Temat: ''Dajemy za darmo''. Pozew przeciw seksistowskiej reklamie
Ciekawe jacy ludzie nagle wrażliwi sie zrobili. Zwykły reklamowy plakat z żartobliwą grą słów URAZIŁ do tego stopnia że aż taka reakcja, pozwy, afery.
Nawet twórcom sie dostało za utrwalanie negatywnego stereotypu o mężczyznach...
No bo przecież mężczyzna nie myśli co chwilę o seksie i nic mu się w ciągu dnia nie kojarzy. Dopiero gdy się zakocha to tylko w obecnosci wybranki spełnia swoją powinność i wtedy staje się ogierem.
Nie ogląda się za babkami w krótkich spódniczkach a jak już się ogląda to nie patrzy czy spod spódniczki może wystaje kawałek majtek, tylko podziwia fryzurę na głowie :o))))
Czyżby brak poczucia humoru? A gdzie wolnosć twórcza artysty? Tematy tabu?
To że zwykle jedna płeć pożądliwie patrzy na drugą, to jest negatywny stereotyp?
To natura :o)
Ludzie, więcej poczucia humoru by się przydało.
Mnie takie reklamy nie urażają, co najwyżej bawią. Pamiętam też oburzenie jakie towarzyszyło reklamie pewnego szamponu do włosów gdzie kobieta myjąca nim włosy doznaje orgazmu :o)
Wracamy do purytanizmu? Czy też wyznaczamy granicę: wolno się śmiać a nawet szydzić z księży, religii i wierzących (bo to swoboda twórcza), ale nie wolno żartować z seksu, z kobiet ani z gejów (bo to obraza straszna) :o)))
No nic, zobaczymy jak daleko to zajdzie :o)