Temat: "Ciąża pod namiotem"
Tatiana S.:
Stanę okoniem i powiem, że zgadzam się z tezą Pawła o kompletnym braku odpowiedzialności owej pary.
A dlaczego tak zachowują się?
Czy nie ma tam powodu takiego zachowania?
Najpierw trzeba wpaść w tzw dołek lub dużo naczytać się a wtedy oceniać postepowanie ludzi.
Kazdy człowiek jest inny bo ma nie tylko inną budowę fizyczną ale także psychikę.
Ludzi ci zostali bezdomnymy z nieznanych nam powodów.
Być może powody te wprowadziły ich w niemoc psychiczną.
Porównanie siebie mając lat nascie lub dwadziescia pare do osób w wieku lat czterdziestu, piećdziesieciu lub sześć dziesieciu świadczy tylko o nieznajomości życia i drugiego człowieka a wrecz o głupocie.
Albo chcą zapewnić dziecku dom,
Napewno chcą bo po ich wypowiedziach tak wynika.
przeczekując jakiś czas osobno,
A dlaczego osobno?
Dlaczego mają być zwolnieni z obowiązków doprowadzenia ciąży do końca?
Nie znam żadnych powodów prawnych aby tak było.
Rozdielanie par jest najwiekszą głupotą jaką ludzie mogą wykonać.
To jest wrecz przestępstwem na rodzinie a tymbardziej, ze powodów nie ma żadnych.
co pozwoli mamie i dziecku nabrać sił,
Napewno a do czego?
a ojcu - znaleźć pracę
Prawdopodobnie znajdzie ją bez niczyjej pomocy a wystarczy zapewnic tylko na jeden miesiac pokoik dla nich bezpłatnie a od nastepnego zaczną sami się urzadzać.
Mają na tyle siły i zrobią to wg własnej wizji a nie wizji kogoś innego. Np Pani.
(tak, wiem, zaraz znajdzie się milion argumentów na brak takowej),
Nie. Pracy nie brakuje.
albo koniecznie chcą byc razem.
I mają do tego prawo a nie ma prawa aby ich rozdzielać jak nic złego nie zrobili.
Już narazili swoje nienarodzone dziecko na fatalny start
Jeszcze nie, ale przy wizjach innych tak stać się może.
- jedna zupa dla mamy dziennie, brak opieki lekarskiej - i brak kąta do zamieszkania po narodzinach to niewystarczające argumenty za tym, żeby zadziałać bardziej stanowczo?
A kto ma zadziałać?
A kto ma im wizje czyjąś wprowadzać?
Chciała by Pani aby Pani ktoś wprowadzał czego Pani nie chce?
Gdyby chodziło o ich pretensje o niemożność zamieszkania razem, można byłoby machnąć ręką - ale jest dziecko;
Mają taką możliwość a tylko należy im to udestępnić.
Oni mogą pokazać wszystkim, że wystarczy im nieduża pomóc a wyjdą na swoje.
oczywiście żonglowanie nienarodzonym to taka super sprawa:
A dla urzędasów w szczególności.
pozwólcie nam mieszkać razem, bo inaczej dzieciątko będzie spało w namiocie w lesie - zaraz znajdą się chętni do pomocy, a tymczasem ja po prostu wysłałabym opiekę społeczną, zabrała dziecko i postawiła proste ultimatum.
Właśnie. Nie mając zadnego pojecia o ludzkiej psychice stawiać ultymatum.
Ludziom trzeba pomagać a nie stawiać warunki.
Warunki sami sobie wypracują na ile ich bedzie stać.
Jak długo jeszcze będziemy wspierać każdego nieudacznika?
A skad Pani wie, ze to nieudacznicy?
A może to ludzie pokrzywdzeni przez los lub nieudacznika urzędasa zostali bezdomni?
Łatwo Pani wyrokuje nie znając ludzi i ich psychiki.
Nasze państwo, zamiast pomagać i uświadamiać, głaszcze tylko po głowie.
Napewno.
Gorszej niudacznej bandy zarzadzajacej naszym krajem nie spotkałem jeszcze.
Mój tato jest takim zapalonym społecznikiem - widzi lumpa, podchodzi i mówi że da mu pozamiatać, posprzątać, posiedzieć w ciepłej fabryce w zamian za drobną pomoc; młodych chłopaków u siebie w pracy (jest szefem ochrony) namawia na studia, szkołę - a potem narzeka, że serce mu pęka, bo oni wolą za 800 złotych pracować i jęczeć, jak im źle.
Za 800zł chcą pracować?
Coś ten tato Pani kitu nawciskał:)
Namówi Pani swego tatę, aby płacił ludziom po 2000 zł a nie po 800 to bedą mieli na utrzymanie siebie przy życiu i mieszkania.
Jak Pani tato płaci 800 zł to naprawdę nie stać ludzi na normalne życie i opłacenie mieszkania przez co zostają bezdomnymi.
Czy teraz Pani wie kto i dlaczego zostaje bezdomnym?