Temat: Co jest naturalne lub zgodne z naturą człwieka w prawie...
Jerzy Mirosław:
2. Przyklad z JEhowymi jest tym o czym pisalem-rozna proba przekladania nakazu prawa naturalnego w roznych kulturach - bylo to w mojej wypowiedzi do ktorej sie PAn odnosi wiec nie bede powtarzal.
Dobrze więc, jakie są podstawy uznania jednej rzeczy za zgodną z Naturą, a innej nie? Skąd takie wielkie przekonanie biskupów, rabinów, mułłów o tym, że oni właśnie wiedzą, co jest, a co nie, zgodne z NATURĄ?
3. To,że PAnu przeszkadzaja religie to niekoniecznie powod by je bez powodu atakowac - zwykle ateisci nazywaja siebie tolerancyjnymi :DDD
Po raz kolejny osoba wierząca tłumaczy mi, jaką postawę powinni reprezentować ateiści:-). Bomba. Ja nie jestem tolerancyjny wobec zabobonów, śmieszą mnie szamańskie praktyki i wkurza przemycanie światopoglądu religijnego do ustaw.
Acz ateizm to religia jak kazda inna i jest Pan zapewne tego swiadom
Tak, a moja łysa glaca to mój kolor włosów...
DDD wiec jak sadze nie jest Pan ani wierzacym ani ateista.
Jestem racjonalistą. Ateizm w naturalny sposób wynika z racjonalizmu
Tm bardziej dziwie sie atakom na religie.
Skoro osoby związane z religią atakują moją pracę (genetyka kliniczna), każda krytyka kościoła i biblii może się wiązać z wizytą w sądzie (magiczna "obraza uczuć"), a do tego notorycznie jest obrażany mój intelekt: cud w Sokółce, wypowiedzi biskupów w sprawie
in vitro, to ja też mam sobie prawo na nich poużywać:-)
To bylo modne w latach 60 tych wsrod oficerow niosacych "oswiate" fizykalizmu z lat 20tych pod strzechy :)
Nie Pan pierwszy nazywa mnie (nie wprost) komunistą. Komunistą nie jestem, mam lewicowe poglądy (tradycja w mojej rodzinie, ale to byli lewicowcy, którym nie było po drodze z PRLowską wizją świata), do tego uważam, że posiadanie lewicowych poglądów na świat to powód do dumy...
5. Co do niesmaku parad i malolat- zgadzamy sie-epatowanie publiczne sexem heterosexualnym jest rowniez niesmaczne.
6. PRzyznanie prawa do zabaw lozkowych oczywiscie nie jest przyznaniem prawa do adopcji dzieci oczywiscie. (nic mi nie wiadomo ze stosunki homosexualne byly wzbronione w tym kraju - przytoczy Pan jakis artykul kodeksu karnego, ktory temu zaprzecza?) Ale stwierdzenie,ze zwiazek homosexualny jest tak samo dobry jak heterosexualny juz jest. Albowiem jesli jest tak samo dobry to w imie rownosci ma prawo korzystac z takich samych praw.
Prawo do dziedziczenia majątku, wspólnego rozliczania podatków, urlopu z powodu choroby partnera i tak dalej...
W tym do posiadania i wychowywania dzieci. W przeciwnym wypadku trzeba bedzie stwierdzic,ze jest dyskryminowany. I slusznie.Bo jesli jest tak samo normalny jak zwiazek malzenksi czyli zwiazek mezczyzny i kobiety to nie wolno go traktowac inaczej.
Nadal nie podał Pan argumentów przemawiających za tym, że dzieci wychowane w związku jednopłciowym są niewydolne społecznie...
7. Pan pyta o definicje prawa naturalnego skoro zaczal Pan je krytykowac? Zapewne Pan ja wprzody poznal :)))) Wiec to ja jej chetnie poslucham.
Ja nie krytykuję prawa naturalnego. Ja krytykuję jego obrońców. Bo nadal nie usłyszałem na jakiej podstawie uznają coś za ZGODNE Z NATURĄ, a coś innego nie:-)czyli paragraf 22:
- To nie jest zgodne z Prawem Naturalnym
- Czym jest Prawo Naturalne
- Każdy powinien wiedzieć, czym jest Prawo Naturalne. Niewiedza jest niezgodna z Prawem Naturalnym.
8. Co do przykladu z arabia etc. Nie powiedzialem,ze homosexualizm nie wystepuje tylko,ze jego liczebnosc jest rozna bo zgodzi sie PAn chyba z teza zejak cos jest propagowane to jest powszechniejsze bo sklania niezdecydowanych,experymentujacych etc?
A może po prostu osoby o takich skłonnościach emigrują tam, gdzie ich skłonności nie stają się powodem prześladowań?Dane badaczy wskazują na to, że w każdej populacji (rozpatrywanej na poziomie kontynentu) jest podobny odsetek homoseksualistów.
Czyz nie? Gdyby tak dwie zony mozna bylo miec w tym kraju to nie skusilby sie Pan prawda?
Jestem monogamistą. Już poznałem kobietę swego życia i nie mam ochoty dalej szukać...
I pewnie nigdy koki nie powachal? :)))
Od wąchania koki to jeszcze się nikt nie ućpał. To Clinton "palił trawę, lecz się nie zaciągał"...
Been there, done this, not interested anymore, jak mawia odkrywca LSD:-)
Ale nie kazdy jest tak silny :)) zwlaszcza mlodzi ludzie szukajacy swojej tozsamosci.
Młodość jest okresem robienia głupstw. Od wartości/siły przekonań wyniesionych z domu zależy, czy się z tego wyrasta
I chyba zgodzi sie Pan z tym,ze jak dziecko rosnie w "rodzinie" w ktorej ma 2 calujacych sie przy nim ojcow to takie zachowanie bedzie uwazal za normalne?
Być może, jeśli to występuje w naturze, to jednak jest naturalne? Nie wiem. Może tak samo jest z nowotworami i alergiami. A mu działamy przeciwko naturze na siłę je lecząc?