Grzegorz
K.
jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych
Temat: Czy Wawel to dobre miejsce na pochowanie prezydenta...
zofia K.:
Te słowa kieruję do wszystkich a do pana Sztybera szczególnie.Z góry proszę o wybaczenie,że uciekam się do personalnych uwag ale nie da się w kontekście patriotyzmu według pana.
Ja w roku 80-tym mieszkałam na Pól wyspie Helskim i z powodów mocno osobistych byłam bardzo blisko wydarzeń sierpniowych w Stoczni.Wtedy mój bunt wynikał również z tego powodu,że z braku punktów nie dostałam sie na studia.I nie mogłam na tamtym terenie znaleźć pracy.Miałam małe dziecko,wychowywałam je praktycznie sama bo mąż bawił się w Rewolucjonistę.Bylo mi naprawdę ciężko.Późniejsze czasy też nie były miodem płynące.To ja i wiele innych kobiet stałyśmy w nocnych kolejkach po kawałek pasztetowej bodaj.Serce ściskało kiedy racjonowałam córce czekoladę.Zyla jeszcze wtedy moja babcia na stale mieszkająca w Stanach,miałam możliwość wyjechać.Nie dla lepszego bytu.Z powodu represji jakie dopadły mnie i rodzinę.Odmówiłam.Bo tu byl mój kawałek biednego ale mojego chleba.Nie mam do nikogo o to pretensji.Podaję tu fakty,żeby zilustrować moje rozumienie patriotyzmu.Walka w Stoczni,późniejszy Okrągły stół,i przemiany jakie miały miejsce wszystko to działo się obok mnie pośrednio ale w tym uczestniczyłam.Nie przyglądałam się temu zza oceanu klepałam solidarnie biedę ze wszystkimi i czuję się bardziej upoważniona do mówienia o patriotyzmie i wyrażania swojej opinii o miejscu pochówku Prezydenta.A gdyby zadał pan sobie trud i poczytał rożne publikacje na temat ś.p.Lecha Kaczyńskiego to może zmienił by pan swoje wypowiedzi na bardziej stonowane.Ma pan prawo wyrazić swoją opinię ale nich Pan nie zasłania się patriotyzmem.
Ale to przecież między innymi ś.p. prezydent negował sens i sukces okrągłego stołu. To on i jego polityczne otoczenie brało udział w skłóceniu środowiska "sierpnia 80". Kto umniejszał rangę tych wydarzeń poprzez umniejszanie roli Lecha Wałęsy??? (że nie wspomnę o paleniu jego kukły gdy jeszcze był prezydentem...)
Jakoś to kłóci się z moim postrzeganiem patriotyzmu