konto usunięte
Temat: "Cholerne sądy - i tylko dziecka żal"
Muszę to z siebie wyrzucić! Z przykrością to czynię, jako były sędzia, mający za sobą trzynaście lat orzekania w sądach wszystkich szczebli, od rejonowego po Najwyższy, jako były członek Krajowej Rady Sadownictwa, w 1990 roku wybrany głosami sędziów do pierwszego jej składu –muszę dziś z bólem serca to powiedzieć… - Cholerne sądy!(...)
Wróble mówią, że niektóre rodziny zastępcze (podkreślam – niektóre, żeby nie urazić rodzin kochających, godnych i sprawiedliwych) to biznes, bo jest na nie przyznawana pomoc państwa. Że na dzieciach przyznawanych sądownie pod opiekę można nieźle zarobić. Że współdziałają z tym niektórzy psychologowie i kuratorzy sądowi, a może i same sądy i że na siłę odbiera się niekiedy dzieci z normalnych rodzin, żeby je oddać rodzinom zastępczym, które dzięki temu zyskują kasę.
Nie chcę w to wierzyć, ale znam niestety sprawy, które zdają się tę straszną tezę potwierdzać. Przykład Karola potwierdza to również.
A jaskółki ćwierkają, że niektóre pogotowia opiekuńcze walczą o przetrwanie, więc musza mieć małych pensjonariuszy. Związani z nimi diagności rodzinni nadzwyczaj chętnie wnioskują o odebranie dzieci rodzinom i umieszczanie ich w placówkach, dzięki czemu kosztem dzieci ratowane są etaty.
Niektórym bajką wydać się to może, a ja to jednak między prawdy włożę! Niestety nie mogę wykluczyć, że w Polsce dokonuje się handel dziećmi, uprawiany w majestacie prawa.
http://bespress.pl/art.php?i=14670
Za wagary sąd zesłał 16-latka do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, który jest placówką dla nastoletnich przestępców. Tam chłopiec został pobity i zgwałcony. Teraz przebywa w szpitalu psychiatrycznym - pisze "Gazeta Wyborcza". (2009)
Przebywający w domu dziecka 16-letni Marcin wciąż wagarował. Sąd rodzinny wysłał go więc na badania. Specjaliści orzekli, że chłopiec nie jest zdemoralizowany, ale ponieważ się nie uczy, powinien trafić do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii - dla nastolatków z problemami w nauce lub zaburzeniami zachowania. Sąd posłał go jednak do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łodzi. A - jak pisze gazeta - to ostatni etap przed poprawczakiem - trafiają tam nastoletni przestępcy.Tam chłopak został zgwałcony przez rówieśników. Po tym zdarzeniu trafił do szpitala psychiatrycznego.
"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że historia Marcina to nie pierwsza tego typu sprawa. Okazuje się, że często nastolatki sprawiające kłopoty wychowawcze trafiają pomiędzy młodocianych przestępców i odwrotnie - młodzi kryminaliści umieszczani są w ośrodkach dla trudnej młodzieży. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak miejsc w ośrodkach, a także nieznajomość specyfiki placówek przez wydających decyzje sędziów - twierdzi gazeta.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,16-latek-zostal...Daniel Dzida edytował(a) ten post dnia 17.05.10 o godzinie 23:22