Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: (chore) artystyczne dusze

Czy prawdziwi artyści muszą być bardziej od innych wrażliwsi? Czy geniusz bierze się czasem z choroby psychicznej? Czy może odwrotnie, choroba bierze się z geniuszu?

Polecam do obejrzenia film dokumentalny o jednym z najlepszych polskich perkusistów, Jacku Olterze.
Film o nim, o jego chorobie i o tym jak otoczenie na tą chorobę reagowało.

Na YouTube film do obejrzenia w czterech odcinkach, wklejam link do pierwszego

http://www.youtube.com/watch?v=g8S_skOnh-M&feature=rel...

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Artyści kojarzą się z wynaturzeniami od renesansu. Z bardzo prostego względu. Pochodzili oni z większości biednych rodzin i byli traktowani przez bogatych sponsorów jako służący. Podkreślanie niemoralnego życia miało postawić ich bliżej panów (w ówczesnej moralności panowie mogli prawie wszystkich moralność była dla ubogich). I tak już tradycyjnie zostało:)

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Bardzo ciekawy temat:) w dzisiejszych czasach rzadko który artysta jest artystą w efekcie swojej wrażliwości. Obecnie liczą się tylko znajomości i pieniądze, niestety..... Prawdziwi twórcy faktycznie odznaczają się zdecydowanie większą porcją wrażliwości i wyczucia, co dla niektórych zakrawa na szaleństwo - nic bardziej mylnego! Sposób odbierania rzeczywistości i forma przekazu swoich emocji to bardzo subiektywna sprawa i nie należy jej w żaden sposób oceniać. Można się z nią zgodzić lub nie, ale z pewnością nie doprowadzać do konfrontacji na tej płaszczyźnie. Żyjmy po swojemu i pozwólmy żyć innym, that's all:)
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: (chore) artystyczne dusze

Mnie interesuje kwestia zachowania sie reszty członków zespołu wobec takiej osoby.

Tu mamy przykład zespołu muzycznego, ale można to ująć znacznie szerzej.

Na przykładzie Jacka O.

Jest zespół, złożony z pasjonatów, ludzi kochających muzykę. W tym zespole objawia się niespotykany geniusz, osobowość, indywidualista, wirtuoz muzyczny. To oczywiscie pozytywnie wpływa na zespół i jego karierę, wszyscy czerpią zyski z tego geniusza.

Potem zaczyna się kryzys. Geniusz popada w chorobe umysłową (w innych przypadkach wypala się, popada w nałóg). Przestaje normalnie funkcjonować. Co oczywiście powoduje że cały zespół funkcjonuje coraz gorzej.

I co teraz może taki zespół zrobić?

Wybrać ratowanie zespołu, własnych karier (z czegoś trzeba żyć), czy ratowanie tego jednego członka zespołu, nawet kosztem zawieszenia jego działalności?

Takich histori mamy sporo.

Był Braian Jones, założyciel i trzon The Rolling Stones. Wywalony z kapeli za skandale narkotykowe, chwilę później zmarł

Był Ryszard Riedel który został usunięty z Dżemów w czasie gdy praktycznie już umierał na detoksie...

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Temat na dyskusje przy piwku:) nadal podkreślam, iż jest to bardzo indywidualna sprawa i ciężko jest stanowczo opowiadać się za konkretnym wyjściem z kryzysowej sytuacji. Na stan psychiczny artystów składa się wiele czynników; nie tylko stres, szybkie tempo życia, wystawianie swojej prywatności na widok publiczny itp. Paradoksalnie, tacy wrażliwcy nie są w stanie podołać tylu rzeczom naraz i stąd ten dysonans. Brak stabilizacji w tym całym gwiazdorskim rozgardiaszu popycha do wielu nieszczęść i to wydaje się być nieuniknione.
Pozostali członkowie grupy może powinni być bardziej wyrozumiali, ale oni chyba też przeżywają to wszystko na własny sposób i tak powstają kłótnie, rozpady itp. "Gdzie kucharek sześć..." - lepsza kariera solowa ;)
Katarzyna K.

Katarzyna K. Kocham życie :)

Temat: (chore) artystyczne dusze

Artysta geniusz ma swój świat wewnętrzny.
Zwyczajny czlowiek, nieindywidualista nie rozumie takiej duszy.
Dla niego, artysta to dziwak, inność.
Odbiega od codzienności tak mocno,że bywa nierozumiany przez zwyczajność.

Czasem zastanawiam się,czy te problemy nie wynikają z zazdrości, którą inni wyksztalcają.

Klątwa ??

Nie dziwie się,że niektórzy Ci rozsądni, chronią swoją prywatność by nie doprowadzić się do obłędu.

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Wrażliwość kreuje artystę. Inaczej być nie może. Wrażliwość sprawia, że świat eksponowany przez artystę wygląda inaczej. Często wyolbrzymiony karykaturalnie. Dusza artysty nie jest chora. Dusza artysty jest...GŁOŚNA.
Wrażliwość kreuje artystę. Emocje kreują artystę. A wszystko to znajduje się tam, gdzie nie ma nic, ale jest wszystko...

Kiedy pytają mnie często dlaczego nie robię czegoś co bym robić mógł i za to otrzymywał solidne pieniądze, to odpowiadam zawsze tak samo.
Nie umie robić solidnie NIC, oprócz tego co kocham i co dane mi było robić i jest mi przeznaczone. Co robiłem od czasu kiedy byłem nastolatkiem.
Zaryzykowałem wówczas wszystko w czasach kiedy ryzyko było bardzo duże bowiem NIE MIAŁEM ZNAJOMOŚCI. Wygrałem, ale to był tylko początek...
Do dziś ryzykuję, przymieram głodem, słyszę "a co ten staruch tutuaj robi?", a ja zaskakuję i cieszę się, że słyszę "jest pan znakomity,ale wie Pan, wiek..." NO I CHUJ! Umrę biedakiem, ale nie sprzedam się nikomu dla czegoś czego robić nie chcę.
Moja dusza mi na to nie pozwala. A ona nie jest wcale chora. INNA.
Widzę swój świat, piszę o nim czasami i chcę go wyśpiewać i zagrać na scenie czy przed kamerą, ale NIE DLA SŁAWY. Z potrzeby ducha.

Powiedzenie tego co myślę jest moim życiem. Dusza artysty NIE JEST CHORA. To świat jest chory, pełen hipokryzji i LUDZI ULEPIONYCH Z GÓWNA. To oni rządzą i narzucają innym swoje śmierdzące prawa i cuchnącą moralność.
JA ICH PIERDOLĘ. MÓWIĘ, PISZĘ I ŚPIEWAM SWOJE.
I nawet jeśli słucha mnie tylko 100 osób i daje im siebie, a oni to czują i za to mnie kochają, TO O TO WŁAŚNIE W TYM WSZYSTKIM CHODZI.
Sława jest niczym jeśli nie jest konsekwencją wynikającą z talentu i prawdy.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 26.03.10 o godzinie 21:32
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: (chore) artystyczne dusze

Słowo "chore" umieściłem w nawiasie, bardziej odnosiło sie to do choroby psychicznej w tym jednym konkretnym, bardzo smutnym przypadku...

Artystów za chrych nie uważam :-)

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Bruno R.:
Słowo "chore" umieściłem w nawiasie, bardziej odnosiło sie to do choroby psychicznej w tym jednym konkretnym, bardzo smutnym przypadku...

Artystów za chrych nie uważam :-)


Oglądałem film o tym pałkerze. Zajebisty człowiek. Muzyk zamknięty w celi swojego geniuszu. Wspaniałość taka trafia się bardzo rzadko.
Mozart, Chopin, to własnie takie osoby, które zamknięte w swoim geniuszu dusiły się w gównach tego świata i uciekały w swój talent, co tam, wcale nie musieli uciekać ONI BYLI CHODZĄCYM TALENTEM.

A talent to jest to coś co spływa w pustkę duszy i pozwala widzieć, słyszeć i czuć wszystko bez wysiłku i bez obawy, że zostanie to przeczytane czy wysłuchane. Dusza u artysty, to tylko induktor, instrument drgający swoimi niewidzialnym strunami, piórami, które piszą...SAME, bez udziału umysłu.
Może w to nie wierzycie, ale tak właśnie jest.
Dlatego ten chłopak nie poradził sobie z tym co go zabiło.
A zabiła go jego własna Dusza...
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: (chore) artystyczne dusze

Janusz S.:
>
Oglądałem film o tym pałkerze. Zajebisty człowiek. Muzyk zamknięty w celi swojego geniuszu. Wspaniałość taka trafia się bardzo rzadko.
Mozart, Chopin, to własnie takie osoby, które zamknięte w swoim geniuszu dusiły się w gównach tego świata i uciekały w swój talent, co tam, wcale nie musieli uciekać ONI BYLI CHODZĄCYM TALENTEM.
Sądzisz że koledzy z kapeli byli w stanie go jakoś uratować?
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: (chore) artystyczne dusze

Nikogo nie można uratować przed nim samym.

Nie wszyscy artyści to wrażliwi, empatyczni i uroczy geniusze. Bardzo często to osoby egotyczne, despotyczne i ogarnięte obsesją. Potrafią niszczyć ludzi wokół siebie. Dobrym przykładem jest biografia Franka Sinatry czy Picassa. Mają w sobie jednak tyle inteligencji, charyzmy, talentu i oryginalnego spojrzenia na życie, że potrafią tym oczarować innych. Wszystko jednak ma swoją cenę.

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Bruno R.:
Janusz S.:
>
Oglądałem film o tym pałkerze. Zajebisty człowiek. Muzyk zamknięty w celi swojego geniuszu. Wspaniałość taka trafia się bardzo rzadko.
Mozart, Chopin, to własnie takie osoby, które zamknięte w swoim geniuszu dusiły się w gównach tego świata i uciekały w swój talent, co tam, wcale nie musieli uciekać ONI BYLI CHODZĄCYM TALENTEM.
Sądzisz że koledzy z kapeli byli w stanie go jakoś uratować?

Nie. Nie było siły na to aby go uratowali.
To na co On chorował było zbyt głębokie i zbyt skomplikowane. To było silniejsze od niego. Jego psychika, a to jest moje zdanie, nie wytrzymała tego co się w jego duszy działo i nikt nie był w stanie mu pomóc.
Mateusz Bursztyn

Mateusz Bursztyn Szukam Pracy!!!!!:(

Temat: (chore) artystyczne dusze

.Mateusz Bursztyn edytował(a) ten post dnia 28.03.10 o godzinie 12:29
Mateusz Bursztyn

Mateusz Bursztyn Szukam Pracy!!!!!:(

Temat: (chore) artystyczne dusze

Nie nadarmo ktoś wymyślił powiedzenie:
Zyję się po to by umierać.
A gdy już umrzesz, wiesz że żyjesz.
absurdalne! ale jakie prawdziwe!

konto usunięte

Temat: (chore) artystyczne dusze

Irenka Czusz:
Nikogo nie można uratować przed nim samym.

Nie wszyscy artyści to wrażliwi, empatyczni i uroczy geniusze. Bardzo często to osoby egotyczne, despotyczne i ogarnięte obsesją. Potrafią niszczyć ludzi wokół siebie. Dobrym przykładem jest biografia Franka Sinatry czy Picassa. Mają w sobie jednak tyle inteligencji, charyzmy, talentu i oryginalnego spojrzenia na życie, że potrafią tym oczarować innych. Wszystko jednak ma swoją cenę.

Nie wiem czy Frank Sinatra "niszczył ludzi" z premedytacją? Wiadomo mi doskonale, że Frank Sinatra był zajebistym człowiekiem, który mimo, że nie znosił sprzeciwu, to również nie był wszechmogący. Jego "suche lata" kiedy nikt nie chciał mu dać pracy w Hollywood ani nikt nie chciał z nim rozmawiać, udowodniły to niezbicie.
Był jednak wielki bowiem w czasach kiedy murzyńscy wykonawcy byli tylko murzynami-pół ludźmi, On przyjaźnił się z Sammy Davis Juniorem, Ellą Fitzgerald, Louisem Armstrongiem i wielu innymi. Sammy Davis Jr był oficjalnie nierozerwalną częścią słynnego Rat Pack.
Kiedy pod koniec lat 50-ych ubiegłego stulecia Frank Sinatra miał koncert w Chicago, właśnie z Rat Pack, i po koncercie poszli na słynną State and Division gdzie znajdowały się najsłynniejsze nocne kluby, chcieli wejść na drinka do jednego z nich, który wybrał Sinatra, nie wpuszczono tam jednak Sammy Davisa Juniora bo był czarny. Frank Sinatra się wkurwił i powiedział, że nigdy jego noga w tym miejscu nie stanie. I nigdy nie postała.
Był więc człowiekiem, który w tamtych czasach potrafił być lojalny w stosunku do przyjaciela, który był oficjalnie pół człowiekiem.
Takich przykładów na temat Sinatry i jego poczucia lojalności wobec przyjaciół jest bardzo wiele. Nie wiem, którą biografię Sinatry czytałaś?
Oczywiście wiadomo nie od dzisiaj, że show business jest bezlitosny i trzeba być twardym człowiekiem aby wygrać. Nawet kiedy ma się taki talent jaki miał Frank Sinatra.

Podobnie mogę powiedzieć o Pablo Picasso.
Był nowatorem. Był lokomotywą, która pociągnęła sztukę malarską w stronę niespodziewaną. Nowatorzy mają to do siebie, że nie mogą się poddać. Muszą przekonać świat do siebie i do dzieł, które tworzą.
Ich życie prywatne często, a nawet najczęściej nie jest idealne w rozumieniu plebsu. Ale cóż plebs? On nie decyduje co jest, a czego nie ma. Sztuka nie jest dla plebsu. Amerykanie wymyślili pop sztukę dla plebsu i przyjęło się, że tak ma być i tak wygląda sztuka.
A właśnie tak nie wygląda.

Stąd życie wielkich artystów mierzy się często przykładając do niego miarę życia plebsu.
Gdyby artyści mieli być plebsem, to nie byłoby sztuki.
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: (chore) artystyczne dusze

Uwielbiam słuchać Sinatrę, bo jak powiedziała o nim Ava Gardner - śpiewa jak anioł, ale to diabeł wcielony...
Artysta genialny, ale niszczył swoje kobiety...
A biografia... chociażby "Do utraty tchu" - Freedland Michael
czy bardziej krytyczna
"Sinatra. Miłość, muzyka, mafia" - Anthony Summers
"z niepublikowanych dotąd rozmów z Avą Gardner wyłoni się pełna bólu prawda o namiętności, którą do niej żywił. Dowiemy się również, czym jest przyjaźń z człowiekiem, który był ponad wszelką miarę hojny i lojalny, a jednak - jak przekonali się jego koledzy z grupy The Rat Pack - potrafił też ujawnić oblicze mściwego okrutnika."

Co do Picassa, to bez jego obrazów świat nie byłby taki jaki jest, ale kto by chciał z nim żyć?;-)
Co do Wielkich naszych czasów, polecam wam lekturę książki Paula Johnsona
"Intelektualiści". Nie pozostawia złudzeń, co do tego jak mali potrafią być Ci najwięksi.

Temat: (chore) artystyczne dusze

Czasem w cierpieniu chorego umysłu (lub jak zwą to inni "duszy") rodzą się okrutne myśli, przed którymi ucieczka jest tylko w krainę piękna.

Nawet, gdybym miał cierpieć z ręki takiej osoby (i cierpiałem), nie protestowałbym (nie protestowałem). Jej wyjście ponad barwny lecz monolityczny z dokładnością do dwóch odchyleń standardowych świat jest dla mnie oddechem ulgi.
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: (chore) artystyczne dusze

Najgorsze w byciu artysta bywa uczucie niedopasowania i alienacji. Zwłaszcza w młodym wieku jest to frustrujące.

Temat: (chore) artystyczne dusze

Piszecie "artysta". Mnie się to kojarzy z pisarzem, malarzem, kompozytorem, rzeźbiarzem... Chyba, że artystami w rozumieniu "tworzącymi swym umysłem dzieła sztuki", nawet, jeśli są to równania matematyczne, bądź nadzwyczajna spostrzegawczość i umiejętność sięgania umysłem dalej, niż inni ludzie. Poza tym w dawnych czasach o sławę było prościej, niż dziś, gdy potęga mediów, w tym internetu sprawiła, że od "geniuszy" stało się gęsto. Tych "dawnych" znamy dobrze, ci dzisiejsi... Nawet, jeśli trafiają na pierwsze strony, to na chwilę, jako "ciekawostka". Potem świat o nich zapomina. Z nielicznych zrobiono ikony popkultury, wielu innych, nie mniej genialnych, znanych jest jedynie w wąskim kręgu ludzi. Kto dziś pamięta o geniuszu Ramanujana, czy niespotykanie "pięknym umyśle" Diraca. Tylko, że Dirac był jedną wielką milczącą, zimną, cyniczną, mroczną skałą. Einstein był "malowniczy".

Poza tym świat nie lubi odmienności. Prostota (prostolinijność) jest trzecią cnotą kardynalną po szarości i dorabianiu barwnej ideologii do tej szarości...
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: (chore) artystyczne dusze

Ja wiem kto to Ramanujana i Fibonacci:-) chociaz noga ze mnie matematyczna.
Ale oni nie medialni są i wymagają myślenia;-)
Dziś każdy głupi kojarzy słoneczniki Van Goha i portret La Gioconda, ale czy ktoś rozumie na czym polega geniusz autorów tych prac?
Bycie autentycznym artystą w jakieś dziedzinie oznacza zawsze dwie rzeczy - przełamywanie stereotypów i samotność.

(Co do Diraca to chyba był uczestnikiem słynnej konferencji Solvay i Noblistą w dziedzinie fizyki kwantowej;-), ale miał bardzo racjonalny umysł i pod tym względem zapewne dla niektórych nie kwalifikuje się do miana bycia "artystą")Irenka Czusz edytował(a) ten post dnia 29.03.10 o godzinie 10:32

Następna dyskusja:

Zapraszam Artystyczne Dusze




Wyślij zaproszenie do