Temat: Czy na pewno mamy wybór być bogatym albo biednym?
Po pierwsze musielibyśmy sprecyzować co oznacza bieda i według jakich standardów. W Polsce jak i w USA widziałem bidę, nędzę, ale co do przyczyn można długo dyskutować. W akademiku także chleb z cebulą przerabialiśmy. W prawdzie krótko, ale :) Jedni imprezowali, drudzy z braku innej możliwości u badylarza malowali płoty. No bo jak tu dziewczynę zaprosić na dyskoteke do klubu i być bez kasy :)
Myślę, że są także ludzie którzy pomimo podania im ręki, podsunięcia pomysłów jak znaleźć pracę lub ja udoskonalić po prostu albo nie potrafią albo nie chcą. Nie ma sensu tworzenia stereotypów, uogólniania. Czasem nawet mimo dobrych przykładów jednej osoby w rodzinie, inna będzie kierowała się niszczycielską zawiścią, zazdrością, nie wiadomo czemu?
Ale można podawać także różne przykłady:
1. Jakiś czas temu była np. praca poza granicami dla kilku osób (mam na mysli konkretne zlecenie a nie ilość) w moim fachu, warunek znajomość języka. Poleciłem ją kilku osobom, młodym adeptom sztuki. Ale...! No właśnie a bo ten języka nie zna, tamten woli na zasiłku, itd. Ludzie, gdyby mi ktoś 20 lat temu proponował pracę legalnie, w moim zawodzie, z warunkiem znajomości języka w pół roku, to pognałbym do pierwszej księgarni, biblioteki, wypożyczalnie video kupił filmy w oryginale i stukał ten język dzień i noc.
2. Co do "wykształconych" Polska jest obecnie bodaj jedynym krajem w którym można studiować studia I i II stopnia bezpłatnie, tzn z naszych podatków:) Przeciętnie w U.E. młodzież rozpoczyna pracę po koledzu i wio do pracy, studiując równolegle inne kierunki lub mgr.
Inny temat to wybieranie się na studia na kierunki po których juz i teraz nie ma pracy, ale ...
3. Wymieranie dobrych zawodów technicznych to kolejny temat. Za chwilę będą studia dla pisuardes, ale dobre szkoły pomaturalne zamyka się na potęgę!
4. Znam sporo osób, tutaj kobiet dobrze sytuowanych które ani myśla iść do pracy, po prostu im tak wygodnie. Niestety wśród znajomych sa także dwie kobiety które bardzo młodo straciły mężów, zawał, drugi wypadek samochodowy. No i szok, kompletne załamanie, 0 zaradności, itd.
Czy na pewno wybór należy do nas? W znacznej części tak, ale jednak nie zawsze. Zależy od mentalności, świadomości, a z tą to bywa różnie.
Temat rzeka, ufam iż nikogo nie uraziłem wypowiedzą.
Tak już mam, pracę zawodową rozpocząłem w 15 roku życia no i jestem z innej bajki :)
Powodzenia, pozdrawiam oby nas to nie spotkało.