Temat: Czy i jak krytykować Kościół?
Tomasz K.:
Tomasz K.:
Przechodzę do merytorycznej krytyki Twojej wypowiedzi i stawiam
pytania pomocnicze:
To rozumiem :) Dzieki.
Kościół "nie lubi". Kościół ma obowiązek właściwego interpretowania prawdy objawionej. Nie jest to prawo "wyłączne".
Naprawdę? Wiesz, tak sie sklada, ze uczeszczalem do katolickiej szkoly. Pamietam doskonale, jak na lekcjach religii probowalismy pare razy "interpretowac" to, co bylo napisane w Biblii. Jesli ksiadz nas nie przekonal, to na koncu pojawialo sie zdanie "nie macie racji, to ja ukonczylem seminarium duchowe i ja mam racje".
Dlaczego? Dlatego, że objawienie nie zakończyło się. Historia Kościoła pokazuje, że Kościół nie miał, nie ma i prawdopodobnie nie będzie miał nigdy "wszystkich odpowiedzi". Kościół idzie w jakiś sposób z duchem czasu. Coś, co było nie do pomyślenia wieki temu, dzisiaj jest wykładnią jego życia. Dlaczego? Dlatego, że świat i człowiek rozwija się.
Nikt ode mnie niczego nie egzekwuje. Istotne jest moje sumienie.
W takim razie, po co Ci w ogole wiara? Czy bylbys w stanie pojsc na msze, przyjac komunie, a potem wyniesc hostie z Kosciola?
Poza tym, co to znaczy "z duchem czasu"? Pachnie relatywizmem moralnym. Czyz w Biblii nie ma jednoznacznego okreslenia zasad moralnych, czy czasy zmieniaja sie tak bardzo, ze w zaleznosci od epoki, moralnosc mozna dowolnie reinterpretowac?
Jako teolog wiesz tez zapewne, ze za wynoszenie ksiazek z biblioteki watykanskiej grozi ekskomunika. Ergo, wynoszenie ksiazek z biblioteki watykanskiej, to czyn niemoralny, jeden z najgorszych grzechow. Chyba jednak ktos cos od Ciebie egzekwuje :)
Dziesięciu przykazań nie ustanowił Kościół, ale przyjął jako zasady moralne wypływające z objawienia. I tutaj rodzi się pytanie: Czy ktoś dopuszcza możliwość objawienia, czyli w przypadku chrześcijaństwa ingerencji Boga w rzeczywistość ludzką? Pytanie zasadnicze, bez którego dalsza dyskusja wydaje się być pozbawiona sensu.
Probojesz mnie zdyskredytowac twierdzac, ze dyskusja z osoba, ktora nie wierzy w objawienie, nie ma sensu. Doskonale wiesz, ze jako ateista odrzucam wiare w objawienie. Innymi slowy, bedziesz rozmawiac tylko z osoba, ktora sie z toba zgadza i wyznaje taki sam swiatopoglad. Brawo.
Kościół niczego nie egzekwuje. Człowiek ma swoje sumienie i postępuje zgodnie z nim. Moralność proponowana przez Kościół ma pomóc człowiekowi w kształtowaniu tegoż sumienia.
A jesli nie chcesz isc wraz z Kosciolem, to stajesz przeciwko niemu. Kto nie jest z Jezusem jest przeciwko niemu (Mateusz 12:30). Kto nie jest chrześcijaninem jest antychrystem i kłamcą (Jan 1 2:22), "każda natchniona wypowiedź, która nie wyznaje Jezusa, nie pochodzi od Boga. Jest to natomiast natchniona wypowiedź antychrysta, o której słyszeliście, iż przychodzi, i która już teraz jest na świecie." (Jan 1 4:3).
Proszę o sigla promujące "wszystkie najgorsze zbrodnie jakie wydarzyly sie w historii ludzkosci". Dostrzegam tutaj próbę uczynienia z Kościoła "zła całego świata".
Obserwacje nazywasz uprzedzeniem? Jakbym slyszal ksiedza na religii w mojej szkole. Uwierz mi, bylem kiedys praktykujacym katolikiem. Biblie przeczytalem nie bedac do niej uprzedzonym. Ponizsze cytaty pochodza z biblia.org.pl
Stary Testament:
Ludobójstwo na masową skalę: „Zetrę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem, od człowieka do zwierzęcia domowego, do wszelkiego innego poruszającego się zwierzęcia i do latającego stworzenia niebios, gdyż żałuję, że ich uczyniłem” (Księga Rodzaju 6:7, nie rozumiem tylko, co zawinily domowe zwierzeta, wiec podpada to tez pod paragraf "znecania sie nad zwierzetami").
Trudno mi sobie wyobrazić coś gorszego niż zabijanie dzieci: "A o północy Jehowa ugodził każdego pierworodnego w ziemi egipskiej, od pierworodnego potomka faraona, który zasiada na tronie, do pierworodnego potomka jeńca, który był w więziennym dole, i do każdego pierworodnego potomka zwierzęcia." (Księga Wyjścia 12:29)
Rytualne ofiary ze zwierząt: "Masz uczynić dla mnie ołtarz z ziemi i będziesz na nim ofiarował swoje całopalenia i ofiary współuczestnictwa, swoją trzodę i swoje stado. W każdym miejscu, gdzie upamiętnię swoje imię, przyjdę do ciebie i cię pobłogosławię." (Księga Wyjścia 20:24, tak Bog nakazał Mojżeszowi).
Czystki etniczne: "Jehowa wysłuchał więc głosu Izraela i wydał Kananejczyków; a tamci przeznaczyli ich oraz ich miasta na zagładę. Dlatego miejscu temu nadali nazwę Chorma." (Księga Liczb 21:3 - tak mi sie przypomnialo, w kontekscie niedawnego aresztowania Radovana Karadzicia)
Nowy Testament:
"Gdziekolwiek zaś wejdziecie do miasta i was nie przyjmą, wyjdźcie na jego szerokie ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął do naszych stóp, ścieramy przeciwko wam. Pamiętajcie jednak, że przybliżyło się królestwo Boże’. Mówię wam, że w owym dniu znośniej będzie Sodomie niż temu miastu." (Lukasz 10:10-12 Tolerancja religijna wg. Jezusa)
"Dlatego wam powiedziałem: Pomrzecie w swych grzechach. Bo jeśli nie uwierzycie, że to ja jestem, pomrzecie w swych grzechach”. (Jan 8:24)
Musisz pamiętać, że Pismo Święte jest dziełem bosko- ludzkim, czyli naiwnym jest odczytywanie każdego słowa i zdania (szczególnie w Starym testamencie) dosłownie (w X w. BC nie istniało pojęcie wolności religijnej czy unii np. europejskiej). Pisali ją ludzie, którzy myśleli w sposób właściwy dla swojej epoki z całymi uwarunkowaniami, jakie wtedy istniały.
Innymi slowy, slowo Boze w Biblii jest bezuzyteczne, bo zostalo beznadziejnie zabarwione uprzedzeniami piszacych je ludzi. A poniewaz nigdy nie dowiemy sie, jak dokladnie rozumowal np. św. Paweł, nie jestesmy w stanie zinterpretowac przekazy, ktory chcial nam podac Bog.
Poza tym Biblia to zbiór wielu różnych gatunków literackich i to również należy uwzględnić przy jej czytaniu.
Powiedz mi, na ile sposobow mozna interpretowac to, ze Bog mordowal niewinne dzieci? To nie jest zadna przypowiesc, ani zadna parabola. Jesli wierzymy w historie zawarta w Biblii (czy chrzescijanie nie sa do tego zobligowani?) to TAK wlasnie bylo. Bog osobiscie zabijal.
Problem w tym, ze dzis jest cale mnostwo ludzi, ktorzy odczytuja Biblie doslownie. Domyslam sie, ze sam nie jestes kreacjonista, ale na pewno cos o nich slyszales. Wiele osob, w tym wlasnie czlonkowie kosciola katolickiego, uwaza, ze swiat zostal naprawde stworzony w szesc dni, a siodmego dnia Bog odpoczal.
Oczywiscie, mozecie powiedziec, ze Biblia zawiera rowniez dobre przyklady i zasady - zgoda. Tylko ze w jaki sposob rozrozniamy, ze zabijanie to zlo, a pomaganie bliznim to dobro?
To wiemy bez Biblii.
W takim razie po co nam Biblia?
Nie ma tego w samej ksiedze, wiec w takim razie uzywamy czegos zupelnie innego do rozpoznania, co jest dobrem, a co jest zlem. Czyli Biblia jest nam do niczego nie potrzebna, bo jestesmy w stanie sami wyciagac wnioski.
Jest w samej księdze. Jeśli bardzo Ci zależy, mogę poszukać.
Bardzo chetnie.
Masz rację. Czytanie Biblii nie jest konieczne do zbawienia. Nikt nigdy tego nie powiedział (przynajmniej ja nie słyszałem)
Ja tez nigdy nie powiedzialem, ze czytanie Biblii jest konieczne do zbawienia. Konieczne do zbawienia jest jednak wiara w Boga i Jezusa Chrystusa (patrz powyzsze cytaty), a materialem zrodlowym dostarczajacym nam o nich wiedzy jest Biblia. A wiedza, jaka o Jezusie Chrystusie i Bogu wynosze z Biblii, wcale nie przekonuje mnie, ze sa to autorytety moralne.
Poza tym, to wlasnie z Biblii dowiadujemy sie, co jest konieczne do zbawienia. De facto zatem do zbawienia konieczne jest czytanie Biblii.
Proponuję zapoznać się z historią literatury.
Wyjasnij, co miales na mysli.
"Organizacja" oparta jest na bardzo jednoznacznych założeniach. Jeśli ktoś nie spełnia jej wymaganiom- to człowiek, nie system.
Czy moglbys przyblizyc mi te jednoznaczne zalozenia?
Na koniec mam dla Ciebie pytanie, jako dla osoby wierzacej (jaka zapewne jestes). Czy gdyby Bog Ci kazal, to zabilbys mnie?