konto usunięte
Temat: Czy nienoszenie obrączki po rozwodzie wyłącznie cywilnym...
Adam Bulandra:
zaczynam odczuwać, iż tutaj trwa jakas osobista autoterapia kosztem rozmowcow
to źle odczuwasz moim zdaniem.Masz prawo jesteś wolny:)
konto usunięte
Adam Bulandra:
zaczynam odczuwać, iż tutaj trwa jakas osobista autoterapia kosztem rozmowcow
konto usunięte
Mariola T.:Właśnie w tym zdaniu uogulniłaś,bo zadałaś pytanie i od razu sama sobie na nie odpowiedziałaśPo co żonaci mężczyźni zdejmują obrączki ? żeby wprowadzić w błędne myślenie,że mają do czynienia z wolną osobą z którą mogą budować ewentualnie wspólne życie bez świadomości bycia oszukiwanym/ną i w efekcie końcowym po wyjawieniu prawdy o swoim stanie, na cierpienie.
TO TY TO NAPISAŁAŚ .Ja niczego nie uogólniam zadałam tylko pytanie.Czytaj ze zrozumieniem i nie wkładaj w moje usta słów ,których ani nie wypowiedziałam , ani nie napisałam.To Ty coś uogólniasz.
No włąsnie.Mój maż nie nosi obrączki,bo mu przeszkadza,bo ma pracę w którek noszenie obrączki może grozić utratą palca(a tkie przypadki też się zdarzały),bo mu puchną palce w ciągu dnia,a nie dlatego że szuka laski na podryw.Nic nowego nie piszesz, to oczywiste,ze tam gdzie istnieje zagrożenie porażenia np. prądem mechanicy samochodowi nie powinni zakładać obrączki.
Nie wyglądasz na młodą laskę,bo bez urazy ale pomyślałam wprost odwrotnie,i nie chodzi tu o Twój wiek,tylko Ty uważasz że wszyscy Ci żonaci faceci/mężate kobiety jak nie noszą obrączki to tylko po to żeby dawać mylne sygnały płci przecienwj.Uwierz mi że z obrączką też można wyrwać faceta i zamężny facet może wyrwać inną kobitkę.Czy sądzisz,że dopiero co się urodziłam?sądząc po twoim komentarzu.Proszę nie odbierz tego jako arogancję, ale takie spostrzerzenia bardzo mnie irytują.Czy wyglądam na aż tak młodą laskę?
Wynika to z Twoim postów i widzę że nie tylko ja się z tym zgadzam.Trzeba się kochać i szanować,oraz dużo rozmawiać i noszenie obrączki do szczęśliwego małżeństwa(cywilnego czy kościelnego) nie ma nic do rzeczy."[/i]Dlaczego sądzisz ,żę nie szanuję tych co nie noszą obrączek? Znowu " wciskasz tutaj coś na siłę, czego nigdzie nie napisałam".Czy potrafisz czytać w myślach.
Do porozumienia nie dojdziemy,bo żadne argumenty do Ciebie nie trafiają.Chciałaś znać opinię ludzi zakałdając ten watek,to znasz,ale nie "zmuszaj" Nas żebyśmy myśleli tak samo i uszanuj to że ktoś nie nosi obrączki(jakby to było njważniejsze w życiu) bo nieraz nie może.
Żenujące są te dodawane od Ciebie niby moje wypowiedzi.Nie wypowiadaj się za mnie i wyciągaj lepsze wnioski.
Wiesz nie będę pisać o swoim życiu prywatnym,ale jesteśmy razem 10 lat i 3 lata po ślubie,bez żadnych kryzysów,więc mi noszenie jego obraczki nie jest potrzebne.I napiszę Ci tak,kocham swojego męża czy zakłada obraczkę czy nie.To pięknie ,ale czy on też tak samo silnie kocha CIEBIE sugerując otoczeniu przez nienoszenie obrączki ,że jest wolny do wzięcia.Nie piszę ,że tak u Was jest ,ale hipotetycznie, tak jak hipotetyczne było pytanie.
konto usunięte
Adam Bulandra:To samo pomyślałam :-)
zaczynam odczuwać, iż tutaj trwa jakas osobista autoterapia kosztem rozmowcow
konto usunięte
Urszula O.:
Mariola T.:Właśnie w tym zdaniu uogulniłaś,bo zadałaś pytanie i od razu sama sobie na nie odpowiedziałaśPo co żonaci mężczyźni zdejmują obrączki ? żeby wprowadzić w błędne myślenie,że mają do czynienia z wolną osobą z którą mogą budować ewentualnie wspólne życie bez świadomości bycia oszukiwanym/ną i w efekcie końcowym po wyjawieniu prawdy o swoim stanie, na cierpienie.
TO TY TO NAPISAŁAŚ .Ja niczego nie uogólniam zadałam tylko pytanie.Czytaj ze zrozumieniem i nie wkładaj w moje usta słów ,których ani nie wypowiedziałam , ani nie napisałam.To Ty coś uogólniasz.
Po co męzatki zdejmują obrączki? chyba dla tego samego powodu.No włąsnie.Mój maż nie nosi obrączki,bo mu przeszkadza,bo ma pracę w którek noszenie obrączki może grozić utratą palca(a tkie przypadki też się zdarzały),bo mu puchną palce w ciągu dnia,a nie dlatego że szuka laski na podryw.Nic nowego nie piszesz, to oczywiste,ze tam gdzie istnieje zagrożenie porażenia np. prądem mechanicy samochodowi nie powinni zakładać obrączki.Nie wyglądasz na młodą laskę,bo bez urazy ale pomyślałam wprost odwrotnie,i nie chodzi tu o Twój wiek,tylko Ty uważasz że wszyscy Ci żonaci faceci/mężate kobiety jak nie noszą obrączki to tylko po to żeby dawać mylne sygnały płci przecienwj.Uwierz mi że z obrączką też można wyrwać faceta i zamężny facet może wyrwać inną kobitkę.Czy sądzisz,że dopiero co się urodziłam?sądząc po twoim komentarzu.Proszę nie odbierz tego jako arogancję, ale takie spostrzerzenia bardzo mnie irytują.Czy wyglądam na aż tak młodą laskę?Wynika to z Twoim postów i widzę że nie tylko ja się z tym zgadzam.Trzeba się kochać i szanować,oraz dużo rozmawiać i noszenie obrączki do szczęśliwego małżeństwa(cywilnego czy kościelnego) nie ma nic do rzeczy."[/i]Dlaczego sądzisz ,żę nie szanuję tych co nie noszą obrączek? Znowu " wciskasz tutaj coś na siłę, czego nigdzie nie napisałam".Czy potrafisz czytać w myślach.
Do porozumienia nie dojdziemy,bo żadne argumenty do Ciebie nie trafiają.Chciałaś znać opinię ludzi zakałdając ten watek,to znasz,ale nie "zmuszaj" Nas żebyśmy myśleli tak samo i uszanuj to że ktoś nie nosi obrączki(jakby to było njważniejsze w życiu) bo nieraz nie może.
Żenujące są te dodawane od Ciebie niby moje wypowiedzi.Nie wypowiadaj się za mnie i wyciągaj lepsze wnioski.Wiesz nie będę pisać o swoim życiu prywatnym,ale jesteśmy razem 10 lat i 3 lata po ślubie,bez żadnych kryzysów,więc mi noszenie jego obraczki nie jest potrzebne.I napiszę Ci tak,kocham swojego męża czy zakłada obraczkę czy nie.To pięknie ,ale czy on też tak samo silnie kocha CIEBIE sugerując otoczeniu przez nienoszenie obrączki ,że jest wolny do wzięcia.Nie piszę ,że tak u Was jest ,ale hipotetycznie, tak jak hipotetyczne było pytanie.
Dlaczego masz takie spojrzenie na ludzi bez obraqczki a jednak po ślubie ? Czy ta obrączka ta aąż takie wielki problem dla Ciebie ???
To ja bym chciała mieć takie tematy do przemyślenia w zyciu,na prawdę :-)))
konto usunięte
Mariola T.:
Ja zadając to pytanie nie zawarłam w niej sugestii ani moich poglądów.To było tylko pytanie i ciekawość co Wy myślicie.Zupełnie błędnie mnie odczytałaś i przetłumaczyłaś innym.Wiesz z tego co widzę inni na tym forum są dorosłymi ludzmi i nic nie ,muszę im przetłumaczać,po za tym piszemy po polsku.Właśnie chodzi o to że zawarłaś sugestię i od razu odpowiedz.Ale cóż widzę że jak ktoś nie zgadza się z Twoim poglądem,to błędnie Cię odczytuję.
Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
Mariola T.:Niekoniecznie.
No tak,ale na tzw.starość ,kiedy kości już bolą zostałbyś sam ,bo nie związałbyś się na stałe z jedną partnerką ,a był ustawicznie wolnego stanu.
W wieku 60-70 lat pewno będziesz nadal seksownym staruszkiem wolnego stanu dla lasek20+ i one będą parzyć Ci ziółka.Ziółek nie będę potrzebował.
Możliwości człowieka z wiekiem ubożeją zarówno fizjonomia jak inne funkcje życiowe,Powiedz to stuletnim chłopom w Chinach co nadal pracują na polu.
chyba ,że wobec starzejącego się społeczeństwa będziemy botoxować się i implantować ,żeby utrzymać w wieku lat 70 figurę laski modelki,Mama bez tego trzyma figurę.
bo wychowywanie dzieci samotnym rodzicom jest trudnym zadaniem.Ale wiecznie dziećmi nie będą.
Już biegnę przygotowywać się do roli modelki 60+:))do wzięcia na sesję zdjęć w bieliźnie nocnej.Jakbyś o siebie dbała i miała inną genetykę to ok.
Zresztą co ja piszę.
Dla mnie nigdy mocy nie miał.
Lecz gdybym wierzył to bym się tego trzymał.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 14.10.10 o godzinie 08:32
konto usunięte
Urszula O.:
Mariola T.:Wiesz z tego co widzę inni na tym forum są dorosłymi ludzmi i nic nie ,muszę im przetłumaczać,po za tym piszemy po polsku.Właśnie chodzi o to że zawarłaś sugestię i od razu odpowiedz.Ale cóż widzę że jak ktoś nie zgadza się z Twoim poglądem,to błędnie Cię odczytuję.
Ja zadając to pytanie nie zawarłam w niej sugestii ani moich poglądów.To było tylko pytanie i ciekawość co Wy myślicie.Zupełnie błędnie mnie odczytałaś i przetłumaczyłaś innym.
Jestem w szczęśliwym długoletnim związku,mamy fajną córcię i mi noszenie przez męża obrączki do szczęścia nie jest potrzebne.Najwżniejsze jest zaufanie,bo w przysiędze małżeńskiej a potem w dalszym zyciu potrzebne jest tylko i wyłącznie ZAUFANIEa do tego nie trzeba nocić codziennie obrączki.
Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
konto usunięte
Mariola T.:
Adam Bulandra:
zaczynam odczuwać, iż tutaj trwa jakas osobista autoterapia kosztem rozmowcow
to źle odczuwasz moim zdaniem.Masz prawo jesteś wolny:)
konto usunięte
Marcin Południkiewicz:
Ale jeśli Bóg jest wszędzie i wszędzie nas widzi to ciągle jesteśmy przed jego obliczem i nie potrzeba latać do kościoła.
:D
Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
Acg N. .
Grzegorz
K.
jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych
konto usunięte
Mariola T.:
Jakie macie poglądy na ten temat?
w przypadku ślubu konkordatowego (po złożeniu przysięgi małżeńskiej w kościele podczas ceremonii ślubnej kościelnej , gdzie wiarygodnym świadkiem odbycia się takiej ceremonii przyrzeczenia jest ksiądz reprezentujący instytucję kościoła, świadkowie cywilni jako świadkowie z ludu, bez przeprowadzenia ceremonii ślubu cywilnego i składania cywilnego przyrzeczenia) po rozwodzie cywilnym, czyli rozwiązaniu czegoś co nie miało miejsca w pierwszej instancji etyczne jest wprowadzanie lub sugerowanie ewentualnemu/ej partnerowi/ partnerce iluzji ,że jest się stanu wolnego (bez następnie stwierdzenia nieważności ślubu kościelnego) , poprzez nienoszenie obrączki ślubnej?
konto usunięte
Piotr Szczotka:
Jak sobie dobrze poczytacie biblię, jest tam w Nowym Nestamencie napisane wyraźnie niech tak znaczy tak, a nie znaczy nie. Co ciekawe jednocześnie z przestrogą przysięgania na ziemię, niebiosa a już na pewno na Boga.
Chrześcijanie przysięgają sobie w obliczu Boga, a nie na Boga, a to wyraźna różnica.
Kwestia przysięgi i jej dotrzymania jest sprawą dwojga, albo w oczach urzędnika (kwestie prawne) albo jeśli jest to ślub wyznaniowy - kapłana (kwestia wiary).
Noszenie obrączki z wielu powodów może być niewygodne lub wręcz zakazane, np zawodowo. Także nie noszę tak praca, poza tym żona swoją obrączką zaślubiła się (przypadkowo zupełnie) z Neptunem. No i na dnie Bałtyku już pozostanie, obrączka oczywiście :)
Jak słyszę, iż obrączka ma być gwarantem wierności to mnie skręca. Ale pewnie się mylę bo toga daje gwarancję sprawiedliwości a odznaka i mundur prawa i egzekwowania porządku publicznego:)
Noszenie obrączki jest ważne, wtedy kobiety wiedzą jak przypuścić szturm:)
Co do sytuacji bardziej skomplikowanych. Są sytuacje, iż ktoś bierze ślub cywilny lub łączony różne wyznania, różne światopoglądy, itd.
Podstawą są tutaj relacje i jeszcze raz relacje.
Dla ciekawostki podam, iż żonaty mężczyzna który "odchował" dzieci, są dorosłe, no i tak się stało że zmarła mu żona, może zostać duchownym.
No i tu ciekawostka z wierności i wspomnień o ukochanej żonie będzie nosił jako kapłan obrączkę czy nie?
Hipotetycznie? A skądże, z życia.
Pozdrawiam, powodzenia w wyborach ...
Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Mariola T.:
problem nie tkwi w chodzeniu na boki,ale po rozwodzie cywilnym ,jeżeli ślubu cywilnego nie było tylko kościelny uczciwie
Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Mariola T.:
... Czy to uczciwe i etyczne nie nosić obrączki jak jest się w ważnym związku małżeńskim kościelnym lub cywilnym, poza przypadkami koniecznymi?
konto usunięte
Mariola T.:
Z pewnością nie twierdziłam,że obrączka jest gwarantem wierności dotrzymania przysięgi małżeńskiej.Jej zdjęcie często może oznaczać mylnie ,że ktoś nie jest w żadnym ważnym związku tzw. oszukiwanie i nieuczciwość.Tak często dowiadują się młode uwiedzione kobiety ,że facet jest żonaty, a ona młoda naiwna myślała ,że stanu wolnego. O to mi chodzi.Czy to takie trudne do zrozumienia?Czy to uczciwe i etyczne nie nosić obrączki jak jest się w ważnym związku małżeńskim kościelnym lub cywilnym, poza przypadkami koniecznymi?I otrzymałaś już tu od wielu ludzi odpowiedz na to pytanie,dla Nas udzielających się w tym temacie nie ma żadnego problemu etycznego/moralnego z powodu nie noszenia obrączki i nikt nie widzi w tym nic nieuczciwego co widać po większości wypowiedziach.
Na Boga to bardzo proste pytanie.
konto usunięte
Urszula O.:
Mariola T.:I otrzymałaś już tu od wielu ludzi odpowiedz na to pytanie,dla Nas udzielających się w tym temacie nie ma żadnego problemu etycznego/moralnego z powodu nie noszenia obrączki i nikt nie widzi w tym nic nieuczciwego co widać po większości wypowiedziach.
Z pewnością nie twierdziłam,że obrączka jest gwarantem wierności dotrzymania przysięgi małżeńskiej.Jej zdjęcie często może oznaczać mylnie ,że ktoś nie jest w żadnym ważnym związku tzw. oszukiwanie i nieuczciwość.Tak często dowiadują się młode uwiedzione kobiety ,że facet jest żonaty, a ona młoda naiwna myślała ,że stanu wolnego. O to mi chodzi.Czy to takie trudne do zrozumienia?Czy to uczciwe i etyczne nie nosić obrączki jak jest się w ważnym związku małżeńskim kościelnym lub cywilnym, poza przypadkami koniecznymi?
Na Boga to bardzo proste pytanie.
Następna dyskusja: