Mikołaj
Gołembiowski
Doktor nauk
humanistycznych,
poszukuje zajęcia
Temat: Astrologia - czy zakazać głoszenia bzdur?
Jacek K.:Fizykalizm nie jest teorią etyczną ani kodeksem. Nie wynikają z niego żadne zasady do przestrzegania. To teoria ontologiczna, dotycząca tego, co istnieje, a nie tego, co być powinno.
Fizykalista nie musi nic twierdzić, wystarczy że przestrzega zasad, że rzeczywistość jest fizyczna.
Na tym kończę burzliwą dyskusję. Nie przeszkadza mi ignorancja dyskutantów, gdyż zdaję sobie sprawę, że skoro ja jestem ignorantem w wielu dziedzinach, to i ktoś inny może być ignorantem w mojej. Natomiast w momencie, gdy ktoś upiera się mimo wykazania mu błędów i zmienia znaczenia pojęć, aby mu pasowało do jego argumentów, nie widzę możliwości dalszej dyskusji na ten temat.
Chciałem również potwierdzić, że dla takich ateuszy jak ja, w istocie cel uświęca środki. Zrobię to w następujący sposób:
Uważam, że głoszenie bzdurnych argumentów jest środkiem, którego należy unikać. Ale cel - przyjemność forumowicza, któremu najwyraźniej bzdurzenie na forum o filozofii i nauce poprawia znacząco samopoczucie, jest doniosły. A ponieważ szczytny cel uświęca w tym wypadku wątpliwe środki, zatem nie zamierzam w tym przeszkadzać, wręcz zachęcam do kontynuowania wywodów, że każdy ateusz, fizykalista i naukowiec to diabeł wcielony, podpisujący się pod działaniami Mengele.