Temat: Co jest naturalne lub zgodne z naturą człwieka w prawie...
Dyskusja nabrała rozmachu a ja musiałbym mieć drugi etat żeby odnieść się do każdej wypowiedzi. Ale zrobię, co mogę.
no dobra, wyrwał się ze mnie potwór w momencie jak przeczytałam kolejną wypowiedź Szanownego Pana. (kocham tą kpinę, brak szacunku do dyskutujących i "jedyne_właściwe_zdanie").
W czym Szanowna Pani objawia się mój brak szacunku do dyskutujących? Nie zauważyłem by np Pan Maciej, który jet moim inteligentnym adwersarzem poczuł się czymś obrażony.
Co do edukacji - w Polsce śmierdzi, więc jeśli posiada Pan dyplomy uczelni wyższych z naszego cudownego kraju, to zapewne wie Pan, że nadają się jedynie do pokazania pracodawcy, który i tak ich nie sprawdzi. Prawdziwą wiedzę posiada człowiek dopiero, kiedy zaczyna w czymś praktykować - pracować.
To był "antykomplement"
Mam nie tylko Polski dyplom ale jestem innego zdania: po pierwsze studiowałem w Polsce tylko na dwu uczelniach więc nie wypowiem się o poziomie pozostałych. A po drugie nie imponuje mi wykształcenie np rodem z USA. Więc generalizacje zostawmy na boku albowiem jak mówią semiotycy: im szerszy zakres tym węższa treść.
A co do "czepiania się katolicyzmu jako szczególnie wrogiej i nietolerancyjnej religii", to jest on właśnie tym. Uczy braku szacunku mężczyzny do kobiety, która ma za zadanie zasłużyć sobie na jego dobroć ciężką pracą, nadstawiać tyłek i policzek, rodzić i chować dzieciaki, charować licząc na to, że bijący mąż zachlasta siebie lub ją na śmierć, żeby ten koszmar jakoś się skończył bo bóg jej to jakoś kiedyś po tym jak już zgnije i zleżeje może wynagrodzi.
Tak zapewne Pani zna naukę Kościoła doskonale.Rzeczywiście taka treść kryje się choćby w słowach:
Podczas zjazdu księży na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Kardynał Stefan Wyszyński podkreślał, że spośród całego stworzenia, tylko człowiek (mężczyzna i kobieta), jak opisuje Biblia, został stworzony na obraz Boży. Dlatego oboje są szczytem całego porządku stworzenia. Wynika z tego, że mężczyzna i kobieta mają taką samą godność, pochodzącą wprost od Boga Stwórcy. Oboje są stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, oboje są istotowo, co do natury, równymi sobie ludźmi.[3]
Na tym samym spotkaniu, kardynał przypomniał, że nie da się uzasadnić niższości natury osobowości kobiecej wobec osobowości mężczyzny.[4] Nie można tego uzasadnić, ponieważ oboje są sobie równi. W drugim opisie Księgi Rodzaju (2,18-25) kobieta zostaje stworzona przez Boga „z żebra” mężczyzny jako inne „ja” tego samego człowieczeństwa. Stało się tak, aby zadośćuczynić naturalnej potrzebie człowieka obcowania z istotami podobnymi. Dlatego postanowił Bóg stworzyć pomoc, która by odpowiadała mężczyźnie. Tą pomocą jest kobieta. I to taką pomocą, która we wszystkim – silnym charakterem, rozumem, wolną wolą, godnością i szlachetnością – podobna jest mężczyźnie.[5] Dlatego według drugiego opisu, Bóg stworzył kobietę z żebra mężczyzny, a nie samoistnie.
Obecnie egzegeci opowiadają się za interpretacją przenośną całego opisu i „żebro” tłumaczą w znaczeniu symbolicznym. Ich zdaniem jahwista nie zamierzał dawać tu pouczeń o tym, w jaki sposób została stworzona niewiasta, lecz chciał przedstawić prawdę o równości niewiasty i mężczyzny pod względem natury. Tym samym Pismo Święte pokazuje, że ludzkość nie jest pełna, dopóki nie zostanie stworzona również kobieta.[6]
Wspomnianą równość natury dostrzega i zachwala sam mężczyzna, mówiąc: Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! (Rdz 2, 29). Z tego względu, to właśnie kobieta staje się jedyną, odpowiednią dla niego pomocą (por. Rdz 2,18). Ta pomoc, zaznacza Kardynał Wyszyński, przez całe dzieje ludzkości idzie jako Virgo Auxiliatrix[7]. Może ona współpracować z mężczyzną, ponieważ są dla siebie doskonałym odniesieniem. Może także według zamiarów Stwórcy współpracować z samym Bogiem. On zapragnął, aby niewiasta wypełniała wciąż to zadanie, które On sam, jako Ojciec najlepszy, raz wypełnił, gdy stworzył nowego człowieka. Resztę tego zadania powierzył samemu człowiekowi, a szczególnie niewieście. Aby w dziele życia była i Ojcu Niebieskiemu, i rodzajowi ludzkiemu – prawdziwą pomocą.[8]
Zagadnienie godności kobiety i jej posłannictwo, pozostaje w korelacji z posłannictwem mężczyzny. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę do wspólnoty osób, aby równi jako osoby, pomagali sobie i uzupełniali się wzajemnie. Jedno ma być pomocą dla drugiego, ponieważ są równi jako osoby i uzupełniają się jako mężczyzna i kobieta.[9] Tym dwojgu powierzył także równe zadania, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi (Rdz 1, 28).
Skoro Pani tak doskonale zna naukę Kościoła to przepraszam za przydługi cytat-ale może mniej znającym się przyda.
Tysiące ludzi w historii tej religii ginęły z jej powodu i żadna inna religia nie miała na przestrzeni tylu wieków aż takiej ilości trupów na swoim koncie, nawet te, które dzisiaj krzyczą "dżihad", ani też te, w których jeńcom obcinano głowy na szczytach schodów piramid. Kompletne żadna.
Pani znajomość historii również zapewne jest zdobyta w porządnych uczelniach :)
Proszę wrzucić w google frazę o pogromach katolików, którzy od czasów rzymskich również byli mordowani poprzez protestantów, komunistów,aż obecnie po Indie.
Nie bardzo wiem dlaczego akurat za wojny religijne obwinia Pani tylko katolików.
Czy widzeliście żeby choćby no nie wiem.... sataniści mieli tyle przywilejów w tym kraju? A może ktoś już widział no nie wiem... w TVP jakiś film propagujący choćby Koran w trakcie święta muzeumańskiego? Nie? No jak to? Tylko katole mogą to robić? W końcu to też religie.
Hmmm ja meczety wPolsce widuje a Szanowna Pani widziała Kościół katolicki w kraju muzułmańskim?
Sorka, że się rozpisałam, ale krew mnie zalała po którymś z kolei już poście Szanownego Pana.Beni K. edytował(a) ten post dnia 15.06.10 o godzinie 14:36
Doradzam użycie podpaski.