konto usunięte
Temat: Ateizm - normalność czy choroba?
Ateistyczne ideologie, walczące z religią jako "opium ludu" zabiły w 20w miliony.Powołując się na naukę, biologię, socjologię. W imię postępu.
Fragmenty z http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4265212
Burzliwą dyskusję na wielu amerykańskich forach internetowych wywołał artykuł zamieszczony w serwisie allvoices.com, który sugeruje, że ateizm jest w rzeczywistości chorobą psychiczną. Tak przynajmniej odebrało ten felieton wielu ateistów. Autor artykułu stwierdza, że osoby wyznające ten pogląd próbują przede wszystkim zwrócić na siebie uwagę.
współcześni ateiści są z reguły ludźmi inteligentnymi, dobrze wykształconymi, a ich największą pasją jest... ciągłe, czasami chorobliwe, negowanie istnienia Boga i szydzenie z ludzi, którzy nie wstydzą się przyznać, że mają inne od nich zdanie. Autor zauważa jednak, że większość z nich uznać można tak naprawdę za fałszywych ateistów, którzy negując istnienie Boga protestują głównie przeciwko organizacjom religijnym, które ich zdaniem ponoszą odpowiedzialność za ból i cierpienie na świecie.
Warto zauważyć, że temat kataklizmów, wojen i ludzkiego cierpienia jest bardzo chętnie przywoływany w kontekście dyskusji na temat religii. Często stanowi jeden z podstawowych argumentów osób niewierzących, którzy wprost pytają: "Skoro wasz Bóg istnieje, to czemu pozwala, by na świecie było tyle zła?"
Felietonista zwraca uwagę na to, że rozmowy z ateistami, które czasami przypominają dyskusje ze ścianą, przyczyniają się do kształtowania charakteru, uczą cierpliwości i akceptacji. Początki są jednak niezwykle trudne. "Czasami ich arogancja czy zjadliwy sarkazm sprawiają, że chcesz krzyczeć." - twierdzi autor.
Ateiści tkwią także w błędnym przekonaniu, że obserwowany na świecie porządek zaistniał sam i nie ma nic wspólnego z "inteligentnym projektem". Najczęściej zrzucają wszystko na barki ewolucji i naturalnej selekcji. Jednak żaden z nich - zdaniem autora kontrowersyjnego artykułu - nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie. - W jaki sposób to, co nazywane jest naturą, zostało powołane do istnienia bez ingerencji tzw. "inteligentnej przyczyny"? Mówiąc najprościej - większość z ateistów wierzy, że świat powstał ot tak, w wyniku przypadkowego splotu wypadków, do jakiego doszło przed miliardami lat. Publicysta zauważa też, że ich argumentacja często ogranicza się do pytania: "Jeśli jest inteligentna siła sprawcza, odpowiedzialna za powstanie wszechświata, natury i wszystkiego innego, to skąd ona pochodzi? Kto stworzył tego waszego Boga?" [...]