Temat: Cejrowski o buddyzmie
Maciek G.:
Argument jest prosty - I. nie zajmuj się terminologią medyczną, bo znasz się na niej, jak ja na liturgii katolickiej.
To jest argument? Ja widzę wynik frustracji, agresję słowną. Polecenie to jest.
II. Twoje wypowiedzi są kompletnie euro - i katolicko - centryczne. Takie jest Twoje postrzeganie świata.
To jest ocena nie poparta żadnymi argumentami.
III. Argument, że KAŻDY ETYCZNY CZŁOWIEK musi podzielać Twój pogląd na świat jest żałosny. Śmieszny. I świadczący o zadufaniu w sobie tak wielkim, że aż śmiesznym...
Flirt ze złem jest nieetyczny. Modlenie się do zła, do szatana, zapraszanie demonów etc.
Grozi poważnymi konsekwencjami psychicznymi, etycznymi.
W normalnych krajach oddzielających kościół od państwa, taki flirt natychmiast uruchamia obserwację, czy aby nie ma zagrożenia bezpieczeństwa Państwa.
Japończycy przeoczyli u siebie taki filtr ze złem.
Pozostała część twojej wypowiedzi to podobnie, ocena wynikająca z frustracji bez argumentu.
IV. Nie zastanowiłeś się, co by było, jakby jakiś protestant powiedział, że "katolicki kult świętych i Maryi to zwyczajne wielobóstwo, złamanie przykazania "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Zatem każdy prawdziwy chrześcijanin musi się zgodzić, że katolicyzm to religia bałwochwalcza".
Nie dyskutujemy tutaj o kultach świętych tylko o czczeniu o obłaskawieniu zła.
To Cejrowski na piętnował.
Modlitwa Dalaj Lamy jest w swojej treści szokująca nie dla katolika, tylko dla każdego trzeźwego człowieka, jest formą życzenia złego dla niebuddystów. Tak to odbieram.
V. Jeśli domagasz się dobrego traktowania swojej religii, traktuj inne podobnie.
Patrz moja odpowiedź do pkt III Przekopiuję, bo w swoim zacietrzewieniu nie przeczytasz.
Flirt ze złem jest nieetyczny. Modlenie się do zła, do szatana, zapraszanie demonów etc.
Grozi poważnymi konsekwencjami psychicznymi, etycznymi. Nie ma to nic wspólnego ze sporem katolicyzm - inne religie.
W normalnych krajach oddzielających kościół od państwa, taki flirt natychmiast uruchamia obserwację, czy aby nie ma zagrożenia bezpieczeństwa Państwa.
Japończycy przeoczyli u siebie taki filtr ze złem.
VI. O najważniejszym podobieństwie między tymi dwoma szamanami napisał już Adrian. Szkoda powtarzać.
>
Skoro nie widzisz różnicy, to ja powiem, że boję się twojej wiedzy medycznej.