Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Etyka ubioru w liceum od strony uczniów i nauczycieli

Joanna C.:
Tak czytam i czytam, i trochę nie o to mi chodziło. Piszecie, że sposób ubierania powinien być miarą szacunku ucznia do nauczyciela. Ja nie za bardzo się z tym zgadzam. Szacunek należy mieć w ogóle do ludzi. Nieważne czy to nauczyciel, lekarz czy sprzedawca w sklepie. Często jednak jest tak, że nauczyciele wcale nie są takimi kryształkami i na szacunek najzwyczajniej w świecie nie zasługują, a w każdym razie nie bardziej niż każdy przeciętny człowiek. Zatem dlaczego "honorować" ich specjalnym ubiorem? Może mi to ktoś wyjaśni. Jak również to, dlaczego nauczycielka może nosić mini takie, że widać jej majtki z uzdą, a uczennica już nie. I co z tym wspólnego ma szacunek, o którym tyle piszecie.


Właśnie jesteśmy zdania, że właściwy ubiór powinien obowiązywać obie strony - a nawet bardziej nauczycieli, ponieważ to oni mają dawać przykład.
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: Etyka ubioru w liceum od strony uczniów i nauczycieli

Marcin Południkiewicz:
Jeśli bowiem rodzice będą podważać autorytet szkoły, a więc nauczycieli, to poziom intelektualny rodziców i ich chore poczucie solidarności z własnymi dziećmi można uznać za zerowy.
Gdyż?
A jeśli dzieci nie kłamią?
A jeśli są źle traktowane?
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,8384705,S...
" Na kary dwóch lat i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu skazane zostały dwie siostry boromeuszki z prowadzonego przez zakon ośrodka wychowawczego w Zabrzu. Odpowiadały m.in. za bicie i przyzwalanie na przemoc, także seksualną, między wychowankami."
http://szkola.wp.pl/kat,1021419,title,Nauczyciel-bil-u...
"Nauczyciel katolickiej szkoły w Tajlandii został sfilmowany za pomocą telefonu komórkowego podczas bicia laską uczniów."
http://matury2010.pl/Community
To chyba nie najlepsze przykłady ;))
Zakonnice, katolicka szkoła??
Przecież nakaz maltretowania dzieci wynika z samej nauki ojców kościoła, np. św. Augustyna. Zdaniem tego świętego dzieciństwo to okres upadku i upodlenia, "ludzkie szczenię" trzeba wydobyć z otchłani zepsucia, wyleczyć z pychy, hardości i złośliwości z użyciem wszelkich metod, przede wszystkim biciem i poniżaniem. Nie wiem, czemu wszyscy piszą o dziecięcych piekłach w ośrodkach prowadzonych przez zakonnice jako o "błędach i wypaczeniach" katolickiej pedagogiki, skoro jest to właśnie tej pedagogiki istota. Nawet sutannową pedofilię da się tu podciągnąć do rangi metody wychowawczej.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Etyka ubioru w liceum od strony uczniów i nauczycieli

http://www.tvn24.pl/12690,1627796,0,1,nauczyciele-bija...

"Wyzywanie uczniów, pozostawianie klasy bez opieki albo przychodzenie na lekcje po alkoholu - takie zachowania coraz rzadziej uchodzą nauczycielom płazem. Co roku przybywa skarg, jakie rodzice piszą na nich do zawodowych rzeczników dyscyplinarnych."

Dla odmiany nie katolickie.
Komentarz do linku z TVN24:
http://przemocwszkole.blogspot.com/2010/06/nauczyciele...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://lekcjawychowania.pl/szkola/nauczyciel-bije-ucznia

"Zdarza się, że nauczyciele stosują przemoc psychiczną krzycząc na dziecko, poniżając je i grożąc. Innie nie wyszydzają, właściwie nawet nie grożą, ale za to potrafią stworzyć potężne narzędzie przemocy z ocen. Dla ponad połowy uczniów szkoła stanowi źródło negatywnych przeżyć. Jest to związane ze złymi relacjami panującymi między uczniami, a także z niewłaściwym traktowaniem ich przez nauczycieli.

Nieporadność dydaktyczna nauczycieli może doprowadzić do poważnych zmian w psychice dziecka i w konsekwencji, konieczności poddania go terapii.
Pomoc psychologiczno-pedagogiczna polega na:
1. diagnozowaniu środowiska ucznia
2. rozpoznawaniu potencjalnych możliwości oraz indywidualnych potrzeb dziecka
3. rozpoznawaniu przyczyn trudności w nauce i niepowodzeń szkolnych
4. wspieraniu ucznia wybitnie uzdolnionego
5. organizowaniu różnych form pomocy psychologiczno-pedagogicznej
6. podejmowaniu działań profilaktycznych i wychowawczych, wynikających z programu wychowawczego szkoły
7. wspieraniu nauczycieli i rodziców w działaniach wyrównujących szanse edukacyjne ucznia
8. podejmowaniu działań mediacyjnych i interwencyjnych w sytuacjach kryzysowych itp.

Przemoc psychiczna nauczycieli wobec uczniów, wbrew pozorom zdarza się dość często. Znacznie rzadziej, na szczęście, nauczyciele stosują przemoc fizyczną. Nauczyciele najczęściej traktują to jako czyn kompromitujący, dowód bezradności i braku umiejętności zawodowych lub wręcz niezrównoważenia psychicznego. Jednak pojawiają się szkoły, w których bicie dzieci przez dorosłych usiłuje się włączyć do systemu wychowawczego, wprowadzając do wewnątrzszkolnych aktów prawnych zapisy, które umożliwiają stosowanie kar fizycznych."

Zaś z drugiej strony:
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/lodzkie/piotrkow-tr...

"- W stosunku do nauczycieli zachowuje się okropnie. Potrafi tak zastraszyć nauczyciela, że ten nawet nie wie, co ma z tym zrobić. Chłopiec potrafi straszyć nauczycieli policją. Sam się do tego przyznał. Poza tym tak potrafi manipulować innymi, że i tak z każdej sytuacji wyjdzie obronna ręką, podczas gdy inne dzieci dostają uwagi. Uważam, że to wina rodziców - kontynuuje mama ucznia.

Rodzice czwartoklasistów z tej szkoły mają dość tej, trwającej cztery lata sytuacji. Nie chcą pozwolić, by ich dzieci płakały ze strachu przed pójściem do szkoły. Informują, że jeśli działania pedagogów i psychologów nie przyniosą skutku, wezmą sprawy w swoje ręce. Pierwszym ich krokiem będzie zawiadomienie policji.

W ostatnich dniach w szkole miał miejsce kolejny incydent z udziałem niesfornego czwartoklasisty. Namówił innego kolegę, by pobił chłopca z jego klasy. Pedagodzy szkolni twierdzą, że na tego typu zdarzenia reakcja jest natychmiastowa.

- Jeżeli mamy jakiekolwiek sygnały, reagujemy w trybie natychmiastowym. Zarówno ofiara agresji, jak i jej sprawca proszeni są do nas na rozmowę. Wzywani są również rodzice. Tak było również w tym przypadku - mówi pedagog** szkolny placówki w której doszło do incydentu.

Reakcja jest natychmiastowa

- Wezwani rodzice chłopca przyjechali natychmiast. Tata przyznał, że syn bardzo źle zrobił. Zagroził, że w przypadku powtórzenia się sytuacji, jego syn zostanie przeniesiony do innej szkoły. Chłopiec musiał przeprosić poszkodowanego chłopca przy całej klasie. Podczas rozmowy mówił, jakie to dla niego niełatwe. Przyznał, że to słowo z trudem przejdzie mu przez gardło. Jednak to zrobił. Podał również rękę rówieśnikowi. Zapytał również klasę, czy da mu jeszcze jedną szansę. Dzieci, mimo początkowego oporu, zgodziły się. Chłopiec, pytany o swoją klasę, zawsze mówi, że bardzo ją lubi. Twierdzi, że ma tam przyjaciół. W tym roku pierwszy raz doszło do aktu przemocy w naszej szkole. W innych latach to też były przypadki incydentalne - mówi drugi pedagog z tej samej szkoły.

Rodzice, którzy mają kontakt z kłopotliwym kolegą, mają dość podobnych sytuacji. Przykładów na agresywne zachowanie chłopca mają dużo więcej niż pedagodzy. Ich dzieci mówią, że ten nosi z sobą duże sumy pieniędzy (50 zł, 100 zł), którymi przekupuje kolegów. Pedagodzy szkolni tego nie potwierdzają.

- Czasem nosi monety pięciozłotowe, jednak po ostatnim incydencie jego tata stwierdził, że za karę już nie będzie ich dostawał. O tym, że na co dzień nosi takie sumy pieniędzy, to myślę, że chłopiec fantazjuje. Opowiada o tym, by zaimponować innym. Był jednorazowy przypadek, kiedy chłopiec przyniósł do szkoły banknot stuzłotowy. Wtedy od razu wezwaliśmy rodziców, by wyjaśnili, skąd dziecko ma taką sumę. Tata był zaskoczony - mówi drugi pedagog.

Bije cię, to mu oddaj

Pedagodzy w szkole podstawowej, w której uczy się sprawca agresji, twierdzą, że nie o wszystkich tego typu przypadkach wiedzą.

- By reagować, musimy wiedzieć, że coś złego między dziećmi się dzieje. Nie zawsze tak się dzieje i to jest dla nas najbardziej niepokojące. Dzieci nie chcą mówić w obawie, że przez innych zostaną nazwani "kablem", "donosicielem". Najczęściej o problemach dzieci dowiadujemy się ze swobodnej rozmowy. Prawie nie zdarza się, by przychodziły do nas i mówiły. Tym bardziej, że zdarzają się rodzice, którzy namawiają swoje dziecko do radzenia sobie samemu w takich sytuacjach. Dziecko przychodzi do domu i mówi rodzicom, że inny uczeń robi mu krzywdę. Na to rodzice mówią: "bije cię, to mu oddaj". W zapobieganiu agresji wśród dzieci w takim wieku ogromną rolę odgrywają rodzice. Bywa, że nie stawiają się do szkoły na nasze prośby - mówi pierwszy pedagog.

- Bywa, że jeśli rodzicom nie spodoba się opinia specjalisty, nie pokazują nam jej. O sprawach, które znajdują się na policji, też nie wiemy, bo mundurowi informują nas o tym bardzo rzadko. Brak takiej współpracy bardzo szkodzi. Gdybyśmy mieli takie informacje, zwrócilibyśmy szczególną uwagę na zachowanie dziecka, które dopuściło się danego czynu - mówi pedagog."

ps. przy tym dobór ubrania wydaje mi się strasznie błachyMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 16.10.10 o godzinie 02:20

Następna dyskusja:

Co to jest etyka? Komu to p...




Wyślij zaproszenie do