Mikołaj
Gołembiowski
Doktor nauk
humanistycznych,
poszukuje zajęcia
Temat: Dlaczego feminizm jest zły?
Przemysław C.:
Bo tu chodzi o założenia do tego co jest dobrem a co złem. Punkt wyjścia dla tworzenia systemu etycznego. Przedstawiłem co jest nim w wierze katolickiej i domyślam się co jest nim w innych systemach etycznych.
Bardzo ogólnikowo a nawet błędnie. W Biblii można znaleźć wiele ciekawych zaleceń, np. dotyczących kamienowania cudzołożnic, które na całe szczęście nie stanowią punktu wyjścia dla współczesnego systemu etyki katolickiej. W związku z tym, albo jest Pan za powrotem do tych wszystkich fascynujących biblijnych tradycji, albo powinien Pan przedstawić nieco bardziej wyszukane argumenty przeciw feminizmowi. Oczywiście przy założeniu, że chce Pan być traktowany poważnie.
W ogóle, jeśli rozmawiamy już o katolicyzmie, to Biblia nie jest jego jedyną podstawą. Jest jeszcze tzw. "Tradycja" odwołująca się między innymi do greckiej filozofii. Dopiero z odpowiedniego połączenia tych elementów i odsiania różnych bajek i pouczeń nie do zaakceptowania dla nikogo prócz starożytnych szowinistycznych pastuchów otrzymujemy to, co jest podstawą współczesnej katolickiej etyki. Podstawa ta to też z mojego ateistycznego punktu widzenia bajanie, ale na nieco bardziej zaawansowanym poziomie, niż Pan stara się to przedstawić w swoich postach. To, o czym Pan pisze to bardziej przypomina protestantyzm, zwłaszcza w wersji Amiszów. ;) To raz.
Dwa - widać gołym okiem, że te wszystkie teologiczne założenia mają naprawdę niewiele wspólnego z konkretnymi zaleceniami postępowania. Z założenia, że Bóg jest PRAWDĄ i DOBREM, naprawdę nic nie wynika w kwestii feminizmu, ani w kwestii żadnej innej doktryny, może poza satanizmem. Więc podkreślam jeszcze raz - Pańskie frazesy niczego kompletnie nie wyjaśniają. Mogą dawać Panu jedynie złudne przekonanie, że napisał Pan właśnie coś bardzo mądrego i głębokiego.Mikołaj Gołembiowski edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 18:31