Temat: Astrologia - czy zakazać głoszenia bzdur?
czerpania korzyści materialnych z oszukiwania ludzi:)
tu zgadzam sie z Panem Robertem ( zdziwiony ?) to nieetyczne
wyobrazmy sobie faceta który idzie do wrózki , astrologa czy jasnowidza
( mniejsza o okreslenie )
i pyta o wyjazd na delegacje : jechac czy nie
astolog celowo go oszukuje i mówi nie jedz
musi wiec , skoro dopuszczA się OSZUSTWA , znac prawdę
wie ze goscia moze tam ( jak w lotto ) czekac szczesliwy numerek
albo jak to paranaukowao okreslił sam Pan Robert nie tylko szczesliwy numerek ale nawet całe paradygmanie
i teraz gośc nie jedzie i przepada mu jego może szczesliwy numerek ?
facet oszukuje – zna prawdę a mówi co innego ( no bo OSZUSTWO NA TYM POLEGA CHYBA )
to jest z pewnością nieetyczne i powinno się mu dar jasnowidzenia odebrac
tylko do kogo napisac wniosek o odebranie uprawnien w dziedzinie przepowiadania przyszłości ?
ruskie berety to mały pikuś
czy mam zaznaczyc ze nie stoję po niczyjej stronie ?
bo ktoś mi znów powie ze ,,jadę po kims "
sam nie chodzę do wrózek ani nie czytam horosskopów
ale ponieważ jestem tolerancyjny a to podobno modne , to nie zabraniam nikomu
nie chce być jak ci ,,tolerancyjni inaczej " którzy uwazaja ze tolerancja polega wyłacznie na tolerowaniu ,,ich " zachowan