Temat: Chrońmy dzieci przed... religią?
Dawid W.:
Małgorzata G.:
Dawid W.:
Racjonaliści są ludźmi oczytanymi w dziedzinach, których dotyczy dana polemika. Tego zaś, o ludziach mieniących się katolikami (choć obecnie jest to jedynie hasło reklamowe lub obłuda), nie można powiedzieć.
RAMEN
No teraz przesadziłeś :o)
Sam wrzuciłeś do worka wszystkich katolików razem z fundamentalnymi moherami.
Wrzuciłem. Owszem. Nie poznałem jeszcze takiego, który potrafi zacytować choć fragment własnej świętej księgi.
To może spotykasz samych niepraktykujących czyli takich "katolików" na pokaz :o) Oni są niemiarodajni.
To tak jakbyś spotykał samych racjonalistów po podstawówce, bez wykształcenia. Też mógłbyś odnieść mylne wrażenie, ze racjonaliści to tępaki. A przecież tak nie jest.
Co do cytowania ksiąg - może niewielu ludzi zna fragmenty na pamięć, ale praktykujący katolik z pewnością poda przykłady nauczania z NT, które mają odniesienie do życia. Poza tym ważniejsza tu jest praktyka czyli życie według zasad ale z miłosierdziem (czyli treść ponad formą) niż teoria czyli oczytanie - tak nauczał Jezus wspominając o faryzeuszach, którzy sztywno trzymali się słowa pisanego i forma przesłaniała im treść.
Nie miałem okazji poznać żadnego, który potrafiłby powiedzieć mi, po co chodzi do kościoła (oprócz jednego księdza, zapytanego oczywiście żartem).
To znaczy że to byli tacy na pokaz, którzy chrzczą dzieci i posyłają do sakramentów aby ciocia Klocia zapisała im potem w testamencie dom :o)
Wyrobiłeś sobie nieprawdziwy stereotyp. Ot co.