konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Maciek G.:
Bartek W.:
ZACZNIJMY OD TEGO TWIERDZENIA:
Adrian Olszewski:
Słów "prawdopodobnie" jest tam cała masa, głównie w cytatach, na które autor się powołuje.

12 sztuk... Czy to cała masa? Nie policzyłem, tylko zaufałem wyszukiwarce słów na stronie...


chodzi o to, czy słowo "prawdopodobnie" było w cytatach,
na które autor się powołuje, ABY UDOWODNIĆ SWOJĄ TEZĘ. O to chodzi.

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Maciek G.:

W dużym skrócie - przeczytałem ten tekst. Dwa razy. Chociaż po spotkaniu 4 tautologii powinienem odpuścić. To bełkot.

Szkoda, że nie zacytowałeś tych 4 tautologii.
Rozumiem, że mamy uwierzyć Ci na słowo honoru, że je tam widziałeś?
Rozumiem też, że te rzekome tautologie należały do autora tekstu,
a nie do cytowanych przez niego oponentów filozoficznych?

To zasadnicz różnica.

Jeżeli ten tekst to dla Ciebie jest bełkot, to mówi to również coś o Tobie.

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...Bartek W. edytował(a) ten post dnia 27.08.12 o godzinie 17:43

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Maciek G.:

5. „Jeśli chcemy szukać miejsca dla Boga i argumentować za Jego istnieniem, musimy wyjść poza naukę i zadać pytanie, którego ona nie zadaje. Pytanie to, które udramatyzował Leibniz, było od dawna znane: dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Na to pytanie nie odpowiada nauka, tylko teologia. Istnieje coś – człowiek, wszechświat – bo zostało stworzone!”

tutaj nawet się nie wyzłośliwię. Autorytarne stwierdzenie "zostało stworzone", bez dowodów na poparcie tezy...

Wpadłeś, koleś!

Czy to jest Twoja zamierzona manipulacja, czy po prostu nie wiesz co czytasz?

Rozumiem, że przypisujesz powyższy cytat autorowi tekstu?

To jest akurat stwierdzenie ks. Hellera z którym autor tekstu, tak jak Ty,
nie zgadza się !!!!!!!!!!!!!!!

Na tym proponuję zakończyć naszą dyskusję, gdyż wprowadzasz innych w błąd,
albo celowo, albo przez swoją głupotę. ŻEGNAM.

Zainteresowanym tematem polecam, aby sami wyrobili sobie opinię na jego temat:

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Marcin Południkiewicz:
Magdalena T.:
Nadal się nie rozumiemy. Asy wcale nie rezygnują z przyjemności seksu. Dla asów seks to zerowa przyjemność.
Bo może nie trafili na odpowiednią osobę? Albo źle podchodzą do tematu? Bo jak uznasz coś za niesmaczne to choćby było smaczne smakować Ci nie będzie. Wydaje mi się, że to raczej działanie placebo - jest tak jak myślę. jak nie widzi się w tym nic przyjemnego to takie nie będzie.
Aseksualność stwierdza się a posteriori. Zawsze.
Po prostu wychodzi w praniu ;)
Najlepszy seks to taki, gdzie i partner chce by Tobie było dobrze.
To działa inaczej.
Aseksualni WCALE nie chcą ŻADNEGO seksu.
Bez względu na to czy partner po misjonarsku załatwia swoją sprawę w minutę, czy też dokładnie wylizuje partnerkę i pieści ją przy muzyce i świecach ;)))
Jakość seksu jest bez znaczenia, bo sam fakt jest problematyczny.

Osoba aseksualna nie ocenia też samego seksu w kategoriach: dobry/zły, przyjemny/nieprzyjemny, bo seks w ogóle jej nie dotyczy. Jest wykluczony, więc neutralny.
Nie ma go - i wszystko gra. Natomiast reszta świata może sobie współżyć do woli i asom to odpowiada, dopóki się ich do tego nie wciąga :)

Problemy pojawiają się wówczas, gdy seks wkracza w ich życie.
Jedynie obecność seksu sprawia, że staje się on nacechowany ujemnie.
Czyli tak jak myślałem - źli partnerzy powodują fałszywe spojrzenie na seks. Myślę, że jakby aseksualni nie trafiali na egoistów to seks byłby przyjemny.
Równie dobrze można powiedzieć, że gdybyś trafił na czułego kochanka, byłbyś homoseksualny. A gdybyś trafił na śliczną i miękką denatkę, byłbyś nekrofilem ;)
To tak nie działa.
Dlatego związki aseksualny-seksualny mają mizerne szanse, by przetrwać.
Bo ten seksualny to debil, skoro myśli tylko o sobie. Z "egoistą" nie ma prawa przetrwać żaden związek.
Seksualny też ma pełne prawo powiedzieć, że as to egoista, bo nie chce się kochać.
Osoba seksualna uważa, że seks jest przyjemny i konieczny do szczęścia. Natomiast aseksualna jest szczęśliwa bez seksu, a seks jej to szczęście zakłóca.

Wiem, ciężko to zrozumieć i ciężko zaakceptować :) Dla seksualnych to niepojęte.

Dlatego powtarzam: taki związek nie ma szans przetrwać.
I nie jest to kwestia egoizmu, braku kompromisów itp., ale permanentnego konfliktu, który powstaje wskutek zderzenia popędu i jego braku.
Mnożenie przez zero daje zero.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Czemu nacechowany ujemnie? Jak seks byłby zły tez bym nie chciał już więcej z daną osobą. I kim ja w takim razie jestem? Aseksualny czy seksualny? Seks mi do szczęścia nie potrzebny, ale czułbym się też szczęśliwie jakby on miał miejsce. no i może "nie czułbym się dyskryminowany" przez tych co go bez problemu z wieloma ludźmi zaznają. Poza tym widzę jeden mały błąd - płodne bywają myśli. Więc w jakimś sensie seks ten zachodzi. Co do homoseksualizmu to wiem, ż eto tak nie działa, ale czasami człowiek tak dobrze siebie nie zna i czasami potem odkrywa w sobie bi lub homo. W końcu chyba dochodzi do zdrad ukochanej osoby płci przeciwnej z kimś tej samej płci. I wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że jednak jestem bi. Co nie zmienia faktu, że kobiety mnie o wiele bardziej podniecają. No właśnie, czy aseksualnych nic nie podnieca? I czy nie uważają swojego życia uczuciowego za nieco zubożone? Ponoć kobiety w seks wkładają nieraz uczucia. Konflikt nie musi być. Np. związek osoby aseksualnej z kimś kto nie widzi nic złego w skokach w bok. I czy skoro seks jest niewartościowy to czy seksualni wg aseksualnych są mniej wartościowi?

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Marcin Południkiewicz:
Czemu nacechowany ujemnie?
Nie rozumiesz, bo utożsamiasz aseksualność z abstynencją seksualną. To błąd.

1. Aseksualność ma zero wspólnego z decyzją o nieuprawianiu seksu.
2. Aseksualność ma zero wspólnego z brakiem seksu wskutek braku partnera/partnerki.
3. Aseksualność ma zero wspólnego z okolicznościami i doświadczeniami.

Ponieważ aseksualność to orientacja seksualna.

Heteroseksualni mają popęd seksualny, zwrócony w stronę przeciwnej płci.
Homoseksualni mają popęd seksualny, zwrócony w stronę tej samej płci.

Aseksualni nie mają popędu seksualnego. Nie zwracają go w żadnym kierunku. Aseksualni kochają człowieka bez potrzeby uprawiania z nim seksu.
Jak seks byłby zły tez bym nie chciał już więcej z daną osobą. I kim ja w takim razie jestem? Aseksualny czy seksualny? Seks mi do szczęścia nie potrzebny, ale czułbym się też szczęśliwie jakby on miał miejsce. no i może "nie czułbym się dyskryminowany" przez tych co go bez problemu z wieloma ludźmi zaznają. Poza tym widzę jeden mały błąd - płodne bywają myśli. Więc w jakimś sensie seks ten zachodzi. Co do homoseksualizmu to wiem, ż eto tak nie działa, ale czasami człowiek tak dobrze siebie nie zna i czasami potem odkrywa w sobie bi lub homo. W końcu chyba dochodzi do zdrad ukochanej osoby płci przeciwnej z kimś tej samej płci. I wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że jednak jestem bi. Co nie zmienia faktu, że kobiety mnie o wiele bardziej podniecają. No właśnie, czy aseksualnych nic nie podnieca?

W przypadku aseksualnych fascynacja partnerem/partnerką istnieje - to naturalne. Ulegają zauroczeniu, zakochują się jak wszyscy.
Tym niemniej aseksualnym partnerom obca jest chęć odbycia stosunku.
Pobudzanie genitaliów i drażnienie stref erogennych jest równie bezzasadne i głupie, co wkładanie wtyczki w gniazdko bez prądu i dziwienie się, że światło nie świeci.

W asach nie ma "prądu", tj popędu seksualnego. Nie chcą więc żadnych wtyczek :)
I czy nie uważają swojego życia uczuciowego za nieco zubożone? Ponoć kobiety w seks wkładają nieraz uczucia.
j.w.
U asów uczucia są głębokie, intensywne i trwałe, ale nie koncentrują się w wiadomym miejscu. Po prostu asów genitalnia nie swędzą ;)))
Kochają bez kopulowania.
Konflikt nie musi być. Np. związek osoby aseksualnej z kimś kto nie widzi nic złego w skokach w bok. I czy skoro seks jest niewartościowy to czy seksualni wg aseksualnych są mniej wartościowi?

Bynajmniej. Każdy ma prawo do takiej aktywności seksualnej, jaka mu odpowiada (o ile tym nikogo nie krzywdzi).
Imho ludzie mogą sobie kopulować do woli: klasycznie, oralnie, analnie; w pojedynkę, w parach, w gromadkach ;) skoro daje im to satysfakcję i rozkosz.
Żaden problem.

Dopóki mnie się takich "rozkoszy" nie wciska, póty jestem pełna życzliwości dla wszystkich, którzy się kochają fizycznie.

edit: płeć -> orientacja. Poprawione :) Magdalena T. edytował(a) ten post dnia 27.08.12 o godzinie 20:35
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Magdalena T.:
Nie rozumiesz, bo utożsamiasz aseksualność z abstynencją seksualną. To błąd.

1. Aseksualność ma zero wspólnego z decyzją o nieuprawianiu seksu.
2. Aseksualność ma zero wspólnego z brakiem seksu wskutek braku partnera/partnerki.
3. Aseksualność ma zero wspólnego z okolicznościami i doświadczeniami.

Ponieważ aseksualność to płeć.


Do tej pory byli mężczyźni i kobiety, coś się zmieniło? Bo nic mi o tym nie wiadomo. I sama pisałaś o egoizmie podczas stosunku.

Heteroseksualni mają popęd seksualny, zwrócony w stronę przeciwnej płci.
Homoseksualni mają popęd seksualny, zwrócony w stronę tej samej płci.

Aseksualni nie mają popędu seksualnego. Nie zwracają go w żadnym kierunku. Aseksualni kochają człowieka bez potrzeby uprawiania z nim seksu.
To nie płeć a orientacja seksualna. Zapominasz o bi. Lecz ja ich traktuję jako homo lub hetero otwartych na inne możliwości. Też potrafią np. kocham mamę albo babcię. W przypadku osoby spoza rodziny i w podobnym wieku raczej nie jest to typowe zachowanie. No i jak będą chcieli dzieci to co? Albo jak partner będzie chciał mieć dziecko "ze swojej krwi'?
W przypadku aseksualnych fascynacja partnerem/partnerką istnieje - to naturalne. Ulegają zauroczeniu, zakochują się jak wszyscy.
Trochę mało tej fascynacji chyba.

Tym niemniej aseksualnym partnerom obca jest chęć odbycia stosunku.
Pobudzanie genitaliów i drażnienie stref erogennych jest równie bezzasadne i głupie, co wkładanie wtyczki w gniazdko bez prądu i dziwienie się, że światło nie świeci.
Jest zasadne, choćby wg seksuologów wg których bez tego człowiek ma zaburzenia hormonalne. Zatem głupie jest tez jedzenie czekolady bo sprawia przyjemność.

W asach nie ma "prądu", tj popędu seksualnego. Nie chcą więc żadnych wtyczek :)
Coś w zastępstwie?
j.w.
U asów uczucia są głębokie, intensywne i trwałe, ale nie koncentrują się w wiadomym miejscu. Po prostu asów genitalnia nie swędzą ;)))
Kochają bez kopulowania.
Nie mówię o koncentrowaniu się tylko i wyłącznie na tym, ale jako większa liczba doznań.
Bynajmniej. Każdy ma prawo do takiej aktywności seksualnej, jaka mu odpowiada (o ile tym nikogo nie krzywdzi).
Imho ludzie mogą sobie kopulować do woli: klasycznie, oralnie, analnie; w pojedynkę, w parach, w gromadkach ;) skoro daje im to satysfakcję i rozkosz.
Żaden problem.

Dopóki mnie się takich "rozkoszy" nie wciska, póty jestem pełna życzliwości dla wszystkich, którzy się kochają fizycznie.

Luzik
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Bartek W.:
Maciek G.:

5. „Jeśli chcemy szukać miejsca dla Boga i argumentować za Jego istnieniem, musimy wyjść poza naukę i zadać pytanie, którego ona nie zadaje. Pytanie to, które udramatyzował Leibniz, było od dawna znane: dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Na to pytanie nie odpowiada nauka, tylko teologia. Istnieje coś – człowiek, wszechświat – bo zostało stworzone!”

tutaj nawet się nie wyzłośliwię. Autorytarne stwierdzenie "zostało stworzone", bez dowodów na poparcie tezy...

Wpadłeś, koleś!

Czy to jest Twoja zamierzona manipulacja, czy po prostu nie wiesz co czytasz?

Rozumiem, że przypisujesz powyższy cytat autorowi tekstu?
Nie, nie przypisuję...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Bartek W.:
Szkoda, że nie zacytowałeś tych 4 tautologii.
Rozumiem, że mamy uwierzyć Ci na słowo honoru, że je tam widziałeś?
Nie, jak znasz dwie definicje tautologii (logika i językoznawstwo) to je sam sam znajdziesz...
Rozumiem też, że te rzekome tautologie należały do autora tekstu,
a nie do cytowanych przez niego oponentów filozoficznych?

To zasadnicz różnica.

Jeżeli ten tekst to dla Ciebie jest bełkot, to mówi to również coś o Tobie.
Tyle, że nie toleruję tekstów, które składają się z nijak złożonych cytatów... Przyzwyczajony jestem do bardziej klarownego dowodzenia tez... Co jeszcze? A może tyle, że nie lubię buddystów? Nie wiem.

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...

Co najmniej DWIE tautologie znajdziesz w tym fragmencie. Który akurat jest autorstwa Pana Mnicha.

'Dlaczego istnieje raczej coś niż nic, skoro najprościej byłoby, gdyby nie istniało nic? Czy rzeczywiście najprościej byłoby, gdyby nie istniało nic? Jak niezbicie wynika z powyższych rozważań, nie jest prawdą, że najprościej byłoby, gdyby nie istniało nic. Jest to po prostu całkowicie niemożliwe, żeby istniało totalne, globalne, zupełne nic (ontologiczny Niebyt). Zatem, jest jednak najprościej, że zawsze istniało coś. Co? Byt! Ontologiczny Byt. Cały, nieskończony, niestworzony, naturalnie istniejący ontologiczny Byt, który naturalnie i logicznie nigdy nie posiadał swojej ontologicznej alternatywy w postaci Niebytu.'

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Magdalena T.:
Bynajmniej. Każdy ma prawo do takiej aktywności seksualnej, jaka mu odpowiada (o ile tym nikogo nie krzywdzi).

Hmm, z jednej strony dajesz ludziom prawo, a z drugiej potępiasz propagandę seksualną, negujesz seks bez uczuć, w domyśle uważając siebie za lepszą od większości ludzi, bo Ty potrafisz być "ponad to", czy tak? :)

Moim zdaniem Twój problem jest wydumany. Miałem taką koleżankę w liceum, która w moim odczuciu mogła być aseksualna. Ciągle na religii w 1 klasie (wtedy jeszcze chodziłem bo nie umiałem samodzielnie myśleć) poruszała problem małżeństw białych, małżeństwa nieskonsumowanego, stosunków przed ślubem itp. Nie rozumiałem o co jej chodzi, ale potem stwierdziłem, że to prawdopodobnie aseksualność. Utrzymywaliśmy jeszcze trochę kontaktów na studiach. Z tego co pamiętam, nikt jej nie uważał za "dziwaka", nie reagował agresywnie. Chłopaki po prostu się z nią nie chcieli umawiać na randki, bo wiedzieli, że nie będzie chciała uprawiać seksu. I tyle. Na tym koniec. Nikt jej nie dyskryminował, nie wyśmiewał się, w towarzystwie nie komentowaliśmy jej postawy - jej życie, jej wybór. Oczywiście jest sama, bo asesks z seksualnym się nie dogada, a aseksualnych facetów jest bardzo mało na świecie. Podobnie jak niewierzący z wierzącą. Nie ma szans. Przećwiczyłem w praktyce - zmarnowane 2 lata, ale przynajmniej czegoś się nauczyłem...
Imho ludzie mogą sobie kopulować do woli: klasycznie, oralnie, analnie; w pojedynkę, w parach, w gromadkach ;) skoro daje im to satysfakcję i rozkosz.
Żaden problem.

No właśnie, tylko Ty gardzisz tym. Pamiętam jak pisałaś o tym, że popędy należy powstrzymywać. Ale Ty popędu seksualnego nie posiadasz, nie rozumiesz więc tego, jak silny jest to popęd. Łatwo Ci mówić, ale gdybyś go miała, być może pisanie takich rzeczy nie przyszłoby Ci z taką łatwością...Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 27.08.12 o godzinie 22:29
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Ogólnie dałem plusa, choć może akurat mi by się z wierzącą udało. Byle nie była przesadnie wierząca i posłuszna KK. ;)
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Magdalena T.:
Dyskryminacja homoseksualnych to pikuś; naprawdę dyskryminowane są Asy (aseksualni) i to zarówno przez heteryków, jak i homosiów.
No nie wiem... Jaka dyskryminacja. Nie chcesz seksu, to nie będzie randek. Wielkie mi mecyje...
Z drugiej strony - mam bardzo dobrą znajomą, od lat wieeelu, z którą jakoś nigdy nie chciałem uprawiać seksu. A oboje aseksualni nie jesteśmy.

Najwyraźniej brak aktywności seksualnej jest gorszą zbrodnią, niż aktywność seksualna, zwrócona w niestandardowych kierunkach ;)
Od kiedy. Przeca nawet kościół pochwala "dziewice konserwowane"... Ops... KONSEKROWANE ;-)
Bo - przynajmniej wg męskiej części populacji - jakikolwiek seks (co daj Boże!) jest lepszy, niż zero seksu (co nie daj Boże!) ;)))
Nie chcesz seksu, nie dostaniesz kwiatka, albo innego prezentu. A znajdzie się taka osoba, co jedno i drugie chce. "Tego kwiatu jest pół światu", jak mawiali w pewnej warszawskiej dzielnicy.

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Adam Michalski:
Hmm, z jednej strony dajesz ludziom prawo, a z drugiej potępiasz propagandę seksualną, negujesz seks bez uczuć, w domyśle uważając siebie za lepszą od większości ludzi, bo Ty potrafisz być "ponad to", czy tak? :)
No właśnie, tylko Ty gardzisz tym. Pamiętam jak pisałaś o tym, że popędy należy powstrzymywać.
Tak właśnie objawia się nietolerancja: bezpodstawnym imputowaniem komuś, kto reprezentuje odmienne nastawienie do pewnych spraw, negatywnych skłonności i cech.
Mniej lub bardziej zawoalowana szydera & deprecjonowanie tego, co nie pasuje statystycznej większości, też się obowiązkowo pojawia.
Standard.
Ale Ty popędu seksualnego nie posiadasz, nie rozumiesz więc tego, jak silny jest to popęd. Łatwo Ci mówić, ale gdybyś go miała, być może pisanie takich rzeczy nie przyszłoby Ci z taką łatwością...
Ależ ja doskonale wiem, czym są palące żądze. Doświadczam ich, ilekroć widzę buciki z najnowszej kolekcji ;))) Pożądam, więc wiem, jak to dewastuje psychikę (i portfel).
Maciek G.:
No nie wiem... Jaka dyskryminacja. Nie chcesz seksu, to nie będzie randek. Wielkie mi mecyje...
Od kiedy. Przeca nawet kościół pochwala "dziewice konserwowane"... Ops... KONSEKROWANE ;-)
Nie chcesz seksu, nie dostaniesz kwiatka, albo innego prezentu.
To działa inaczej: kwiatek i prezent są formą perswazji. Daje się je, aby zmiękczyć panienkę i skłonić do bliższego kontaktu. Nigdy po fuckcie! Bo skoro facet chędoży delikwentkę, aż furczy, to nic już nie jest jej winien. Co więcej, oczekuje za swój wysiłek wdzięczności ;)

W ten sposób oporna laska dostaje więcej prezentów i kwiatków, niż spolegliwa i szybka, bo dłużej się ją zachęca.
Oczywiście laska musi być śliczna, a absztyfikant - ambitny.

Natomiast te brzydsze się nie drożą, bo wiedzą, że ich entuzjazm dla seksu jest jedynym sposobem na pozyskanie faceta. Dlatego brzydkie bzyka się dla higieny, śliczne - oblega dla lansu.
A znajdzie się taka osoba, co jedno i drugie chce. "Tego kwiatu jest pół światu", jak mawiali w pewnej warszawskiej dzielnicy.
Znam równie fajną piosenkę:

"Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty ten wie.
Powąchać tak, dotykać nie.
Minęła pora godowa.
Teraz tylko boli głowa".

Najwyraźniej pół światu też nie chce seksu, choć przyznaje się dopiero po ślubie ;))) Można więc obudzić się z ręką w nocniku*, Panowie ^^

*tj. z kredytem, dzidzią i bolącymi jądrami.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Magdalena T.:
To działa inaczej: kwiatek i prezent są formą perswazji. Daje się je, aby zmiękczyć panienkę i skłonić do bliższego kontaktu. Nigdy po fuckcie! Bo skoro facet chędoży delikwentkę, aż furczy, to nic już nie jest jej winien. Co więcej, oczekuje za swój wysiłek wdzięczności ;)
Stereotypy, niczym w polskim kinie...

W ten sposób oporna laska dostaje więcej prezentów i kwiatków, niż spolegliwa i szybka, bo dłużej się ją zachęca.
Oczywiście laska musi być śliczna, a absztyfikant - ambitny.
Po raz kolejny. Stado stereotypów...
Jak ktoś przed i po seksie kupuje prezenty? Od kilku lat tej samej osobie?

Natomiast te brzydsze się nie drożą, bo wiedzą, że ich entuzjazm dla seksu jest jedynym sposobem na pozyskanie faceta. Dlatego brzydkie bzyka się dla higieny, śliczne - oblega dla lansu.
A jak się od kilku lat bzyka z tą samą osobą i się to nawet nie nudzi? To co? Jakiś porąbany jestem?
Najwyraźniej pół światu też nie chce seksu, choć przyznaje się dopiero po ślubie ;))) Można więc obudzić się z ręką w nocniku*, Panowie ^^

*tj. z kredytem, dzidzią i bolącymi jądrami.
No nie wiem. Ostatnio coraz częstsze są rozpady pożycia z powodu tego, że mężczyzn "boli głowa" i im się nie chce...

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Magdalena T.:
Adam Michalski:
Hmm, z jednej strony dajesz ludziom prawo, a z drugiej potępiasz propagandę seksualną, negujesz seks bez uczuć, w domyśle uważając siebie za lepszą od większości ludzi, bo Ty potrafisz być "ponad to", czy tak? :)
No właśnie, tylko Ty gardzisz tym. Pamiętam jak pisałaś o tym, że popędy należy powstrzymywać.
Tak właśnie objawia się nietolerancja: bezpodstawnym imputowaniem komuś, kto reprezentuje odmienne nastawienie do pewnych spraw, negatywnych skłonności i cech.
Mniej lub bardziej zawoalowana szydera & deprecjonowanie tego, co nie pasuje statystycznej większości, też się obowiązkowo pojawia.
Standard.

Niestety to Ty siejesz propagandę antyseksualną, gdzie tylko się da. Mówisz o seksie w pogardliwy sposób, o śmieciowych związkach itp. Jeśli ludziom to odpowiada - co masz do tego? Ja mam wielu znajomych, którzy mają tzw. wolne związki i są to zarówno faceci jak i babki - układ jest jasny, facet nie wciska dziewczynie kitów o miłości, jak i ona tego nie oczekuje! Takie czasy. Ludzie już nie są niezbędni dla siebie. Społeczeństwo się wzbogaciło, mądra jednostka daje sobie radę samemu, więc nie będzie się wiązać za wszelką cenę, tylko po to, aby nie zostać sama.
Oczywiście laska musi być śliczna, a absztyfikant - ambitny.

Od zawsze tak było, jest i będzie. Widzisz na pewno u siebie w mieście setki facetów z brzuszkami ciążowymi i chodzący za rączkę z ładnymi panienkami. Nowa, XXI wieczna forma sponsoringu. Bo niczym to się nie różni. Ostatnio widziałem na Starówce gościa niższego o głowę od swojej, ładnej, panny. Miłość? ;) A może za rogiem stał ładny pojazd kabrio, a gość ma apartament w mieście i działkę za miastem. Jakoś moje dośw. życiowe wskazuje na to, że druga opcja jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna. Miłość jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. Jak wygrać 6-tkę w Totka. Można na to liczyć i całe życie być biernym, a można przeznaczyć je na coś pożyteczniejszego - samemu próbować się choć trochę dorobić. Itd.
Najwyraźniej pół światu też nie chce seksu, choć przyznaje się dopiero po ślubie ;))) Można więc obudzić się z ręką w nocniku*, Panowie ^^

To nie jest tak, temperament zależy od osoby. Miałem taką znajomą, która co tydzień chodziła do klubu w celach tylko i wyłącznie seksualnych. Chłopaka nie szukała (i tak nie miała czasu bo robiła na studiach 2 kierunki) na stałe, po prostu miała duże potrzeby. Profitów też specjalnie nie oczekiwała, bo zwykle tych chłopaków odstawiała po jednym razie...
*tj. z kredytem, dzidzią i bolącymi jądrami.

No tu przerąbane, bo jak już się człowiek decyduje na dzieci, to trzeba być konsekwentnym i odpowiedzialnym. Czyli nie można się kłócić ani rozstać, do momentu dopóki dziecka się nie wychowa i dziecko nie stanie samodzielnie na nogi... Czyli całkiem sporo, w dzisiejszych czasach oznacza to mniej więcej do końca studiów...
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Magdaleno a ja raz dałem kwiaty bez zamiaru zaciągnięcia do łóżka i co? Nie porównywałbym seksu do zakupów. Bo ze sklepu zazwyczaj staram się wyjść jak najszybciej a z partnerki niekoniecznie.

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Maciek G.:
No nie wiem. Ostatnio coraz częstsze są rozpady pożycia z powodu tego, że mężczyzn "boli głowa" i im się nie chce...

Bo niestety nie każda kobieta z dużym libido i małą ilością zajęć (lajtowa praca albo w ogóle niepracująca) jest w stanie zrozumieć, że facet, który przez 10 czy 12 godzin miał zajazd w robocie, wraca, je obiad i ma ochotę zwyczajnie iść spać...

konto usunięte

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Maciek G.:

Co jeszcze? A może tyle, że nie
lubię buddystów? Nie wiem.


Właśnie odniosłem takie wrażenie, że się zwyczajnie czepiasz bez powodu i bez dowodu.
Próby dyskusji z Tobą w tym przypadku są stratą czasu.

Albo są to jakieś Twoje personalne antypatie do Mnicha,
albo może po cichu ślepo wierzysz w istnienie
jakiegoś rodzaju boga stworzyciala, a ten tekst:

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...

akurat jasno, prosto i jednoznacznie obalił jakąkolwiek możliwość istnienia takiego boga stworzyciala i TO PO PROSTU CIĘ TAK WKURWIA, DO TEGO STOPNIA, ŻE NIE MOŻESZ SIĘ POWSTRZYMAĆ OD PODŁYCH ATAKÓW I KŁAMSTW.

tak nisko upadłeś, koleś. Żenada.

OTO PRZYKŁAD TWOJEGO BEZCZELNEGO KŁAMSTWA:
Adrian Olszewski:
Słów "prawdopodobnie" jest tam cała masa, głównie w cytatach, na które autor się powołuje.
Maciek G.:
12 sztuk... Czy to cała masa? Nie policzyłem, tylko zaufałem wyszukiwarce słów na stronie...


12 sztuk ??? Słowo "prawdopodobnie " występuje w tym tekście dokładnie 3 (trzy) razy
i to nie w kontekście dowodzonej tezy. Każdy może sobie sam to sprawdzić:

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Bartek W.:
akurat jasno, prosto i jednoznacznie obalił jakąkolwiek możliwość istnienia takiego boga stworzyciala i TO PO PROSTU CIĘ TAK WKURWIA, DO TEGO STOPNIA, ŻE NIE MOŻESZ SIĘ POWSTRZYMAĆ OD PODŁYCH ATAKÓW I KŁAMSTW.
Nic nie obalił, nic nie potwierdził. Równie dobrze możesz twierdzić, że "Mistrz i Małgorzata" to dowód na istnienie Szatana i życia pozagrobowego.
Ale rozumiem, że łatwo może trafić do osób, które nie mają pojęcia o konstruowaniu i weryfikowaniu tez. Współczuję.
A jeśli chodzi o wiarę w istnienie stworzyciela? O**piałeś? Jestem wyznawcą religii Jedi. I WIEM, że na początku była siła. I siła miała jasną i ciemną stronę, a z kolizji obu stron siły powstał nasz świat...


12 sztuk ??? Słowo "prawdopodobnie " występuje w tym tekście dokładnie 3 (trzy) razy
i to nie w kontekście dowodzonej tezy. Każdy może sobie sam to sprawdzić:

Obrazek

No nie wiem. Wyszukiwarka mówi coś innego. Ślepe narzędzie.
Nie chce mi się bawić w samodzielne liczenie :-)
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Dyskryminacja homoseksualistów w Polsce - normalność czy...

Bartek,
Znajdź błędy w tym tekście, to uwierzę, że potrafisz czytać ze zrozumieniem i znasz zasady stawiania i weryfikacji tez :-)

Forgetting Debord: Submaterialist Marxism in the works of Fellini

C. Charles Porter
Department of English, Miskatonic University, Arkham, Mass.


1. Fellini and modernism

“Class is part of the collapse of consciousness,” says Bataille. Thus, the primary theme of the works of Fellini is the rubicon, and eventually the economy, of capitalist society.

In the works of Fellini, a predominant concept is the distinction between figure and ground. Baudrillard uses the term ‘submaterialist Marxism’ to denote the bridge between sexual identity and class. It could be said that in La Dolce Vita, Fellini examines the pretextual paradigm of narrative; in 8 1/2, however, he analyses deconstructivist theory.

Several narratives concerning neocultural objectivism may be found. But de Selby[1] implies that we have to choose between deconstructivist theory and capitalist discourse.

The characteristic theme of Cameron’s[2] essay on modernism is a self-referential reality. In a sense, Bataille suggests the use of deconstructivist theory to challenge sexism.

The subject is contextualised into a Derridaist reading that includes culture as a totality. Thus, Bataille uses the term ‘deconstructivist theory’ to denote not desemanticism, but neodesemanticism.

2. Modernism and deconstructive discourse

The main theme of the works of Fellini is the role of the observer as artist. The subject is interpolated into a submaterialist Marxism that includes narrativity as a whole. But the defining characteristic, and hence the economy, of modernism depicted in Fellini’s Satyricon is also evident in 8 1/2.

Submaterialist Marxism states that sexual identity, paradoxically, has objective value, but only if art is distinct from reality. It could be said that the characteristic theme of Tilton’s[3] analysis of posttextual theory is a mythopoetical totality.

Sartre uses the term ‘modernism’ to denote the role of the writer as participant. Therefore, a number of discourses concerning the difference between society and sexual identity exist.

The subject is contextualised into a submaterialist Marxism that includes culture as a paradox. However, any number of theories concerning modernism may be revealed.

3. Fellini and submaterialist Marxism

In the works of Fellini, a predominant concept is the concept of patriarchial language. If deconstructive discourse holds, we have to choose between neotextual construction and the capitalist paradigm of context. It could be said that the subject is interpolated into a modernism that includes art as a totality.

Marx uses the term ‘deconstructive discourse’ to denote not discourse, as Sontag would have it, but prediscourse. In a sense, Lyotard promotes the use of submaterialist Marxism to modify language.

Sartre uses the term ‘modernism’ to denote the bridge between class and society. Therefore, Foucault suggests the use of neodeconstructive narrative to attack outmoded, colonialist perceptions of class.

1. de Selby, Q. G. (1972) Modernism in the works of Lynch. University of Oregon Press

2. Cameron, N. A. V. ed. (1988) Expressions of Stasis: Modernism, nihilism and subsemioticist theory. Oxford University Press

3. Tilton, K. M. (1972) Modernism in the works of Stone. Loompanics



Wyślij zaproszenie do