konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Wczoraj poszłam do kina, ale z treści trudnego psychologicznego filmu nie wyniosłam nic ponieważ cały seans walczyłam z sobą czy wstać i zwrócić uwagę siedzącym za mną chrupiącym niemiłosiernie pożeraczom popkornu czy też zacisnąć zęby i udawać że nie słyszę (co było dla mnie trudne, bo owo chrupanie odbierałam podobnie jak niektórzy jeżdżenie steropianem po szybie!).
Zatem sfrustrowana dotrwałam do końca seansu z niemałym trudem i teraz zastanawiam się czy miałam etyczne prawo zwrócić im uwagę czy obowiązuje już w kinach zasada połączenia oglądania filmu z jedzeniem piciem i takie zachowanie jest teraz normą? Co o tym sądzicie?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Sądzę, że w kinach powinni zainstalować słuchawki i wszyscy byliby happy.
:)
Ewentualnie walczyłbym o film na Blue-Ray(ewentualnie DVD) i obejrzał w kinie domowym.
:D
Pewien znajomy wepchnłąby mu ten cały popcorn wgardło w raz z opakowaniem.
Chyba wątpliwe by inaczej przestał ten popcorn zjadać.
Ewentualnie mółby go zjeść w trakcie reklam przed seansem.
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Niestety, multikina (czy jak one się tam nazywają...) wyparły prawie całkowicie zwykłe sale kinowe

W multikinie przed wejściem na seans proponują Ci popcorn i colę. W stu możliwych zestawach.
Nikt nie opierdzieli chama że zostawił po sobie w kinie chlew, rozsypane chrupki, papierki, kubeczki... nie, nikt mu uwagi nie zwróci. A przy wyjściu z seansu stoi pani która ładnie się do niego uśmiechnie, zaprosi ponownie i po nim grzecznie posprząta...

Chamówa nie do pomyślenia

Został nam jeszcze teatr i oglądanie filmów w domu.

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

W temacie chrupania:

Misiu prosi Zajączka: Zajączku zrób...

Kiedy nie umiem oponuje Zajączek.

Potem Misiu próbuje Zajączka przekonać długo i nudnie, a Zajączek twierdzi, że nie umie.

Na końcu Misiu mówi: to zrób jak umiesz, a Zajączek: CHRUP, CHRUP, CHRUP.

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Można odwiedzać kina studyjne. Tam nie sprzedają jedzenia i klimat jest zupełnie inny. Tak zresztą jak repertuar (ambitniejszy, ciekawszy, zróżnicowany) i sami widzowie - przede wszystkim o wiele mniej liczni, bo chyba bardziej wybredni (w dobrym znaczeniu tego słowa).

W Katowicach i w Krakowie takich kin jest kilka.
Np. w Katowicach Światowid - http://www.swiatowid.katowice.pl/ czy Kino Teatr Rialto - http://rialto.katowice.pl/ (oba są zresztą po remoncie, więc zostały unowocześnione).
w Krakowie Kino pod Baranami http://www.kinopodbaranami.pl/ czy Ars http://www.ars.pl/
I nieraz bilety nawet są tańsze niż w multipleksach, więc nic tylko korzystać:)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

A mnie wkurza zamkniecie kina SAWA, miałem blisko a teraz trzeba jechać specjalnie do Złotych.
:/

ps. w Warszawie też są studyjne:
http://www.kinastudyjne.pl/Warszawa
http://www.zumi.pl/1851660,Kino_Studyjne_Alchemia,Wars...Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 10.11.10 o godzinie 01:56

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Joanna C.:
Wczoraj poszłam do kina, ale z treści trudnego psychologicznego filmu nie wyniosłam nic ponieważ cały seans walczyłam z sobą czy wstać i zwrócić uwagę siedzącym za mną chrupiącym niemiłosiernie pożeraczom popkornu czy też zacisnąć zęby i udawać że nie słyszę (co było dla mnie trudne, bo owo chrupanie odbierałam podobnie jak niektórzy jeżdżenie steropianem po szybie!).
Zatem sfrustrowana dotrwałam do końca seansu z niemałym trudem i teraz zastanawiam się czy miałam etyczne prawo zwrócić im uwagę czy obowiązuje już w kinach zasada połączenia oglądania filmu z jedzeniem piciem i takie zachowanie jest teraz normą? Co o tym sądzicie?
zwracam uwagę prosząc, by nie chrupać, szeleścić czy rozmawiać. Samo jedzenie i picie mi nie przeszkadza, byle cicho. Nie zdarzyło mi się, by ktoś, kogo poprosiłam o ciszę nie uszanował tego.

PS jak można głośno jeść popcorn?

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Daniel D.:
Można odwiedzać kina studyjne. Tam nie sprzedają jedzenia i klimat jest zupełnie inny. Tak zresztą jak repertuar (ambitniejszy, ciekawszy, zróżnicowany) i sami widzowie - przede wszystkim o wiele mniej liczni, bo chyba bardziej wybredni (w dobrym znaczeniu tego słowa).

W Katowicach i w Krakowie takich kin jest kilka.
Np. w Katowicach Światowid - http://www.swiatowid.katowice.pl/ czy Kino Teatr Rialto - http://rialto.katowice.pl/ (oba są zresztą po remoncie, więc zostały unowocześnione).
w Krakowie Kino pod Baranami http://www.kinopodbaranami.pl/ czy Ars http://www.ars.pl/
I nieraz bilety nawet są tańsze niż w multipleksach, więc nic tylko korzystać:)
polecam również,w Rialcie można sobie nawet herbatkę lub ciacho zamówić na dolnej sali i usiąść przy okrągłych stołach. Generalnie -oglądając kilka filmów o historii kina - landrynki,cukierki,latające papierki są wpisane w tę historię -taki "urok" kina - niektórzy przedstawiają go w pozytywnym świetle inni w negatywnym ale króluje od samych początków...

Oczywiście bywa to szalenie upierdliwe jak ktoś ci mlaska pod uchem lub za plecami,chociaż mnie bardziej przeszkadzają włączone komórki ....
Preferuję kina studyjne - tam można liczyć na niemal całkowitą ciszę :))Karina W. edytował(a) ten post dnia 10.11.10 o godzinie 10:32

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Anna D.:
Joanna C.:
Wczoraj poszłam do kina, ale z treści trudnego psychologicznego filmu nie wyniosłam nic ponieważ cały seans walczyłam z sobą czy wstać i zwrócić uwagę siedzącym za mną chrupiącym niemiłosiernie pożeraczom popkornu czy też zacisnąć zęby i udawać że nie słyszę (co było dla mnie trudne, bo owo chrupanie odbierałam podobnie jak niektórzy jeżdżenie steropianem po szybie!).
Zatem sfrustrowana dotrwałam do końca seansu z niemałym trudem i teraz zastanawiam się czy miałam etyczne prawo zwrócić im uwagę czy obowiązuje już w kinach zasada połączenia oglądania filmu z jedzeniem piciem i takie zachowanie jest teraz normą? Co o tym sądzicie?
zwracam uwagę prosząc, by nie chrupać, szeleścić czy rozmawiać. Samo jedzenie i picie mi nie przeszkadza, byle cicho. Nie zdarzyło mi się, by ktoś, kogo poprosiłam o ciszę nie uszanował tego.

PS jak można głośno jeść popcorn?

Odp. na PS. Popkorn można jeść bardzo głośno. :)

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Joanna C.:
PS jak można głośno jeść popcorn?

Odp. na PS. Popkorn można jeść bardzo głośno. :)
zdolne bestie ;)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

na dobrą sprawę wszystko da się jeść bardzo głośno np. mlaskając, gryząc i bekając oraz..oszczędzę Was
:DMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 10.11.10 o godzinie 21:46

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Bruno R.:
Niestety, multikina (czy jak one się tam nazywają...) wyparły prawie całkowicie zwykłe sale kinowe

W multikinie przed wejściem na seans proponują Ci popcorn i colę. W stu możliwych zestawach.
Nikt nie opierdzieli chama że zostawił po sobie w kinie chlew, rozsypane chrupki, papierki, kubeczki... nie, nikt mu uwagi nie zwróci. A przy wyjściu z seansu stoi pani która ładnie się do niego uśmiechnie, zaprosi ponownie i po nim grzecznie posprząta...

Chamówa nie do pomyślenia

Został nam jeszcze teatr i oglądanie filmów w domu.

Bruno jest róznica między multikinem a multipleksem to tak na początek.
Pani która stoi po zakończeniu seansu nie ma w obowiązkach uczenia dobrych manier klientów , tylko przygotować salę do kolejnego seansu.
To raczej pretensje do społeczeństwa a nie do kin o brak postaw elementarnej kultury.
Są ludzie którzy potrafią zjesć w kinie normalnie a sa tacy co bedą grzebać w tym pudle za ostatnim ziarnem i siorbać kubek po coli aż uszy puchną ...
P.S
Nie jadam na seansach...
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Adrian Banaś:

Bruno jest róznica między multikinem a multipleksem to tak na początek.
Pani która stoi po zakończeniu seansu nie ma w obowiązkach uczenia dobrych manier klientów , tylko przygotować salę do kolejnego seansu.
To raczej pretensje do społeczeństwa a nie do kin o brak postaw elementarnej kultury.

Oczywiście, nie mam tu pretensji do pani (pana) która sprząta po seansie. Bez względu na to czy jej zadaniem jest "przygotowanie sali na kolejny seans", czy też "posprzątanie śmieci" należy się jej szacunek. Jak każdemu kto wykonuje solidnie użyteczna dla innych pracę.

Tylko taka postawa w pewnym sensie zachęca do śmiecenia. Osobie która zachowuje się jak ostatni cham i zostawi po sobie śmietnik nikt z obsługi nie zwróci uwagi, tylko po nim bez słowa posprząta.

Ale, tego pewnie wymaga biznes...Bruno R. edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 18:23
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Jak sie z chamów żyje..
Mimo ponoć drogich biletów kina są na skraju opłacalności.
W tym wypadku każdego klienta chyba każdy całowałby po stopach.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

a jak korniki chrupią? bezu bezu bezu:)

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Marcin Południkiewicz:
Jak sie z chamów żyje..
Mimo ponoć drogich biletów kina są na skraju opłacalności.
W tym wypadku każdego klienta chyba każdy całowałby po stopach.
Ponoć widziano Yeti w Tatrach :)
Kina mają się dobrze na chwilę obecną...
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Adrian Banaś:
Marcin Południkiewicz:
Jak sie z chamów żyje..
Mimo ponoć drogich biletów kina są na skraju opłacalności.
W tym wypadku każdego klienta chyba każdy całowałby po stopach.
Ponoć widziano Yeti w Tatrach :)
Kina mają się dobrze na chwilę obecną...

Może mi się coś pomyliło..
http://film.onet.pl/0,0,1604587,1,600,artykul.html

To jest dobry wynik, jeśli producent odzyskał milion złotych. Oczywiście, potem jest DVD, telewizja, ale to pokazuje, że ten bilet dzielony jest na mnóstwo podmiotów. Lwią część bierze kino, dla dystrybutora – przypomnijmy – to jest netto 7,50 zł, z czego dla producenta wychodzi 6 zł za bilet. Do tego dochodzą podatki, prawa autorskie... I producenci, i my pracujemy na granicy minimalnej opłacalności" – broni swej połówki Jarosz.

Wygląda więc na to, że całą śmietankę spijają kiniarze. Jednak taka teza wywołuje ich żywiołowy protest.

"Tego się już nie da robić taniej, bo mamy ogromne koszty operacyjne. Ceny biletów w Polsce od dłuższego czasu w zasadzie nie rosły, gdy w tym samym czasie wzrastały koszty naszej działalności, jak choćby podnoszone już kilkakrotnie ceny prądu czy płaca minimalna. Taki multipleks to ogromne przedsięwzięcie: najpierw trzeba zainwestować miliony złotych, by kino odpalić, a potem ponosić koszty stałe: wynajem powierzchni – a z reguły nowoczesne multipleksy powstają w centrach handlowych najwyższej kategorii, gdzie czynsze są zabójczo wysokie, potem opłaty dla dystrybutorów, prąd, ogrzewanie czy woda, płace, promocja... I to są ogromne koszty, które muszę pokryć niezależnie od tego, czy miałem dobry, czy gorszy tydzień. A prawda jest taka, że takich naprawdę dobrych tygodni jest w roku kilka, zdecydowanie mniej niż tych bardzo złych. Reszta to średnia, a koszty nie maleją" – dowodzi Rafał Rybski.

Szef jednego z multipleksów dodaje: "Wybudowanie oraz utrzymanie w Polsce kina kosztuje niewiele mniej niż na Zachodzie. Wszystko jest niesamowicie drogie: aparatura, wyposażenie, płacimy za to tak samo, jak koledzy z Zachodu. Jeśli chcemy mieć w kinie porządne, hiszpańskie fotele, to musimy za nie zapłacić tyle, co Francuzi czy Niemcy. Projektory, zwłaszcza cyfrowe, są potwornie drogie. Takie urządzenie kosztuje 100 tysięcy euro! Może same materiały i robocizna przy budowie kina są trochę tańsze, ale to jest »trochę«. Większość kin w Polsce została niedawno wybudowana i one się jeszcze nie zamortyzowały, ciągle pracują na siebie, odrabiają koszty budowy. W krajach Europy Zachodniej inwestycje powstawały w latach 80., w latach 90. się rozwijały, one są już w dużej mierze zamortyzowane. W Polsce jeszcze nie, dlatego kina naprawdę kokosów nie mają. Obsługa i tak dalej – to wszystko jest na granicy rentowności. Dlatego bilety nie mogą być tańsze".


I co na to kierownik Multikina?
Prawda li to czy nie?
;)

Z poprzedniej wypowiedzi rozumiem, że nie, przynajmniej w wypadku Multikina.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 19:11

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Bruno R.:


Tylko taka postawa w pewnym sensie zachęca do śmiecenia. Osobie która zachowuje się jak ostatni cham i zostawi po sobie śmietnik nikt z obsługi nie zwróci uwagi, tylko po nim bez słowa posprząta.
Sądzisz że od klienta , który nie potrafi po sobie zabrać głupiego kubeczka usłyszała by przeprosiny i zapewnienie że więcej tego nie zrobi.
Wychowanie zostawmy rodzicom , którzy najwidoczniej zawalili sprawę.
Uwierz obsługa ma stos zajęć i nie bardzo sobie wyobrażam ganiania za co 10 klientem i co drugim uczniem po sali w celu walnięcia mu pouczającej gatki...
Ale, tego pewnie wymaga biznes...
Biznes wymaga aby osoba wchodząca na salę - zastała ją czystą i schludną - ich nie interesuje czy pracownik nauczył kultury klientów po poprzednim seansie...
Tak na marginesie kubki i pudełka to pikuś przy tym co ludzie/dzieci potrafią zostawić i zrobić w kinie.
Przykład z zeszłego roku z 1 czerwca - pół głowy świniaka w pisuarze po seansach z udziałem szkół ...:)

konto usunięte

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Marcin Południkiewicz:
I co na to kierownik Multikina?
Prawda li to czy nie?
Marcinie , pracowałem lub mam do czynienia z ludźmi ze wszystkich trzech sieci multipleksów w Polsce i proszę uwierz mi na słowo.
Kina mają się dobrze i w przyszłym roku wszystkie sieci odpalają kolejne placówki na terenie Polski....:)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Błahy temat - chrupanie w kinie

Adrian Banaś:
Marcin Południkiewicz:
I co na to kierownik Multikina?
Prawda li to czy nie?
Marcinie , pracowałem lub mam do czynienia z ludźmi ze wszystkich trzech sieci multipleksów w Polsce i proszę uwierz mi na słowo.
Kina mają się dobrze i w przyszłym roku wszystkie sieci odpalają kolejne placówki na terenie Polski....:)

Wierzę bo wiadomości z pierwszej ręki.
;)
Zatem trzeba napisać do autora artykułu, że pisze bzdury i wprowadza w błąd.
:D

ps. mógłbym się załapać choćby jako kasjer albo sprzątający?
;)Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 19:53



Wyślij zaproszenie do