Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Domniemanie niewinności

Andrzej Samson, znany psychoterapeuta, oskarżony był o pedofilię. Zmarł 8 marca 2009 roku. 7 grudnia 2007 Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok skazujący i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w Sądzie Rejonowym. Art. 42 ust. 3 Konstytucji RP stanowi, że każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Podobny zapis znajdziemy w Kodeksie Postępowania Karnego: Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem (art. 5 § 1 kpk). Samson zmarł w trakcie procesu, przed ustaleniem czy zawinił. W myśl rozumienia prawa zmarł jako osoba niewinna.

http://neurokultura.pl/felieton/234-sarna-aleksandra-s...

Niby domniemanie niewinności, a jak napisała autorka artykułu, Samson zmarł w zupełnej ciszy, ja np nie wiedziałam do dziś, że nie żyje. Winy mu nigdy nie udowodniono, zatem dlaczego tak się dzieje, że oskarżenie kształtuje też nasz koniec, bez udowodnienia winy.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 20.02.11 o godzinie 14:47
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Domniemanie niewinności

no i co??

Co Pani chciała osiągnąć tym postem, bo intencje są niejasne...

Andrzej Samson, podobnie jak wielu innych ludzi padło ofiarą tzw. "paniki pedofilskiej" - irracjonalnego lęku przed małoletnimi i ich seksualnością. Lęk ten jest coraz powszechniejszy na Zachodzie. Prowadzi zazwyczaj do absurdów, powodujących, że dorośli boją się dotknąć dziecka lub je przytulić...
Zakazuje się coraz więcej rzeczy związanych z dziećmi... Dziecko nie może nago chodzić po plaży, dziecku nie można zrobić zdjęcia, a niedługo wszelkie dzieła sztuki z nagimi dziećmi pójdą na stos...
Co zabawniejsze prawodawcy tak panicznie trzęsący portkami przed rzekonymi lub prawdziwymi pedofilami nie zauważają, iż np. większość produkcji "pornografii" dziecięcej nie jest produkowana przez dorosłych, ale przez same dzieci, które w ramach kultury obrazkowej dokonują ekspresji włąsnej seksualności, która istnieje choćby ktoś chciał zaklinać rzeczywistość...
Ważne aby dorośli nie wykorzystywali tej seksualności dla zaspokojenia własnej. Ale to raczej w przypadku Samsona nie zachodziło. Zstał po prostu zaszczuty w imię rzekomej wojny z pedofilami - wrogami dzieci...

Problem w tym, że walka z pedofilią przypomina walkę z terroryzmem, czyli ograniczanie wolności w pogoni za przysłowiowym króliczkiem
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:
no i co??

Co Pani chciała osiągnąć tym postem, bo intencje są niejasne...

no jak co...już początek artykułu mówi "co"...wina nieudowodniona, ale zmarł z piętnem pedofila
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:
Problem w tym, że walka z pedofilią przypomina walkę z terroryzmem, czyli ograniczanie wolności w pogoni za przysłowiowym króliczkiem


To nie tylko ten aspekt w chodzi w gre co przy walce z terroryzmem.
Ewa S.:
Andrzej Samson, znany psychoterapeuta, oskarżony był o pedofilię. Zmarł 8 marca 2009 roku. 7 grudnia 2007 Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok skazujący i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w Sądzie Rejonowym. Art. 42 ust. 3 Konstytucji RP stanowi, że każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Podobny zapis znajdziemy w Kodeksie Postępowania Karnego: Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem (art. 5 § 1 kpk). Samson zmarł w trakcie procesu, przed ustaleniem czy zawinił. W myśl rozumienia prawa zmarł jako osoba niewinna.

http://neurokultura.pl/felieton/234-sarna-aleksandra-s...

Niby domniemanie niewinności, a jak napisała autorka artykułu, Samson zmarł w zupełnej ciszy, ja np nie wiedziałam do dziś, że nie żyje. Winy mu nigdy nie udowodniono, zatem dlaczego tak się dzieje, że oskarżenie kształtuje też nasz koniec, bez udowodnienia winy.
Zyjemy w rezimie kolesiostwa i nie przerwał tego nawet stan wojenny. Jedni ktorzy zyja za publiczna kase kryja innych. Mozna by sie rozpisywac jeszcze długo. Tylko na ile takie pisanie zmieni sytuacje ofiar Polski Rzeczpospolitej Ludowej.

Gdyby chodzilo tylko o bezpieczenstwo to po smierci oczernionej osoby nastapilaby jego pelna rehabilitacja i kara dla winnych tego znieslawienia lub wrecz morderstwa. Romuald K. edytował(a) ten post dnia 20.02.11 o godzinie 15:24
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Domniemanie niewinności

. Nie mnie wnikać w to jak. Ale wolno mi ubolewać nad hipokryzją, nad tym, że tak łatwo zapominamy o tym co było dobre, że świetnego fachowca, od którego można się bardzo wiele nauczyć postrzegamy przez jego człowieczeństwo lub jego brak. Nie znałam osobiście Andrzeja Samsona, nie wiem jaki był, co było dla niego ważne, a co zupełnie nieistotne. Ale na podstawie jego licznych wystąpień mogę wnioskować, że nie znosił hipokryzji. Nie sądzę, żeby liczył się ze zdaniem hipokrytów, na pewno nie na tyle aby mogło go ucieszyć lub zmartwić. Nie jestem hipokrytką – sama świadomość, że Samson mógł skrzywdzić któregoś ze swoich pacjentów mnie przeraża. Ale czy nawet przekonanie, że to zrobił umniejsza jego wcześniejsze dokonania?

http://www.neurokultura.pl/felieton/234-sarna-aleksand...

Dyskusja na jakikolwiek temat ma sens wyłącznie kiedy rozmawia się o konkretach. Dlatego pozwolę sobie na kilka konkretnych pytań:



- Dlaczego autorzy programu „UWAGA” nie podali daty przeprowadzenia wywiadu z A.Samsonem ? ( wywiad nagrano w październiku ub. roku, informacja o tym pojawila się dopiero teraz na stronie uwaga.onet.pl )



- Dlaczego nie wyemitowano całego wywiadu, a jedynie wyrwane z kontekstu krótkie fragmenty Jego wypowiedzi?



- Dlaczego wywiad z Nim i cały program telewizja TVN pokazała dopiero po czterech miesiącach (!) , akurat w momencie uchylenia aresztu ze względu na zły stan zdrowia ?



- Dlaczego w trakcie wywiadu filmowano A.Samsona kamerą video umieszczoną na biurku przy którym siedział, mimo że ekipa dysponowała również normalną kamerą ? ( efekt taki jest stosowany w przez operatorów w filmach grozy – wiadomo ze takie ujęcie zniekształca twarz filmowanej osoby i każdy wtedy wygląda jak potwór…)



- Czy nie było świadomą manipulacją dodanie do materiału muzyki rodem z horroru, i np. zbliżenia przerażonej twarzy dziecka ?



- Jak z punktu widzenia psychologii i medycyny jest możliwe, że dzieci rzekomo molestowane przez A.Samsona w chwili zdarzenia były głęboko zaburzone, bez jakiegokolwiek kontaktu werbalnego z otoczeniem ( to cytat z wypowiedzi rodziców ofiar ), mogą teraz w sposób świadomy i wiarygodny być świadkiem w sprawie?



- Czy ktokolwiek z Państwa widział „pornograficzne” zdjęcia robione przez A.Samsona, a jeśli tak to co one dokładnie przedstawiały?



- Czy nadal ktoś ma wątpliwości co do złego stanu zdrowia A.Samsona w ostatnich tygodniach ?

I jeszcze jedno pytanie : czy jeśli jest tak jak Samson powiedział, że prowadził badania nad pedofilią, czy mógł cokolwiek zbadać nie dotykając w ogóle tego problemu?? Nie wchodząc w temat dziecięcej pornografii, nie rozmawiając z pedofilami, nie próbując dociec dlaczego dzieci jest tak łatwo wykorzystać, co wtedy czują, jakie to ma dla nich skutki itd. ?



W trakcie wywiadu powiedział ze jest agnostykiem , człowiekiem wątpiącym.. Wiele lat temu zastosował w prowadzonej przez siebie terapii kontrowersyjną a jednocześnie nadspodziewanie skuteczną metodę leczenia „lejków”, dzieci z moczeniem nocnym ( opartą właśnie na szklanych kulkach ). Zmagał się w swojej pracy z tematami, których z różnych względów inni starali się unikać. Jednym z takich tematów-tabu jest właśnie pedofilia.



Zastanawia mnie czy dziennikarze – zwłaszcza autorzy „UWAGI” nie mają żadnych wyrzutów sumienia… Oczywiście Andrzej Samson pewnie i tak by umarł. Pytanie tylko czy do tego, że stało się to właśnie teraz nie przyczyniła się rozpętana przez nich nagonka i zwyczajne zaszczucie człowieka . Zanim decyzję podjął niezawisły sąd, dziennikarze , a za nimi znaczna część społeczeństwa wydali wyrok skazujący. Na śmierć zawodową i społeczną. A także niestety jak się okazało na śmierć fizyczną..



I już zupełnie na koniec: nie jestem psychologiem. Przeczytałem wszystkie książki Andrzeja Samsona, spotkałem się z nim osobiście w trakcie prowadzonej przez Niego terapii mojej córki kilka lat temu . Pare razy zetknąłem się też z nim na gruncie prywatnym . Samson nie był pedofilem . Skłonność do seksu z dziećmi jest dewiacją, i na co nikt niestety nie zwrócił uwagi nie pojawia się nagle u normalnego mężczyzny po pięćdziesiątce. Mężczyzny, który w dodatku przez większą część zawodowego życia miał codzienny kontakt z dziećmi, leczył je , pomagał im w radzeniu sobie z problemami, któremu wielu pacjentów wiele zawdzięcza .



Ja i moja córka jesteśmy jednymi z tych osób. Dlatego czuje, że jestem mu winny tych kilka słów…

http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/22803,kim_byl_...

Po przeczytaniu tego mam wrażenie, że mógł być niewinny.
Co do pedofilii to moim zdaniem może nie chodzi tu o to, iż nagle by się pojawiła u noramlnego człowieka, tylko wiem, że wielu dwiantów itp. uchodzilo za normalnych ludzi w oczach sąsiadów itp..
Np. Fritzl.
Niemniej trudno mi się wypowiadać w kwestii, gdy nie rozsrzygnieto w końcu czy był czy nie był winny.
Wiem tylko, że był kimś cenionym nawet przez rodziców.
Swoją drogą cisza sugeruje zadumę.

konto usunięte

Temat: Domniemanie niewinności

Marcin Południkiewicz:
. Nie mnie wnikać w to jak. Ale wolno mi ubolewać nad hipokryzją, nad tym, że tak łatwo zapominamy o tym co było dobre, że świetnego fachowca, od którego można się bardzo wiele nauczyć postrzegamy przez jego człowieczeństwo lub jego brak. Nie znałam osobiście Andrzeja Samsona, nie wiem jaki był, co było dla niego ważne, a co zupełnie nieistotne. Ale na podstawie jego licznych wystąpień mogę wnioskować, że nie znosił hipokryzji. Nie sądzę, żeby liczył się ze zdaniem hipokrytów, na pewno nie na tyle aby mogło go ucieszyć lub zmartwić. Nie jestem hipokrytką – sama świadomość, że Samson mógł skrzywdzić któregoś ze swoich pacjentów mnie przeraża. Ale czy nawet przekonanie, że to zrobił umniejsza jego wcześniejsze dokonania?

http://www.neurokultura.pl/felieton/234-sarna-aleksand...

Dyskusja na jakikolwiek temat ma sens wyłącznie kiedy rozmawia się o konkretach. Dlatego pozwolę sobie na kilka konkretnych pytań:



- Dlaczego autorzy programu „UWAGA” nie podali daty przeprowadzenia wywiadu z A.Samsonem ? ( wywiad nagrano w październiku ub. roku, informacja o tym pojawila się dopiero teraz na stronie uwaga.onet.pl )



- Dlaczego nie wyemitowano całego wywiadu, a jedynie wyrwane z kontekstu krótkie fragmenty Jego wypowiedzi?



- Dlaczego wywiad z Nim i cały program telewizja TVN pokazała dopiero po czterech miesiącach (!) , akurat w momencie uchylenia aresztu ze względu na zły stan zdrowia ?



- Dlaczego w trakcie wywiadu filmowano A.Samsona kamerą video umieszczoną na biurku przy którym siedział, mimo że ekipa dysponowała również normalną kamerą ? ( efekt taki jest stosowany w przez operatorów w filmach grozy – wiadomo ze takie ujęcie zniekształca twarz filmowanej osoby i każdy wtedy wygląda jak potwór…)



- Czy nie było świadomą manipulacją dodanie do materiału muzyki rodem z horroru, i np. zbliżenia przerażonej twarzy dziecka ?



- Jak z punktu widzenia psychologii i medycyny jest możliwe, że dzieci rzekomo molestowane przez A.Samsona w chwili zdarzenia były głęboko zaburzone, bez jakiegokolwiek kontaktu werbalnego z otoczeniem ( to cytat z wypowiedzi rodziców ofiar ), mogą teraz w sposób świadomy i wiarygodny być świadkiem w sprawie?



- Czy ktokolwiek z Państwa widział „pornograficzne” zdjęcia robione przez A.Samsona, a jeśli tak to co one dokładnie przedstawiały?



- Czy nadal ktoś ma wątpliwości co do złego stanu zdrowia A.Samsona w ostatnich tygodniach ?

I jeszcze jedno pytanie : czy jeśli jest tak jak Samson powiedział, że prowadził badania nad pedofilią, czy mógł cokolwiek zbadać nie dotykając w ogóle tego problemu?? Nie wchodząc w temat dziecięcej pornografii, nie rozmawiając z pedofilami, nie próbując dociec dlaczego dzieci jest tak łatwo wykorzystać, co wtedy czują, jakie to ma dla nich skutki itd. ?



W trakcie wywiadu powiedział ze jest agnostykiem , człowiekiem wątpiącym.. Wiele lat temu zastosował w prowadzonej przez siebie terapii kontrowersyjną a jednocześnie nadspodziewanie skuteczną metodę leczenia „lejków”, dzieci z moczeniem nocnym ( opartą właśnie na szklanych kulkach ). Zmagał się w swojej pracy z tematami, których z różnych względów inni starali się unikać. Jednym z takich tematów-tabu jest właśnie pedofilia.



Zastanawia mnie czy dziennikarze – zwłaszcza autorzy „UWAGI” nie mają żadnych wyrzutów sumienia… Oczywiście Andrzej Samson pewnie i tak by umarł. Pytanie tylko czy do tego, że stało się to właśnie teraz nie przyczyniła się rozpętana przez nich nagonka i zwyczajne zaszczucie człowieka . Zanim decyzję podjął niezawisły sąd, dziennikarze , a za nimi znaczna część społeczeństwa wydali wyrok skazujący. Na śmierć zawodową i społeczną. A także niestety jak się okazało na śmierć fizyczną..



I już zupełnie na koniec: nie jestem psychologiem. Przeczytałem wszystkie książki Andrzeja Samsona, spotkałem się z nim osobiście w trakcie prowadzonej przez Niego terapii mojej córki kilka lat temu . Pare razy zetknąłem się też z nim na gruncie prywatnym . Samson nie był pedofilem . Skłonność do seksu z dziećmi jest dewiacją, i na co nikt niestety nie zwrócił uwagi nie pojawia się nagle u normalnego mężczyzny po pięćdziesiątce. Mężczyzny, który w dodatku przez większą część zawodowego życia miał codzienny kontakt z dziećmi, leczył je , pomagał im w radzeniu sobie z problemami, któremu wielu pacjentów wiele zawdzięcza .



Ja i moja córka jesteśmy jednymi z tych osób. Dlatego czuje, że jestem mu winny tych kilka słów…

http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/22803,kim_byl_...

Po przeczytaniu tego mam wrażenie, że mógł być niewinny.
Co do pedofilii to moim zdaniem może nie chodzi tu o to, iż nagle by się pojawiła u noramlnego człowieka, tylko wiem, że wielu dwiantów itp. uchodzilo za normalnych ludzi w oczach sąsiadów itp..
Np. Fritzl.
Niemniej trudno mi się wypowiadać w kwestii, gdy nie rozsrzygnieto w końcu czy był czy nie był winny.
Wiem tylko, że był kimś cenionym nawet przez rodziców.
Swoją drogą cisza sugeruje zadumę.

Pomijając wszystkie oczywistości, które napisano wyżej, pragnę dodać jeszcze, że pamiętam Andrzeja Samsona jako konsultanta-eksperta psychologicznego występującego w programie Ewy Drzyzgi, który jest sztandarowym programem stacji TVN. Tak jak i UWAGA, w której później wykorzystano materiały zgromadzone w śledztwie przeciwko niemu. Zatem zastanawiam się, czy czasami sprawa nie ma tzw. podwójnego dna? Mogę się oczywiście mylić, ale dla mnie to co najmniej dziwne, że stacja, która najpierw zatrudnia kogoś jako "swojego" psychologa, potem robi wszystko, aby opinia, a co za tym idzie presja publiczna i społeczna dała mu się we znaki.
Niezależnie od tego czy był winny czy nie, sprawę można było bardzo różnie naświetlić i przedstawić. Od razu kojarzy mi się tutaj druga, podobnie głośna, ale jakże inna w wymowie medialnej, w tym samym mniej więcej czasie przedstawiana sprawa dyrygenta "Poznańskich Słowików". Czyn bardzo podobny, a sposób przedstawienia sprawy, wyrok i koniec sprawy zupełnie nieadekwatny. Prawda? Co najmniej zastanawiające...

konto usunięte

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:
no i co??

Co Pani chciała osiągnąć tym postem, bo intencje są niejasne...

Andrzej Samson, podobnie jak wielu innych ludzi padło ofiarą tzw. "paniki pedofilskiej" - irracjonalnego lęku przed małoletnimi i ich seksualnością. Lęk ten jest coraz powszechniejszy na Zachodzie. Prowadzi zazwyczaj do absurdów, powodujących, że dorośli boją się dotknąć dziecka lub je przytulić...
Zakazuje się coraz więcej rzeczy związanych z dziećmi... Dziecko nie może nago chodzić po plaży, dziecku nie można zrobić zdjęcia, a niedługo wszelkie dzieła sztuki z nagimi dziećmi pójdą na stos...
Co zabawniejsze prawodawcy tak panicznie trzęsący portkami przed rzekonymi lub prawdziwymi pedofilami nie zauważają, iż np. większość produkcji "pornografii" dziecięcej nie jest produkowana przez dorosłych, ale przez same dzieci, które w ramach kultury obrazkowej dokonują ekspresji włąsnej seksualności, która istnieje choćby ktoś chciał zaklinać rzeczywistość...
Ważne aby dorośli nie wykorzystywali tej seksualności dla zaspokojenia własnej. Ale to raczej w przypadku Samsona nie zachodziło. Zstał po prostu zaszczuty w imię rzekomej wojny z pedofilami - wrogami dzieci...

Problem w tym, że walka z pedofilią przypomina walkę z terroryzmem, czyli ograniczanie wolności w pogoni za przysłowiowym króliczkiem

A skąd ta pewność że on tylko przytulał terapeutycznie... o ile dobrze pamiętam to znaleziono kilka "ciekawych" dowodów świadczących że to nie było tak cacy jak Pan przedstawia.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Domniemanie niewinności

Ewa S.:
Andrzej Samson, znany psychoterapeuta, oskarżony był o

a propos tytulu watku to zasada ta jest wypaczana przez sama instytucje wymiaru (nie)sprawiedliwosci jak i opinie publiczna oraz media.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Domniemanie niewinności

Paweł Hetmanek:

A skąd ta pewność że on tylko przytulał terapeutycznie... o ile dobrze pamiętam to znaleziono kilka "ciekawych" dowodów świadczących że to nie było tak cacy jak Pan przedstawia.

Ale jaki dowód? nie każde wzbudzanie seksualne dziecka stanowi jego wykorzystanie. czasem jest to pomoc... Osobom zafiksowanym na strachu przed pedofilią i nierozumiejącym zjawiska trudno to pojąć. Trudno pojąć też to, iż nie każdy kontakt seksualny dziecka z dorosłym jest traumatyzujący dla dziecka. Oczywiście taką relację należy przerwać. Ale rodzaj interwencji jest decyzdujący dla ograniczania szkód. Ten, który zwykle się podejmuje najcześciej prowadzi do głębszego pokrzywdzenia lub wręcz to pokrzywdzenie wywołuje. A nie musiałby gdyby zachowano umiar i rozsądek...

Ostatnio w USA jakiś ojciec dowiedział się, iż nie może adoptować kolejnego dziecka (po nawiązaniu kontaktu i przejściu pozytywnie procedury adopcyjnej), bo jego jedno już adoptowane dziecko (obecnie 11 lat) jak było w domu dziecka to bawiło się w doktora z innymi dziećmi i znajduje się w rejestrze "sexual predators"... Czy do tego zmierzamy??
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:
Paweł Hetmanek:

A skąd ta pewność że on tylko przytulał terapeutycznie... o ile dobrze pamiętam to znaleziono kilka "ciekawych" dowodów świadczących że to nie było tak cacy jak Pan przedstawia.

Ale jaki dowód? nie każde wzbudzanie seksualne dziecka stanowi jego wykorzystanie. czasem jest to pomoc... Osobom zafiksowanym na strachu przed pedofilią i nierozumiejącym zjawiska trudno to pojąć. Trudno pojąć też to, iż nie każdy kontakt seksualny dziecka z dorosłym jest traumatyzujący dla dziecka.
przydałaby się też w takim razie definicja "kontaktu seksualnego"
yyyyyy czy mogę prosić o konkretny przykład, bo mi się właśnie włos zjeżył na głowie-w tym temacie wszelkie ogólniki nie są wskazane....Ewa S. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 13:32
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Domniemanie niewinności

Znalazłam coś takiego
http://kzk.medforum.pl/pliki/problematyka%20molestowan...
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Domniemanie niewinności

Ewa S.:
przydałaby się też w takim razie definicja "kontaktu seksualnego"
yyyyyy czy mogę prosić o konkretny przykład, bo mi się właśnie włos zjeżył na głowie-w tym temacie wszelkie ogólniki nie są wskazane....Ewa S. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 13:32

z tego co wiem, to Samson wzbudzał zainteresowania seksualne dzieci - pozwalając im się bawić przedmiotami o seksualnym charakterze, obcować z własną nagością, konfrontował ich z różnicami płciowymi, co miało cel terapeutyczny - wyjście z autyzmu... Być może ta metoda, choć kontrowersyjna przynosiła dobre rezultaty. Jeżeli nie prowadziła do zaspokojenia seksualnego samego Samsona to nie uważam, iż stało się coś złego. Seksualność dzieci istnieje i jest niejednokrotnie silna... Nie ma sensu jej tłumić, lecz trzeba nadać jej odpowiednie ramy, zgodne z wzrocem rozwoju i wyznacznikami pedagogiki...

konto usunięte

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:
Paweł Hetmanek:

A skąd ta pewność że on tylko przytulał terapeutycznie... o ile dobrze pamiętam to znaleziono kilka "ciekawych" dowodów świadczących że to nie było tak cacy jak Pan przedstawia.

Ale jaki dowód? nie każde wzbudzanie seksualne dziecka stanowi jego wykorzystanie. czasem jest to pomoc...

Sorry ale nie znasz akt sprawy więc nie rozumiem kategorycznej obrony Samsona... o ile mnie pamięć nie myli u faceta znaleziono sporo "towaru" pedofilskiego - zdjęcia dzieci które "leczył", bynajmniej nie były to zdjęcia do albumu rodzinnego, trochę sprzętu z sexshopów który też służył do leczenia... zeznania świadków też wniosły troszkę do sprawy więc w tym przypadku tak kategoryczna obrona Samsona wydaje mi się dość dziwna. Linia obrony Samsona ciekawa ale raczej mało skuteczna - dostałby trochę lat ale że mu się wcześniej zeszło to możemy o nim pisać, że był niewinny bo przecież nie został skazany :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Domniemanie niewinności

Ewa S.:
przydałaby się też w takim razie definicja "kontaktu seksualnego"

przypomina mi się od razu pojęcie z początków nagonki na tak zwanych pedofili: "zły dotyk".... samo to, że jest ono zupełnie niedefiniowalne czyni w moich oczach problem pedofilii sztucznym podobnie jak "choroba polegająca na braku orgazmu u kobiet, która można leczyć farmakologicznie" (lansują ten pomysł oczywiście producenci stosownych tabletek leczących to "ciężkie schorzenie", nikt się do niego nie przyzna a pigułki idę jak woda, idiotyzm długo nie wypłynie) ...

pedofilie, dysleksje i inne "schorzenia" traktuje jako tworzenie nowych sposobów na dokopywanie ludziom (czytaj ich niszczenie) lub zarabianie na nich. Kiedyś po ludzku trzeba było wskazać, poszkodowanego, sprawcę i udowodnić winę, ostatnio wystarczy obszczekać... i to jest przykre....

mechanizm jest prosty: puszczam na cały kraj plotkę gdzie się da, że "ktoś" jest pedofilem (albo, cyklistą, masonem, dyslektykiem, homoseksualistą, co tam kto woli), potem przegrywa się proces w sądzie i publikuje się przeprosiny czcionka 6pkt w czymś ogólnopolskim, nikt tego nikt tego i tak nie czyta.

Skutek osiągnięty: człowieka się pozbyto. Trzeba mieć na prawdę jaja jak byk, żeby się temu nie poddać, a nie każdy ma, powiem że raczej mało kto ma charakter by mimo to pokazywać się ludziom i piastować stanowisko...

kilka lat temu czytałem, że (podobno) ciężko pobito na plaży faceta robiącego z ukrycia zdjęcia dzieciom na plaży, nie dali mu nawet nic powiedzieć, zniszczono sprzęt. Okazało się, ze jest to ojciec tych dzieci, który chciał tymi zdjęciami zrobić rodzinie i dzieciom po powrocie z wczasów niespodziankę. Bez komentarza....
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Domniemanie niewinności

Paweł Hetmanek:

Sorry ale nie znasz akt sprawy więc nie rozumiem kategorycznej obrony Samsona... o ile mnie pamięć nie myli u faceta znaleziono sporo "towaru" pedofilskiego - zdjęcia dzieci które "leczył", bynajmniej nie były to zdjęcia do albumu rodzinnego, trochę sprzętu z sexshopów który też służył do leczenia... zeznania świadków też wniosły troszkę do sprawy więc w tym przypadku tak kategoryczna obrona Samsona wydaje mi się dość dziwna. Linia obrony Samsona ciekawa ale raczej mało skuteczna - dostałby trochę lat ale że mu się wcześniej zeszło to możemy o nim pisać, że był niewinny bo przecież nie został skazany :)

No a nie wiem skąd takie kategoryczne potępienie i etykietowanie z Twojej strony.

Samson był specyficzną osobą, którego wiedza oraz metody działania często pozostawały na poziomie, który trudno było w rzetelny sposób zweryfikować, ze względu na brak fachowców równej miary. Z tego co wiem ekspertyzy seksuologiczne w procesie wykluczyły inklinacje pedofilskie Samsona.

Zdjęcia mogły służyć celom terapeutycznym. Nie wiem skąd panika na widok nagiego dziecka... Wiem skądinąd, iż w USA problemy mają rodzice posiadający fotki swoich nagich dzieci w kąpieli np. - coś co było kiedyś naturalne nagle staje się zbrodnią...

Zeznania świadków są najmniej wiarygodnym dowodem w kryminalistyce. Ludzie najczęsciej nie mówią tego co postrzegali, lecz to co myślą, że spostrzegli, a tak naprawdę zmodyfikowali poprzez cały zespół doświadczeń i norm ich struktur poznawczych.
Wie to każdy, kto ma choć trochę wiedzy w temacie.

konto usunięte

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:

No a nie wiem skąd takie kategoryczne potępienie i etykietowanie z Twojej strony.
Raczej zastanawia mnie skąd taka kategoryczna obrona gdy nie zna się akt sprawy...

Samson był specyficzną osobą, którego wiedza oraz metody działania często pozostawały na poziomie, który trudno było w rzetelny sposób zweryfikować, ze względu na brak fachowców równej miary. Z tego co wiem ekspertyzy seksuologiczne w procesie wykluczyły inklinacje pedofilskie Samsona.

Zdjęcia mogły służyć celom terapeutycznym.
Mogły ale nie musiały...
Nie wiem skąd panika na widok nagiego dziecka... Wiem skądinąd, iż w USA problemy mają rodzice posiadający fotki swoich nagich dzieci w kąpieli np. - coś co było kiedyś naturalne nagle staje się zbrodnią...
U mnie takiej paniki nie ma ale facet miał cała kolekcję takich zdjęć i zapewniam Ciebie że nie zyczyłbyś sobie nawet tego gdyby Samson tylko sobie robił dobrze oglądając te zdjęcia

Zeznania świadków są najmniej wiarygodnym dowodem w kryminalistyce.
W tej sprawie akurat zeznania świadków miały duże znaczenie... na marginesie to chyba prawa nie studiowałeś a jeśli to musiałeś kilka zajęć ominąć :)
Ludzie najczęsciej nie mówią tego co postrzegali, lecz to co myślą, że spostrzegli, a tak naprawdę zmodyfikowali poprzez cały zespół doświadczeń i norm ich struktur poznawczych.
W tym przypadku tymi świadkami były bardzo często dzieci a jak wiesz do dzieci to co napisałeś powyżej nie ma odniesienia
Wie to każdy, kto ma choć trochę wiedzy w temacie.
Może warto troszkę więcej poczytać.Paweł Hetmanek edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 14:06
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Domniemanie niewinności

Adam Bulandra:
Ewa S.:
przydałaby się też w takim razie definicja "kontaktu seksualnego"
yyyyyy czy mogę prosić o konkretny przykład, bo mi się właśnie włos zjeżył na głowie-w tym temacie wszelkie ogólniki nie są wskazane....Ewa S. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 13:32

z tego co wiem, to Samson wzbudzał zainteresowania seksualne dzieci - pozwalając im się bawić przedmiotami o seksualnym charakterze, obcować z własną nagością, konfrontował ich z różnicami płciowymi, co miało cel terapeutyczny - wyjście z autyzmu... Być może ta metoda, choć kontrowersyjna przynosiła dobre rezultaty. Jeżeli nie prowadziła do zaspokojenia seksualnego samego Samsona to nie uważam, iż stało się coś złego. Seksualność dzieci istnieje i jest niejednokrotnie silna... Nie ma sensu jej tłumić, lecz trzeba nadać jej odpowiednie ramy, zgodne z wzrocem rozwoju i wyznacznikami pedagogiki...
Ok, rozumiem. Na pewno każdy terapeuta musi w jakiś-naukowy, akceptowany sposób-odkryć te ciemne rejony w psychice dziecka, żeby bez wątpienia określić, czy rzeczywiście dziecko było molestowane-na pewno odpowiednie narzędzia, przedmioty, nomenklatura słowna, czy inne-nie znam się na tym. Wina Samsona jednkaże nie została udowodniona i zgadzam się z tym, że piętno odcisnęły nagonki mediów, manipulacja osób nie znających się na zagadnieniu-ja to rozumiem, ale nie rozumiem dlaczego..stąd mój temat. Być może molestował, być może nie-tak jak Pan pisze-nie ma w Polsce specjalistów, z których wiedzą można to skonfrontować, aż się nie chce w to wierzyć.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Domniemanie niewinności

Paweł Hetmanek:
Raczej zastanawia mnie skąd taka kategoryczna obrona gdy nie zna się akt sprawy...
Obrona bierze się z czystego humanizmu.
Zdjęcia mogły służyć celom terapeutycznym.
Mogły ale nie musiały...

jest raczej mało prawdopodobne by mogły służyć innym celom...
Nie wiem skąd panika na widok nagiego dziecka... Wiem skądinąd, iż w USA problemy mają rodzice posiadający fotki swoich nagich dzieci w kąpieli np. - coś co było kiedyś naturalne nagle staje się zbrodnią...
U mnie takiej paniki nie ma ale facet miał cała kolekcję takich zdjęć i zapewniam Ciebie że nie zyczyłbyś sobie nawet tego gdyby Samson tylko sobie robił dobrze oglądając te zdjęcia

gdyby to był zwykły człowiek to rzeczywiscie miałbym wątpliwości, ale u osoby mającej taki a nie inny zawód raczej bym się nie zdziwił tego typu kolekcją. Tak samo jak nie zdziwiłaby mnie u policjanta pracującego w wydziale do spraw przestępstw seksualnych. Przyjmując Twój sposób myślenia mógłbym podejrzewać, iż praca w takim wydziale to idealna przykrywka dla pedofila.
Zeznania świadków są najmniej wiarygodnym dowodem w kryminalistyce.
W tej sprawie akurat zeznania świadków miały duże znaczenie... na marginesie to chyba prawa nie studiowałeś a jeśli to musiałeś kilka zajęć ominąć :)

Co innego wiarygodność jakiegoś dowodu, a co innego powszechność...
W tym przypadku tymi świadkami były bardzo często dzieci a jak wiesz do dzieci to co napisałeś powyżej nie ma odniesienia
Wie to każdy, kto ma choć trochę wiedzy w temacie.

dzieci są szczególnie podatne na manipulację dorosłych. Co wiecej mówią zazwyczaj to co się od nich oczekuje. w tym sensie szczerość dzieci to mit. Jak weźmiesz dowolny podręcznik metodyki przesłuchań to zobaczysz co tam piszą o niebezpieczeństwie sugestii w przypadku zeznań dzieci...
Może warto troszkę więcej poczytać.

no właśnie, warto...

Paweł Hetmanek
edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 14:06
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Domniemanie niewinności

Ewa S.:
ale nie rozumiem dlaczego..stąd mój temat.

obawiam się, że po protu narasta u wielu ludzi frustracja i zawiść, media promują "sukces i motywację", różni "trenerzy", za ciężki pieniądze, wbijają na szkoleniach z "osiągania sukcesów" do głów frustratów tezy, ze "wystarczy chcieć powtórzyć cudzy sukces", frustracja z braku tych sukcesów objawia się potem czymś co swego czasu opisał pewien kolarz: by uczciwie wygrać wyścig trzeba być na prawdę dobrym, ale wystarczy ze swojego słownika skreślić jedno słowo i włożyć pompkę w szprychy konkurenta....

konto usunięte

Temat: Domniemanie niewinności

nie mam już nic więcej do dodania oprócz tego że cieszę się że nie miałem takich oświeconych humanistów na moim wydziale prawa.



Wyślij zaproszenie do