Temat: Czy wiecie co się dzieje z elektrośmieciami? Moja karta...
Co do tematu, to chyba nic już się nie w nim napisze, poza oczywistościami z rodzaju:
1. elektrośmieci stanowią problem,
2. elektrośmieci będzie wciąż przybywać, bo nikt już nie robi sprzętu "na lata",
3. a także dlatego, że mnóstwo osób jest podatnych na reklamy, a już dzieci - szczególnie. Sami się do tego przyczyniamy
4. potrzebujący, którzy nie mają w tej chwili NIC, a mogliby mieć coś z tych elektrośmieci - i tak tych ich nie dostaną, chyba że sobie sami na wysypisku znajdą
---
A teraz mogę radośnie pojechać offtopem ;) Zawsze to parę ciekawostek przy okazji zasadniczego tematu. Przez ten rok było tu wiele poważnych wątków, to można teraz przed świętami trochę odsapnąć :)
Co do Slaxa - jest jak mówisz - dodaje się wybrane moduły, które są z odpowiedniego katalogu ładowane przy starcie. Jest tylko problem zależności pakietów. Czasem, by uruchomić moduł "notatnika", który ma 50kB musisz pobrać moduł czegoś, który ma 50MB tylko dlatego, że tam umieszczono potrzebną bibliotekę. Ale to już wina twórców modułów, którzy mają gdzieś pewne reguły. Szybko się w tym rozeznasz. Instalację można przeprowadzić na pendrivie z poziomu Windowsa - są odpowiednie narzędzia (MySlax Creator - chociaż pisany pod starsze wersje, to z nową także super działa). Mnie służy od lat do prowadzenia prezentacji, ratowania komputerów (hasła Windowsa, problemy z dyskiem, tworzenie partycji, zgrywanie danych na płyty), obliczeń statystycznych u klienta (pakiet R) i omijania firewalli przy oglądaniu sieci (restart, slax, modem 3G) :)
Co do smartphonów - już od dawna tak się dzieje! Np. nikt już nie produkuje PDA z ekranem rezystancyjnym, tylko pojemnościowe, bo są czulsze na dotyk i wyglądają bardziej cool (faktycznie, są fajne). Niestety - nie narysujesz koledze mapki dojazdowej, czy schematu podłączenia czegoś, wymiarów kształtki do kupienia w Castoramie, a dziewczynie śmiesznego miłego obrazka, które to "dzieła" potem wyślesz MMSem. W dodatku nie popracuję za bardzo w terenie z pewnymi programami, które rysikiem obsługiwałem z prędkością światła, a zastępniki tych programów zoptymalizowane "pod palec" to niejednokrotnie parodia pracy (SMath Studio, PDA Stats, prosty manager do SQL Servera). Miałem kilka PDA ze stajni HTC (w tym najnowsze, m.in. Desire), Nokii i HP, a pozostałem wierny stareńkiemu HP iPaq614c i Nokii N900. Na HPka poluję RSSem regularnie na Allegro, kupując je co jakiś czas za grosze (używane) na zapas, bo mają słabe złącze USB. Wiem, że z biegiem czasu po prostu przestaną się pojawiać, już o nie dość trudno. To był smartfon, który spełniał moje oczekiwania biznesowo-warsztatowo-analityczno-telefoniczne w 100%. Nie spotkałem do tej pory innego smartfona, który by to potrafił (kiedyś dorównywał mu HTC Kaiser TyTn II, ale był za ciężki i wielki). Dziś niektórzy, na szczęście nieliczni koledzy patrzą na mnie z politowaniem, bo to takie "staaare" (chociaż z nakładkami firmy SPB jest bardzo wygodny i gadżeciarskim wyglądem "pulpitu" i animacjami nie odbiega znacząco od nowoczesnych PDA), ale to oni nie mogą odebrać w rękawiczkach rozmowy (bo nie dość, że ekran pojemnościowy, to jeszcze często brak jakiegokolwiek klawisza sprzętowego albo klawiatura wysuwana... z boku), jak chcą coś narysować, to rysikiem rozmiarów flamastra, noszonym w kieszeni razem z telefonem :) No cóż, każdy ma inne potrzeby, ale szkoda, że moje niebawem szlag trafi :) ciężko byłoby zrobić arkusz, który mi ratował życie na warsztacie bez rysika, choć oczywiście jest to możliwe (przetestowane na Androidzie), przy czym dla mnie kompletnie niewygodne. Cóż, kwestia przyzwyczajeń.
Tak, teraz 5 letni smartfon to już "śmieć", bo te najnowsze (np. Samsung Galaxy któryś tam) ma dwurdzeniowy procesor i full HD.
Z kolei na Nokii N900 spokojnie uruchomiłem Open Office'a i pakiet obliczeniowy R. Just for fun, po tym, jak znalazłem opis na jednym forum. I działało :) Od tamtej pory przeprowadziłem 2 prezentacje na szkoleniu ze statystyki (FreOffice do prezentacji, choć OK jest także PDF, R+RCommander+kabel do monitora VGA+hub USB z zasilaczem i zwykła klawiatura od komputera) mając jedynie tę Nokię, bez jakiegokolwiek laptopa czy netbooka. Niestety, N900 była pożyczona i musiałem oddać. Szkoda, że N900 to już historia, nie przyjęła się :(
Przy okazji, dla ciekawych - wątki:
http://www.goldenline.pl/forum/1213334/nokia-n900/s/3#... (grupa Nokia)
http://www.goldenline.pl/forum/2351130/na-luzie-r-na-n... (grupa pakietu statystycznego "R")
I może warto by w szkołach uczyć także takiego, jak wyżej podałem zastosowania palmtopów i smartfonów. W końcu powstały po to, by upraszczać życie, zastępując podręczny komputer "w terenie", bez potrzeby tachania laptopa. Ale obawiam się, że w większości przypadków cała ta moc obliczeniowa, podobnie jak o tym rozmawialiśmy przy komputerach PC, potrzebna będzie do "Angry birds" i cyknięcia fotki. A szkoda, bo te urządzenia naprawdę wiele potrafią!