Temat: Czy nienoszenie obrączki po rozwodzie wyłącznie cywilnym...
Po co żonaci mężczyźni zdejmują obrączki ? żeby wprowadzić w błędne myślenie,że mają do czynienia z wolną osobą z którą mogą budować ewentualnie wspólne życie bez świadomości bycia oszukiwanym/ną i w efekcie końcowym po wyjawieniu prawdy o swoim stanie, na cierpienie.
Po co męzatki zdejmują obrączki? chyba dla tego samego powodu.
Daleko, bardzo daleko idąca nadinterpretacja.
Budowanie wspólnego życia trwa trochę dłużej niż kilka chwil, pozwalających dostrzec, czy na palcu jest obrączka, czy tez jej nie ma.
Bo od momentu poznania meżczyzny czy kobiety, obojetnie czy z obrączką czy bez, do podjęcia decyzji o byciu w związku mija zazwyczaj trochę czasu.
I jest to właśnie czas, by wyjaśnić sobie takie kwestie.
Nie widzę zupełenie powodu, by osoba po rozwodzie, nie czująca się mentalnie w związku, do tego często mająca bolesne z tego z związku wspomnienia miała dalej nosić symbol pozostawania w nim.
Jeśli natomiast chodzi o kwestie noszenia bądź też nie noszenia obrączek przez osoby w związkach, to zaręczam Cię, jest naprawdę wiele powodów, poza nadzieją na łatwy podtyw.
Sam rozwód cywilny bez stwierdzenia nieważności sakramentu małżeńskiego nie upoważnia do wprowadzania w błąd inne osoby,że potencjalny partner jest stanu wolnego,czyli skłaniania go do kradzieży . Bo za kradzież uważa się przywłaszczenie cudzego ślubnego męża z jego dobrami materialnymi,które to dobra należą do partnera/ki z ważnego związku sakramentalnego i ewentualnych dzieci z tego związku.
Przywłaszczyć sobie czyjegos męża nie można, bo nie jest on niczyja własnością. Zatem jako osoba obdarzona wolną wolą, ma prawo decydować z kim chce być.
Jeśli natomisat chodzi o dobra materialne, to owszem, moralnym obowiązkiem mężczyzny jest materialne zabezpieczenie byłej żony i dzieci. I tutaj zupełnie się z Tobą zgadzam, że dzieci z poprzedniego związku mają większe prawa niż kolejna partnerka. Zresztą nie dotyczy to tylko dóbr materialnych.
Tutaj jednak, jak rozumiem rozważamy sytuację, gdy poznają się osoby już po po rozwodzie.
Czy Twoim zdaniem etyczne jest wymagac od kogokolwiek, by do końca życia pozostawał samotny, po to by swoje dobra materialne, jak napisałaś, przekazywać na rzecz byłego partnera i dzieci? Bo im się należy?
Uwierz mi, naprawde da się kochac dzieci, dbać i troszczyć się o nie, a jednocześnie budowac związek z kims innym.
Wiesz, czasem tez jest tak, że ten ktoś inny wchodzi w związek z kimś "po przejściach" nie tylko po to, żeby korzystac z jego pieniędzy.
Monika M. edytował(a) ten post dnia 15.10.10 o godzinie 11:27