Temat: Czy traktowanie po macoszemu przedmiotu szkolnego WF jest...
Renata R.:
Jeżeli uważają Państwo, że nie dorastam do państwa kultury wypowiedzi, to po tym, co Państwo teraz wypisujecie, jest to dla mnie komplement.
Gdzie pisałem, że coś uważam?
Nie przekląłem ani razu, więc co Pani ma na myśli w sensie kultury?
Mam zastrzeżenia do poglądów a nie do Pani.
;)
Jeżeli uważacie, że to komentarze o wyrokach śmierci i innych bzdetach z księżyca, wyciągane bez związku z tematem, mają sens i nie są głupie, to zostawiam Państwa, żebyście mogli spokojnie dyskutować, na tym jakże wyszukanym poziomie.
Nie no, nie zamierzam przynajmniej ja potakiwać w kółko.
Tylko czemu wyłącznie my mamy słuchać i rozumieć?
Fajnie by było gdyby pani też się otworzyła na inne poglądy.
Widać w życiu mało widziałam, bo nie spotkałam się jeszcze z takim chamstwem,
Co pani uważa za chamstwo?
bełkotem,
Moglibyśmy napisać to samo.
takim świadomym przekręcaniem sensu
To ironia miała być i sarkazm.
czyjejś wypowiedzi (lub też totalnym nierozumieniem tematu), jak tutaj.
Ma się Pani za jedyną "świadomą" i "oświeconą" w temacie?
Rozumiemy temat po prostu po swojemu a nie po pani.
Człowiek się stara a tu ktoś robi wszystko by podciąć skrzydła.
Można by stwierdzić, że to typowe w tym kraju.
Jeżeli nie podoba się Państwu moja idea, że wf powinien być ważniejszy niż inne przedmioty, bo jego wpływ na życie człowieka jest dużo większy, niż innych przedmiotów, to trudno.
Ani ważniejszy ani mniej ważny.
Sama sobie pani teraz zaprzecza.
Nie wiem z iloma rodzicami o podobnym podejściu miał szanowny Pan nauczyciel do czynienia, bo ja takich nie spotykam.
Gratulacje.
Wszyscy znajomi uważają, że wf można spokojnie olać.
Nawóz jest smaczny. Miliony much nie mogą się mylić.
A czy znajomi też decydują co pani zje i jak się ubierze?
Może jeszcze jak ma wychować dziecko?
Jeżeli Pan szanowny takich woli, to takich z serca życzę. Bardzo mnie dziwi, że nie odpowiada Panu podejście rodzica, dla którego rozwój fizyczny dziecka jest bardzo ważny.
Hola, czy nie pisała pani coś odwrotnego?
Skoro jest ważny to taki nauczyciel to skarb i tym bardziej powinien dbać by dziecko chodziło.
W tej sytuacji trudno uwierzyć, że naprawdę przykłada się Pan do lekcji wf.
Zapewne często ma pani problem z wiarą..w ludzi.
W prawdę zawsze trudno uwierzyć.
W moją biografię nikt nie wierzy, choć nie kłamię i co mam zrobić?
Gdyby naprawdę Pana lekcje były ciekawe i przyciągały uczniów, to byłoby dla Pana oczywiste, że jestem w moich wypowiedziach po Pana stronie.
Pisząc jak powyżej, że WF można olać?
Jeżeli poczuł się w jakiś sposób oskarżony, czy zaatakowany przeze mnie, to znaczy tylko tyle, że sam Pan się zakwalifikował do grupy nauczycieli, których atakuję - czyli tych, przez których dzieci nienawidzą wf.
Atakuje pani całe środowisko a nie jednego nauczyciela takimi opiniami.
To tak jakby napisać, że finansiści to złodzieje i oszuści.
Jakby się pani poczuła?
Żegnam szanowną grupę "Etyki w praktyce".
Żegnam to się w kościele jak się tam pojawię.