Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

O tym czy on się urodzi zdecydowała jego matka. Tylko ona, nikt inny, miała do tego prawo.
Pytanie tylko czy od początku trawnia ciąży wiedziała o tym. Jeżeli wiedziała, to chylę przed nią czoła. Ja podjęłabym inną decyzję. Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 21:22
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
proszę się wypowiadać za siebie, argument że nie rodzę dzieci nie znaczy że nie znam konsekwencji ich posiadania, jestem mężem i szczęśliwym ojcem
Gratuluję byćia mężem i szczęśliwym ojcem. Niezmienia to jednak faktu, że zdrowotnych konsekwencji bycia/chodzenia w ciąży nie będzie Pan nigdy ponosił.
a wracając do "jakości życia" jak chce Pani ją zdefiniować bo wszystko zależy od punktu odniesienia
najbardziej opuszczone, samotne i biedne dzieci w polskim domu dziecka będą się wydawać szczęściarzami przy np głodujących dzieciach w którymś z krajów Afryki, a te znowu zapewne mają lepiej od np takich żyjących na terenie konfliktu wojennego... które z nich wg Pani powinny się nie urodzić?
a może te psychicznie chore? skąd wiadomo że w swojej chorobie np z zespołem Downa nie są bardziej szczęśliwe od tych "normalnych"?
to tylko wygodnictwo nas, dorosłych że w ogóle przychodzą nam do głowy argumenty w dyskusji o aborcji odnoszące się do "jakości życia"

Nie wiem gdzie w moich wypowiedziach znalazł Pan stwierdzenie, że to czy inne, obce mi dziecko nie powinno się urodzić.
Pan nadal nie może czy nie chce zrozumieć, że moje poglądy nie mają nic wspólnego z decydowaniem o tym czy jakakolwiek inna kobieta (poza mną samą) ma dokonać aborcji czy nie. Każda kobieta ma prawo sama (lub przy współudziale partnera) o tym decydować. Prawo do aborcji to nie obowiązek tejże. Jeżeli usunięcie ciąży nie jest zgodne z jej poglądami, to jej nie usunie. Jeżeli jednak jakaś inna kobieta dojdzie do wniosku, że nie ma innego wyjścia, to też powinna mieć prawo to zrobić. Osobiście szanuję i jedną, i drugą. Za każdą decyzją o usunięciu niechcianej ciąży stoją najczęściej indywidualne przemyślenia i ludzkie dramaty. Często chodzi o życie( nie w sensie biologiczno-chemiczmym) samej kobiety i jej innych, urodzonych już dzieci.
Kobiety to nie są proszę Pana głupie, bezuczuciowe, ubezwłasnowolnione istoty, za które trzeba podejmować decyzję lub zmuszać je do takiego lub innego postępowania. Mają swoje poglądy i potrafią zgodnie z nimi postępować.
Dla mnie, tak długo, jak to ja oddycham, a moja krew dostarcza zarodkowi składników potrzebnych mu do rozwoju, jak długo bez mojego udziału nie ma żadnych szans na stanie się człowiekiem i na życie, mam prawo o tym czy się urodzi czy nie, decydować. Ale to dotyczyło tylko i wyłącznie ewentualnych moich własnych dzieci, których obowiązek wychowania i zapewninienia im w miarę wszystkiego co do życia potrzebna był moim obowiązkiem.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 21:51
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
O tym czy on się urodzi zdecydowała jego matka. Tylko ona, nikt inny, miała do tego prawo.
właśnie o to chodzi że nie miała prawa do decydowania czy ma żyć czy nie
Pytanie tylko czy od początku trawnia ciąży wiedziała o tym. Jeżeli wiedziała, to chylę przed nią czoła. Ja podjęłabym inną decyzję.
i byłaby to decyzja z która nie mogę się zgodzić, na tym polega różnica zdań między nami
życie ludzkie ma większa wartość niż jakość życia i tyle
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Nie wiem gdzie w moich wypowiedziach znalazł Pan stwierdzenie, że to czy inne, obce mi dziecko nie powinno się urodzić.
wynikało to z argumentu jaki Pani podała że są dzieci które wolałyby się nie urodzić bo tak Pani powiedziały
Pan nadal nie może czy nie chce zrozumieć, że moje poglądy nie mają nic wspólnego z decydowaniem o tym czy jakakolwiek inna kobieta (poza mną samą) ma dokonać aborcji czy nie. Każda kobieta ma prawo sama (lub przy współudziale partnera) o tym decydować. Prawo do aborcji to nie obowiązek tejże. Jeżeli usunięcie ciąży nie jest zgodne z jej poglądami, to jej nie usunie. Jeżeli jednak jakaś inna kobieta dojdzie do wniosku, że nie ma innego wyjścia, to też powinna mieć prawo to zrobić.
no więc wg mnie nie ma takiego prawa , do decydowania o życiu innego człowieka
argumenty o jakości życia czy konieczności wychowania, opieki to bzdura
Osobiście szanuję i jedną, i drugą. Za każdą decyzją o usunięciu niechcianej ciąży stoją najczęściej indywidualne przemyślenia i ludzkie dramaty. Często chodzi o życie( nie w sensie biologiczno-chemiczmym) samej kobiety i jej innych, urodzonych już dzieci.
Kobiety to nie są proszę Pana głupie, bezuczuciowe, ubezwłasnowolnione istoty, za które trzeba podejmować decyzję lub zmuszać je do takiego lub innego postępowania. Mają swoje poglądy i potrafią zgodnie z nimi postępować.
to już Pani nadinterpretacja, nigdzie nie pisałem takich rzeczy
Dla mnie, tak długo, jak to ja oddycham, a moja krew dostarcza zarodkowi składników potrzebnych mu do rozwoju, jak długo bez mojego udziału nie ma żadnych szans na stanie się człowiekiem i na życie, mam prawo o tym czy się urodzi czy nie, decydować. Ale to dotyczyło tylko i wyłącznie ewentualnych moich własnych dzieci, których obowiązek wychowania i zapewninienia im w miarę wszystkiego co do życia potrzebna był moim obowiązkiem.
obowiązek wychowania (jeżeli istnieje) i zapewnienie w miarę wszystkiego do życia ma być powodem aborcji? to jest właśnie wygodnictwo

konto usunięte

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Określenie zarodka jako człowieka jest bardzo kontrowersyjne. Płód to płód a człowiek to człowiek
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:

wynikało to z argumentu jaki Pani podała że są dzieci które wolałyby się nie urodzić bo tak Pani powiedziały
Proszę Pana, to było stwierdzenie (subiektywne) tych ludzi, do którego mają oni pełne prawo. I gdyby mogliby to stwierdzenie wyartykułować przed swoim urodzeniem, to należałoby postąpić z ich wolą ( a nie moją).
no więc wg mnie nie ma takiego prawa , do decydowania o życiu innego człowieka
argumenty o jakości życia czy konieczności wychowania, opieki to bzdura
Pan ma swój pogląd, a mam swój. Różnica jest taka, że mnie zależy, aby kobieta ma podstawie znajomości różnych poglądów miała prawo sama zedecydować, który z nich bardziej jej odpowiada, natomiast Pan, chce swój pogląd narzucić innym i zrobić z niego obowiązujące prawo.
obowiązek wychowania (jeżeli istnieje) i zapewnienie w miarę wszystkiego do życia ma być powodem aborcji? to jest właśnie wygodnictwo

Powodem aborcji jest niechciana (z bardzo różnych powodów) ciąża.

Jak wcześniej napisałam, cały cytowany na wstępie "artykuł" jest biciem piany. Obowiązujące w Polsce prawo zabrania aborcji, więc jej przeciwnicy powinni być zadowoleni.
Nie bardzo rozumiem czemu więc ciągle o tym dyskutują i robią tyle hałasu. Czyżby potrzebowli ciągle na nowo przekonać samych siebie, że mają racje.

Mnie nikt nie przekona, że zarodek, płód i człowiek to jedno i to samo. Tak jak nikt mnie przekona, że skrzek, kijanka to to samo co żaba.

Dla Pana życie ludzkie to procesy biologiczno-chemiczne zachodzące w zbiorze komórek, dla mnie ludzkie życie to coś więcej (również to co Pan nazywa bzdurą czyli jakość).
Pan uważa, że wie lepiej czy płód w "moim" brzuchu chce się urodzić czy nie i wychodzi z zalożenia, że napewno chce. Ja wychodzę z założenia, że to ja mam prawo decydować (tak jak Pan ma prawo decydować i swoich dzieciach do ich 18 roku życia - tak nawiasem mówiąc życia liczonego od ich urodzenia, a nie poczęcia).

Jestem zwolenniczką zapobiegania powstawaniu niechcianej ciąży, a później (w wyniku istniejącego prawa) łagodzenia ich skutków (np. poprzez aktywne zajmowanie się dziećmi niechcianymi). Zauważałym bardzo dziwną zależność, że duża grupa przeciwników aborcj, jest również "walczącymi" przeciwnikami środków antykoncepcyjnych i uświadamiania młodzież czyli formami zapobiegania aborcji. Zastanawiam się dlaczego tak jest.
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
szanuje Pani zdanie, choć się z nim nie zgadzam, proszę tylko żeby wypowiadała się Pani za siebie, bo w każdej Pani wypowiedzi polemizującej ze mną stara się Pani mówić za mnie, niestety nieprawdę
skupmy się raczej na własnym zdaniu...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Staram się cały czas skupiać na własnym zdaniu. Natomiast "bronię się" gdy ktoś stara się narzucić mi swoje lub wypowiadać się w imieniu kobiecego "brzucha". Nasze poglądy dotyczą nas samych i ewentualnie osób nam bliskich, a nie ogółu ludzi. Nie dobrze jest, jeżli uważamy nasze poglądy za jedynie słuszne i starmy się z nich zrobić prawo obowiązujące wszystkich pozostałych, nie zostawiając im prawa wyboru.

Mała dygresja na temat bzdury czyli "jakości" życia. Niemal każdy z rodziców stara się zapewnić swojemu dziecku od pierwszego momentu jego życia jak najlepsze warunki rozwoju i późniejszego (dorosłego) życia. Składa się na to zapobieganie np. chorobom, dobre odżywianie, możliwość dobrego wykształcenia. Gdyby były to, jak Pan łaskawie określił, bzdury, nie miałoby to dla nikogo żadnego znaczenia.
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Mała dygresja na temat bzdury czyli "jakości" życia. Niemal każdy z rodziców stara się zapewnić swojemu dziecku od pierwszego momentu jego życia jak najlepsze warunki rozwoju i późniejszego (dorosłego) życia. Składa się na to zapobieganie np. chorobom, dobre odżywianie, możliwość dobrego wykształcenia. Gdyby były to, jak Pan łaskawie określił, bzdury, nie miałoby to dla nikogo żadnego znaczenia.
proszę nie manipulować moimi wypowiedziami, to co pisze Pani powyżej jest dla mnie oczywiście nieważną bzdurą ale TYLKO w kontekście wartości życia samej w sobie
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Mała dygresja na temat bzdury czyli "jakości" życia. Niemal każdy z rodziców stara się zapewnić swojemu dziecku od pierwszego momentu jego życia jak najlepsze warunki rozwoju i późniejszego (dorosłego) życia. Składa się na to zapobieganie np. chorobom, dobre odżywianie, możliwość dobrego wykształcenia. Gdyby były to, jak Pan łaskawie określił, bzdury, nie miałoby to dla nikogo żadnego znaczenia.
proszę nie manipulować moimi wypowiedziami, to co pisze Pani powyżej jest dla mnie oczywiście nieważną bzdurą ale TYLKO w kontekście wartości życia samej w sobie

Czy byłby Pan uprzejmy i wyjaśnił mi pojęcie "wartości życia samej w sobie"?
Dla mnie "życie samo w sobie" jest pojęciem zbyt abstakcyjnym, aby można je było przekładać na rzeczywistość. A aborcja jest częścią rzeczywistości, a nie pojęciem abstrakcyjnym.
Więc albo dyskutujemy o abstraktach, ale wtedy nie łaczymy ich z rzeczywistością, albo skupiamy się na rzeczywistości/realności i odkładamy na bok pojęcia abstakcyjne typu "samo w sobie".Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 03.05.11 o godzinie 13:17
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Mała dygresja na temat bzdury czyli "jakości" życia. Niemal każdy z rodziców stara się zapewnić swojemu dziecku od pierwszego momentu jego życia jak najlepsze warunki rozwoju i późniejszego (dorosłego) życia. Składa się na to zapobieganie np. chorobom, dobre odżywianie, możliwość dobrego wykształcenia. Gdyby były to, jak Pan łaskawie określił, bzdury, nie miałoby to dla nikogo żadnego znaczenia.
proszę nie manipulować moimi wypowiedziami, to co pisze Pani powyżej jest dla mnie oczywiście nieważną bzdurą ale TYLKO w kontekście wartości życia samej w sobie

Czy byłby Pan uprzejmy i wyjaśnił mi pojęcie "wartości życia samej w sobie"?
proszę bardzo
życie jest największą wartością wg mnie (szczególnie jeżeli odnosimy się do życia innej osoby, swoje życie możemy klasyfikować inaczej np poświęcać w imię czegoś...)
w związku z tym inne wartości jak opieka, wychowanie, wykształcenie... w zestawieniu z nadrzędną wartością życia są nieważne, i tyle
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Mała dygresja na temat bzdury czyli "jakości" życia. Niemal każdy z rodziców stara się zapewnić swojemu dziecku od pierwszego momentu jego życia jak najlepsze warunki rozwoju i późniejszego (dorosłego) życia. Składa się na to zapobieganie np. chorobom, dobre odżywianie, możliwość dobrego wykształcenia. Gdyby były to, jak Pan łaskawie określił, bzdury, nie miałoby to dla nikogo żadnego znaczenia.
proszę nie manipulować moimi wypowiedziami, to co pisze Pani powyżej jest dla mnie oczywiście nieważną bzdurą ale TYLKO w kontekście wartości życia samej w sobie

Czy byłby Pan uprzejmy i wyjaśnił mi pojęcie "wartości życia samej w sobie"?
proszę bardzo
życie jest największą wartością wg mnie (szczególnie jeżeli odnosimy się do życia innej osoby, swoje życie możemy klasyfikować inaczej np poświęcać w imię czegoś...)
w związku z tym inne wartości jak opieka, wychowanie, wykształcenie... w zestawieniu z nadrzędną wartością życia są nieważne, i tyle
Tyle tylko, że bez tych wartości typu pożywienie, zdrowie (a więc zapobieganie i leczenie chorób), umiejętności zdobycia tegoż pożywienia itd. czyli warunków umożliwiających życie, człowiek żyć przestaje. Jeżeli urodzę dziecko, a nie będe miała sama co jeść i nie zapewnie jemu pożywienia to oboje jesteśmy skazani na śmierć.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 03.05.11 o godzinie 13:38
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:

Czy byłby Pan uprzejmy i wyjaśnił mi pojęcie "wartości życia samej w sobie"?
proszę bardzo
życie jest największą wartością wg mnie (szczególnie jeżeli odnosimy się do życia innej osoby, swoje życie możemy klasyfikować inaczej np poświęcać w imię czegoś...)
w związku z tym inne wartości jak opieka, wychowanie, wykształcenie... w zestawieniu z nadrzędną wartością życia są nieważne, i tyle

Proszę Pana, że "życie samo w sobie" jest według Pana największą watością, to rozumiem, ale nadal nie wyjaśnił mi Pan co to pojęcie ("życie samo w sobie") oznacza.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 03.05.11 o godzinie 13:39
Paulina Filipek

Paulina Filipek radca prawny

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:

Tyle tylko, że bez tych wartości typu pożywienie, zdrowie (a więc zapobieganie i leczenie chorób), umiejętności zdobycia tegoż pożywienia itd. czyli warunków umożliwiających życie człowiek żyć przestaje. Jeżeli urodzę dziecko, a nie będe miała sama co jeść i nie zapewnie jemu pożywienia to oboje jesteśmy skazani na śmierć.

Albo... urodzi Pani dziecko i odda na wychowanie komuś, kto będzie w stanie zapewnić mu godziwe warunki. To powinno być wyjście proponowane kobietom, które zachodzą w ciążę, a nie chcą lub nie mogą wychowywać swoich dzieci. Państwo, które w ustawie zasadniczej zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia, nie może jednocześnie deklarować wolności aborcyjnej.

I tu dochodzimy do pytania, kiedy człowiek staje się człowiekiem. Pisze Pani, że ma dzieci, a z utyskiwań na stan ciąży wnoszę, że są osobiście urodzone. Czy nie czuła Pani swoich dzieci, czy nie obserwowała Pani u nich, zwłaszcza w okresie niemowlęcym, zachowań przeniesionych z życia płodowego? Ulubionej muzyki, reakcji na dotyk, na smaki? Czy dopiero od momentu pierwszego krzyku traktowała Pani swoje dziecko jak dziecko?

Kiedy przebywałam w szpitalu w okresie połogu, znakomite pielęgniarki i lekarze na Oddziale Patologii Noworodka Szpitala Św. Zofii w Warszawie walczyli o życie dziecka, które urodziło się duuużo za wcześnie i było wielkości ludzkiej dłoni. W Wielkiej Brytanii takie same dzieci można legalnie wyjąć z brzucha matki i wyrzucić jako odpad szpitalny.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Paulina Filipek:

Państwo, które w ustawie zasadniczej zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia, nie może jednocześnie deklarować wolności aborcyjnej.

ale wlasnie problem w tym(caly czas dyskutowany akby Pani nie zauwazyla)ze nie ma zgody co do tego od kiedy "zaczyna" sie czlowiek

I tu dochodzimy do pytania, kiedy człowiek staje się człowiekiem.

o wlsanie;-)
Pisze Pani, że ma dzieci, a z utyskiwań na stan ciąży wnoszę, że są osobiście urodzone. Czy nie czuła Pani swoich dzieci, czy nie obserwowała Pani u nich, zwłaszcza w okresie niemowlęcym, zachowań przeniesionych z życia płodowego? Ulubionej muzyki, reakcji na dotyk, na smaki? Czy dopiero od momentu pierwszego krzyku traktowała Pani swoje dziecko jak dziecko?

a taka 2-3 tygodniowa "fasolka" tez reaguje na bodzce zewnetrzne?

Kiedy przebywałam w szpitalu w okresie połogu, znakomite pielęgniarki i lekarze na Oddziale Patologii Noworodka Szpitala Św. Zofii w Warszawie walczyli o życie dziecka, które urodziło się duuużo > za wcześnie i było wielkości ludzkiej dłoni. W Wielkiej Brytanii takie same > dzieci można legalnie wyjąć z brzucha matki i wyrzucić jako odpad
szpitalny.

mojej zonie kazali sie meczyc 8 godzin zeby urodzila naturalnie i gdyby nie jeden lekrz ktory przypadowo przechodzil i zalecil podlaczenie pod USG ktore pokazalo ze plod jest przekrecony w taki sposob ze niemozliwe jest urodzenie naturalne to prawdopodobnie dziecko by nie przezylo bo caly poostaly personel mial to gdzies. To bylo w Polsce:P
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:

Czy byłby Pan uprzejmy i wyjaśnił mi pojęcie "wartości życia samej w sobie"?
proszę bardzo
życie jest największą wartością wg mnie (szczególnie jeżeli odnosimy się do życia innej osoby, swoje życie możemy klasyfikować inaczej np poświęcać w imię czegoś...)
w związku z tym inne wartości jak opieka, wychowanie, wykształcenie... w zestawieniu z nadrzędną wartością życia są nieważne, i tyle

Proszę Pana, że "życie samo w sobie" jest według Pana największą watością, to rozumiem, ale nadal nie wyjaśnił mi Pan co to pojęcie ("życie samo w sobie") oznacza.
życie, jako istnienie, jako byt i właśnie jako wartość
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Proszę Pana, że "życie samo w sobie" jest według Pana największą watością, to rozumiem, ale nadal nie wyjaśnił mi Pan co to pojęcie ("życie samo w sobie") oznacza.
życie, jako istnienie, jako byt i właśnie jako wartość

Ale nadal "poruszamy się" na płaszczyźnie abstraktu i filozofii, a aborcja to nie abstrakt.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Proszę Pana, że "życie samo w sobie" jest według Pana największą watością, to rozumiem, ale nadal nie wyjaśnił mi Pan co to pojęcie ("życie samo w sobie") oznacza.
życie, jako istnienie, jako byt i właśnie jako wartość

Ale nadal "poruszamy się" na płaszczyźnie abstraktu i filozofii, a aborcja to nie abstrakt.

No to trzeba by się przenieść na jakąś grupę biologiczną lub medyczną :o) W tej grupie - jak najbardziej - chyba wolno sięgać po filozofię i etykę :o)

konto usunięte

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Małgorzata G.:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Proszę Pana, że "życie samo w sobie" jest według Pana największą watością, to rozumiem, ale nadal nie wyjaśnił mi Pan co to pojęcie ("życie samo w sobie") oznacza.
życie, jako istnienie, jako byt i właśnie jako wartość

Ale nadal "poruszamy się" na płaszczyźnie abstraktu i filozofii, a aborcja to nie abstrakt.

No to trzeba by się przenieść na jakąś grupę biologiczną lub medyczną :o) W tej grupie - jak najbardziej - chyba wolno sięgać po filozofię i etykę :o)

Grupa nazywa się "Etyka w praktyce", zatem sięgać jak najbardziej po filozofię i etykę wolno, ale też trzeba odnieść się do praktyki, stąd definicje i konkretne przykłady są wręcz konieczne.
Zresztą to jest teraz głównym punktem zapalnym... definicja człowieka, życia itp., bo od tego zależy co dalej. Większość z nas jest przeciw zabijaniu, ale dla jednych aborcja jest zabijaniem (i są jej przeciwni), a dla innych nie jest w określonych warunkach (i są za).
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Sens życia i jego cenę, wartość - zrozumieją najbardziej ci, którzy stanęli kiedyś przed zagrożeniem jego utraty. Na temat sensu życia można by porozmawiać między innymi z więźniami obozów koncentracyjnych czy mieszkańcami getta. Trzymali się oni kurczowo życia, choć warunki w jakich żyli były masakryczne. Ciężko jest chyba zdefiniować sens czy wartość życia i obawiam się że każdy człowiek ma tu własną definicję w zależności od przeżyć własnych czy osób bliskich.

Dla mnie osobiście życie stanowi świętość (ale nie tylko w znaczeniu religijnym - raczej jako powiedzmy najwyższa wartość).

Jestem przeciwko aborcji z przyczyn społecznych (zagrożenie życia i zdrowia matki może być przyczyną wyboru "mniejszego zła") ale sądzę że państwo i społeczeństwo zbyt mało robi aby tym tragediom zapobiec (tu zgadzam się z Kathariną). Kobiety które nie chcą mieć dzieci w ogóle albo nie chcą ich mieć więcej niż mają - powinny mieć do wyboru jakieś skuteczne środki zapobiegania ciąży (na przykład podwiązanie jajowodów).

Gorsza sprawa jest z nastolatkami (w Wielkiej Brytanii jest teraz epidemia ciąż mimo zwiększonej edukacji seksualnej i rozdawania prezerwatyw). Skoro mimo takich warunków one w takich ilościach zachodzą w ciążę, pozostawałoby urodzenie takiego dziecka i oddanie go do adopcji - gdzie ułatwiona byłaby również procedura adopcyjna. Tak przypuszczam (może mylnie :o) że gdyby wiedziały że "problemu" nie da się nijak załatwić, tylko poprzez urodzenie - ciąż byłoby mniej :o)

Następna dyskusja:

Jak kobietom zabiera sie ko...




Wyślij zaproszenie do