Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

chcialbym w tym watku poruszyc w moim przekonaniu wazki temat zwiazany z etyka seksualna. I zadac pytanie czemu dazenie do ograniczania ekspresji zachowan seksualnych, a w szczegolnosci do nadania im odpowiedniego wzorca zgodnego z etyka judeochrzescijanska prowadzi do zadawania krzywd innym ludziom

Ponizej wklejam link do artykulu, w ktorym leki antynowotworowe niszczace kosci oraz leki sluzace chemicznej kastracji podaje sie dzieciom autystycznym lub z pogranicza autyzmu aby przeciwdzialac ekspresji ich seksualnosci, w tym przede wszystkim ekspresji werbalnej

http://www.sun-sentinel.com/health/fl-autism-treatment...

niedawno ogladalem na Planete dokument o homoseksualizmie wsrod ziwerzat. Badania nad tym zjawiskiem prowadzono juz dosyc wczesniej. Jedne z pierwszych badan prowadzono wsrod sloni afrykanskich. W ich konkluzji zawarto absurdalny i dyskwalifikujacy naukowo wniosek, iz u zwierzat tych zaobserwowano zachowania seksualne sprzeczne z nakazami chrzescijanstwa (jakby slonie mialy jakakolwiek etyke zachowan seksualnych)

wydaje mi sie tez, iz obecna w spoleczenstwie represja seksualnosci pozanormatywnej zniszczyla rowniez Andrzeja Samsona. Mysle, ze jego metoda wyprowadzania dzieci z autyzmu nie byla nieetyczna. Na jej zla ocene, oprocz represyjnego stosunku do wszelkich przejawow seksualnosci u dzieci, a u uposledzonych w szczegolnosci, zlozylo sie na nia brak superwizji i problemy alkoholowe. Tym nie mniej to system wpedzil Samsona do grobu, a moim przekonaniu nieslusznie i bezpodstawnie.

Co zatem jest takiego w seksie, iz ludzie sa sklonni krzywdzic innych byle niedopuscic do zachowan sprzecznych z jakimis niekoniecznie wylacznie prawidlowymi wzorcami?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Niech no pomyślę..
Inność była tępiona od dawna.
Coś siedzi takiego w ludziach, że nie chcą nic zmieniać, boją się nieznanego.
Nieznane zwykle oznacza wrogie.
Chodzi o autonomiczność i samowystarczalność grup społecznych.
Zaczęło się już to jak się pojawiły pierwsze plemiona.
Walka o zachowanie tradycji, terenów łowieckich itp..
Ludzie walczyli też o to by nie zmieniać dotychczasowego życia.
Oprócz tyranów, religie też narzuciły jakieś normy.
Aby zachować swą pozycję trzeba było się tez stosować do etykiety dworskiej.
Kiedy upadły konwenanse ludzie wymyślili, że większość ma rację.
To bardzo ciekawe założenie.
Ciekawe gdyż zarówno demokracja jak i komunizm tak na prawdę się jego tryzmają.
W Chinach liczy się ogół a nie jednostka.
A kto wygrywa w USA?
Ktoś poparty większością głosów.
I znów racja leży po stronie ilości a niekoniecznie jakości.
Norma społeczna.
To norma ustalona w danym społeczeństwie, gdzie znów kieruje tym określeniem większość.
Państwa totalitarne tępią inność(zwykle pod wpływem dyktatora).
Mimo, iż w takim państwie nie żyjemy to i u nas tępi się inność.
Być może dlatego, że jest to głęboko zakorzenione.
Lecz przecież w końcu mamy XXI wiek.
Niestety ludzie żyją jakby w innych czasach i to raczej przeszłych.
Człowiek chcący być akcpetowany zwykle się godzi na wejście w szereg.
Choć wiele nieakceptowanych zachowań sprawia, że media publiczne chętniej pisza o znanych nam ludziach.
Niemniej obrońcy nieraz przestarzałych już norm bronią się przed tym i np. manifestują przeciw wystepom Madonny.
Natomiast nieraz częste skupianie się mediów na problemach celebrytów potrafi sprawić, iż zamiast z powodu talentu to dzięki kłopotom ludzie niektórzy zapamiętują te gwiazdy.
I tak np. nie każdego obchodzi już, że Michael Jackson spowodował uśmiech na wielu twarzach i radość.
Natomiast pewnie wielu pamięta głównie oskarżenia o pedofilie itp..
W co oczywiście nie wierzę i nadal uwielbiam Go słuchać.
To samo z seksem zapewne.
Ciekawe ilu z tych chcących wyznaczać tu normy, się do nich jednak nie stosuje.

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Seks daje przyjemność.

Walka z odczuwaniem przyjemności to walka z samym sobą.
Od wieków wmawia się ludziom, że taka walka uszlachetnia, stawia człowieka wyżej, niż zwierzę, ponieważ zmusza do panowania nad popędami.
Tym samym daje się ludziom prostą receptę na poczucie wyższości nad innymi.
Ludzie zaś kochają tę wyższość okazywać - mogą być w życiu nikim, ale dzięki tej wyższości stają się kimś.
Nie jest ważne, kim jest ten, kto jest hedonistą: naukowcem, zdolnym rękodzielnikiem, wykwalifikowanym specjalistą, działaczem na rzecz obrony praw człowieka, udzielać się charytatywnie i wspierać ubogich - a i tak przez sam fakt, że jest hedonistą, będzie kimś "płytkim" i gorszym, na którego można będzie (chwała Bogu!) pluć. Po prostu jest gorszy, a gorsi są źle postrzegani. Im gorzej komuś wychodzi walka ze swoimi słabościami, tym bardziej piętnuje brak walki u innych. Najwięksi moraliści to zwykle banda hipokrytów, czego nauczyły mnie liczne doświadczenia.

I druga strona.
Przez wieki stworzono kult cierpienia. Cierpienie ma uszlachetniać zarówno cierpiącego, jak i otoczenie (dlatego np. śmierć dziecka jest traktowana często, nawet przez niejednego księdza, jak pamiętam z dyskusji, jako ostrzeżenie i napomnienie dla jego rodziców).
Cierpienie ma różnego rodzaju formy: post, wstrzemięźliwość seksualna, odmawianie sobie różnych przyjemności (włącznie ze słuchaniem skocznej muzyki). Kto cierpi, jest lepszy duchowo. "Kto nie zaznał goryczy ni razu ten nigdy nie zazna słodyczy w niebie". Seks zaś niesie ze sobą przyjemność. Co prawda ten "w podstawowym pakiecie" jest konieczny do "uświęconej prokreacji", ale wszystko, co jest poza tym "pakietem", a niesie dodatkową, nieraz ogromną przyjemność, jest źle widziane, jest dewiacją i wymaga napiętnowania, jako grzeszne.

I trzecia strona.
Ludzie generalnie nie znoszą inności. Inność jest piętnowana. Tak zostali wychowani. Nie muszą nawet być zawistni i zazdrościć tej inności - ona ich zwyczajnie obrzydza. Zresztą czują się lepsi.

I czwarta strona.
Jednak również większość ludzi jest tak czy inaczej zawistna. Ich chowano wg surowych zasad, wskazywano co jest "godne", a co nie. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ludzka ciekawość i być może jakieś szczątkowe, skryte doświadczenia, które pokazały im, jak może wyglądać ich życie bez tych ograniczeń. Coś, jak wycieczki dzieci dygnitarzy partyjnych za granicę, na "zgniły kapitalistyczny zachód" oraz rodzące się pytanie "dlaczego u nas, w tym raju na ziemi, tak nie ma?" Zazdroszczą, że inni nie mają psychicznych blokad przed takim czy innym działaniem, które przecież nikomu nie szkodzi (od razu pomijam pedofilię i gwałty), a daje przyjemność, wywołuje uśmiech, nastraja pozytywnie. Ktoś ma mieć lepiej od nas? Nigdy!

Oczywiście wstrzemięźliwość seksualna, post (wstrzymywanie się od jedzenia ciężkostrawnych pokarmów), dbałość o rozwój mózgu to zupełnie trzeźwe i rozsądne postulaty, wszystkie mają swoje wytłumaczenie na płaszczyźnie czysto ludzkiej, fizycznej. Ochrona przed chorobami wenerycznymi, niechcianą ciążą, problemami "sercowymi", dbałość o kondycję układu krążenia i pokarmowego, czy wreszcie dbałość o sieć neuronową naszego mózgu, szczególnie cenne w przypadku Alzheimera. I rozumiem, że kiedyś to religia była tym, co zmuszało ludzi do dbania o siebie samych. I tak zostało do dzisiaj, z tym, że te praktyczne rady przegrały z ideologią. Wstrzemięźliwość seksualna to obecnie walka "z dewiacjami" (seks oralny, analny, BDSM, fetyszyzm, seks przedmałżeński, częsta zmiana partnerów). Problem w tym, że ludzie potraktowali te wskazówki jako ciężki miecz przeciw tym wszystkim, którzy nie hołdują tym zasadom.
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Adam Bulandra:
wydaje mi sie tez, iz obecna w spoleczenstwie represja seksualnosci pozanormatywnej zniszczyla rowniez Andrzeja Samsona. Mysle, ze jego metoda wyprowadzania dzieci z autyzmu nie byla nieetyczna. Na jej zla ocene, oprocz represyjnego stosunku do wszelkich przejawow seksualnosci u dzieci, a u uposledzonych w szczegolnosci, zlozylo sie na nia brak superwizji i problemy alkoholowe. Tym nie mniej to system wpedzil Samsona do grobu, a moim przekonaniu nieslusznie i bezpodstawnie.

Ciężki temat z panem Samsonem.

Bo chyba już nigdy nie dowiemy się czy pobudzając dzieci seksualnie chciał je leczyć z autyzmu, czy zaspokajał swoje potrzeby erotyczne? Może jedno i drugie?

Tego nie wiemy, więc oczywiście nie powinno się wystawiać bardzo jednoznacznych ocen.

Ale, z pewnością z punktu widzenia rodzica (i dziecka oczywiście też), nie powinien stosować takiej metody leczenia bez konsultacji z rodzicami / opiekunami tych dzieci.

Nie jestem fachowcem, więc trudno mi się wypowiadać, ale ta metoda (czyli leczenie z autyzmu za pomocą pobudzania sekualności dzieci), jest chyba dosyć nowatorska i jeszcze nie potwierdzona. Wiec raczej nie powinien stosować jej w zaciszu własnego gabinetu na nieświadomych tego faktu dzieciach. Jakieś procedury badań chyba obowiązują?

Zgubiła go pewność siebie i przekonanie o własnej wielkości. To cechy ogólnie pozytywne wśród naukowców, ale tym razem zasłoniły czerwone światełko które powinno go ostrzegać że jednak zapędza się zbyt daleko.Bruno R. edytował(a) ten post dnia 12.08.10 o godzinie 16:42

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

wydaje mi sie tez, iz obecna w spoleczenstwie represja seksualnosci pozanormatywnej zniszczyla rowniez Andrzeja Samsona. Mysle, ze jego metoda wyprowadzania dzieci z autyzmu nie byla nieetyczna. Na jej zla ocene, oprocz represyjnego stosunku do wszelkich przejawow seksualnosci u dzieci, a u uposledzonych w szczegolnosci, zlozylo sie na nia brak superwizji i problemy alkoholowe. Tym nie mniej to system wpedzil Samsona do grobu, a moim przekonaniu nieslusznie i bezpodstawnie.

Co zatem jest takiego w seksie, iz ludzie sa sklonni krzywdzic innych byle niedopuscic do zachowan sprzecznych z jakimis niekoniecznie wylacznie prawidlowymi wzorcami?

Jeśli chodzi o Andrzeja Samsona, to zdaje się, że znaleziono u niego pornografię dziecięcą. Tego nie da się wytłumaczyć żadnymi zdroworozsądkowymi argumentami. Zwróć uwagę na to, że o jego "metodzie" wyprowadzania dzieci z autyzmu nie mieli pojęcia rodzice. Współczuję facetowi, że skończył tak marnie, ale to nie on był ofiarą w całej tej historii.

Zgadzam się natomiast, że w naszej kulturze seksulaność dziecka podlega cenzurze. Wszyscy udajemy, że takie zjawisko w ogóle nie istnieje, bo to przecież mąci nasze wyobrażenie o czystym i niewinnym maluchu. Seksualność dziecka budzi zażenowanie i strach. Ogólnie nie wiadomo co z nią zrobić, więc najłtawiej jest udawać, że jej nie ma.Tymczasem masturbacja w wieku przedszkolnym to zjawisko powszechne. Zwykle zaczyna się dużo wczęsniej niż w przedszkolu.
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Właśnie "zdaje się". Można mieć wątpliwosći że osoba tak często obecna w mediach
trzyma i wyrzuca na śmieci dowód swojej winy.
Joanna Wójcik - Garbolińska:
Jeśli chodzi o Andrzeja Samsona, to zdaje się, że znaleziono u niego pornografię dziecięcą.
Jeśli założymy że można polegać na wiarygodności policji.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 13.08.10 o godzinie 15:26
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Romuald K.:
Jeśli chodzi o Andrzeja Samsona, to zdaje się, że znaleziono u niego pornografię dziecięcą.
Jeśli założymy że można polegać na wiarygodności policji.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 13.08.10 o godzinie 15:26

W tej sprawie tak. sam przyznał sie do zbierania tych materiałów, tylko argumentował że potrzebne mu były do badań które prowadził
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Bruno R.:
Romuald K.:
Jeśli chodzi o Andrzeja Samsona, to zdaje się, że znaleziono u niego pornografię dziecięcą.
Jeśli założymy że można polegać na wiarygodności policji.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 13.08.10 o godzinie 15:26

W tej sprawie tak. sam przyznał sie do zbierania tych materiałów, tylko argumentował że potrzebne mu były do badań które prowadził
czyli lepiej pozostawić temat i uczynic go Tabu.
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Romuald K.:

czyli lepiej pozostawić temat i uczynic go Tabu.

Oczywiscie że badać

Ale nie na niepełnosprawnych dzieciach, w zaciszu domu, bez wiedzy rodziców i jakiegokolwiek nazoru nad tymi badaniami
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Bruno R.:
Romuald K.:

czyli lepiej pozostawić temat i uczynic go Tabu.

Oczywiscie że badać

Ale nie na niepełnosprawnych dzieciach, w zaciszu domu, bez wiedzy rodziców i jakiegokolwiek nazoru nad tymi badaniami
W takim razie gdzie sa Ci badacze? Bo jeden ktory to robił lub chociaz probował umarl.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 13.08.10 o godzinie 18:12
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: czemu normatywna "etyka" seksualna prowadzi do...

Romuald K.:
W takim razie gdzie sa Ci badacze? Bo jeden ktory to robił lub chociaz probował umarl.

Romuald, czy to robił, czy próbował, czy tylko wykorzystywał te dzieci seksualnie - tego nie wiadomo.
Tak jak nie potrafię nazwać go jednoznacznie pedofilem, tak też nie potrafie go nazwać badaczem, czy prekrusorem w tej dziedzinie.

W moim odczuciu w ten sposób z dziećmi się nie postępuje, nawet jeśli ma się jak najlepsze intencje

A czy nauka zajmuje się metodą leczenia dzieci z autopsji za pomocą pobudzania ich seksualności?
Nie mam pojęcia. Ale, szczerze mówiąc nie mam pojęcia o wielu rzeczach którymi nauka współcześnie się zajmuje...Bruno R. edytował(a) ten post dnia 13.08.10 o godzinie 18:27

Następna dyskusja:

Co to jest etyka? Komu to p...




Wyślij zaproszenie do