Temat: Czy Wawel to dobre miejsce na pochowanie prezydenta...
Romuald K.:
A czy kiedys sugerowałem tak jak pan że zazdroszcze komukolwiek miejsca pochówku? Pan to zrobił w przypadku niezyjacego prezydenta. Prosze nie zaprzeczać.
Pana interpretacja moich wypowiedzi już mnie nawet nie dziwi.
Dziwi mnie jak mało trafna jest.
Nie zazdroszczę miejsca pochówku. Po śmierci lotto mi co się stanie z ciałem.
Uważam, że zwłoki powinny być kremowane jeżeli o pochówku mowa.
Tak więc ciężko mówić o zazdrości - bo to błędna interpretacja.\
Poczytaj dokładnie człowieku posty powyżej - może choć raz uda Ci się wyciągnąć właściwy kontekst wypowiedzi bez nadawania moim słowom własnej tonacji.
Nikt z zywych nie bedzie sedzią umarłych.
Niby dlaczego ?
Jeżeli uważałem, że zachowywał się jak kawał małego buca za życia - po śmierci o nim zdania nie zmienię. Mogę co najwyżej dyskretnie darować sobie niemiłe określenia - lub jak w chwili obecnej mówić otwarcie co myślałem o denacie i jego postępowaniu w roli Prezydenta.
Co więcej - Lechowi to zwisa i powiew. nawet gdyby jego doczesne szczątki wyrzucić pod płot - też by mu to zwisało. Przecież nie żyje.
Bardzie krytyka boli Jarka.