to 300-400 % drożej.
Co do tematu głównego, widziałem nie raz biedę w Polsce, ale i nędzę w USA.

Jest przeogromna różnica pomiędzy realnym głodem, niedożywieniem w krajach tzw. Trzeciego Świata, a naszym gdybaniem co by było, gdyby. Mam tego świadomość.

Co do zdrowia, w Polsce pojawiła się gruźlica z niedożywienia jakościowego!
A w woj. mazowieckim mamy ponoć spory problem z wszawicą w szkołach i to bynajmniej nie tych gdzie uczęszcza biedota!!!
Słowem życie zaczyna się od garści ryżu lub kromki chleba, a higiena od kostki mydła, biały jeleń wraca do łask.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Co do kwestii problemów żywności jest taka głupawa anegdota, ale cóż, poniekąd nie da się obok niej przejść bez refleksji:) Ufam, iż nikogo nie urazi, jeśli tak to z góry przepraszam:

ONZ opracowało ankietę na temat: "Proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak pani (pana) zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu krajach na świecie."
Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:

1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest szczerość.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co to znaczy "proszę".
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jeszcze jakieś inne kraje na świecie.

Aż kipi od stereotypów, ale ...
Marcin Orliński

Marcin Orliński Wicenaczelny,
„Przekrój”

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Według mnie problem jest bardzo złożony i ma m.in. podłoże polityczne, ekonomiczne i ekologiczne. Produkcja żywności w krajach rozwiniętych wiąże się z olbrzymimi kosztami, niekoniecznie finansowymi. Jeśli uświadomimy sobie, jak bardzo powiązane są ze sobą różne sfery produkcji, zrozumiemy, że nieetyczna jest nie tylko dystrybucja produktów w różnych częściach świata, ale także wykorzystanie środków.

Za przykład niech posłuży produkcja mięsa:
- Aby wyprodukować 1 kg mięsa potrzeba 12 kg zboża i soi
- Aby uzyskać 1 kg pszenicy potrzeba 190 litrów wody
- Aby wyprodukować 1 kg mięsa potrzeba średnio 20 000 litrów wody (produkcja 1 kg wołowiny pochłania aż 50 000 litrów wody!)
- Ilość ziemniaków, które można uzyskać z 1 akra (0,405 ha²) ziemi to 18 000 kg
- Ilość wołowiny, którą można wyprodukować na 1 akrze ziemi to zaledwie 112 kg
- Aż 100 milionów ludzi można by nakarmić do syta, gdyby mieszkańcy USA ograniczyli jedzenia mięsa o 10%

Więcej: globalnepoludnie.pl, ziemianarozdrozu.pl
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Marcin Orliński:
- Aż 100 milionów ludzi można by nakarmić do syta, gdyby mieszkańcy USA ograniczyli jedzenia mięsa o 10%
>
Pod warunkiem, że wolny areał zostałby przeznaczony na dokarmianie głodnych, w systemie dystrybucji, który uniemożliwia spekulacje i hegemonię miejscowych watażków.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Piotr Szczotka:
Pierwsze pytanie:
- A czy to zwykły czy już płaski?
Jasne 3D i cztery pary okularów.
Ręce opadają :(

Mądrze Cię zapytali

Niedługo wszystkie telewizory kineskopowe będą do wyrzucenia - nie będą odbierały telewizji cyfrowej, a analogowa zostanie wyłączona.
Na śmietnik wyrzucić telewizora nie wolno.
Za wywóz telewizora kineskopowego i utylizację musisz zapłacić.

Gdyby nie to, że sklepy RTV przyjmują na wymianę stare telewizory - mieli byśmy ulice zasłane starym sprzętem RTV.

Pytanie należało zrozumieć "czy nie robi Pan z nas frajerów i śmieciarzy ?"
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Glód a marnotrawienie żywności

Maciej Filipiak:
Niedługo wszystkie telewizory kineskopowe będą do wyrzucenia - nie będą odbierały telewizji cyfrowej, a analogowa zostanie wyłączona.
wystarczy przystawka
Na śmietnik wyrzucić telewizora nie wolno.
wolno, ale można mieć problemy ;)
Za wywóz telewizora kineskopowego i utylizację musisz zapłacić.
więc lepiej zdać do firmy odzyskującej metale szlachetne... nie zedrą nawet grosza

Gdyby nie to, że sklepy RTV przyjmują na wymianę stare telewizory - mieli byśmy ulice zasłane starym sprzętem RTV.
hipoteza... radioodbiorniki jakoś nie zaściełają ulic



Wyślij zaproszenie do