Temat: Domniemanie niewinności
Bruno R.:
A jak się mają czuć rodzice dzieci... ?
I same dzieci... ?
Tylko jedna matka uważała się za pokrzywdzoną i dość wymiernie określiła finansową skalę tego "pokrzywdzenia" - 300 tysięcy złotych. Niezależny ośrodek Synapsis potwierdził, że dwuletnia terapia owego "pokrzywdzonego" dziecka przyniosła pozytywne efekty (ośrodek wycofał się z diagnozy autyzmu wystawionej przed terapią).
Co więcej, rzekoma krzywda dzieci nie interesowała prokuratury. Oskarżyciel mówi to wyraźnie:
Czy prokuratura dysponuje jakąś opinią, która by mówiła o tym, że nie istnieje taka forma terapii, w której mogłyby zostać wykorzystane zdjęcia natury pornograficznej? Albo w której by nie można było chłopców przebierać za dziewczynki?
- Nie dokonywaliśmy takich ocen. Przyjęliśmy, iż nie jest to ogólnie powszechnie znana forma terapii.
...
Czy z akt sprawy wynika, że pomógł jakiemuś dziecku np. wyjść z autyzmu?
- Nie było to przedmiotem naszego zainteresowania, bo to dla kwestii zarzucanych oskarżonemu przestępstw nie ma żadnego znaczenia.
Może mieć znaczenie, jeżeli przyjąć, że Andrzej Samson mówi prawdę i swymi metodami rzeczywiście wyprowadził Leszka z autyzmu.
- To mogłoby mieć znaczenie tylko wtedy, gdyby prokuratura przyjęła za zgodne z prawem metody terapii, jaką proponował Andrzej S. A takiej zgodności nie ma.
Może utrzymywanie sędziów i prokuratorów jest marnowaniem pieniędzy? Przygotowywaniem aktów oskarżenia i wydawaniem wyroków mógłby zajmować się dobrze zaprogramowany komputer. Są bezobsługowe stacje benzynowe, czemu nie sądy ;)