Temat: Dlaczego oferowanie usług seksualnych za pieniądze...
Jacek K.:
Adrian Olszewski:
Jeśli para BDSM chłoszcze się wzajemnie, a np. facet ogłasza się, ze szuka dla siebie dominy, to coś ich do tego zmusza? Zdefiniuj, co? Tylko - pozareligijnie.
PS: I co, przeprowadziłeś to śledztwo, o którym Ci mówiłem?
Znasz to z internetu? Z filmów. Czy na żywo? Ile z tych kobiet, które oglądałeś, bitych jest, duszonych, podcinanych, naprawdę a siniaki prawdziwe? Z ich zgodą pod wpływem narkotyków i odebranego paszportu.
Proszę, nie każ mi przeprowadzać żadnych śledztw, bo to wciąż jest wygrywanie sporów przez manipulację. Sam spójrz na swoje dowody typu "stwierdziłem" "zbadałem" bo w nie nie wierzę.
Mało mnie interesuje w co wierzysz, skoro sam nie chcesz sprawdzić.
1. Znam relacje BDSM na żywo. Na GoldenLine masz nawet taką grupę. Zapisz się.
2. Byłem w związku z taką dziewczyną i znam jej koleżanki. Ponadto kończyłem studia w 2005 roku i znam temat.
3. Kilku moich znajomych sponsoruje studentki i starsze dziewczyny.
4. Filmiki mnie nie interesują od wielu lat, bo to może kręcić nastolatka, który jeszcze niczego nie doświadczył, a który sam sobie zdaje w końcu sprawę, że to jest nudne jak flaki z olejem.
5. Google jest pełne serwisów poświęconych sponsoringowi. Nie wiem ile dokładnie - kilkadziesiąt? A forów temu poświęconych - drugie tyle. Sprawdzenie wszystkiego nie wymaga doktoratu. Nie wymaga nawet płacenia złotówki. No, może na kawę. Choć informuję, że większość z nich ma w czterech literach "umawianie się na kawę", tylko oczekuje konkretów. Ale jest to wykonalne.
6. Przez cały czas piszę o dobrowolnym układzie dwojga ludzi, a nie o wymuszeniach. Twoje manipulacje nie są w stanie tego zmienić.
Na tym opieram swoją wiedzę, a nie na "objawiło mi się we śnie i od tej pory jestem prorokiem", z którą Twoje podejście "nie wierzę, wszyscy kłamiecie, a sam nie sprawdzę bo nie i kropka" nie jest w żaden sposób wygrać.
"- Izolatory naprawdę się elektryzują.
- Nie wierzę. Nie zachodzi takie zjawisko. Biorę do ręki metalowy pręt i nic się nie elektryzuje.
- Pisałem o izolatorach. Poza tym proszę kupić elektroskop i sprawdzić. Nie trzeba mi wierzyć.
- Nic nie będę sprawdzał. Kawałek pręta się nie naelektryzował.
- Powtarzam, pisałem o izolatorach. Dlaczego nie chcesz sprawdzić za pomocą elektroskopu albo kawałka papieru?
- Żadnego elektroskopu nie będę kupował. Manipulujesz, kłamiesz, metalowy pręt się nie naelektryzuje. Nie wygrasz ze mną. Nie wierzę ci".
I na tym kończę tę jałową dyskusję.
Nie prosiłem o akceptację, a jedynie o umiejętność czytania ze zrozumieniem i samodzielne sprawdzenie pewnych faktów.
Trzymaj się.
Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 27.03.12 o godzinie 13:01