Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Sylwia J.:
na polibudzie sa tez takie dziwne kierunki jak zarządzanie, politologia(!), turystyka to wiesz;)
aż takich babochłopów tam nie ma.

Ale tak.. myślimy o tych prawdziwie inżynierskich kierunkach.. fakt
Jestem tak stary, że jak moi kumple z podwórka studiowali na PW, albo PŁ to nie było tam zbyt wielu takich kierunków...
Wymieniając ich kierunki: budownictwo, informatyka, mechaniczny energetyki i lotnictwa, matma, elektronika, fizyka, poligrafia - ten ma żonę ze swojego wydziału, fakt, on nie mówił nic o babochłopach...

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
Sylwia J.:
na polibudzie sa tez takie dziwne kierunki jak zarządzanie, politologia(!), turystyka to wiesz;)
aż takich babochłopów tam nie ma.

Ale tak.. myślimy o tych prawdziwie inżynierskich kierunkach.. fakt
Jestem tak stary, że jak moi kumple z podwórka studiowali na PW, albo PŁ to nie było tam zbyt wielu takich kierunków...
Wymieniając ich kierunki: budownictwo, informatyka, mechaniczny energetyki i lotnictwa, matma, elektronika, fizyka, poligrafia - ten ma żonę ze swojego wydziału, fakt, on nie mówił nic o babochłopach...

Gdybym nie była tępa z matmy sama chętnie bym poszła na energetykę - brzmi ciekawie.

Stypendia niezłe..i w ogóle, ja swoje bachory bym posłała na polibudę:)

Inżynier to brzmi dumnie, nieprawdaż?:)

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Katarzyna J.:
Raczej miałam na myśli to, że ludzie z inż. na przodzie mają w skali ogólnej higher income.

Z tym to różnie bywa.. ostatnio spotyka się negatywną tendencję.. niewolniczej pracy za "grosze"

Jak potrafi łopatą wywijać i inteligencją emocjonalną to faktycznie..wtedy to i higherSylwia J. edytował(a) ten post dnia 04.05.12 o godzinie 15:27
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Sylwia J.:
Gdybym nie była tępa z matmy sama chętnie bym poszła na energetykę - brzmi ciekawie.
Nigdy nie jest za późno ;-). Ucz się matmy, idź teraz.

Stypendia niezłe..i w ogóle, ja swoje bachory bym posłała na polibudę:)

Inżynier to brzmi dumnie, nieprawdaż?:)

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
Sylwia J.:
Gdybym nie była tępa z matmy sama chętnie bym poszła na energetykę - brzmi ciekawie.
Nigdy nie jest za późno ;-). Ucz się matmy, idź teraz.

Stypendia niezłe..i w ogóle, ja swoje bachory bym posłała na polibudę:)

Inżynier to brzmi dumnie, nieprawdaż?:)

Kto wie.. hobbystycznie bym sobie zrobiła drugi:) nawet bym się "poużerała" z jakimś większym wysiłkiem intelektualnym:) ..kwestia odpowiedniej selekcji.. i czasu i dojrzałości..:)

W dzisiejszych czasach mam wrażenie, że jeden kierunek to za mało.. jeśli chodzi o wybredność pracodawców..

Chyba, że ktoś strzeli w 10tkę;) albo jest nadzwyczaj życiowo doświadczony..pracowitością "nie papierkową"..

Chwała Niebiosom za Uniwerki 3 wieku:):):) :>
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Sylwia J.:
Prawdziwy facet obdarowuje swoją wybrankę "diamencikami" i bukietami róż, inaczej nie jest wart zachodu.

No zapomniałem. W zamian za to dostaje "ciało" ;-)

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Magdalena T.:
Agato, ale cała przyjemność tkwi w tym, że diamenty dostaje się za friko od wariujących z uwielbienia facetów :D

Żal tylko, że tych kilku wariujących z uwielbienia, dysponujących diamentami nie przypada na każdą kobietę;) Mogłabym wówczas nawet uwierzyć, że równouprawnienie większości kobiet jest doskonale zbędne.

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Magdalena T.:
Bo są ludzie, dla których pomoc bliźniemu w potrzebie jest tak naturalna, jak oddychanie. Po prostu robią to, co trzeba zrobić. I idą w swoją stronę.

Może po to, żeby nie widzieć, jak ich dar się marnuje;)
Tak sobie dywaguję. Nie wiem, czy istnieje bezinteresowność.

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
2) Większość moich kolegów z Politechniki za żony brało dziewczyny z wydziałów humanistycznych na uniwerku. A o swoich koleżankach ze studiów mawiali "babochłopy"...

No i nic dziwnego. Tam jest mnóstwo krótkowidzów;)

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
Sylwia J.:
Prawdziwy facet obdarowuje swoją wybrankę "diamencikami" i bukietami róż, inaczej nie jest wart zachodu.

No zapomniałem. W zamian za to dostaje "ciało" ;-)

Pewnie, że tak:))) :D nawet na czas nieokreślony :D
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Małgorzata Halicka:
Maciek G.:
2) Większość moich kolegów z Politechniki za żony brało dziewczyny z wydziałów humanistycznych na uniwerku. A o swoich koleżankach ze studiów mawiali "babochłopy"...

No i nic dziwnego. Tam jest mnóstwo krótkowidzów;)

Może, ale nie zauważyłem jakiegoś szczególnego namnożenia krótkowidzów pośród studentów politechniki. Częściej zdarzali się na matmie, na uniwerku... Tam co drugi w okularach łaził...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Sylwia J.:
No zapomniałem. W zamian za to dostaje "ciało" ;-)

Pewnie, że tak:))) :D nawet na czas nieokreślony :D

No i czym to się różni od prostytucji?

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Magdalena T.:
Agato, ale cała przyjemność tkwi w tym, że diamenty dostaje się za friko od wariujących z uwielbienia facetów :D
Co to za frajda harować na nie i kupować je sobie samodzielnie?

Rujnujące i niepraktyczne prezenciki rulezzz ;)))


Magdo,

wiem, ze to tylko prowokacje, choc żałuję, że nie moge poznać Twojego prawdziwego zdania w temacie, tym i innych.

Nie dam się skusić:-)

pee.es

żeby żyć z bogatymi facetemi trza miec odpowiedni charakter.

tacy faceci daja prezenty, ale maja żądania;-) "diamenty" i inne przywileje dostajesz przed skokiem do wyra. potem szybko się kończą:-)

zreszta takiego pana na dystans trzymac zbyt długo nie mozna; bo stoi kolejka kolejnych chetnych panien do tych diamentów. kazda kolejna młodsza, z wiekszym biustem i bardziej zdeterminowana.

niestety, popyt na prosukty, które mozna dostac juz za darmo, ewentualnie drinka, jest niewielki.

to musiałby być naprawde kolekcjoner, a dupa naprawdę musiałaby być wyjatkowa, połaczenie wizualu , intelektu, klasy itd.

wydaje mi sie, że takie dupy pomoimo wszytsko nie robia za utrzymanki.

koło sie zamyka;-)

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Małgorzata Halicka:
Magdalena T.:
Agato, ale cała przyjemność tkwi w tym, że diamenty dostaje się za friko od wariujących z uwielbienia facetów :D

Żal tylko, że tych kilku wariujących z uwielbienia, dysponujących diamentami nie przypada na każdą kobietę;)
To oczywiste.
Bo na to, by dysponować diamentami, trzeba ostro zapierd..lać :D A niewielu facetów chce i potrafi to robić.
Kwestia lenistwa i/lub nieporadności, i/lub odmiennych priorytetów ;)))
Mogłabym wówczas nawet uwierzyć, że równouprawnienie większości kobiet jest doskonale zbędne.
Równouprawnienie/feminizm - wykreowane przez polityków i ekonomistów - są stosunkowo świeże, natomiast kobiety pracujące istniały od zarania dziejów.
Najczęściej były to matki dzieciom, których mąż wracał w dzień wypłaty nayebany jak meserszmit - więc grosz, niezbędny by przeżyć, kobieta musiała zorganizować własnym wysiłkiem.

Rzecz jasna, była z tego powodu pogardzana przez wszystkich - bo kobieta, która źle wybrała partnera, narażając w ten sposób życie/zdrowie własne i dzieci, budziła politowanie i niechęć.
Musiała zatem samotnie walczyć - nie tylko z mężem i biedą, ale też nietolerancją i wrogością społeczeństwa. Bo świat ma to do siebie, że wszystko, co nie przystaje do obowiązujących standardów - odrzuca.

I właśnie taka kobieta, skazana na upokarzającą pracę fizyczną (o którą musiała wręcz żebrać) i ochłapy litościwych bliźnich, przecierała szlak dla późniejszych feministek - które ewidentnie zapomniały o swej zdesperowanej forpoczcie i o tym, skąd faktycznie się wzięła konieczność walczenia o prawo do pracy dla kobiet.
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Magdalena T.:
Najczęściej były to matki dzieciom, których mąż wracał w dzień wypłaty nayebany jak meserszmit - więc grosz, niezbędny by przeżyć, kobieta musiała zorganizować własnym wysiłkiem.

Rzecz jasna, była z tego powodu pogardzana przez wszystkich - bo kobieta, która źle wybrała partnera, narażając w ten sposób życie/zdrowie własne i dzieci, budziła politowanie i niechęć.

Sądzę, że zbyt wiele w tej sprawie do powiedzenia nie miała. A zresztą, jak mówiła swatka Jente ze "Skrzypka na dachu": "Nawet najgorszy mąż, co daj Boże, jest lepszy niż żaden mąż, co nie daj Boże."

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
Sylwia J.:
No zapomniałem. W zamian za to dostaje "ciało" ;-)

Pewnie, że tak:))) :D nawet na czas nieokreślony :D

No i czym to się różni od prostytucji?

ee no, to się nazywa związek o obopólnej korzyści:) nie doszło do przepływu środków pieniężnych..:) wsparcie mentorskie, ot co.

konto usunięte

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
Może Agata już po prostu wie, że w życiu nie ma nic "za friko"...?????

to też:-)

jako, że bylam dzieckiem dziwnym i do poduszki czytalam Agatha'e Christie, jedna ze spraw Poirota zapadla mi szczególnie w pamięć:-)

zwało się to "Zło, które żyje pod słońcem " i było o kobiecie niebywale pięknej, która miała być usosbieniem zła, bo mężczyźni za nią szaleli, a ona ich wykorzystywała. Okazało sie, że było odwrotnie, bo Arlena Marshall była piękna, ale glupia, więc męzczyźni szybko się nią nudzili, zaczęynali ją wykorzystywać, a szalała za nimi ona:-)

niby nic, ale utkwiło mi to w pamięci:-)

myślę, że to kwestia lektur, na których człowiek się wychowuje:-)

czasami myslę, ze trza było czytać Harlequiny...bylabym...normalniejsza:-)

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Maciek G.:
Może, ale nie zauważyłem jakiegoś szczególnego namnożenia krótkowidzów pośród studentów politechniki.

No właśnie, nie dość, że krótkowidze, to jeszcze bez okularów;)
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Małgorzata Halicka:
Maciek G.:
Może, ale nie zauważyłem jakiegoś szczególnego namnożenia krótkowidzów pośród studentów politechniki.

No właśnie, nie dość, że krótkowidze, to jeszcze bez okularów;)

Powiedzmy, że niereprezentatywna próbka, jaką znam, to nie krótkowidze. Albo krótkowidze z okularami.
EDIT: A imprezy na jakich bywałem na PW to były głównie na poligrafii. Tam pięknych kobiet było mnóstwo. I chłopaki stamtąd raczej nie mówili o "babochłopach". Zresztą, obok architektury, to był mocno sfeminizowany kierunek.Maciek G. edytował(a) ten post dnia 04.05.12 o godzinie 22:28
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Feminizm: normalność czy choroba?

Agata P.:
myślę, że to kwestia lektur, na których człowiek się wychowuje:-)

czasami myslę, ze trza było czytać Harlequiny...bylabym...normalniejsza:-)

Myślę, że lektury, na jakich się wychowujesz są cholernie ważne. A czy od Harlequin'ów jest się normalniejszym? To chyba zależy od tego, co za normę uznajesz...

Następna dyskusja:

Kazirodztwo i pedofilia - n...




Wyślij zaproszenie do