Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Bartłomiej W.:
Ale za to 10 kwietnia rano, o ile pamiętam, pojawił się u matki w szpitalu. Stąd podobno jego spóźnienie na lotnisko. A jego nieobecność przy różnych ważniejszych okazjach byłą normą, robienie teraz z tego sensacji zakrawa na paranoję.

Dowody.
Jeśli był, personel szpitala i monitoring tegoż to potwierdzi.

Jeśli to kłamstwo - nie dostarczy Pan żadnych dowodów.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Bartłomiej W.:
Ale za to 10 kwietnia rano, o ile pamiętam, pojawił się u matki w szpitalu. Stąd podobno jego spóźnienie na lotnisko. A jego nieobecność przy różnych ważniejszych okazjach byłą normą, robienie teraz z tego sensacji zakrawa na paranoję.

Dowody.
Jeśli był, personel szpitala i monitoring tegoż to potwierdzi.

Jeśli to kłamstwo - nie dostarczy Pan żadnych dowodów.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Bartłomiej W.:
Magdalena T.:
Szanowni Panowie - Bartłomieju, Adamie, Witoldzie - oszczędźcie mi tego pisania do każdego z osobna :)
Jeśli któryś z Was dysponuje dowodami, potwierdzającymi wylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z delegacją smoleńską z Okęcia, proszę te dowody zamieścić.
W przeciwnym razie nasza dyskusja jest bez sensu.

Jak już dostarczycie dowody, to dalej porozmawiamy :)

Nie sądzę. Lecha Kaczyńskiego uśmierciła Pani już 8 kwietnia, o pozostałych 95 ofiarach w ogóle nie wspomnę.

Sprostowanie: jestem ostatnią osobą, której można imputować uśmiercenie kogokolwiek :)
Proszę sobie to zakonotować i nie zmieniać mnie w zakapiora ^^

Natomiast faktem jest, że - począwszy od popołudnia 8 kwietnia - prezydent Lech Kaczyński znika, ignorując swe zobowiązania i plan zajęć, zaprotokołowany uprzednio.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Szanowni Panowie - Bartłomieju, Adamie, Witoldzie - oszczędźcie mi tego pisania do każdego z osobna :)
Jeśli któryś z Was dysponuje dowodami, potwierdzającymi wylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z delegacją smoleńską z Okęcia, proszę te dowody zamieścić.
W przeciwnym razie nasza dyskusja jest bez sensu.

Jak już dostarczycie dowody, to dalej porozmawiamy :)

Rzeczywiście, wydaje się bez sensu.
Wylotu nie było, bo nie ma dowodów. Zniknięcie być mogło, choć nie ma dowodów. Ciała były pod Smoleńskiem, tu są dowody, ale nie a dowodów skąd się wzięły.
Archiwum X...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Witold F.:
Rzeczywiście, wydaje się bez sensu.
Wylotu nie było, bo nie ma dowodów. Zniknięcie być mogło, choć nie ma dowodów. Ciała były pod Smoleńskiem, tu są dowody, ale nie a dowodów skąd się wzięły.
Archiwum X...

Hehe, na Etyce jest tylu sceptyków i ateistów - a w ściemę smoleńską wszyscy wierzą bezkrytycznie.
No szok! ;)

I nawet nie potrzebują dowodów.

konto usunięte

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Bartłomiej W.:
Ale za to 10 kwietnia rano, o ile pamiętam, pojawił się u matki w szpitalu. Stąd podobno jego spóźnienie na lotnisko. A jego nieobecność przy różnych ważniejszych okazjach byłą normą, robienie teraz z tego sensacji zakrawa na paranoję.

Dowody.
Jeśli był, personel szpitala i monitoring tegoż to potwierdzi.

Jeśli to kłamstwo - nie dostarczy Pan żadnych dowodów.

Pani Magdaleno, a co w takim razie z dowodami, które zostały opublikowane? Tzn. choćby nagrania z czarnej skrzynki, a także zeznania Jarosława Kaczyńskiego, który rozmawiał z prezydentem przez telefon? Dowody sfałszowane? Zeznania świadka również?Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 24.10.12 o godzinie 17:30
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Niby off, ale niezupełnie, bo sprawa jak najbardziej dotyczy etyki:

Pytanie wprost do moderatora (właściciela czy jak tam zwać) grupy "Etyka w praktyce:

Dlaczego Pani Justyna została usunięta z grupy?

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Adam Michalski:
Pani Magdaleno, a co w takim razie z dowodami, które zostały opublikowane? Tzn. choćby nagrania z czarnej skrzynki, a także zeznania Jarosława Kaczyńskiego, który rozmawiał z prezydentem przez telefon? Dowody sfałszowane, a zeznania fałszywe?

Nie wiem, Panie Adamie...
Niemniej alarmujący wydaje się fakt, że kłócą się z pozostałymi dowodami, a ściślej - konsekwentnym ich brakiem.

Dlatego trudno bezkrytycznie uznać autentyczność rozmowy telefonicznej
(a) czy została upubliczniona? b) czy wykluczono użycie syntezatora głosu? c) czy satelita zarejestrował współrzędne obu rozmówców w czasie trwania połączenia?)
oraz zapisu z czarnych skrzynek - który także wzbudza wiele kontrowersji...

Pierwsza z nich wiąże się faktem, że rząd przez rok i dwa miesiące ukrywał odczyt z czarnych skrzynek przed rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, ich pełnomocnikami prawnymi i polskim społeczeństwem.
A gdy przestał już ukrywać, okazało się, że... w czarnych skrzynkach szumi.
Dlaczego?
Dlatego, że kopiowanie taśm analogowych - a na takich pracowały czarne skrzynki w prezydenckim tupolewie - może spowodować ich zaszumienie.
A to z kolei może być środkiem do ukrycia śladów montażu.

Ponadto brak w stenogramach rozmów z kabiny pilotów prezydenckiego Tu-154M, komendy kontroli lotów w Smoleńsku, nasuwa poważne wątpliwości co do ich autentyczności.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,28,title,Zapis-...

Szczerze mówiąc, Panie Adamie, z radością powitałabym rozstrzygnięcie afery smoleńskiej. Marzę o tym, aby udowodniono niezbicie, że była skutkiem nieszczęśliwego wypadku.
Nawet ruską ingerencję zniosę (choć w nią w ogóle nie wierzę).

Bo wszystko jest lepsze niźli podejrzenie, że dekapitacja polskiego rządu miała źródło tu, w naszym kraju...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Witold F.:
Niby off, ale niezupełnie, bo sprawa jak najbardziej dotyczy etyki:

Pytanie wprost do moderatora (właściciela czy jak tam zwać) grupy "Etyka w praktyce:

Dlaczego Pani Justyna została usunięta z grupy?

Została? Dlaczego?
No właśnie, chciałbym poznać powody? Jak tylko z powodu jawnego nie zgadzania się z założycielem grupy, to ... słabiutko z "etykom"Maciek G. edytował(a) ten post dnia 24.10.12 o godzinie 20:36
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Maciek G.:
Witold F.:
Niby off, ale niezupełnie, bo sprawa jak najbardziej dotyczy etyki:

Pytanie wprost do moderatora (właściciela czy jak tam zwać) grupy "Etyka w praktyce:

Dlaczego Pani Justyna została usunięta z grupy?

Została? Dlaczego?
No właśnie, chciałbym poznać powody? Jak tylko z powodu jawnego nie zgadzania się z założycielem grupy, to ... słabiutko z "etykom"

Z tego co wiem właśnie "została" i chciałbym wiedzieć dlaczego?
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Adam Michalski:
Pani Magdaleno, a co w takim razie z dowodami, które zostały opublikowane? Tzn. choćby nagrania z czarnej skrzynki, a także zeznania Jarosława Kaczyńskiego, który rozmawiał z prezydentem przez telefon? Dowody sfałszowane, a zeznania fałszywe?

Nie wiem, Panie Adamie...
Niemniej alarmujący wydaje się fakt, że kłócą się z pozostałymi dowodami, a ściślej - konsekwentnym ich brakiem.

Brak dowodów jak wiadomo jest najlepszym dowodem - takiej retoryki od lat uczy Jarosław Kaczyński. Niezwykle wygodny sposób działania, niestety całkowicie wykluczający logikę.
Dlatego trudno bezkrytycznie uznać autentyczność rozmowy telefonicznej
(a) czy została upubliczniona? b) czy wykluczono użycie syntezatora głosu? c) czy satelita zarejestrował współrzędne obu rozmówców w czasie trwania połączenia?)
oraz zapisu z czarnych skrzynek - który także wzbudza wiele kontrowersji...
Pierwsza z nich wiąże się faktem, że rząd przez rok i dwa miesiące ukrywał odczyt z czarnych skrzynek przed rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, ich pełnomocnikami prawnymi i polskim społeczeństwem.
A gdy przestał już ukrywać, okazało się, że... w czarnych skrzynkach szumi.
Dlaczego?
Dlatego, że kopiowanie taśm analogowych - a na takich pracowały czarne skrzynki w prezydenckim tupolewie - może spowodować ich zaszumienie.
A to z kolei może być środkiem do ukrycia śladów montażu.
Ponadto brak w stenogramach rozmów z kabiny pilotów prezydenckiego Tu-154M, komendy kontroli lotów w Smoleńsku, nasuwa poważne wątpliwości co do ich autentyczności.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,28,title,Zapis-...

Kolejne rewelacje Naszego Dziennika... Pojawiają się czasem wszelakie materiały z różnych wypadków, katastrof, czy innych zdarzeń... Wystarczy odrobina wysiłku, żeby sięgnąć po materiały dostępne nawet w internecie i nagle okazuje się, że np. wypadek w Kabatach pozostawia po sobie niezwykle podobne pobojowisko, jak to pod Smoleńskiem. Popularna ostatnio seria "Katastrofy w przestworzach" publikuje wiele nagrań z czarnych skrzynek i nigdy, NIGDY nie jest to kryształowy dźwięk, a mocno zaszumione, często niezrozumiałe zlepki słów i zdań. Dopiero szczegółowe badania wydobywają wszystkie treści.
Szczerze mówiąc, Panie Adamie, z radością powitałabym rozstrzygnięcie afery smoleńskiej. Marzę o tym, aby udowodniono niezbicie, że była skutkiem nieszczęśliwego wypadku.

Optymistka - gdyby nie względy polityczne sprawa dawno byłaby zamknięta.
Nawet ruską ingerencję zniosę (choć w nią w ogóle nie wierzę).

Podobna ruska interwencja byłaby paradoksalnie dużo groźniejszym, chyba nawet najgroźniejszym scenariuszem.
Bo wszystko jest lepsze niźli podejrzenie, że dekapitacja polskiego rządu miała źródło tu, w naszym kraju...

Eeeech... Albo nie ma dowodów, albo te istniejące zostały sfałszowane. I taka przepychanka dla draki, bo przecież nikt rozsądny w podobną intrygę nie uwierzy. Nawet Macierewicz...
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Bartłomiej W.:
Ale za to 10 kwietnia rano, o ile pamiętam, pojawił się u matki w szpitalu. Stąd podobno jego spóźnienie na lotnisko. A jego nieobecność przy różnych ważniejszych okazjach byłą normą, robienie teraz z tego sensacji zakrawa na paranoję.

Dowody.
Jeśli był, personel szpitala i monitoring tegoż to potwierdzi.

Jeśli to kłamstwo - nie dostarczy Pan żadnych dowodów.

O ile wiem potwierdzał to jego brat. I chyba nikt z personelu szpitala temu nie zaprzeczał. A nie sądzę, żeby dało się to ukryć.
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Bartłomiej W.:
Magdalena T.:
Szanowni Panowie - Bartłomieju, Adamie, Witoldzie - oszczędźcie mi tego pisania do każdego z osobna :)
Jeśli któryś z Was dysponuje dowodami, potwierdzającymi wylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z delegacją smoleńską z Okęcia, proszę te dowody zamieścić.
W przeciwnym razie nasza dyskusja jest bez sensu.

Jak już dostarczycie dowody, to dalej porozmawiamy :)

Nie sądzę. Lecha Kaczyńskiego uśmierciła Pani już 8 kwietnia, o pozostałych 95 ofiarach w ogóle nie wspomnę.

Sprostowanie: jestem ostatnią osobą, której można imputować uśmiercenie kogokolwiek :)
Proszę sobie to zakonotować i nie zmieniać mnie w zakapiora ^^

No nie wiem, fantazja jak widzę ponosi, a jak dalece...
Natomiast faktem jest, że - począwszy od popołudnia 8 kwietnia - prezydent Lech Kaczyński znika, ignorując swe zobowiązania i plan zajęć, zaprotokołowany uprzednio.

Może miał, za przeproszeniem, sraczkę... Bywało i tak. A tak serio - podobnie jak Jarosław, angażował się mocno w opiekę nad matką. Niestety to dosyć nieodpowiedzialna postawa, jak na głowę państwa, ale taki był, zdarzało mu się poświęcać wiele dla choćby rodziny. Niestety.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Dowody.
Jeśli był, personel szpitala i monitoring tegoż to potwierdzi.

Jeśli to kłamstwo - nie dostarczy Pan żadnych dowodów.

Ale ja na razie nie widzę dowodów na ten zamach. Widzę sporo niejasności, brakujących danych. To powinno zostać wyjaśnione.
Monitoring w szpitalach? Litości...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Panowie tacy dociekliwi, tacy drążący - a jednak w tym konkretnym przypadku posłusznie aprobujecie jedynie poprawny scenariusz ;)
Ktoś bardzo umiejętnie wyłączył Wam zmysł krytycyzmu.
Ale mojego guziczka nie znalazł :P

Dlatego - abstrahując chwilowo od niewidzialnej delegacji, niewidzialnego prezydenta, niewidzialnego tupolewa; niewidzących monitorów/radarów, podglądających akurat gołe laski satelitów oraz dziennikarzy/ochrony, ślepych lub robiących sobie przerwę na duplo - frapuje mnie kwestia:

Kto i dlaczego wydał specjalistyczne dyspozycje, blokujące procedury automatycznie stosowane w sytuacjach wypadkowych?

Warto podkreślić, że do zablokowania specjalistycznych procedur trzeba:
- wiedzieć, jakie procedury należy zablokować,
- wiedzieć, jak je zablokować,
- wiedzieć, w którym momencie je zablokować, by nie ruszyła praca danej służby/instytucji,
- mieć powód do zastosowania takiej blokady.

W związku z powyższym osoba blokująca nie była ignorantem, który (w afekcie/z głupoty) wstrzymał procedury przypadkiem. Musiał znać się na rzeczy dokładnie, by gruntownie proces ów zahamować.

A zatem kto i dlaczego zdecydował o celowym zaniechaniu/wstrzymywaniu standardowych, automatycznie realizowanych w konktekście dowolnego wypadku działań?

Pytanie drugie: odkąd to w razie jakiegokolwiek wypadku, pierwszą myślą osób dowiadujących się o nim i zmierzających na miejsce wypadku jest: "NIE należy wysyłać pomocy"?
Nawet gdy samolot rozbija się w górach lub spada do oceanu - a więc szanse na przetrwanie kogokolwiek z pasażerów są nikłe - to pierwszą decyzją jest wysłanie ekipy poszukiwawczo-ratownicze, a nie NIE wysłanie.

W Smoleńsku zadecydowano NIE wysłać. Dlaczego?

I skąd ta zgodna, niezachwiana pewność decydentów, że wszystkie ofiary zostały uśmiercone skutecznie?

Co ciekawe, przy tej 100% pewności, że ofiary nie żyją, nikt nie umiał powiedzieć/nie wiedział:

- którym samolotem poleciały (w świetle pierwszych doniesień spadł prezydencki jak, nie tupolew)
- o której godzinie wystartowały? (zero danych z Okęcia)
- w jakiej liczbie wsiadły do samolotu? (awantury z listą: 130 czy 96?)
- w jakim składzie? (ciąg dalszy problemów z odtworzeniem listy pasażerów. Gdzie znikła?)
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Ale Pani nie umie czytać, albo czyta co chce. Wyraźnie pisałem, że jest w tej sprawie masę niejasności. Trzeba je wyjaśnić.
Ale w międzyczasie nie mam nic, co poparło by hipotezę zamachu...
Mogę mieć tylko domniemania. Ale procesy poszlakowe w tym kraju mają i złą tradycję (lata 40/50), i złe obecne wykonanie (nadużywanie instytucji anonimowego świadka/świadka koronnego).
Rozumiem, że jest więcej niejasności, niż jeże na moim podwórku mają pcheł.
Natomiast lansowanie teorii o zamachu, jako najbardziej prawdopodobnej, nie ma na razie uzasadnienia. Zgadzam się, że trzeba rozważać ją jako jedną z możliwych, w obliczu tych niejasności...
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Panowie tacy dociekliwi, tacy drążący - a jednak w tym konkretnym przypadku posłusznie aprobujecie jedynie poprawny scenariusz ;)

Jedyny logiczny i, jak na razie, jedyny dający się potwierdzić faktami scenariusz. Wątpliwości budzi jedynie dokładny przebieg wydarzeń i dokładne przyczyny całego zdarzenia.
Ktoś bardzo umiejętnie wyłączył Wam zmysł krytycyzmu.

Ale nie zastąpił go paranoicznym brakiem zaufania do rządzących polityków.
Ale mojego guziczka nie znalazł :P

A w to akurat nie wątpię. :)
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Magdalena T.:
Dlatego - abstrahując chwilowo od niewidzialnej delegacji, niewidzialnego prezydenta, niewidzialnego tupolewa; niewidzących monitorów/radarów, podglądających akurat gołe laski satelitów oraz dziennikarzy/ochrony, ślepych lub robiących sobie przerwę na duplo - frapuje mnie kwestia:

Kto i dlaczego wydał specjalistyczne dyspozycje, blokujące procedury automatycznie stosowane w sytuacjach wypadkowych?

Warto podkreślić, że do zablokowania specjalistycznych procedur trzeba:
- wiedzieć, jakie procedury należy zablokować,
- wiedzieć, jak je zablokować,
- wiedzieć, w którym momencie je zablokować, by nie ruszyła praca danej służby/instytucji,
- mieć powód do zastosowania takiej blokady.

W związku z powyższym osoba blokująca nie była ignorantem, który (w afekcie/z głupoty) wstrzymał procedury przypadkiem. Musiał znać się na rzeczy dokładnie, by gruntownie proces ów zahamować.

A zatem kto i dlaczego zdecydował o celowym zaniechaniu/wstrzymywaniu standardowych, automatycznie realizowanych w konktekście dowolnego wypadku działań?

Katastrofa wydarzyła się na terytorium Federacji Rozyjskiej i nasze władze najwyraźniej z tym problemem sobie nie poradziły. Nie było żadnego blokowania procedur, ponieważ nikt nie widział spsobu na ich wdrożenie poza terytorium RP.
Pytanie drugie: odkąd to w razie jakiegokolwiek wypadku, pierwszą myślą osób dowiadujących się o nim i zmierzających na miejsce wypadku jest: "NIE należy wysyłać pomocy"?
Nawet gdy samolot rozbija się w górach lub spada do oceanu - a więc szanse na przetrwanie kogokolwiek z pasażerów są nikłe - to pierwszą decyzją jest wysłanie ekipy poszukiwawczo-ratownicze, a nie NIE wysłanie.

W Smoleńsku zadecydowano NIE wysłać. Dlaczego?

Kto zdecydował?
I skąd ta zgodna, niezachwiana pewność decydentów, że wszystkie ofiary zostały uśmiercone skutecznie?

Być może pozwoliły na to informacje z terenu katastrofy - dość szybko pojawiły się tam służby z lotniska.
Co ciekawe, przy tej 100% pewności, że ofiary nie żyją, nikt nie umiał powiedzieć/nie wiedział:

- którym samolotem poleciały (w świetle pierwszych doniesień spadł prezydencki jak, nie tupolew)

Tylko medialnych, i nie doniesień, a przypuszczeń. Od początku wiadomo było, że to prezydencki samolot ma problemy, ale brak dokładnych informacji spowodował spekulacje na ten temat.
- o której godzinie wystartowały? (zero danych z Okęcia)
- w jakiej liczbie wsiadły do samolotu? (awantury z listą: 130 czy 96?)
- w jakim składzie? (ciąg dalszy problemów z odtworzeniem listy pasażerów. Gdzie znikła?)

Przecież listę pasażerów ustalono bardzo dokładnie. Nie rozumiem problemu. Owszem, bałagan był, ale jednak wszystko się wyjaśniło.

Nie rozumiem dlaczego starannie pomija Pani fakty świadczące przeciwko Pani tezie - rozmowa braci potwierdzona przez JK, rozmowa pilotów Jaka i Tutka i wiele innych raczej przeczą wersji upozorowanego wypadku.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Bartłomiej W.:
Nie rozumiem dlaczego starannie pomija Pani fakty świadczące przeciwko Pani tezie - rozmowa braci potwierdzona przez JK, rozmowa pilotów Jaka i Tutka i wiele innych raczej przeczą wersji upozorowanego wypadku.

Jeśli fakty są przeciwko nam, tym gorzej dla faktów
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Czy działania rządzących w sprawie katastrofy Smoleńskiej...

Maciek G.:
Ale Pani nie umie czytać, albo czyta co chce. Wyraźnie pisałem, że jest w tej sprawie masę niejasności. Trzeba je wyjaśnić.
Ale w międzyczasie nie mam nic, co poparło by hipotezę zamachu...
Mogę mieć tylko domniemania. Ale procesy poszlakowe w tym kraju mają i złą tradycję (lata 40/50), i złe obecne wykonanie (nadużywanie instytucji anonimowego świadka/świadka koronnego).
Rozumiem, że jest więcej niejasności, niż jeże na moim podwórku mają pcheł.
Natomiast lansowanie teorii o zamachu, jako najbardziej prawdopodobnej, nie ma na razie uzasadnienia. Zgadzam się, że trzeba rozważać ją jako jedną z możliwych, w obliczu tych niejasności...

Niejasności pojawiają się i w przypadku zniknięcia pudełka zapałek z kiosku. Tyle, że o ile ja skłaniam się ku wersji. o nieuważnej kioskarki, która owe zapałki zgubiła, to pani Magdalena woli szukać tajemniczego terrorysty, chcącego spalić Pałac Kultury. A wielu uważa taką tezę za bardziej prawdopodobną niż to, że zapałki po prostu leżą w kącie kiosku i się kurzą... Ale jak kto woli...



Wyślij zaproszenie do