Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
znam zdanie polskich feministek, chodziło mi o tekst wykorzystujący te same argumenty:nowy organizm, chwila jego powstania...
Jak miną efekty działania leków przeciwbólowych*, to wygrzebię odpowiedni.
Na pewno o tym pisał Michael Onfray - według niego to, co czyni nas człowiekiem, to nasz UKŁAD NERWOWY, zatem o nowym życiu mówimy w momencie zamknięcia cewy nerwowej - jakiś 16 tydzień ciąży.
Peter Singer - tych poglądów nie trzeba przedstawiać. Ale on ignoruje sprawę początku życia, podkreślając "jakość życia".
Jacek Hołówka - płód jest częścią Matki i do Matki należy decyzja o donoszeniu, bądź nie ciąży.
Żeby nie było. Ja zgadzam się z Onfrayem. I, żeby nie było, uważam rozszczep kręgosłupa za wskazanie do aborcji.
Ale nie uważam mojego zdania za jakieś obowiązujące. Bo nie ma wśród biologów zgody, co do początku życia. I ŻADNE ciało, typu komitet, komisja, krajowa izba nie wyda takiego rozporządzenia. Bo to nie jest dyskusja naukowa, tylko ŚWIATOPOGLĄDOWA. A biologom długo się będzie czkawką odbijać eugenika, zatem będą unikać angażowania się w dyskusje ideologiczne. (Sugeruję zapoznanie się z działalnością Davenporta i Eugenics Record Office, ciekawy przykład na to, jakie efekty daje wymieszanie nauki z uprzedzeniami i ideologią).
I na koniec - nie uważam, żeby aborcja ze względów społecznych była potrzebna i rozsądna. Aborcja to nie antykoncepcja.

* kilka dni temu wycięto mi wyrostek i nie do końca ogarniam rzeczywistość, ale mam fajne leki przeciwbólowe :-]
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
gdyby to był proces ciągły to dziecko powinno zastępować rodzica w egzystencji, co to za ciągłość jeżeli jest możliwe życie "równoległe" dwóch albo więcej osobników?
Ale, ale...
Wiemy już, że rodzice, dziadkowie i babcie są niezbędni w rozwoju małego człowieka. Poza tym zastępowanie nie musi oznaczać gwałtownego wymierania poprzedniego pokolenia. Chyba, że u jakiś stułbi.
zygota jest nowym organizmem człowieka (spełnia definicje organizmu) czyli człowiekiem
Tak, a moim zdaniem organizm składa się z w pełni wykształconych narządów, układów i organów, właściwych dla jego gatunku. Zygota się nie składa z tego, o ile pamiętam
żołądź jest dębem:
http://www.konsylium24.net/post/forum-lekarskie,lekarz...
To jest zdanie lekarza. Zdaniem botaników żołądź to OWOC DĘBU :-]
a poza tym nie musi mieć tego samego DNA co dąb- jeżeli dochodzi do zapylenia krzyżowego (pyłek z kwiatem dwóch różnych organizmów) to DNA ma inne
No i?
paznokieć i włos to MARTWA tkanka
A moje hodowle komórkowe? Są jak najbardziej żywe, a nawet się dzielą? To też człowiek? DNA mają kompletnie ludzkie :-]
włos i paznokieć to część istoty ludzkiej (choć martwa) zygota, embrion to oddzielna istota
możesz decydować o wszystkim co ma Twoje DNA bo to część Twojego ciała, co ma inne DNA jest częścią innego osobnika więc niech on decyduje...
Tak i nie? Bo ogranicza Pan prawo innej istoty do decydowania o swoim ciele. Dość złożony problem. Co w sytuacji, kiedy ciążą zagraża życiu Matki?
Należy ją zmusić, żeby bohatersko oddała swoje życie za embrion?
jeżeli to taki problem aby zdefiniować ten proces to dlaczego nie przyjąć bezpieczniejszej wersji definicji tak aby na wszelki wypadek nie powodować strat? chronić to coś od zapłodnienia na wypadek gdyby okazało się człowiekiem?
A jeśli okaże się, że nie jest, a w ramach naszego asekuranctwa złamiemy choćby jedno życie dorosłej, w pełni ukształtowanej osoby?
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Tommi P.:
...tyle emocji na podstawie cosika, napisanego w blogu w necie przez jakiegoś 20 letniego studencika. Dla kogoś tu ta dziewczyna faktycznie jest jakimś autorytetem czegokolwiek...? Przecież nic nowego do tradycyjnej linii ultrakatolów nie napisała.
niech Pan wróci do pierwszego wpisu w dyskusji i wskaże zdanie, które świadczy o tym, że autorka opisuje problem aborcji z punktu widzenia "ultrakatola" bo ja takiego nie znalazłem
autorka nawet nie przedstawia stanowiska Kościoła w tej sprawie a stanowisko z punktu widzenia naukowego, nawet jeżeli nie zgadza się Pan z argumentami nie obali Pan jednego tego o DNA
poza tym manipulacją jest próba wytworzenia wrażenia, że pogląd pro-life jest charakterystyczny tylko dla jakiś kręgów ultrakatolików
sprawa jest prosta, jesteś katolikiem, jesteś przeciwko aborcji, nie ma innego wyjścia tak samo jak nie można być katolikiem i akceptować kradzieży
co innego że są ludzie deklarujący się jako katolicy a jednocześnie złodzieje i popierający aborcję ale to po prostu grzesznicy
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Fragment tego tekstu:
"Kobieta i mężczyzna uprawiają seks, czyli robią dziecko. Plemnik przenika do komórki jajowej. Powstaje zygota, która ma własne DNA i jest odrębnym organizmem z gatunku Homo sapiens. Skoro zygota ma własne DNA i jest odrębnym organizmem z gatunku Homo sapiens, to jest człowiekiem. Z komórki jajowej (która była częścią kobiety i nie stanowiła odrębnego organizmu) i z plemnika (który był częścią mężczyzny i nie stanowił odrębnego organizmu) powstaje nowy organizm.
To jest interpretacja autorki. Bo ONA przyjmuje taką definicję organizmu.
Są też inne, choćby taka: Organizm – istota żywa charakteryzująca się procesami życiowymi (przede wszystkim przemianą materii), której części składowe tworzą funkcjonalną całość (indywiduum) zdolną do samodzielnego życia. A tutaj bym dyskutował, czy zygota pod nią podpada...

Ten organizm, czyli dziecko z medycznego punktu widzenia PŁÓD, zagnieżdża się w ciele kobiety i stopniowo się rozwija. Po dziewięciu miesiącach zostaje urodzony, a jeśli rodzi się wcześniej, to nazywamy go wcześniakiem. Urodzone dziecko nadal się rozwija, aż staje się osobą dorosłą. Potem zaczyna się starzeć i w końcu umiera. Proste? Pewnie, że proste. To jest wiedza na poziomie czwartej klasy szkoły podstawowej.
wiedza tak, ale Pani Autorka dodała troszkę swojej interpretacji
Praca u podstaw
Jeśli ktoś nadal nie pojmuje tego, co próbuję mu przekazać, to niech wie, że ja już prościej nie potrafię wytłumaczyć rozmnażania płciowego ludzi. Powyższy opis starałam się napisać nieskomplikowanym, popularnym (żeby nie powiedzieć: ludowym) językiem - po to, by dotarł zarówno do niewykształconego Stacha z Koziej Wólki, jak i do warszawskiego wykształciucha, który skończył studia humanistyczne, ale nic nie pamięta ze szkolnych lekcji przyrody i biologii. Jak widać, pracuję u podstaw niczym Stasia Bozowska z "Siłaczki", albowiem chcę, by ludzie zrozumieli podstawowy fakt naukowy: to, że nienarodzone dziecko jest człowiekiem od poczęcia aż do śmierci. Jeśli społeczeństwo zrozumie i zaakceptuje tę prawdę, to może wreszcie przestanie przyzwalać na bezkarne mordowanie takich dzieci?"

To nie jest fakt naukowy, chyba, że mówimy o teologii. Płód ludzki, jest płodem ludzkim. I dopiero stanie się noworodkiem, oseskiem, dzieckiem, człowiekiem. Tyle w kwestii nomenklatury.MaCiek G. edytował(a) ten post dnia 26.04.11 o godzinie 14:40
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

MaCiek G.:
To jest interpretacja autorki. Bo ONA przyjmuje taką definicję organizmu.
Są też inne, choćby taka: Organizm – istota żywa charakteryzująca się procesami życiowymi (przede wszystkim przemianą materii), której części składowe tworzą funkcjonalną całość (indywiduum) zdolną do samodzielnego życia. A tutaj bym dyskutował, czy zygota pod nią podpada...

No właśnie, racja. Ale czy istnieje jedna najwłaściwsza definicja organizmu?

Myślę że samo określanie ścisłych warunków co jest czym i kiedy - może być bardzo trudne.
Bo na przykład człowiek w śpiączce - co prawda przemiana materii działa, ale taki człowiek nie jest zdolny do samodzielnego życia; jego życie jest podtrzymywane przez maszyny. Jest na łasce otoczenia.
Jak widać, pracuję u podstaw niczym Stasia Bozowska z "Siłaczki", albowiem chcę, by ludzie zrozumieli podstawowy fakt naukowy: to, że nienarodzone dziecko jest człowiekiem od poczęcia aż do śmierci. Jeśli społeczeństwo zrozumie i zaakceptuje tę prawdę, to może wreszcie przestanie przyzwalać na bezkarne mordowanie takich dzieci?"

To nie jest fakt naukowy, chyba, że mówimy o teologii. Płód ludzki, jest płodem ludzkim. I dopiero stanie się noworodkiem, oseskiem, dzieckiem, człowiekiem. Tyle w kwestii nomenklatury.

Tu masz rację. O fakcie naukowym można mówić omawiając genetykę czy moment zapłodnienia. Natomiast rozważanie od kiedy zarodek staje się człowiekiem jest bardziej sprawą etyki. Dlatego tak tutaj wałkujemy ten temat :o)

Wszelkie definicje mogą być tu trudne, bo wiele może być podejść - jedni będą twierdzić że od momentu urodzenia człowiek jest człowiekiem. Ale też znajdą się tacy którzy stwierdzą, że warunkiem jest świadomość i mózg. Czyli jeśli się urodzi żywe coś ale pozbawione rozwiniętego w pełni mózgu - to nie jest to człowiek.
Inni będą dywagować czy początkiem jest jakiś stopień rozwoju układu nerwowego czy też bijące serce. Jeszcze inni stwierdzą że to musi być organizm z wykształconymi organami wewnętrznymi.

To jest trudne - ustalić definicję człowieka.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Ostatni, moim zdaniem zabawny argument:
1) Linie komórkowe, wyciągnięte z krwi pępowinowej. Mają własne DNA, żyją sobie całkiem dobrze, a nawet spontanicznie się unieśmiertelniają... To jest gratka. Chronić, czy nie?
2) Nowotwory: są odrębnym organizmem: tworzą własne naczynia krwionośne, całkiem własne i odrębne DNA, teratoma to nawet posiada jakieś zaczątki tkanek. Czy po usunięciu z pacjenta powinniśmy takiej teratomie zapewnić prawo do życia?
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

MaCiek G.:
Ostatni, moim zdaniem zabawny argument:
1) Linie komórkowe, wyciągnięte z krwi pępowinowej. Mają własne DNA, żyją sobie całkiem dobrze, a nawet spontanicznie się unieśmiertelniają... To jest gratka. Chronić, czy nie?
2) Nowotwory: są odrębnym organizmem: tworzą własne naczynia krwionośne, całkiem własne i odrębne DNA, teratoma to nawet posiada jakieś zaczątki tkanek. Czy po usunięciu z pacjenta powinniśmy takiej teratomie zapewnić prawo do życia?


Te dwa przykłady dowodzą jak niedoskonałe mogą być wszelkie definicje...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
>
sam się nie ośmieszaj, bo właśnie samodzielnie żyją, to że potrzebują do tego życia matki o niczym nie świadczy
Owszem świadczy. O tym, że do penego momentu (który dzięki rozwojowi techniki medycznej) rozwoju jest jest integralną częścią organizmu matki.
no właśnie nie, bo przecież jest oddzielnym organizmem (inne DNA)
Inne DNA nie musi być wyznacznikiem nieintegralności z danym organizmem. Przeszczepiony organ też ma inne DNA, a jest integralną częścią organizmu biorcy (a nie oddzielnym organizmem) :)Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 27.04.11 o godzinie 00:03
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
>
sam się nie ośmieszaj, bo właśnie samodzielnie żyją, to że potrzebują do tego życia matki o niczym nie świadczy
Owszem świadczy. O tym, że do penego momentu (który dzięki rozwojowi techniki medycznej) rozwoju jest jest integralną częścią organizmu matki.
no właśnie nie, bo przecież jest oddzielnym organizmem (inne DNA)
Inne DNA nie musi być wyznacznikiem nieintegralności z danym organizmem. Przeszczepiony organ też ma inne DNA, a jest integralną częścią organizmu biorcy (a nie oddzielnym organizmem) :)

Masz rację. Znów następne potwierdzenie, że ze sztywnymi definicjami jest problem :o)

Z drugiej strony jeśli kobieta zapragnie być sklonowana i chce urodzić "samą siebie", to wtedy zarodek będzie miał (chyba) to samo DNA :o)
Specjaliści, wypowiedzcie się czy to jest dokładnie to samo DNA po sklonowaniu? Bo tam zdaje mi się trzeba coś pogrzebać w tej komórce, aby sprawa się udała...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Małgorzata G.:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
>
sam się nie ośmieszaj, bo właśnie samodzielnie żyją, to że potrzebują do tego życia matki o niczym nie świadczy
Owszem świadczy. O tym, że do penego momentu (który dzięki rozwojowi techniki medycznej) rozwoju jest jest integralną częścią organizmu matki.
no właśnie nie, bo przecież jest oddzielnym organizmem (inne DNA)
Inne DNA nie musi być wyznacznikiem nieintegralności z danym organizmem. Przeszczepiony organ też ma inne DNA, a jest integralną częścią organizmu biorcy (a nie oddzielnym organizmem) :)

Masz rację. Znów następne potwierdzenie, że ze sztywnymi definicjami jest problem :o)

Dlatego należałoby zakończyć bicie piany i manipulacje (np. opowieści o rozrywaniu zarodka/płodu szczypcami - bo szczypiec do aborcji się, z tego co wiem, nie używa. Najczęsciej stosowanym urządzeniem jest tzw. vacum i "łyżki"). Energię poświęcaną na powyższe lepiej byłoby spożytkować na wzrost oświaty seksualnej, uświadamianie młodzieży, ułatwienie dostępu do środków antykoncepcyjnych (każdego typu), rozszerzenie sieci sensownego poradnictwa dla kobiet w "niechcianej" ciąży (tak jak np. Niemcy). A resztę należy pozostawić samym kobietom, bo to one ponoszą wszystkie konsekwencje swojej decyzji (bez względu na to jak ona będzie).
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
>
sam się nie ośmieszaj, bo właśnie samodzielnie żyją, to że potrzebują do tego życia matki o niczym nie świadczy
Owszem świadczy. O tym, że do penego momentu (który dzięki rozwojowi techniki medycznej) rozwoju jest jest integralną częścią organizmu matki.
no właśnie nie, bo przecież jest oddzielnym organizmem (inne DNA)
Inne DNA nie musi być wyznacznikiem nieintegralności z danym organizmem. Przeszczepiony organ też ma inne DNA, a jest integralną częścią organizmu biorcy (a nie oddzielnym organizmem) :)
nie jest, jest sztucznie wprowadzoną częścią innego organizmu i właśnie dlatego ludzi po przeszczepach są na lekach podtrzymujących aby organizm go nie odrzucił
jest to sztucznie utrzymywany stan, kuracja lekowa trwa nonstop i nigdy się nie kończy...
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Cały zacytowany artykuł jest biciem piany i formą manipulacji.

Jako,że z przyjemnością daję się manipulować to niechybnie jestem prostym człowiekiem. Jako prosty człowiek zadam Pani 2 proste pytania.

1.Czy Pani, zapewne specjalistki od dobra i zła, system wartości dopuszcza zabijanie człowieka dla własnej wygody?
Jeśli odpowiedź brzmi "tak" to proszę nie fatygować się z odpowiedzią na drugie pytanie.

2. Kogo Pani łaskawie i apriorycznie zalicza do grona ludzi?

Chcę poznać Pani pogląd. Prawdziwy zapewne jako owoc przenikliwości Pani niepodatnej na manipulacje. Trwam w oczekiwaniu na odpowiedź.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Jerzy M.:
Cały zacytowany artykuł jest biciem piany i formą manipulacji.

Jako,że z przyjemnością daję się manipulować to niechybnie jestem prostym człowiekiem. Jako prosty człowiek zadam Pani 2 proste pytania.

1.Czy Pani, zapewne specjalistki od dobra i zła, system wartości dopuszcza zabijanie człowieka dla własnej wygody?
Jeśli odpowiedź brzmi "tak" to proszę nie fatygować się z odpowiedzią na drugie pytanie.
Muszę Pana rozczarować. Nie jestem żadną specjalistką od dobra i zła. Równocześnie nie bardzo rozumiem co tutaj ma do rzeczy wygoda. Posiadnie i wychowanie dziecka to cały szereg obowiązków, ale nie niewygoda.

2. Kogo Pani łaskawie i apriorycznie zalicza do grona ludzi?
Napewno nie płód nie mający żadnych szans na rozwój i stanie się człowiekiem poza organizmem matki.

P.S. Dla pełnej jasności. Nie jestem etuzjastką aborcji. Z całego serca pragnęłabym, aby nie było kobiet, które (z najróżniejszych przeczyn) ich dokonują. Tak samo jak chciałabym aby nie było na świecie wojen (w których ginie wiele ludzi). Niestety życie to nie koncert życzeń. Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 01.05.11 o godzinie 23:46
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Jerzy M.:
Cały zacytowany artykuł jest biciem piany i formą manipulacji.

Jako,że z przyjemnością daję się manipulować to niechybnie jestem prostym człowiekiem. Jako prosty człowiek zadam Pani 2 proste pytania.

Pozwoli Pan, że zadam Panu również kilka prostych pytań.

1. Czy ma Pan dzieci i ile z nich jest adoptowanych (bądź wychowywanych przez Pana w ramach rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka)?
2. Ile i jak często dzieci z domu dziecka (czyli te niechciane) spędzają z Panem weekendy, święta i wakacje?

Rozumiem bowiem, że jako „bojownik” o prawa „człowieka poczętego” nie zapomina Pan o tych, które dzięki Pana „walce” urodziły się i zostały przez matkę odrzucone.
Mam nadzieję, że nie są to zbyt trudne pytania (również dla prostego człowieka, jakim się Pan mieni). Z niecierpliwością czekam na Pana odpowiedź.

Z poważaniem

K. Zarychta-Gorski
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

przytaczanie przykładu dzieci odrzuconych, z domu dziecka itp w kontekście prawa do aborcji to po prostu nadużycie
równie dobrze mogłaby Pani zapytać te dzieci czy wolałyby nie istnieć...
to że Państwo nie potrafi zadbać o swoich najsłabszych i bezbronnych nie znaczy że nie mają prawa do życia, może zatem zaczniemy strącać ze skały niedołężnych?
taki sam argument można zastosować w przypadku "zmuszania" kobiet do donoszenia ciąży- na jednej szali jest życie ludzkie, a na drugiej czasowy "dyskomfort" matki...
choć ten dyskomfort może też mieć i dobre strony, czasowa większa wydolność organizmu, większe piersi:)
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
przytaczanie przykładu dzieci odrzuconych, z domu dziecka itp w kontekście prawa do aborcji to po prostu nadużycie
równie dobrze mogłaby Pani zapytać te dzieci czy wolałyby nie istnieć...
Zapewniam Pana, ze niektore z nich wolalyby sie nie urodzic. Rozumiem rowniez, ze dla Pana licza sie tylko te miesiace ciazy, a wlasiciwe zycie czlowieka i jego jakosc nie maja zupelnie dla Pana znaczenia.
to że Państwo nie potrafi zadbać o swoich najsłabszych i bezbronnych nie znaczy że nie mają prawa do życia, może zatem zaczniemy strącać ze skały niedołężnych?
Prosze Pana, Panstwo to my czyli Pan, ja i wszysczy tutaj sie wypowiadajacy.
taki sam argument można zastosować w przypadku "zmuszania" kobiet do donoszenia ciąży- na jednej szali jest życie ludzkie, a na drugiej czasowy "dyskomfort" matki...
A ilez razy znosil Pan ten "dyskomfort" osobiscie?
choć ten dyskomfort może też mieć i dobre strony, czasowa większa wydolność organizmu, większe piersi:)
Niezadko ta "wieksza wydolnosc" ma powazne konsekwencje w pozniejszym zyciu.

P.S. Przepraszam za brak w wypowiedzi polskich znakow literowych, ale niestety mam klopoty z klawiatura.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 12:52
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
przytaczanie przykładu dzieci odrzuconych, z domu dziecka itp w kontekście prawa do aborcji to po prostu nadużycie
równie dobrze mogłaby Pani zapytać te dzieci czy wolałyby nie istnieć...
Zapewniam Pana, ze niektore z nich wolalyby sie nie urodzic.
skąd to Pani wie? poza tym to tylko niektóre i w dodatku jeżeli poprawić by im warunki życiowe pogląd by się pewnie też odmienił
Rozumiem rowniez, ze dla Pana licza sie tylko te miesiace ciazy, a wlasiciwe zycie czlowieka i jego jakosc nie maja zupelnie dla Pana znaczenia.
w kontekście wartości życia nie ma żadnego znaczenia
to że Państwo nie potrafi zadbać o swoich najsłabszych i bezbronnych nie znaczy że nie mają prawa do życia, może zatem zaczniemy strącać ze skały niedołężnych?
Prosze Pana, Panstwo to my czyli Pan, ja i wszysczy tutaj sie wypowiadajacy.
no i co z tego? czy to uprawnia Nas do decydowania o istnieniu albo nie innych ludzi?
taki sam argument można zastosować w przypadku "zmuszania" kobiet do donoszenia ciąży- na jednej szali jest życie ludzkie, a na drugiej czasowy "dyskomfort" matki...
A ilez razy znosil Pan ten "dyskomfort" osobiscie?
choć ten dyskomfort może też mieć i dobre strony, czasowa większa wydolność organizmu, większe piersi:)
Niezadko ta "wieksza wydolnosc" ma powazne konsekwencje w pozniejszym zyciu.
takie są konsekwencje współżycia seksualnego...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Łukasz Filipek:
Katharina Z.:

Zapewniam Pana, ze niektore z nich wolalyby sie nie urodzic.
skąd to Pani wie? poza tym to tylko niektóre i w dodatku jeżeli poprawić by im warunki życiowe pogląd by się pewnie też odmienił
Bo mi o tym powiedziały.
Rozumiem rowniez, ze dla Pana licza sie tylko te miesiace ciazy, a wlasiciwe zycie czlowieka i jego jakosc nie maja zupelnie dla Pana znaczenia.
w kontekście wartości życia nie ma żadnego znaczenia
Być może dla Pana, dla wielu innych ma.
to że Państwo nie potrafi zadbać o swoich najsłabszych i bezbronnych nie znaczy że nie mają prawa do życia, może zatem zaczniemy strącać ze skały niedołężnych?
Prosze Pana, Panstwo to my czyli Pan, ja i wszysczy tutaj sie wypowiadajacy.
no i co z tego? czy to uprawnia Nas do decydowania o istnieniu albo nie innych ludzi?
Przecież to Pan, a nie ja, usiłuje decydować o życiu(istnieniu)innych ludzi. Ja jestem zwolenniczką szeroko pojętego uświadamiania ludzi o możliwościach zapobiegania niechcianej ciąży (tak aby aborcja nie była dla kobiety jedyną drogą wyjścia) i późniejszej (po urodzeniu dziecka) pomocy. Właśnie dlatego, że dla mnie życie ludzkie to coś więcej niż biologiczne i chemiczne reakcje zachodzące w zbiorze komórek.
taki sam argument można zastosować w przypadku "zmuszania" kobiet do donoszenia ciąży- na jednej szali jest życie ludzkie, a na drugiej czasowy "dyskomfort" matki...
A ilez razy znosil Pan ten "dyskomfort" osobiscie?
choć ten dyskomfort może też mieć i dobre strony, czasowa większa wydolność organizmu, większe piersi:)
Niezadko ta "wieksza wydolnosc" ma powazne konsekwencje w pozniejszym zyciu.
takie są konsekwencje współżycia seksualnego...
Oczywiście nie dla Pana, a przecież łatwiej decydować za innych, samemu nie ponosząc żadnych konsekwencji.Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 02.05.11 o godzinie 15:28
Łukasz F.

Łukasz F. właściciel,
Autokompleks

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Katharina Z.:
Łukasz Filipek:
Katharina Z.:

Zapewniam Pana, ze niektore z nich wolalyby sie nie urodzic.
skąd to Pani wie? poza tym to tylko niektóre i w dodatku jeżeli poprawić by im warunki życiowe pogląd by się pewnie też odmienił
Bo mi o tym powiedziały.
i to jest praca dla psychologa, niewiele trzeba aby takie dziecko odzyskał wiarę w sens życia...
Rozumiem rowniez, ze dla Pana licza sie tylko te miesiace ciazy, a wlasiciwe zycie czlowieka i jego jakosc nie maja zupelnie dla Pana znaczenia.
w kontekście wartości życia nie ma żadnego znaczenia
Być może dla Pana, dla wielu innych ma.
jeżeli dla Pani jakość życia jest większą wartością niż samo życie to strasznie mi przykro, naprawdę
to że Państwo nie potrafi zadbać o swoich najsłabszych i bezbronnych nie znaczy że nie mają prawa do życia, może zatem zaczniemy strącać ze skały niedołężnych?
Prosze Pana, Panstwo to my czyli Pan, ja i wszysczy tutaj sie wypowiadajacy.
no i co z tego? czy to uprawnia Nas do decydowania o istnieniu albo nie innych ludzi?
Przecież to Pan, a nie ja, usiłuje decydować o życiu(istnieniu)innych ludzi.
ja? w jaki sposób, dając im szansę na życie w ogóle?
Ja jestem zwolenniczką szeroko pojętego uświadamiania ludzi o możliwościach zapobiegania niechcianej ciąży (tak aby aborcja nie była dla kobiety jedyną drogą wyjścia) i późniejszej (po urodzeniu dziecka) pomocy. Właśnie dlatego, że dla mnie życie ludzkie to coś więcej niż biologiczne i chemiczne reakcje zachodzące w zbiorze komórek.
taki sam argument można zastosować w przypadku "zmuszania" kobiet do donoszenia ciąży- na jednej szali jest życie ludzkie, a na drugiej czasowy "dyskomfort" matki...
A ilez razy znosil Pan ten "dyskomfort" osobiscie?
choć ten dyskomfort może też mieć i dobre strony, czasowa większa wydolność organizmu, większe piersi:)
Niezadko ta "wieksza wydolnosc" ma powazne konsekwencje w pozniejszym zyciu.
takie są konsekwencje współżycia seksualnego...
Oczywiście nie dla Pana, a przecież łatwiej decydować za innych, samemu nie ponosząc żadnych konsekwencji.
proszę się wypowiadać za siebie, argument że nie rodzę dzieci nie znaczy że nie znam konsekwencji ich posiadania, jestem mężem i szczęśliwym ojcem
a wracając do "jakości życia" jak chce Pani ją zdefiniować bo wszystko zależy od punktu odniesienia
najbardziej opuszczone, samotne i biedne dzieci w polskim domu dziecka będą się wydawać szczęściarzami przy np głodujących dzieciach w którymś z krajów Afryki, a te znowu zapewne mają lepiej od np takich żyjących na terenie konfliktu wojennego... które z nich wg Pani powinny się nie urodzić?
a może te psychicznie chore? skąd wiadomo że w swojej chorobie np z zespołem Downa nie są bardziej szczęśliwe od tych "normalnych"?
to tylko wygodnictwo nas, dorosłych że w ogóle przychodzą nam do głowy argumenty w dyskusji o aborcji odnoszące się do "jakości życia"
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: cytat niewinny w temacie od kiedy czlowiek staje sie...

Mnie też przeraża próba decydowania czy człowiek chce się urodzić czy nie.

Spójrzcie na to, czy jest tu ktoś kto uważa że ten facet powinien być usunięty jako płód? On sam tak nie uważa. Ktoś miałby odwagę zdecydować za niego?

http://www.youtube.com/watch?v=6ZumF7cTQgw&feature=rel...

Następna dyskusja:

Jak kobietom zabiera sie ko...




Wyślij zaproszenie do