Temat: Cejrowski o buddyzmie
Jacek Kotowski:
"Przypominamy Panu [Panie Wojciechu Cejrowski], że w 1999 roku
został Pan ukarany z propagowanie faszyzmu.
I to jest to, co najbardziej nas niepokoi." -- LIST OTWARTY do Wojciecha Cejrowskiego:
http://www.mmpoznan.pl/312695/2009/8/20/kph-do-w-cejro...
To delikatnie mówiąc bardzo kuriozalna i podła wypowiedź. W czym Pan Cejrwoski zbliża się do Sturmera? Wiem. W tym czym Pan do Sowieckiej Prawdy. Bo skoro moderatora nie ma, to buddysta może rzucać kalumnie ... (buddysta... kalumnie)... Pan nie jest żadnym buddystą.
Panie Jacku, czy opublikowanie faktu, że Pan Wojciech Cejrowski miał wyrok sądowy
za propagowanie faszyzmu, nazywa Pan "podłą wypowiedzią" ?
Czy uważa Pan, że ja zbliżam się do "Sowieckiej Prawdy" ?
Na jakiej podstawie tak Pan sądzi?
Ja jestem mnichem buddyjskim, a Pan publicznie mi zarzuca,
że nie jestem żadnym buddystą. Na jakiej podstawie Pan tak twierdzi?
Moim zdaniem, jeżeli Pan nie potępia Cejrowskiego za to, że propagował faszyzm,
mimo że został za to ukarany wyrokiem sądu w 1999 roku, bo jest to nielegalne,
a mam wrażenie, że Pan go nawet próbuje z tego publicznie wybronić,
to w mojej ocenie może być Pan właśnie powodowany neo-nazistowskimi sentymentami.
Jacek Kotowski:
Uważaj Pan, wiem co powiedziałem. Proszę beszczelnie nie kłamać.
I nie śmiałbym się z nazywania kogoś nazistą.
Panie Jacku, dla ścisłości, to nie nazwałem Pana ani nazistą, ani faszystą,
ani neo-faszystą, ani neo-nazistą, a to dlatego, że nie mam do tego podstaw.
Napisałem, że w moim odczuciu posiada Pan neo-faszystowskie sentymenty,
jeżeli broni Pan Cejrowskiego i nie potępia go za to, że propagował on faszyzm,
mimo że został za to ukarany wyrokiem sądu w 1999 roku.
Zbigniew Modrzejewski edytował(a) ten post dnia 24.04.12 o godzinie 14:32